Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 29 lis 2024, o 12:53




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 28 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 12 wrz 2016, o 20:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
W związku z moim nowym projektem
https://www.facebook.com/SeawitchMarine/,
rozwijającym się w nieco niespodziewanym kierunku dzięki mojej wizycie w jednej z ulubionych części świata*, chcę Was podpytać: jakie są najczęstsze rzeczy, po które w pierwszej kolejności pójdziecie do sklepu w marinie?

Chodzi mi o rzeczy, przy których zakupie raczej przejdziecie dookoła mariny sprawdzając co jest w miejscowym sklepie zamiast odruchowo sięgać po klawiaturę aby szukać w odległym miejscu..

Liny? Bloczki? Drobne okucia? Coś elektrycznego? Elektronicznego? Kamizelki? Coś innego?

Napiszcie jak najprecyzyjniej możecie - jak lina, to jaka, jak okucia - jakie? Napiszcie także, czego tam na pewno nie będziecie szukać.

A przy okazji - jak zdarzy Wam się zawitać w moje strony i coś potrzebujecie - po powołaniu się na Forum macie 10 procent zniżki. To samo z zamówieniami przez internet**.

*ot, szukając lokalu, znalazłam jeden tuż obok biura mariny w Milford Haven. Żal nie skorzystać...

**sklep internetowy wkrótce dostępny pod adresem http://www.seawitch-services.co.uk

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 wrz 2016, o 20:36 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10479
Podziękował : 1302
Otrzymał podziękowań: 4181
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Bedac w Las Palmas szukalem mapy i locji. W sklepach w marinie nie bylo.
Drobny serwis jest czasem potrzebny.

No i spozywka :roll:

Oby interes sie powiodl! Przykleisz sie do jednego miejsca...



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 wrz 2016, o 20:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
plitkin napisał(a):
(...)

No i spozywka :roll:
(...)...


Nie, Wiktorze, z Tesco nie zamierzam konkurować (circa 200 m od mariny, 50 jeśli użyć bączka i podejść do "przemysłowego" nabrzeża...).

Co do map i locji - rozmawiam z największym dostawcą książek żeglarskich, zastanawiam się też nad mapami. Na pewno będę miała lokalne przewodniki żeglarskie ale co jeszcze to zobaczymy

Ps. Takie braki (mapy/locje) to chyba fenomen ogólnohiszpański... Ja szukałam na Majorce, w La Linea nie sprawdzałam, bo sklep jest gdzieś za górami... :)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 wrz 2016, o 21:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Drobne pierdoły w jak największym wyborze - szekle, przetyczki, zawleczki, spinki, raksy, śruby, wkręty, złączki, zaciski, klemy, opaski, uszczelki, podkładki, bezpieczniki, żarówki...

Wszystko co potrzebne "na już" jak zobaczysz po wejściu/przed wyjściem a po co nie będzie się chciało jeździć.

Rzeczy, które lubią się topić.

Chemia jachtowa codziennego użytku - pochłaniacze wilgoci, drobne kleje, chemia do zbiorników wody/ścieków, szybkie odplamiacze do tapicerki.

Kosmetyki/środki czystości w małych opakowaniach albo luzem /genialny pomysł podpatrzony właśnie w marinie - płyny i proszki do prania/zmywania tankowane na wagę z dużych pudeł kanistrów/.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 wrz 2016, o 21:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12150
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1714
Otrzymał podziękowań: 4108
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Pławka dymna, świetlna, dziennik jachtowy, gwizdki do kamizelek, linki rózne, karabinki też różne, bloczki, igły do szycia, juzingi/nici, dakron samoprzylepny (ew. taśmy naprawcze), śruby nierdzewne różne (choć takie rzeczy kupuje się u nas w sklepach z nierdzewką), pojemniki szczelne.
Zawleczki różne, także rozginane, sworznie.
I wiele innych ;)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 wrz 2016, o 08:55 

Dołączył(a): 8 lis 2015, o 10:53
Posty: 1938
Lokalizacja: W-wa
Podziękował : 52
Otrzymał podziękowań: 244
Uprawnienia żeglarskie: jkzw, IYT Master of Yachts Ocean 200 ton
Moniia napisał(a):
W związku z moim nowym projektem
Robiłaś biznes-plan (taki z $$$)? Problemem jest sfinansowanie sensownego stanu magazynowego (IMHO od miliona w górę, walutę wstawić wg życzenia).

