Ahoj!

Chcę w tym roku zdobyć patent jachtowego sternika morskiego i w związku z tym rozglądam się za jakimś kursem. Czy możecie mi coś polecić? Nie jestem zainteresowany kursem w trybie weekendowym, w grę wchodzi wyłącznie tryb stacjonarny. W internecie jest w czym przebierać. Rozstrzał cenowy jest ogromny - kursy zaczynają się od około 800 zł, a kończą na 1600. Zależy mi na solidnym przygotowaniu, żeby bez kłopotów zdać egzamin, no i faktycznie nauczyć się trochę pływać. Gdzie najlepiej zrobić kurs? Może znacie jakieś dobre szkoły? Jestem żeglarzem jachtowym, mam wymagany staż morski.

Nie znalazłem na forum potrzebnych mi informacji, dlatego zakładam nowy wątek. Przepraszam jeśli robię bałagan, ale jestem zupełnie nowy.

Pozdrawiam!

Mój przyjaciel, z którym sporo pływałem, zdecydował się za moją rekomendacją na to.
http://www.kubryk.pl/rejsy/szkolenie-st ... wy-22.html

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Ja korzystałem z tej szkoły
http://akademia-jachtingu.pl/kursy-zegl ... k-jachtowy
i jestem zadowolony. Szkół trochę jest i wiele można polecać. Mam znajomych którzy szkolili się w innych miejscach i też są zadowoleni. Podaj które bierzesz pod uwagę to łatwiej będzie się odnieść.

http://ozam.pl

Tu.

http://natango.pl/

Albo tu

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Dzięki Wam za wszystkie odpowiedzi!





Z opisów na niektórych stronkach wyczytałem, że kursanci sami wcześniej przygotowują się teoretycznie z podesłanych im materiałów, a na kursie jest jak najwięcej praktyki - to mi się wydaje bardzo rozsądne. Nie chciałbym trafić na szkolenie, gdzie będę słuchaczem wykładów z np. budowy jachtów kosztem manewrówki, czy robienia zadań z nawigacji. Jak jest z tą kwestią w akademii jachtingu??

Kubryka znam. To chyba rzeczywiście porządna firma, ale ich cena na tle innych jest zawrotna. A jak wygląda szkolenie w kontekście mojego powyższego pytania?

Te same uwagi kieruję do innych szkół, o których wspominacie

Na razie szukam, opisy są wszędzie podobne i wyglądają okey, więc trudno mi do czegoś się przywiązać mocniej

Jak ja robiłem kurs to bylibyśmy podzieleni na 2 grupy. Do przerwy obiadowej jedni w sali wykładowej a druga ekipa na manewrach a potem zamiana. Zadzwoń i się dopytaj jak to wygląda.

Warto też dowiedzieć się na jakim jachcie jest manewrówka w danej szkole. To może wyjaśnić pewną różnicę w cenie. Możesz trafić na prawie nowych jacht 38-stopowy lub większy albo stary 27-stopowy. Wybierz sam na czym chcesz ćwiczyć i nierzadko mieszkać w czasie kursu.

To akurat z "solidnym przygotowaniem" mało ma wspólnego...

Wolę dobrą szkołę, która nauczy na starej 27 - stopówce niż mieszkać w wypasionej Bavarce i nie nauczyć się nic lub prawie nic

Kwestia priorytetów...

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Doprawdy? Szkolenie na starej małej łajbie jest gwarantem dobrego szkolenia? Ja myślałem że na kursie trzeba dysponować jachtem zbliżonym wielkością do przeciętnej spotykanej na morzu i w marinach, jachtem wyposażonym w powszechnie spotykane instalacje. Instruktor nauczający na "wypasionej Bavarce" o Lc 10 - 12m, którą nie da się "wyhamowywać nogą", chcąc nie chcąc musi nauczyć dobrze manewrowania bo inaczej rozwali jacht, albo kursanta
Chociaż z drugiej strony .....im więcej absolwentów szkoleń na JSM na jachtach 28 feet tym lepiej dla mnie.

