W Swarzędzu zwodowaliśmy wreszcie (po różnych wcześniejszych perypetiach) proa Zdrufko. Co prawda wyraźnie było mu ciasno na tym akwenie, ale żegluje. Parę fotek:






pozdrowienia

krzys

Oficjalna Relacja z Pierwszego Tradycyjnego SIZu Swarzędzkiego.

Na SIZie stawili się (w kolejności przybycia)
Kurczak
Sea Adventure
Myszek
Zdzielony Tygrys
Piotr 6
Waldi
P4g4j z sąsiedniego foruma

Nieusprawiedliwioną absencję mają:
mjs
Robhosailor
Janna

Zostałam matką chrzestną niezwykłej jednostki pływającej o pięknym imieniu "Zdrufko". Gdy Myszek mnie na tę jednostkę zaprosił, zrozumiałam że nic nie wiem o żeglowaniu. Przy okazji zaliczyłam krótki kurs sterowania pagajem.

Swarog okazał się być bardzo łaskawy. W piątek pokazał, co potrafi jak się wrukwi, w sobotę z braku dziewicy przyjął okulary i na dwa dni okazał swoją łaskawość. W poniedziałek rano dał niedwuznacznie do zrozumienia, że ma nas dość i mamy wyp......ać.

Ostrzeżenie przyszło już w sobotę wieczorem, po tym jak z narażeniem życia przyciągnęłam do pomostu łódź w celu popłynięcia na wyspę i wypuszczenia wianków. Wielka czarna chmura zmieniła plany, wianki popłynęły z pomostu. Jako że puszczać wianki mogą tylko dziewice a z braku oryginałów ktoś musiał tę rolę pełnić, postanowiłam się poświęcić.

Obiecałam Kurczakowi, że go obsmaruje w internecie i niniejszym dotrzymuję słowa: jako działacz dał radę, mogło być tylko gorzej.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Na ostatnim zdjęciu postu Myszka uprawiam polinezyjskie żeglarstwo lądowe.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Wiedziałem, że tak będzie.

Brawo i Gratulacje!

ps. Usprawiedliwienie

Na mnie Swarog zesłał dziki, szpaki, dziki, szpaki, dziki i dziki. Odpowiednio wcześniej, bym miał co do roboty. Z obroną czereśniowego drzewa i łataniem płotu, tudzież wsadzania roślinek korzeniami w dół....
Udało się. Kaskady wody wyrzucane wysoko w powietrze (ze szlaucha ogrodowego) zmieniały kurs lotu eskadry (gps im się pokićkały?) na drzewa sąsiadów... Tam dokonywały istnego spustoszenia, po czym wracały do mnie, bo myślały, żem odpuścił.
- No, wiec tak: one są bystre, działają zespołowo, latają błyskawicznie, są sprytne, przebiegłe i furkoczą jak łopoczące żagle. Nieprzejednane, walczą do końca. Żarłoczne też są, wiedzą co dobre. I do tego "wesoła zgraja" - w sam raz nadają się na patrona żaglówki Szpak, do klasy 3.0.

Obserwacja świata przyrody jest całkiem poznawcza. Gibanie się po gałęziach drzewa jak małpa (mamy Rok Małpy), wyciąganie ręki do listka by złapać wiotką zieloną gałązkę i po niej iść do czerwonego owocu, który im bliżej tym bardziej nagina niewidzialną granicę grawitacji, wreszcie jest! Delikatne szarpnięcie i zachwianie równowagi... stopa też jak na bandzie... i właśnie wtedy pojawia się szum, furkot i świergot "Spitfire'ów" nad głową. Są! Alarm! Wszyscy do węża!!! I znów fontanna zrasza drzewo, by to ociekając mówiło: Spoko, teraz nie przylecą... Chyba nie, ale ja też w deszczu nie zrywam...

W tym czasie kosiarka do trawy się skończyła i trzeba było wymienić silnik, a i piastę do noża nową zamówić, bo stara się ułamała podczas kilkudniowego ściągania ściągaczem do łóżysk... A nowa (jaka piękna!) ma dwa kołeczki wystające, więc trzeba w nożu wywiercić dwa otwory fi 8 w odległosci osiowej 65 mm.
- Co to dla mnie!? - zawyła szkutnicza duma.
- No tak, ale nóż jest... zahartowany.
Wierciłem pół dnia, całe popołudnie aż do wieczora. Wszystkie wiertła stępiłem, szlifierkę rozgrzałem (bo co chwilę ostrzyła wiertła)... i przewierciłem!!
W regatową niedzielę wstać nie mogłem, wszystko bolało, łooooo...
I jak tu z kamerką wleźć do samochodu, a statyw drewniany zabrać trzeba i do Swarzędza jechać o świcie, by chociaż film nakręcić porządny ze startu???

