Witajcie,
Jak w temacie, ładowność ok 1 tony długość ok 6m.
Przyczepka ma być pod Gigę czyli łódka balastowa, ale kil krótki i na "niskich" przyczepach już jeździła więc rozważę każdą propozycję
Najlepiej zarejestrowana lub nadająca się do rejestracji (wie ktoś może jak wygląda i czy w ogóle da się jeszcze zarejestrować przyczepkę kupioną bez rejestracji?)

Jeśli ktoś ma, lub zna kogoś kto ma to proszę pisać tutaj, albo na priv (najlepiej ze zdjęciem)

Pozdrawiam

Nie ma już czegoś takiego jak rejestracja "sam'a".

_________________
wyszliśmy o trzeciej rano, ciężko było wstać.......

Jest pod warunkiem ze zrobisz jej homologacje. Fakt ten stawia pod znakiem zapytania oplacalnosc takiej kombinacji

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

Rejestracja sam'a to rejestracja sam'a - nie istnieje.
Robienie homologacji to tak jakby budowac przyczepę od nowa - a czy ona istnieje to nikogo nie interesuje. Dokumentacja do homologacji i cały proces - zupełnie nieopłacalny na jedna przyczepę tego typu.

_________________
wyszliśmy o trzeciej rano, ciężko było wstać.......

W takim razie pozostaje kupno zarejestrowanej...

Pisze na PW

Jakbyś kupił coś takiego - pod warunkiem że gość ma komplet dokumentów do rejestracji - to robisz sobie z tego fajną przyczepę na swoje potrzeby.
A i finansowo wychodzi bardzo dobrze.
http://allegro.pl/przyczepa-do-zabudowy-laweta-i6054700740.html#thumb/1

_________________
wyszliśmy o trzeciej rano, ciężko było wstać.......

Rejestracja SAM-a istnieje.

Musisz tylko przyczepę zbudować i fizycznie przedstawić do badań homologacyjnych.

Dokładnie tak jak z homologacją samochodów

Po ich przeprpwadzeniu jeśli przyczepa jest OK otrzymasz odpowiedni dokument homologacyjny i z nim w garści zarejestrujesz przyczepkę.

Reszta się zgadza. W przypadku jednej sztuki jest to raczej nieopłacalne. Chyba, że komuś na tym bardzo zależy...

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

To bardzo fajnie wygląda i faktycznie można z tego zrobić podłodziową całkiem łatwo. Tylko 2200 DMC trochę dużo bo chyba C+E musiałbym zrobić.
Albo jeździć bez i się nie przejmować

Afaik zmienily sie przepisy i jazda bez uprawnien jest przestepstwem (a nie wykroczeniem!)

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

Nie w tej sytuacji.

Przestępstwem jest kierowanie pojazdem w przypadku gdy uprawnienia zostały cofnięte przez sąd lub administracyjnie (np. za punkty karne) czyli art. 180a KK.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Proponowałem koledze , ja bym robił z takiej :
http://olx.pl/oferta/przyczepa-ciezarow ... ea8b87a483
Moja też była lawetą , wyrzuciłem podłogę dałem podpory i jest OK .

na B+E można mieć w sumie 7 ton (do 3,5 ton pojazd i do 3,5 tony przyczepa jeśli taką może)

_________________
Marcin
CNSO Samourai 24 - wysokość klęczenia
+

Bardzo dobra cena.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Zgadza się. Jak szukałem czegoś pod Pumcię to takich okazji nie było

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

broster napisał :
To bardzo fajnie wygląda i faktycznie można z tego zrobić podłodziową całkiem łatwo. Tylko 2200 DMC trochę dużo bo chyba C+E musiałbym zrobić.
Albo jeździć bez i się nie przejmować [/quote]

To zależy jakie masz auto bo jak się zmieścisz w sumie DMC 4250 kg to wystarczy prawo jazdy B96 a to koszt tylko 160 zł. i egzamin tylko praktyczny . Łódka około 1 tony + przyczepa 200 - 300 kg. to już na lekkiej nie pojedziesz . Trzeba by szukać przyczepy o DMC około 1300 - 1500 kg. a takie się pokazują lawetki a z lawety najszybciej i najprościej da się zrobić przyczepę pod jacht .

Why?????????

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Jak patrzę na te WORDy i zmiany w przepisach to wolę mandaty płacić.
Zawsze można za brak dokumentów 50 czy 100zł

_________________
wyszliśmy o trzeciej rano, ciężko było wstać.......

Sprecyzuję.
To "B96" znaczy, że masz prawo jazdy kat "B" i zdany egzamin praktyczny. Wówczas w prawie jazdy pojawia się odpowiednia adnotacja urzędowa.
Wówczas możesz prowadzić zestaw o DMC 4250 kg pod warunkiem jednak, że DMC przyczepy jest o przynajmniej 33% mniejsze niż DMC pojazdu holującego ale także nie większe od tego co jest wpisane w jego dowodzie rejestracyjnym w pozycji O2 - co zwykle i tak się ze sobą pokrywa.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Dokładnie , dlatego 1 kwietnia mam egzamin na B96 . A moje autko Grand Voyager DMC 2630 i przyczepa o DMC 1500 .

