Intensywny kurs żeglarski na Mazurach

Patent Żeglarza Jachtowego w 7 dni
Doświadczeni instruktorzy Szkoły Żeglarstwa Szekla
Kursy zaczynamy od kwietnia, a kończymy w październiku
Ceny już od 499 zł.

Jak wygląda intensywny kurs na patent Żeglarza Jachtowego?
• Zaczynamy w niedzielę w Giżycku
• Egzaminy odbywają się w soboty
• Nocujemy na jachtach
• Rano godzinny wykład, a potem praktyka na wodzie

Tylko w marcu! Przedłuż pobyt do niedzieli za 99zł zamiast 199 zł!

Po więcej informacji zapraszamy na stronę: http://bit.ly/kurs_zeglarski

7 dni....
Jak robiłem żeglarza w roku 74 na obozie w Jadwisinie to obóz trwał 24 dni - byliśmy skoszarowani na terenie obozu - obóz był praktycznie zamknięty a zajęcia były od 8.00 do 22.00 minus posiłki.
Znaczy 24 dni x ok 12 godzin dziennie co dawało ilość godzin nauki łatwej do wyliczenia.
Powiadasz, że ten kurs trwa 7 dni ...
A żeglarz wówczas nie był patentem dającym prawo pływania po morzu i zatoce a co najwyżej dawało uprawnienia "kanaki pokładowego"
7 dni powiadasz ...
Ech....
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Ten kurs i tak trwa 7 razy dłużej niż motorowodny

_________________
Kto ma statki ten ma wydatki.
Pozdrawiam Michał aka Szkodnik
Usługi szkutnicze

Witam. Rzeczywiście jakieś nieporozumienie. Dlaczego nie napiszą : W 7 dni nauczymy podstaw obsługi jachtu i zdolności poruszania się nim po jeziorach. Niestety nie gwarantujemy uzyskania praktycznej wiedzy z zakresu prowadzenia jachtów żaglowych o długości kadłuba do 12 m po morskich wodach wewnętrznych oraz pozostałych wodach morskich w strefie do 2 Mm od brzegu, w porze dziennej. W proponowanych warunkach, to znaczy obszar Mazur, nie jest to możliwe. Pozdrawiam.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

a czemu mają tak napisać, jak pływa na Mazurach to i na morzu da radę. choć przy brzegu niebezpiecznie

_________________
pozdrowienia piotr

No, tu dam znak ? Po 7 dniach kursu? Przy 1 godzinie wykładu? No nie wiem.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

umiejności są weryfikowane egzaminem, a może ten kursant ma duże doświadczenie i tylko papiery zrobił?Leszku, nie przesadzajmy i dajmy wybrać ludziom w jaki sposób mają umrzeć

_________________
pozdrowienia piotr

Bez histerii.
To nie długość kursu decyduje (oczywiście bez skrajności) tylko umiejętności instruktora+pojętność kursanta.
W latach 80 na 3-tygodniowym kursie tłukliśmy do upadłego podchodzenie Omegą do boi na jajeczko i umiem podejść do boi na jajeczko ale Omegą. I czy to czyni mnie lepszym żeglarzem?
Morka na jez. konińskich robi tygodniowy kurs w postaci rejsu do Kruszwicy i z powrotem. Po drodze mają mosty, śluzy, mielizny, znaki nawigacyjne, kanał, różniste miejsca do cumowania. Po takim tygodniu kursanci umieją więcej niż ja po 3 tyg tłuczenia jajeczka.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

To może miłośnicy wielomiesięcznych kursów wezmą pod uwagę, że mamy XXI wiek i taka osoba, która trafi na taki kurs 7 dniowy mogła:
-ileś lat pływać z rodziną, znajomymi po mazurach i nie musiała poświęcać "tygodni" na remont klubowych Omeg, w zamian za możliwość 5 godzin pływania;
-mogła spędzać wakacje na morzach od Chorwacji, po "turystyczny" rejs wokół Hornu;
Nie wspominając o możliwościach znalezienia mnóstwa materiałów teoretycznych w necie.
PS W tym roku mój znajomy z którym pływam od wielu lat chce zrobić sternika, do tej pory nie ma żadnych "kwitów". Razem przepływaliśmy po morzach coś koło 800h, on jeszcze pływa w Grecji, ma lekko ponad 1200h w morzu. Na szczęście znalazł kurs sternika, weekendowy Bo chce się tylko z łódką zaznajomić przed egzaminem na jakimś obozie wielotygodniowym, to by chyba z nudów umarł

