W jaki sposób najlepiej mocować do bomu i masztu osprzęt. Maszt i bom wyglądają mi na anodowane aluminium.

Potrzebuję zamontować bloczek lazy jacka na maszcie. Na bomie przelotki do linek lazyjacka oraz szynę z bloczkami i knagę/i do refpatentu.

Co polecacie? Nity? Blachowkręty? Nitonakrętki?
Aluminium czy nierdzewka?

_________________
Rafał
http://rawonsails.blogspot.com/

Ja zazwyczaj nituję nitami zrywanymi. Ale uwaga, jeżeli montuję coś z nierdzewki, to między ten element a profil (bomu, masztu) wstawiam izolację (coś a'la gruba folia, docinana do kształtu), tak żeby aluminium i nierdzewka się nie stykały. Nity wtedy aluminiowe (chyba że naprawdę potrzebna wytrzymałość, wtedy nierdzewne), owinięte taśmą teflonową (nierdzewne nie).
Jest duża różnica w korozji elektrochemicznej.
Podobnie wszystkie śruby nierdzewne, które stykają się z aluminium, owijam taśmą teflonową w miejscach styku.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Osobiście wyleczyłem się z nitów po tym jak zaczeły od czasu do czasu się luzować bądź strzelać. Pewnie nie ma takich sytuacji na wiekszych jachtach gdzie stosuje się duże nity, czesto na mniejszych knagi itd nie pozwalaja stosować większych. Przeszedłem na nierdzewne śruby itd. Tak jak wyżej Tomek napisał zawsze dawałem jakąś izolację między nierdzewką a amelinium Takie zalecenie znawców.

Zazwyczaj jednak mocuje się na bomie/maszcie elementy, w których nity nie przenoszą dużych obciążeń. Na pewno, jeżeli można, warto tak zaprojektować dane połączenie, żeby nity tylko stabilizowały to coś (np bloczek do refowania czy napinania liku dolnego wpuszczony w bom) i żeby pracowały na ścinanie. Jak otwory dobrze spasowane, to wytrzyma i tak dłużej, niż będziemy na tym jachcie pływać
A śruby owszem, np mocowanie oczek do bloczków do refowania zrobiłem dość prowizorycznie na śruby przelotowe (mój bom ma przekrój wielokąta). Efekt jest całkiem, całkiem, więc kombinować można różnie.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

to jest też kwestia dobrych nitów i dobrej nitownicy i dobrego nitowania.

_________________
pozdrowienia piotr

Oraz inna, równie prosta możliwość, dająca się zastosować w wielu miejscach - używanie nitonakrętek.
Ale też należy to robić dokładnie i starannie, tak, jak napisał Piotr.

___________________________

Pozdrawiam
tomasz

Okucia, które będziesz mocował, będą zwykle zrobione ze stali nierdzewnej i faktycznie, jak przedpiścy napisali, jest problem z korozją galwaniczną między stalą a aluminium.

W zasadzie, do mocowania stalowych (nierdzewnych) okuć na maszcie, zaleca się używanie nitów zrobionych z metalu o nazwie monel. Gdzieś kiedyś widziałem informację, że takie właśnie nity były oryginalnie używane na vegowych masztach, ale tego nie jestem pewien - trzeba by pytać spadkobierców Proctora, lub w Seldenie.

Na pewno nie należy używać nitów aluminiowych. Są zbyt słabe, a ponadto w kontakcie ze stalą, korozja zeżre właśnie aluminium, czyli nit, czyli i tak najsłabszy/najcieńszy element. Połączenie zrobione nitem aluminiowym puści najszybciej.

Mój maszt kupiony w nieborowskiej firmie Mast został okuty nitami i śrubami nierdzewnymi i to chyba jest dość powszechnie stosowana praktyka, przynajmniej w Pl. Ja wszystkie dodatkowe elementy też mocuję nierdzewnie. Staram się elektrycznie odizolować okucie od masztu i nit, czy śrubę, też przed wsadzeniem w dziurę nurzam w kleju/uszczelniaczu. Wybór nit, śruba, czy nitonakrętka, to już zależy od konkretnego elementu, obciążenia, usytuowania (jeśli blisko pięty, to można sięgnąć od środka masztu do nakrętki). Śruby będą najmocniejsze, ale wiercenie masztu na wylot dla byle bloczka, to też nie jest dobry pomysł ....

Marcin

_________________
Marcin Palacz
http://marcinpalacz.pl

Właśnie dlatego izolacja nitu od elementu nierdzewnego pomaga
Ale oczywiście tylko tam, gdzie nity aluminiowe nie są za słabe.
Zależy co mocujemy, np bloczek do lazy nie przenosi dużych sił, za to okucie mocowania bomu wręcz przeciwnie. Bloczek refowy na bomie - a to zależy jak jest zamontowany.
Można różnie i metody będą różne.

Aluminium wokół nitów z monelu faktycznie nie koroduje?

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Nie mam pewności, czy na vegowych masztach stosowano nity monelowe, ale wiem, że 40-letni maszt, który rozbrajałem po złamaniu, nie miał najmniejszych śladów korozji. Pod nierdzewnymi elementami były oczywiście nieprzewodzące podkładki. Chciałbym, by ten nowy maszt z Nieborowa za kilka lat (nie mówiąc o następnych 40 latach) wyglądał równie dobrze.

Marcin

_________________
Marcin Palacz
http://marcinpalacz.pl

Możesz być pewien. Monel i tylko monel. Osadzan na pastę chromiano-cynkową. Kwestia to poniekąd galwanizująca. Nikt nie lubi odpadających kawałków

Fakt, to świetny materiał izolacyjny
Czy znasz jakieś inne miejsce sprzedaży, może bliżej niż firma państwa Palgrave ?

_____________________________

Pozdrawiam
tomasz

Sklepik przy marinie, tam gdzie nity... po marketach nie ma bo toto nie-eko
W Krakowie nie szukałem... a najbliżej - http://www.lodneprislusenstvo.sk/www-lo ... g-compount

http://www.sailtec.net/duralac-tube-115 ... anguage=de
https://www.segelwelt.at/en/shop-en/622 ... etail.html
http://shop.marinepro.ch/de/katalog/unt ... e--P312530

Rysiu, wielkie dzięki !
Chociaż coś czuję, że będę musiał szukać pomocy na terenie UK !
I to w jakim momencie !
______________________________

Pozdrawiam
tomasz

Odświeżę temat.

Szukam takiej pasty jak polecał Ryś.

Znaczy - to jak będzie Towarzysze ... ?

Pomożecie ?

PS ... jak można to proszę o pomoc w PL ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Dopiero co wklejałem namiary w sąsiadującym tematycznie wątku
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=27269&p=515027#p515027

_________________
Rafał
http://rawonsails.blogspot.com/

Duralac mają w sklepach Force 4, adresy są tutaj:

https://www.force4.co.uk/storelocator

Zadzwoń do któregoś sklepu, to Ci przyślą.

Gdzieś tu niedawno o tym pisałem, ale przypominam: Duralac jest w tubach po 115 g, a tubka kosztuje 15.5 GPB.

_______________________________

Pozdrawiam
tomasz

Raczej 10 funtów - plus zapewne dodatkowy haracz od bogatych Yachtsmenów