Może ciuchy? - przez internet nie przymierzysz, ale ciuchy są sezonowe, szybko wychodzą z mody, trzeba robić przeceny i wyprzedaże, przyjdą poprzymierzać, a później kupią przez internet...

PS. Ostatnio "w marmurku" potrzebowałem konkretnych bloczków do konkretnej szyny szotowej, oraz odbijaczy dość dużych dla ciężkiego jachtu 45-stopowego.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 wrz 2016, o 09:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Wiesz, nie przewidziałam lokalu w centrum mariny :) ale sklepik to i tak zajęcie uboczne i nie mam zamiaru pakować pieniędzy w zapasy.

Ot, po prostu sklep w marinie (z dobrym zapleczem) i tej samej wielkości warsztacik w okolicy kosztują dokładnie tyle samo. Nawet jeśli nic nie będę w nim sprzedawać, to mi się lokalizacja opłaca. Patrzę po prostu, czy jest sens rozwijać stacjonarny sklep. Duże szanse są, że będzie głównie witryną dla reszty i ewentualnie punktem do zamawiania/odbioru większych rzeczy

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 wrz 2016, o 19:11 

Dołączył(a): 4 sty 2015, o 10:43
Posty: 1116
Podziękował : 417
Otrzymał podziękowań: 403
Uprawnienia żeglarskie:
Moniia napisał(a):

...Nawet jeśli nic nie będę w nim sprzedawać, to mi się lokalizacja opłaca....


A ja zawsze myślałem, że sklepy zarabiają dzięki sprzedaży.
Wygląda na to, że to już nieaktualne...

______________________________

Pozdrawiam
tomasz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 wrz 2016, o 20:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
tomasz piasecki napisał(a):
Moniia napisał(a):

...Nawet jeśli nic nie będę w nim sprzedawać, to mi się lokalizacja opłaca....


A ja zawsze myślałem, że sklepy zarabiają dzięki sprzedaży.
Wygląda na to, że to już nieaktualne...

______________________________

Pozdrawiam
tomasz


Sklepy tak, warsztaty nie :) ta firma jest głównie nakierowana na żeglarskie tekstylia wielowymiarowe (znaczy wszystko poniżej żagli...), więc lokalizacja w marinie opłaca mi się, nawet jeśli nie będę miała towarów na sprzedaż a tylko wystawkę tego, co robimy :)

A podpytuję, bo mam sklep podzielony i spokojnie 1/3 z witryną mogę wykorzystać do celów innych, niż tylko reklamowe - i zarobić przynajmniej na utrzymanie lokalu - lokal za darmo to duży plus dla firmy :D

Myślę raczej w kierunku miejsca na zrobienie zamówienia - w sensie odwrotności sklepu internetowego. Jak masz chwilę, aby poczekać, to chętnie sprzedam taniej, niż czwórka wielkich*. Zabierze to kilka dni - ale w sumie im także zabiera...

I tu pytanie do szanownej gawiedzi - chętni bylibyście, mając w marinie obok lokalny sklep, poczekać tydzień na jakiś większy zakup skoro dostaniecie go taniej, niż w najtańszych sklepach internetowych (które niekoniecznie będą szybsze...)?

Druga opcja nad którą się zastanawiam - udostępnienie miejsca jednemu z czterech wielkich, na zasadzie komisu. Dużo negocjacji, ale mogą być bardzo pozytywne efekty...

Trzecia opcja - powolne stworzenie nautycznej księgarni. Żeglarze lubią czytać...

Ps. Jak widać, żadna z opcji nie wyklucza pozostałych...