Jeśli sie nie mylę to nie jest jedyna szkoła która robi żeglarza w tydzień.
Baca w Skagenie robi 8-o dniowe kursy i nikt z tego powodu nie drze szat.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Jasne. Ale mówisz o wyjątkach. Tu tymczasem jest ogólne stwierdzenie, że doświadczeni instruktorzy w ciągu 7 dni zrobią z Ciebie żeglarza który sprosta wszystkim wymaganiom określonych przepisami. Mam na myśli uprawnienia formalne zapisane w rozporządzeniu. Może źle to opisałem, ale jak w ciągu 7 dni osobie która nie miała nic wspólnego z żeglarstwem "wtłoczyć" to wszystko aby umiała praktycznie to zastosować? Może się mylę, ale jakoś sobie tego nie wyobrażam.
Ps. Sorry może nie rozporządzenie, tylko jak w ciągu 7 dni przekazać osobie nie mającej nic wspólnego z żeglarstwem to wszystko co jest niezbędne aby bezpiecznie żeglować po morskich wodach wewnętrznych? Pływając po Mazurach?

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Wręcz przeciwnie, to Ty piszesz o wyjątkach Mało prawdopodobne jest, że ktoś kto nie miał nic wspólnego z żeglarstwem wejdzie w weekend na stronę jakiejś szkoły i wymyśli sobie "o za tydzień będę żeglarzem jachtowym"

Swoją drogą czego nie da się przekazać w 7 dni, by bezpiecznie pływać po Mazurach? Oczywiście nie będzie to osoba co po tygodniu wygra "Poloneza" albo "VG". Patent to tylko taki kawałek plastiku, który pozwoli wyczarterować nam np. Tesa 32, a nie stwierdza umiejętności na poziomi Alexa Thomsona.

Sama szkoła pisze, że kurs jest intensywny, niech to będzie 6 dni po 10h, teorii i pływania. Po tylu to się dostaje prawo jazdy, gdzie prawdopodobieństwo zrobienia komuś krzywdy autem jest dużo większe.

Za dużo czepiania się na tym forum.

Przez 7 dni naprawdę można nauczyć osobę dorosłą podstawowych manewrów portowych i manewrów na żaglach. Oczywiście po takim kursie ktoś nie będzie wiedział jak wejść do portu na żaglach,może będzie musiał zacząć pływać na mniejszej jednostce ale bez przesady.

Ludzie często pływają ze znajomymi ,z rodziną na obozach i mają już doświadczenie żeglarskie. Nikt nie ma czasu na miesiąc jechać do jakieś legendarnej Trzebieży i siedzieć tam 4 tygodnie wykrzykując komendy i może jeszcze ucząc astronawigacji bo na morzu będzie potrzebna.

Poczytajcie sobie ile trwa zrobienie licencji pilota turystycznego. Chyba nie jest to łatwiejsze niż dopłynięcie jachtem z Giżycka na piwo do Sztynortu.

Z jedne strony na tym forum dziesiątki osób uważających że właściwie Pogorię można prowadzić na kartę pływacką a z drugiej ,,za komuny było lepiej" ,od skrajności w skrajność.

SEZON I

Okres zimy lub wczesnej wiosny
•Kurs Teoretyczny do Licencji Pilota Samolotowego Turystycznego PPL(A)


Okres wiosny i lata
•Szkolenie Praktyczne do Licencji Pilota Samolotowego Turystycznego PPL(A)
•Zdawanie egzaminów teoretycznych przed Lotniczą Komisją Egzaminacyjną Urzędu Lotnictwa Cywilnego do Licencji Pilota Samolotowego Turystycznego PPL(A)


Okres lata i jesieni
•Zakończenie szkolenia praktycznego egzaminem praktycznym
•Otrzymanie Licencji Pilota Samolotowego Turystycznego PPL(A)
•Wykonywanie lotów turystycznych w celu budowania nalotu oraz zdobywania doświadczenia lotniczego *

Jakby dłużej?
-------------------------------------------
* ze strony http://www.runway.pl/blog/od-zera-do-atpla.html

_________________
Zbyszek