Piotr Siedlewski

Rozumiem, że w ramach szkolenia na sternika morskiego kursant będzie naumiany manewrowania 40 stopówką, zaś późniejsze szkolenia z manewrówki są dla tych, którzy szkolili się na leciwych mniejszych jachtach ?

Gwarantem dobrego szkolenia jest dobry instruktor, potrafiący przekazać wiedzę i sprawny sprzęt i zaangażowanie kursantów.

Znam wiele starych, małych jachtów, wyposażonych we wszystkie "powszechnie występujące instalacje" jachtowe z AIS-em włącznie.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Nawet najlepszy instruktor, na jachcie o wadze około 3 ton i LC 8 m będzie szkolić wirtualnie pod kątem manewrowania jachtem o wadze 6 - 7 ton. i Lc 12m
To kompletnie nie przystaje do nauki na patent JSM, nie mówię o przygotowaniu do egzaminu tylko o nauczaniu.

Piotr Siedlewski

Nie odpowiedziałeś na moje pytanie

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Na te pytanie? Tak. Tylko że nie organizuję szkoleń na JSM na jachtach 28 feet, chyba że ktoś o to mnie poprosi.
Kursy na JSM robię na jachtach 37 - 41 feet, w miarę nowoczesnych, 4 osoby plus ja. Drogie są.

Piotr Siedlewski

Masz problemy z koncentracją czy celowo unikasz odpowiedzi ?

Zadałem konkretne pytanie i proszę o równie konkretną a nie wykrętną odpowiedź...

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Konkretnie to na jakie pytanie?

Piotr Siedlewski

A na to ! Żeby nie było problemów właściwe podkreśliłem

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

3h///////////////////h;

przyjedziesz do Kamienia to pokaże Tobie jeden 25 stopowy jacht mający wszystko



zgadza się. Nie mniej manewrówkę warto zrobić na jachcie tej wielkości na którym się pływa.A pływa się jednak na jachtach 30-40 stóp i to nowoczesnych mydelniczkach a nie na jotkach. To jest ogólnienie ale tak jest. My Kurczak może trochę tego nie czujemy ale w dużym przybliżeniu można powiedzieć,że ludzie robią sternika żeby popływać w Chorwacji niż na Bałtyku.Takie są tendencje rynkowe. . W moim wypadku oczywiście wybrałbym szkolenie na Beckerze ale jestem w mniwjszości

_________________
pozdrowienia piotr

Przecież wyraźnie napisałem. Tak Co nie oznacza, że tylko dla nich, przecież na kursy manewrowe przychodzą również ludzie z patentem nawet KJ prowadzący jachty w okolicach 50 feet chcący poćwiczyć pod czyimś okiem, nabrać nowych umiejętności itd.


Nawet na Bałtyku łatwiej wyczarterować jacht w okolicy 36 - 40 feet niż 28. wystarczy spojrzeć na ofertę Moli, Skauta, Delphi

Piotr Siedlewski

Ja to czuję, chyba

Jednak nie jestem przekonany, żeby podczas standardowego szkolenia na patent można było nauczyć kursanta samodzielnego manewrowania jachtem na silniku. Owszem można mu przekazać minimum umiejętności ale tak czy inaczej będzie się tego uczył później pod okiem bardziej doświadczonego skipera, samodzielnie lub wykupi sobie dodatkowe szkolenie z manewrówki.

Dlatego wielkość jachtu IMHO nie ma tu decydującego znaczenia

I dlatego pytałem insa o to czy w ramach jego szkoleń na wypasionych sasankach wypuszcza kursanta, który manewrówkę ma obcykaną.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

oj obawiam się,że jesteś w mylnym błędzie nie tylko na silniku ale i na żaglach można się nauczyć manewrówki. Zwróć uwagę, 4 osoby i instruktor tutaj można nakręcić sporo kółek.