*force4, Marinesuperstore, Marine Megastore, Gale force

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 wrz 2016, o 20:56 

Dołączył(a): 12 lip 2011, o 16:55
Posty: 377
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: sj
Banderki okolicznych krajów i widokówki okolicznych portów z lotu ptaka :)
A drobna spożywka zawsze się przyda: napoje, słodycze etc. Nawet jak ktoś przyjdzie po szekle, to kole i snikersa sobie kupi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 wrz 2016, o 21:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2047
Lokalizacja: Polinezja Francuska
Podziękował : 778
Otrzymał podziękowań: 1642
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
Na Kanarach są dwa sklepy żeglarskie, które moim zdaniem są bardzo dobrze zaopatrzone. Mam na myśli Rolnautic w Las Palmas i sklep żeglarski w los Cristianos na Teneryfie.
Moje potrzeby za każdym razem są inne. Jak się slipuję to anody, farby, zawory itp. Ale lista napraw i rzeczy do zrobienia jest zawsze długa i bardzo różnorodna.
Moje spostrzeżenie być może nie będzie odkrywcze, ale zawsze gdy potrzebuję coś na już, na teraz, to i tak trzeba zamawiać. Ostatnio na ten przykład urwał się zawias od lodówki i takiego akurat nigdzie nie było. W takich sytuacjach w każdym sklepie sięgają po stosowny katalog i zmawiają. Przeważnie trzeba poczekać 2-3 tygodnie i jest.
Z mojej obserwacji około 40% sprzedaży jest realizowane na zamówienie. Shipchandler w marinie Rubikon (Lanzerota) ładnie wygląda ale naprawdę potrzebne rzeczy są sprzedawane tylko z katalogu.
Warto postawić na specjalizację i mieć zawsze na stanie wszystko w jakimś obszarze. Może filtry, impelery, reperaturki do WC, reperaturki do pomp.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com



Za ten post autor -O- otrzymał podziękowanie od: junak73
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 wrz 2016, o 23:42 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8048
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2418
Uprawnienia żeglarskie: -
Moniia napisał(a):
I tu pytanie do szanownej gawiedzi - chętni bylibyście, mając w marinie obok lokalny sklep, poczekać tydzień na jakiś większy zakup skoro dostaniecie go taniej, niż w najtańszych sklepach internetowych (które niekoniecznie będą szybsze...)?
Anegdotycznie: potrzebowałem zaworka dennego (zwykły kulowy, calowy). Obszedłem wszystkie sklepiki wokoło. No nigdzie... A "tanio internetowo" to akurat oferował tylko... 'Windjammer' z Milford :roll: który atoli też fizycznie nie miał :-?
No to zamówiłem w najbliższym sklepie, miało być góra za tydzień. Za dwa tygodnie już było wiadomo że nie ma nigdzie na składzie, muszą zamówić u producenta. Za kolejny tydzień - że u producenta też nie ma, dopiero musi wyprodukować :evil:
Po pięciu tygodniach w końcu dostarczyli. Po sezonie, po urlopie i po ptokach, i łódki już nawet nie zwodowałem... Bądźmy poważni, w takich sprawach nie o parę funciaków idzie, różnicy nie robi.
Znaczy, jak brzmiało pytanie? :twisted:
Jeanneau napisał(a):
Jak się slipuję to anody, farby, zawory itp..
Warto postawić na specjalizację i mieć zawsze na stanie wszystko w jakimś obszarze. Może filtry, impelery, reperaturki do WC, reperaturki do pomp.

Ano; sklepik ma sens o tyle, o ile towar w nim leży. Ale to go kosztuje a towar leży i leży, bo i tak 'wszyscy zamawiają z internetu' - a zamawiają z internetu nie tyle że taniej, lecz że zawsze czegoś w sklepiku nie ma, więc i tak muszą...
Błędne kółko.
Od tego czasu ów sklepik już upadł, podobnie drugi w Neyland. Znaczy, konkurencyi potencyalnie ubyło ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 wrz 2016, o 00:26 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
ryś nie mogłeś iść po prostu do gieesu? nie mam nić przeciwko żeglarskim firmom ale sporo jednak można kupić w cywilnych sklepach, dobrej jakości

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 wrz 2016, o 00:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 mar 2012, o 08:33
Posty: 1894
Lokalizacja: Gdynia
Podziękował : 150
Otrzymał podziękowań: 279
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie potrzebne
Magazynowanie kosztuje więc nikt nie produkuje na zapas. Chomikowanie to nie ta epoka.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 wrz 2016, o 01:07 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8048
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2418
Uprawnienia żeglarskie: -
piotr6 napisał(a):
ryś nie mogłeś iść po prostu do gieesu?
Szło o zaworki które się nie rozpuszczą w sezon; właśnie się taki tam wykorodował był :lol:
A gdybym wiedział że nie kupię to owszem, założyłbym jakieś barachło wodociągowe poka szto - gdybym był wiedział...
Ale skoro do tygodnia dowiozą?
W tem sęk, und hund begraben, i o toż właśnie Moniia pytała, precisely:
Moniia napisał(a):
chętni bylibyście, mając w marinie obok lokalny sklep, poczekać tydzień ...?
:mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 wrz 2016, o 06:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12150
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1714
Otrzymał podziękowań: 4108
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Ryś napisał(a):
Szło o zaworki które się nie rozpuszczą w sezon


