Witam .
Dostałem w prezencie silnik Yamaha f4 4t silnik jest nowy . posiadam łódkę wędkarska długość 3.80 waga około 95 kg. Po przetestowaniu tej jednostki na mojej Łodzi mam wrażenie takie ze przy początkowej fazie ruszania czuć przyspieszenie tak do połowy manetki a potem juz nic sie nie dzieje tak jakby nawet łódka troche zwolniła .
I jestem ciekaw czym to jest spowodowane , czy mam zle wytrymowany silnik ?
I czy ktoś zwiększył moc ? Moze jakoś odblokował ?

Najprawdopodobniej pół gazu wystarczyło, żeby łupinka osiągnęła graniczną prędkość wypornościową, a silnik jest za słaby żeby ją przekroczyć.
W ramach eksperymentu możesz spróbować pochylić silnik tak, żeby bardziej dociskał dziób, spróbuj też przenieść się bardziej do przodu łódki - może uda jej się pokonać graniczną

Tutaj masz to zjawisko fajnie wytłumaczone np:

http://www.zagle.com.pl/technika/porady ... 16350.html

Dzieki wielkie , silnik wytrymowałem maxymalnie do strony rufy i usiadłem na środkowej ławce i mogę powiedzieć ze pomogło . Muszę teraz sprawić sobie przedłużke do Rumpla i
Siadać na środkowej ławce .
Zastanawia mnie jeszcze jedno , a mianowicie czy zainwestować w upgrade do 6 km wyczytałem ze trzeba zmienić trzy dysze w gaźniku i moduł cdi. Czy wogolle jest sens sobie głowę tym zaprzątać , po manetce widać ze jedna podziałka która juz nie reaguje na dokręcania na maxa to chyba te 500 obrotów od 6 km . 4km kręcą sie do 5000 tys obr. A 6 km do 5500obr.max.

Może głupio ale się zapytam.
Ty na rybki czy na wyścigi.
Ale próbuj. Może w "nibyślizgu" będzie lepiej.
Choć na pewno znaacznie drożej

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Zależy od kosztów i możliwości łódki - powinieneś mieć napisane ile max można powiesić na pawęży.

Hehe , nie chodzi o ślizg tylko sam wazę 130 kg . I kogoś zabiorę to licho to płynie
Wczoraj spróbowałem zmienić ustawienie silnika , wytrymowalem maxymalnie do pawęży i usiadłem na środkowej ławce No to juz płynęło przyzwoicie . Wiec juz chyba nie będę kombinował.

To od tego trza było zacząć ... wtedy wszystko jasne - 8- 12KM!

MJS

ps
Tyle, że polecam jednak wiosełka i trochę wpław takoż.

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Moze Hydrostabilizator bedzie dobrym rozwiązaniem ? Co o tym myślicie ?

http://raksa.com.pl/hydrostabilizator-d ... -4571.html

Myślimy że będzie tylko zbędnym wydatkiem. Silnik 4 kuce pod obciążeniem ca 0,5 tony powinien dać Ci jakieś +-10 km/h. No może kapinkę więcej
Płyniesz wypornościowo i tyle. A hydrostabilizator szwungu nie doda.
Jak koniecznie chcesz szybciej to... zastanów się po co.
Wszak Ty na rybki

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Czasami z punktu A do punktu B trzeba przepłynąć kilka kilometrów , fajnie by było przelecieć ta trasę na pełnym Januszu .
A moze trzeba sprzedać ten nowy silnik ,dołożyć pare zł. i kupić 9.9 km

Masz problemy z okiełznaniem nadmiaru mocy? No coż. Byli tacy co do Malucha montowali spoiler na klapę silnika i utrzymywali, że fura lepiej się prowadzi w zakrętach...

Zobacz ile kilogramów i koni możesz powiesić na pawęży, zobacz ile takie cudo pali w porównaniu z tym co masz i jeśli uznasz, że warto to zamień.

Chyba muszę zamówić nowe okulary. Bo jak patrzę na fotkę w pierwszym poście to ten silniczek jest jakby.. za wysoko. Znaczy zbiera wszystkie zawirowania spod i z za kadłuba i w takim mętliku nie ma po prostu siły
Weź przerzuć na łódkę z inną niższą pawężą tak by śruba była głębiej w wodzie i wypróbuj..
Może to jest to?
Ale jak pisałem mam kłopoty z okularami

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Masz racje na tym zdjęciu silnik był jeszcze zamontowany 2 cm wyżej , przerobiłem mocowanie w łódce i juz niżej sie nie da bo silnik opiera sie na pawęży , płyta kawitacyjna jest około 1 cm niżej niż dno łódki .

Kolego yigael z mocą jestem obeznany mam sea-doo gtx 260hp Limited i spalanie mnie takiej 9,9 koni nie przerazi , ten silnik 4 koni dostałem w prezencie i troche głupio go sprzedać bo co sobie pomyśli prezento dawca hehe , ratuje sie jak mogę i próbuje to jednostkę troche usprawnić ,

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Hmm, cosik mi się zdaje że silnik jest jeszcze za wysoko i Twoje problemy wynikają z memłania śrubą wody i tak już zawirowanej.
Przerzuć go na próbę do innej łódki o niższej pawęży albo do jakiejś jednostki z pantografem.
Czytałem ostatnio opis dwóch łodzi na rzece. Sternik drugiej łódki właśnie opisywał podobny "brak ciągu" w chwili gdy płynął kilwaterem poprzedniej.
Gdy wpływał na spokojną wodę objawy "braku ciągu" znikały.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Tak to wyglada

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Dla mnie za wysoko.
A Ty zrób jak uważasz.
Naprawdę taki problem wypróbować na innej łódce z niższą pawężą.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Nie jest problem , muszę poszukać kto ma z niższą pawężą . Płyta jest na około 1.5 cm niżej .

Zamień, zamów kalkomanie do 4, i zrób downgrade optyczny 9,9. Myślisz, że ofiarodawca zauważy?

Możesz długo szukać . Silniki mają określone długości kolumn i producenci łódek o tym wiedzą. Tak czy inaczej płyta antykawitacyjna ma być do cala pod dnem łódki, czyli wartość u Ciebie jest jak najbardziej w porządku. Pewnie masz instrukcję, tam powinno to być opisane...

Czyli silnik jest Ok zamontowany ?

Jest ok. Płyta ma się znajdować pomiędzy dnem łódki a 2,54 cm w dół.

A ja się podepnę z pytaniem (całkiem poważnie). A co jak nie ma dna?
Bo będę montował silnik podobny pewnie na katamaranie niedużym.
Ile pod powierzchnią wody powinna być w/w płytka?

Pozdrawiam,
Kajetan