Takowoż o wyrozumiałość poważam - na Swaroga! - nie dałem rady...
I o usprawiedliwienie nieobecności wnoszę.

ps2. A jakby komu regaty na koniec lata robić przyszła myśl, to niech się nie waha ani chwili.

ps3. Bez skoszonej trawy, Kosa nie robię.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

Dzięki za spotkanie, Basia zadowolona bardzo.Jedzac arbuza powtarzala "to jest życie"
Szkoda, ze bylem tak krótko.

_________________
pozdrowienia piotr

Jako dyżurna dziewica mogę poprosić Swaroga o łaskę dla ciebie.

Jeśli chodzi o efekty dydaktyczno-propagandowe Wielkiego Zlotu Drewnianych Łodzi w Swarzędzu to zarażony pomysłem robienia własnej łódki w stodole sztuk jeden. Kolejny wariat nie będzie musiał oglądać tv narodowej i łykać lekarstwa na uspokojenie. Będzie za to łykać na uczczenie zakończenia kolejnych etapów budowy.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Fju fju, celebryta

_________________
Mirosław Dados

Celebryta jak z koziej doopy raizentasza

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Kosiarka odpaliła, przed zmierzchem wszystko skosiłem.
Znaczy - czary działają!

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

http://www.zagle.com.pl/wydarzenia/pikn ... 17971.html

Nasza impreze zaczyna się odbijać echem po krajowym żeglarskim światku i zbierać dobre opinie.
To dobrze.
Za rok dzięki temu możemy ( mam przynajmniej taką nadzieję) liczyć na udział większej ilości armatorów drewnianych łodek żeglowych i nie tylko.

Planujemy zorganizowanie przy okazji na razie mini - festiwalu piosenki żeglarskiej a może i konkursu uczciwych szant

Co powiecie na nazwę "SzantySwaj" ( "Swaj" to tubylcza short wersja nazwy miasta )

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Niczego, nikomu nie obiecywałem.
W sobotę obchodziłem czterdziestolecie matury, a w niedzielę urodził się mój wnuk.

Fajnie, że się Wam udało spotkanie. Gratuluję!!!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

A kto mówi o obiecywaniu?
Łódek drewniany masz jeden, drugi w budowie. To jest wystarczający powód by być.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

A, co to za piękna łódeczka?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

Totalna drewniana, armatorska samoróbka. Ale pływała całkiem fajnie

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Armatora tej łódeczki ze starszym załogantem-bo młodszy jeszcze nie chodził- spotkałam dwa lata temu na jez. Pątnowskim gdy z moim załogantem szlajałam się podpatrując czaple.
Poznaliśmy się i opowiedział mi jak przy pomocy dwukółki pokonał przeszkodę wodną- czyli metrowy próg na kanale licheńskim- drogą obejścia lądem.
Po regatach swarzędzkich dwaj mali załoganci zaprezentowali, że nawet w takiej łódeczce można wygodnie się przespać.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Bardzo zgrabne, przypomina piranię, ale gość twierdzi, że to całkowicie jego konstrukcja.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

A, to to, ło to, oto co, takie no?

Też ładne, BM-kowate...?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

Bardzo ładne, nawet dziurki na dulki ma.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Ale jakie duże? Czy mieści się w 4.0 czy w 5.0?
Bo ten Mały w 3.0 chyba jest.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

Łódka stoczniowa, holenderska, laminatowa, niecałe 5 m długości.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

I to jest dobry rozmiar.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

Zaczynasz gadać z sensem. Właśnie myślę o czymś mobilniejszym od omegi i możliwym do obsługi przez pojedynczego jeźdźca z jednej strony a mogącym przewieźć przynajmniej 3/5 mojej rodzinki rekreacyjnie. No i wychodzi mi przeróbka starych linii słonki, ekiplast 2 lub lotna Patalasa.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Lotna lub Tramp Patalasa obydwie łódki udane przy czym ta pierwsza bardziej rodzinna

_________________
pozdrowienia piotr

A może taka łódź żeglarska?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

A coś więcej? Ale to może w osobnym temacie może coś z 5.0 w opisie?

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Oj!
Będzie Marina w Swarzędzu.

Duch Swaroga zadziałał.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

Łał! A po czym te wszystkie łódki będą pływać? Taka marina zajmie z pół jeziora

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Eee nie, trochę miejsca na regaty drewniaków zostawili.

A, jakby tak na mapę okiem rzucić, to jakiś zapas na rozkop jęziora jeszcze jest. Przynajmniej do ul. Swarzędzkiej, a może i dalej... Ino trzeba tylko chcieć, jak to mówią.

Dwie kopary, cztery wywrotki i spychacz. Pyk, pyk, pyk, pyk, pyk, pyk, pyk i tak dzień po dniu, dzień po dniu, aż wykopią drugą Maltę! No, tak sobie gdybam tylko...

ps. Albo jeden taki Watermaster http://www.radioram.pl/articles/view/20 ... ze-Zdjecia

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

Mnie ten katamaran fascynuje. Ciekaw jestem czy do końca jeziora zdążą komplet żagli postawić.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Na katamaranie zrobi się tancbudę.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.