Ale sporo firm sprzedaje wyroby z nierdzewki. Zaworów do swojego jachtu nie kupowałem w klepach żeglarskich, tylko w specjalistycznych (Neumo Polska na Trakcie św. Wojciecha w Gdańsku, ale są i inne) z instalacjami dla przemysłu choćby. Fakt, że nie spotkałem wyrobów z brązu :) (bo nie szukałem?), ale z nierdzewki/kwasówki i owszem.

Sporo materiałów z nierdzewki kupuję w sklepie "metalowym" na Przymorzu (śruby, wkręty, podkładki, nakrętki zwykłe i pełne, pręty, zawleczki, kółka, zaczepy różne, szekle, karabinki i inne, mają nawet mosiądz gdyby ktoś chciał) - jest czasami kilka razy(!) taniej niż w żeglarskich.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 wrz 2016, o 07:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Moniko. Sklep żeglarski ma to do siebie, że musi w nim być wszystko. Napisałem bez cudzyslowia!
Jeśli coś nie leży na półce, to musi być "ściągalne" w ciągu dnia, dwóch.
Inaczej bardzo szybko okaże się, że kto wchodzi do niego, ten spotka się z odpowiedzią "nie ma" i zapewne drugi raz nie wróci. No może trzeci, ja zajrzałem do sklepu w moim porcie domowym dwa razy, trzeci raz nie próbuję.
Obserwuję prace "Clippera" w Gdyni, tam o co bym nie zapytał to mają ( a że jest tam ciasno, tak że sie obrócic nie można.... to już ich dyskomfort), jak nie mają to ściągają kurierem naprawdę w dwa dni. Co więcej, potrafią doradzić, podać pomysły zamienników, opowiedzieć o technologii użycia...
Inne przykłady: szukałem samochodowego bezpiecznika na Bornholmie, kupiłem w sklepie żeglarskim w Nexo. Szukałem wirnika do pompy wody w jakimś porcie duńskim, sklep nie miał, sprowadził z sąsiedniego miasta w trzy godziny.

Oczywiście można zrobić sklepik z "artykułami pierwszej potrzeby" ale i tak tego będą setki pozycji.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 wrz 2016, o 07:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Marek - no właśnie - i tak nie ma :)

Andrzej - ściągalne dla mnie jest w jeden dzień. O tygodniu mówię w przypadku rzeczy, których mój dostawca nie ma... I w oczywisty sposób nie mówimy o wirniku do pompy, a raczej pompie (to chyba oddaje różnicę w cenach). A nie spotka się z odpowiedzią - nie ma - bo nie będzie pytał, widząc informacje na szybach :). Specjalizacja w kilku kluczowych dziedzinach i zakupy na zamówienie - to jest to, co się powoli wykluwa...

Rysiu, sklep w Neyland funkcjonuje całkiem dobrze. W Milford jest jeden z elektroniką, więc to jeden dział, w który nie mam zamiaru się zapuszczać...

Książki, przewodniki, mapy wyglądają coraz lepiej :)

Ps. Przypominam, ja chcę tylko uniknąć marnotrastwa. Zarabiać to chcę akurat na czym innym...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 wrz 2016, o 07:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14086
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 351
Otrzymał podziękowań: 2444
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Colonel napisał(a):
Obserwuję prace "Clippera" w Gdyni, tam o co bym nie zapytał to mają ( a że jest tam ciasno, tak że sie obrócic nie można.... to już ich dyskomfort), jak nie mają to ściągają kurierem naprawdę w dwa dni. Co więcej, potrafią doradzić, podać pomysły zamienników, opowiedzieć o technologii użycia...