_________________
pozdrowienia piotr

Nobody perfect

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Czy jak ktoś jest wyszkolony na niewypasionej niesasance o Lc 8m np w 5/6 kursantów plus instruktor to lepiej będzie manewrować od kursanta który szkolił się na wypasionej sasance o Lc 11,5 w załodze 4 osoby plus instruktor?
Wymogi jakie stawia sprzęt juz na samym początku decydują o wyższości jednego kursu nad drugim. Może być świetny instruktor, ale jego nauczanie manewrowania na jachcie o wadze 3 tony, nie przystaje do wymogów jakie stawia manewrowanie jachtem 6 tonowym, nie mówię o większych.

Samo zaplanowanie manewru po zmierzchu, wejścia do portu i zacumowania, na jachcie na którym wzrokiem obejmuje się cały pokład, różni się od tej samej czynności gdy zasięg wzroku sternika będącego najczęściej również dowodzącym kończy się na maszcie.
Na jachcie 8 m Lc możesz improwizować ale na jachcie o długości 12 metrów już nie.

Piotr Siedlewski

Po za tym chciałem dodać, że nie tak dawno jedenastoletnie dzieciaki zdawały egzaminy na jachtach o Lc 6/7m, a jak był bardziej rozwinięty to radził sobie na Małym Trenerze albo na C-28.

Piotr Siedlewski

Rozumiem to, że każda sójka swój ogon chwali, aleee

Piszesz tak, jakby manewrowanie jachtem było podstawowym i najważniejszym elementem szkolenia praktycznego...

Powiadam raz jeszcze, wolę się uczyć u dobrego instruktora na 8 metrowym jachcie - bo więcej wiedzy z tego wyniosę, później zaś się doszkolić w manewrowaniu większym jak uczyć się na wypasionej 12 metrowej sasance u doopy nie instruktora...
Reasumując nie długość jachtu a umiejętność nauczania ma podstawowe znaczenie. Braki w manewrowaniu można bez problemu nadrobić jeśli się chce. Braki w wyszkoleniu całościowym owszem też, ale to już trochę problem jest.




Aleś mnie teraz zajechał jak Podbipięta Zerwikapturem

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

To cena z zakwaterowaniem na jachcie i wyżywieniem.
Warto sprawdzić, co jest, a co nie w cenie w innych firmach.
Kubryk wysyła materiały do samo szkolenia przed formalnym kursem.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Można, przeciętnie zdolny kursant się tego nauczy. Nie przesadzaj, że to jakieś nadzwyczajne umiejętności.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Dlaczego zakładasz że szkolący na małym jachcie jest lepszym instruktorem niż szkolący na większym? Ma to jakieś przełożenie?



Bo całą resztę jesteś wstanie nauczyć się na salce, albo na jeziorze w Kiekrzu, łącznie z robieniem namiarów i odpalaniem pirotechniki.



Jak Ty sobie wyobrażasz przygotowanie do egzaminu na JSM z manewrowania na silniku?

Piotr Siedlewski

Kurczaku, czepiasz się dla sportu moim zdaniem. Stawiasz jakieś tezy, których nikt nie podważa, a jednocześnie przedstawiasz je w takim świetle, jakby były sprzeczne z tym, co mówią inni. Nie dość, że nie są, to są w dodatku naciągane. Wszystko IMHO.

tak mnie natknęło że oprócz adresów firm warto sobie odpowiedzieć na pytania.
Co potrafię, czego nie umiem, co chcę umieć, gdzie chcę pływać i na jakich jachtach i wreszcie do czego mi potrzebny papier. Jest kilka dobrych szkół które uczą dobrze ale czasami kładą nacisk na inne aspekty żeglarskie, np. jedni uczą więcej pływania na pływach, inni nacisk kładą na manewrówkę itd. Myślę że warto się pomęczyć i pogadać z róznymi instruktorami

_________________
pozdrowienia piotr

i jeszcze jedno, jak polecacie szkołe to wato polecać instruktora, często niestety tak jest ,że oni się zmieniają i nie zawsze można trafić właściwego

_________________
pozdrowienia piotr