Chyba zrobie jak mówicie i poszukam zarejstrowanej lawety i ją będę przerabiać. Ogłoszenie które pokazałeś już niestety nieaktualne

Mam prawo jazdy kat C wiec pewnie E bede robic juz do tej kategorii. Mam tylko pytanie czym rozni sie egzamin B96 od zwykłego B+E?

Egzamin B+E to koszt kursu i egzamin teoretyczny + praktyczny . Egzamin B96 to 160 zł za egzamin praktyczny . Powiem Ci po 1 kwietnia co ja miałem na egzaminie . Masz tu drugą lawetę , tylko na takie ogłoszenia trzeba reagować natychmiast .
http://olx.pl/oferta/laweta-dwuosiowa-p ... 2e228f71e7

dzieki! bylem caly czas nieswiadomy po zmianie przepisow i myslalem ze jak wyjadę na drogę traktorem to stanę pod sciana, z opaską na oczach w jednym szeregu z pijanymi rowerzystami, ktorymi to kmp i kpp podkręcały sobie statystyki.

I jak egzamin?

Pierwszego kwietnia byłem na egzaminie B96 , za bardzo z egzaminatorem nie porozmawiałem , Ci panowie są od egzaminowania a nie od porad ale powiedział mi Pan że to logiczne i się dziwi że o tym nie wiem że jeśli zestaw mieści się w DMC 3500 to nie ważne czy to przyczepa lekka czy ciężka . Egzamin zaliczyłem bez żadnego błędu ale przestroga bo na YT są filmiki gdzie powiedziane jest inaczej a więc : Cofając hak - kula przyczepa nie może dotknąć auta , można próbować wielokrotnie i sprawdzać wysiadając trzeba też zapytać Pana egzaminatora czy możemy nie zapinać pasów bezpieczeństwa , zgadzają się . Hak musi idealnie trafić pod zaczep nie można dopychać przyczepy , na YT pokazane jest że można dopchać , naciągnąć max 1 metr , nieprawda . Cofając z przyczepą można tylko raz sprawdzić ile musimy jeszcze cofnąć do " ściany " i tu rada : Idąc zobaczyć zmierzmy krokami ile musimy cofnąć potem na wysokości drzwi kierowcy odmierzamy sobie taką odległość jaką potrzebujemy cofnąć i ja położyłem sobie telefon na asfalcie , to możemy zrobić , brakowało mi około 2.5 metra . Egzamin wyglądał tak : Autko stoi obok przyczepy , siadam ustawiam fotel i lusterka , komenda : jestem gotowy , mam sprawdzić poziom oleju w silniku i światło cofania , olej wystarczy pokazać tylko gdzie jest miarka i powiedzieć jak to robimy i na zimnym silniku , płaska nawierzchnia . Sprzęganie przyczepy : Nie wolno przechodzić przez zaczep tylko na około , po sprzęgnięciu sprawdzamy światła pytając czy można sprawdzić kilka na raz , po otrzymaniu zgody , sprawdzamy na raz postój , przeciwmgielne i awaryjne pokazując dłonią każde światło nie zapomnieć o tablicy rejestracyjnej i o odblaskach na boku przyczepy , potem kierunki i wsteczny a na końcu prosimy aby egzaminator zobaczył nam na stopy a my naciskamy co najmniej dwa razy i dwa razy musimy usłyszeć potwierdzenie . I jedziemy po łuku do przodu zatrzymujemy się max 1 metr przed pachołkiem i cofamy po łuku aż do miejsca wyznaczonego , końca przyczepy ( to z telefonem na ziemi ) Następnie miałem wjazd po skosie do garażu nie można wjechać za jednym razem , podjeżdżamy do wyznaczonej linii prosto , zatrzymujemy się kierunkowskaz upewniamy się w lusterkach że mozna wykonać manewr i wjeżdżamy tak aby przyczepa minęła ostatni pachołek . Wycofujemy następnie tylko tyle aby swobodnie odjechać prosto dalej . Przy cofaniu kierunkowskaz obowiązkowo . Następnie cofanie do garażu kąt prosty , kierunkowskaz i cofamy można się obracać nie musi być cofania na lusterka . Wyjeżdżamy z garażu . I na miasto a tam minimalny czas to 25 minut jazdy i tu jedno mnie uczono że zatrzymując się przy krawężniku sygnalizujemy to i tak samo jak ruszamy , nie wolno , w tym przypadku nie używamy kierunkowskazów . Wracamy z miasta otrzymujemy gratulacje i jedziemy do domciu

No to dostaniesz jeszcze raz gratulacje ode mnie!
I wielkie dzięki za szczegółowy opis procedury!

Sorry, nie kapuję.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Czyli nie sygnalizujemy Dla mnie to wydało się trochę dziwne bo nie wiem , nie pamiętam na 100% ale mnie uczono że musimy sygnalizować ale to było w 82 roku

Myske, ze Zbieraj na co innego probowal zwrocic Twoja uwage.

Myske, ze Zbieraj na co innego probowal zwrocic Twoja uwage. [/quote]
A co to za źwirz
Sorry, tak mi się jakoś wymskło

_________________
Pozdrawiam
Wiesław