Nie chcę robić Tomkowi reklamy, ale to co napisał Andrzej o Clipperze to święta prawda.
Mieszkając 320 km od wybrzeża sporo kupuję u nich - zawsze mają i zawsze za 20 zł przyślą kurierem mi do domu w dwa dni.
Szczerze powiedziawszy to przestałem już zaglądać do innych sklepów.
To się nazywa pozytywne przywiązanie klienta :lol: i tak to chyba powinno właśnie funkcjonować.
Pzdr
Kocur.
ps. Jakby ktoś chciał kupić lub zaktualizować C-Mapy to w Clipperze robią to niemalże od ręki.
A jak to wygląda gdzie indziej to wiem i ja i Kurczak, któremu Jego mapę do aktualizacji musiałem popychać u znajomych telefonicznie raz na tydzień i trwało to chyba 3 miesiące - koszmar. :-(

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell



Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowania - 2: Marian Strzelecki, Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 wrz 2016, o 08:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Kocurze - jak robią dobrą robotę to jak najbardziej rób im reklamę, zasłużyli na to :)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2016, o 20:54 

Dołączył(a): 4 sty 2015, o 10:43
Posty: 1116
Podziękował : 417
Otrzymał podziękowań: 403
Uprawnienia żeglarskie:
Moniia napisał(a):
tomasz piasecki napisał(a):
Moniia napisał(a):

...Nawet jeśli nic nie będę w nim sprzedawać, to mi się lokalizacja opłaca....


A ja zawsze myślałem, że sklepy zarabiają dzięki sprzedaży.
Wygląda na to, że to już nieaktualne...

______________________________

Pozdrawiam
tomasz


Sklepy tak, warsztaty nie :)


Moniko, piszę dopiero teraz, bo prace nie pozwoliły mi odezwać się wcześniej, a Twoja teza zacytowana powyżej, budzi mój sprzeciw.

Od czasów merkantylizmu, kiedy głoszono, że handel jest źródłem zysku, teorie ekonomiczne ewoluowały bezustannie i w XVIII wieku Jean Baptiste Say sformułował obowiązującą do dziś zasadę, mówiąc najprościej, że to właśnie - między innymi - sprzedaż jest źródłem przychodów.

Jak wiadomo, każdy żyje ze sprzedaży czegoś, w tym także warsztat, o którym jednak twierdzisz, że "nie sprzedaje".

Sprzedaje sklep, warsztat, teatr i fabryka, na tym w uproszczeniu, polega sens produkcji czy ogólnie sens wytwarzania.
Dobra, które są potrzebne - są kupowane, a te co nie znajdują nabywców - leżą w sklepie czy magazynie.
Jak się uda - może ktoś w końcu coś kupi na wyprzedaży, ale za grosze. Produkcja bez rzetelnego rozpoznania potrzeb rynku jest skazana na niepowodzenie.

Później, teorie Marksa o podziale pracy na produkcyjną i nieprodukcyjną, pokręcone następnie przez tzw. marksistów, doprowadziły do absurdu to pojęcie, co spowodowało ze za minionego ustroju - praca produkcyjna była w kopalni, hucie i na roli.
Lekarz, muzyk, nauczyciel, prawnik czy pielęgniarka - zajmowali się nieważną z istoty rzeczy - pracą nieprodukcyjną.
Orał - znaczy robił, pisał - znaczy nieprodukcyjny.

Na marginesie - o skali absurdów związanych z taką interpretacją pojęć ekonomicznych był pokutujący kiedyś pogląd, że praca inżynierów projektantów jest (jednak !) produkcyjna, bo rysują oni jednak na papierze, który kosztuje. Produkcja to były metry bieżące zarysowanej kalki.
Podobne - w wytworni filmowej czy w teatrze - produkcja polegała na budowie dekoracji i montażu oświetlenia, a cała reszta - to były już rzeczy nieprodukcyjne.
Muzycy, czy historycy, że o pisarzach nie wspomnę - nie mieli tak dobrze, chociaż też używali w pracy papieru.

Wracając do sprzedaży - wyroby z warsztatu to taki sam towar, tak samo podlegający sprzedaży, jak dobra ze sklepu, czy działalność usługowa.

Druga sprawa, która mnie zastanowiła dotyczy modelu biznesu, cytuję:

...I w oczywisty sposób nie mówimy o wirniku do pompy, a raczej pompie (to chyba oddaje różnicę w cenach). A nie spotka się z odpowiedzią - nie ma...

Dla mnie nie jest to wcale takie znowu oczywiste.

Sklep w marinie jest sklepem awaryjnym, gdzie jak to obrazowo ujął Andrzej, powinno być wszystko.
Jest to inny model biznesu, niż ten, gdzie w sklepie robi się zakupy planowane.
Przykładowo, jeśli nawali mi wirnik pompy, to szukam w marinie mechanika albo takiego sklepu, gdzie mają wirniki głównych marek pomp. Jeśli jednak, zamiast wirnika, który powiedzmy - kosztuje 10 pieniędzy, sklep oferuje mi pompę, kosztująca 150 czy więcej - to mam kłopot.

Ciekawi mnie, skąd taki właśnie pomysł biznesu, bo nie wątpię, że każdy z nas, nie wyłączając Ciebie, będąc w podobnej sytuacji - z awarią na łódce, szukałby w marinie właśnie tego wirnika, a nie nowej pompy.

___________________________

Pozdrawiam
tomasz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2016, o 21:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
tomasz piasecki napisał(a):
Ciekawi mnie, skąd taki właśnie pomysł biznesu, bo nie wątpię, że każdy z nas, nie wyłączając Ciebie, będąc w podobnej sytuacji - z awarią na łódce, szukałby w marinie właśnie tego wirnika, a nie nowej pompy.


ot, stąd, że tak zwany tradycyjny sklep (wspomniany wyżej Windjammer) w tej marinie jest. z tyłu. Ja nie mam środków na doskonale wyposażony sklep żeglarski w marinie - nie ta skala*. To jakby uboczne zajęcie, a ponieważ zamierzam tak czy inaczej sprzedawać co nieco przez internet - to zastanawiam się nad rozwinięciem tego. Niemniej jednak to nijak nie ma być "emergency supplier".

Główny biznes to tekstylia - a lokalizacja w marinie pozwala mi oszczędzić tonę pieniędzy na reklamie. Niemniej jednak, jeszcze fajniej byłoby, gdyby się sama utrzymała :)

*chyba, że negocjacje z jednym z wielkich się powiodą :)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2016, o 21:14 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Nie wiem o co chodzi

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 wrz 2016, o 11:19 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:46
Posty: 1818
Lokalizacja: Rumia
Podziękował : 357
Otrzymał podziękowań: 299
Uprawnienia żeglarskie: kpt. jacht.
Jeanneau napisał(a):
Moje spostrzeżenie być może nie będzie odkrywcze, ale zawsze gdy potrzebuję coś na już, na teraz, to i tak trzeba zamawiać. Ostatnio na ten przykład urwał się zawias od lodówki i takiego akurat nigdzie nie było. W takich sytuacjach w każdym sklepie sięgają po stosowny katalog i zmawiają. Przeważnie trzeba poczekać 2-3 tygodnie i jest.


Dokładnie... za to klikam. Nie pamiętam kiedy ostatnio kupiłem coś w sklepie stacjonarnym i to jeszcze w Marinie, przepłącając kilkadziesiąt procent.
IMHO sklep przy warsztacie i na jego potrzeby, w marinie, gdzie złota rączka dokona napraw ma sens ale sam sklep nie.

Chyba że mentalność lokalesów jest inna...

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 wrz 2016, o 12:14 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8048
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2418
Uprawnienia żeglarskie: -
Jest taka właśnie: 'Windjammer' to warsztat remontowy, a ostatnio otwarli jeszcze sklep. Competitively priced ;)

Idea Monii ma sens jak najbardziej - o ile zamówienie na pewno zostanie zrealizowane, albo od razu będzie wiadomo że nie.
Dlatego wspomniałem o czekaniu tydzień... i jeszcze tydzień, i jeszcze... i... :roll:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 wrz 2016, o 14:37 

Dołączył(a): 4 sty 2015, o 10:43
Posty: 1116
Podziękował : 417
Otrzymał podziękowań: 403
Uprawnienia żeglarskie:
Ryś napisał(a):

Idea Monii ma sens jak najbardziej - o ile zamówienie na pewno zostanie zrealizowane, albo od razu będzie wiadomo że nie.
Dlatego wspomniałem o czekaniu tydzień... i jeszcze tydzień, i jeszcze... i... :roll:


A propos tydzień

Ostatnio uzgadniałem (na tzw. Zachodzie) zamówienie prawdziwego węża wydechowego w sklepie należącym do dużej i renomowanej europejskiej sieci sklepów żeglarskich.
Gadaliśmy sobie miło, z katalogiem w ręku i wszystko co trzeba ustaliliśmy bez żadnych kłopotów.
Kiedy jednak przyszło do ustalenia terminu odbioru - pan się mocno zasępił i powiedział szczerze zmartwiony - no nie, w dwa tygodnie nie damy rady, sam wiesz - jest sezon...

Kiedyś korespondowałem z firmą (u nas) w tej samej sprawie.
W odpowiedzi - asystentka dyrektora poprosiła o wszelkie możliwe dane personalne, z rokiem urodzenia włącznie, rzekomo celem przygotowania oferty.
Ponieważ nieśmiało zaprotestowałem, twierdząc że zbieranie danych osobowych nie ma związku z zamówieniem kawałka gumowej rury - sam dyrektor firmy napisał mi, że mają taki perfekcyjny system sprzedaży, że najpierw wszystko klient musi napisać osobie i bez dyskusji.
Opis tej historii, z przytoczoną korespondencją, opublikował na swoim forum Jerzy Kuliński.
Cała forumowa brać zaśmiewała się z tej firmy do rozpuku.

Innym razem pomagałem kupować podobny wąż koledze, który potrzebował pilnie, bo miał wypłynąć - a tu taki pasztet.
Napisałem grzeczny list do firmy (też krajowej), a firma mi na to, że owszem, naturalnie sprzedadzą - ale tylko cały zwój, dwadzieścia metrów.

Zbulwersowany - siadłem do komputera i napisałem - tym razem nie do sprzedawcy - a do znanego i dobrego, krajowego producenta wszelakich węży.
Odpowiedź od Doradców Technicznych (bardzo uprzejmych i kompetentnych pań) przyszła tego samego dnia - łącznie z adresem sklepu położonego najbliżej domu, telefonem i nazwiskiem sprzedawcy-konsultanta, ceną i godzinami otwarcia sklepu.

Niby ten sam biznes, a jak się okazuje - jednak można całkiem inaczej.

_____________________________

Pozdrawiam
tomasz



Za ten post autor tomasz piasecki otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 wrz 2016, o 15:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sie 2014, o 21:06
Posty: 79
Lokalizacja: Ełk
Podziękował : 14
Otrzymał podziękowań: 68
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Monia, pomyśl o dzieciach jako klientach: mają sporo kasy do wydania, nudzą się w marinach i najchętniej kupują tzw. pierdoły. Moi załoganci w tym roku sporo wydali pieniędzy po marinach na chipsy, scyzoryki, automaty z kulkami, które mają w środku "gluty", linki w ostrych kolorach na krawaty do ćwiczenia węzłów, śpiewniki żeglarskie ( ale najlepiej tanie, po kilka zł), żelki, gwizdki i inne proste, głośne zabawki.
Nam na żaglach tonęły wiaderka, tłukły się szklanki i talerze, gubiły sztućce i był problem z odkupieniem bo trzeba było po to latać do miasta (dość daleko).
Osoby, które przyjeżdżają na żagle często nie mają, a potrzebują dokupić coś z ubrania, od deszczu i zimna, rękawiczki żeglarskie, preparatów od słońca, komarów i kleszczy, czapeczek i kapeluszy, okularów przeciwsłonecznych ( jak utopią swoje ray - bany ).


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 wrz 2016, o 18:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
mayenna napisał(a):
Monia, pomyśl o dzieciach jako klientach: mają sporo kasy do wydania, nudzą się w marinach i najchętniej kupują tzw. pierdoły. Moi załoganci w tym roku sporo wydali pieniędzy po marinach na chipsy, scyzoryki, automaty z kulkami, które mają w środku "gluty", linki w ostrych kolorach na krawaty do ćwiczenia węzłów, śpiewniki żeglarskie ( ale najlepiej tanie, po kilka zł), żelki, gwizdki i inne proste, głośne zabawki.
Nam na żaglach tonęły wiaderka, tłukły się szklanki i talerze, gubiły sztućce i był problem z odkupieniem bo trzeba było po to latać do miasta (dość daleko).
Osoby, które przyjeżdżają na żagle często nie mają, a potrzebują dokupić coś z ubrania, od deszczu i zimna, rękawiczki żeglarskie, preparatów od słońca, komarów i kleszczy, czapeczek i kapeluszy, okularów przeciwsłonecznych ( jak utopią swoje ray - bany ).


Przypominam o Tesco (plus Home Bargains, Halfords i kilka innych) maks 100m od mariny...

Rękawiczki, okulary, preparaty itp to jak najbardziej dobre drobiazgi... Szklanki, talerze, wiaderka itp niestety nie (patrz zdanie pierwsze).

Powoli się krystalizuje sklepik :)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 28 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 100 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL