Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 25 lis 2024, o 12:52




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 48 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 11 lip 2017, o 13:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 paź 2016, o 11:46
Posty: 223
Lokalizacja: Podlaskie
Podziękował : 30
Otrzymał podziękowań: 78
Uprawnienia żeglarskie: Błogosławieństwo szamana plemienia Mtete
Szanowni koledzy nadejszła wiekopomna chwila kiedy to przyszło mi się pochwalić czysto wariackim projektem jaki powołałem do życia wraz z moją połową.
Tytułem wstępu opowiem jak to się zaczęło.
Perfidia moja granic nie zna więc jako wielki miłośnik "wody" w każdej postaci z premedytacją po osiągnięciu wieku nieszczenięcego kiedy to marzyłem jeno o pływadłach wszelakich postanowiłem przystąpić do realizacji swoich pragnień.
Mieszkałem w bloku i ze 100km od najbliższego "akwenu wodnego" - tu się wiele nie zmieniło jak do tej pory. Więc sucho...
Myśl wielce przebiegła mnie naszła, skoro nie mieszkam nad wodą to warto mieć mamusie która nad taką wodą mieszka, no i żeby nie daleko było do mamusi. I tak to znalazłem żonę, której mamusia spełnia w/w warunki. Jak u mamusi wychodzę z wędką na balkon to nie ma żadnych przeciwwskazań żeby w kanale augustowskim ryby łapać.
Posesja też idealna do szkucenia.
Trochę warsztaciku jest i narzędzia są jako takie. Słowem jest nie najgorzej.
Tak na szybko zabrnąłem w kajaki, jakieś łódki pychówki ale to fume i nie teraz o tym opowiadać.
Więc ad rem. Z obserwacji mojej familii odniosłem wrażenie, że prócz mnie wielu żeglarzy nie będzie, dlatego też większość rejsów będę czynić w samotności chyba że psa zabiorę. W związku z tym poszukiwałem łódki na tyle małej żebym mógł sam nią operować a jednocześnie w kryzysowej sytuacji jednak familię zabrać czyli ja + połowa i dwóch majtków razem coś około 250 kg.
Początkowo nazbierałem planów różniastych łódek gdyż miałem zamiar coś samemu sklecić, bo nic na gotowo nie spełniało moich wymagań.
W Augustowie w porcie na dnie leży stara omega, miałem plan żeby ja wydobyć ale okazało się ze drewniana polaminowana i w rękach się rozłazi, poza tym za duża jak dla mnie. Bo omegi jak szanowni wiecie fajne utki i qpa zabawy z nimi. Tylko że za duże :(.
Kabinówki nie chciałem bo jedną miałem i problem wieczysty. Powiem więcej tak jak najszczęśliwszym dniem był dzień nabycia łódki kabinowej tak tez najszczęśliwszym był dzień pozbycia się tejże. Miała za duże zanurzenie i nie mogłem przy niskim stanie wody w kanale pod domem parkować. Więc kolejny warunek ( stopy wody pod kilem) nie był spełniony. I to w zasadzie początek przygody.
W 2016 na jesieni, coś w okolicach września, upatrzyłem w necie na forum ogłoszenie, że ktoś tam odda utke. Na początku nie brałem pod uwagę takiego anonsu na poważnie.
Po jakimś tygodniu i 20 powrotach do ogłoszenia dyskusjach z połową zostałem zmuszony coby do ofiarodawcy zamejlowac czy zadzwonić , nie pamiętam już.
Nie wierzyłem w sukces bo ogłoszenie (sic!) było sprzed 2 lat.
A tu niespodzianka i utki nikt jak do tej pory nie odebrał.
Krótkie negocjacje i jedziem busem do UWAGA do Wrocławia....
Tak wiem ze wariactwo ciągać z Wrocka łódkę do Augustowa, ale kto wariatowi zabroni. Więc machnęliśmy sie do Wrocka po utke.
Załącznik:
11.jpg
11.jpg [ 44.29 KiB | Przeglądane 8369 razy ]

Tam poznaliśmy przesympatycznego człowieka, naszego dobrodzieja dzięki któremu znów zostałem armatorem.
P. Janusz zorganizował wszystko na tip top, nawet znaleźli się ludzie co nam pomogli załadować utkę wprost z Odry na busa.
Załącznik:
Komentarz: W aucie.
12.jpg
12.jpg [ 32.89 KiB | Przeglądane 8369 razy ]

No więc póki człowiek nie był jeszcze zmęczony, buta i do domu.
I tak staliśmy się posiadaczami łódki IDEALNEJ.
Łódka ta to przekładkowa, BM-ka. O proweniencji bliżej nieznanej. Po ilości dziur w kadłubie można by wnioskować, że prowadziła się lekko, tudzież szła w konkury o prymat z rzeszotem.
Załącznik:
18.jpg
18.jpg [ 43.77 KiB | Przeglądane 8369 razy ]


Dziurki, dziureczki, i ogólnie robota kornika wodnego i szumraków.
Załącznik:
13.jpg
13.jpg [ 38.42 KiB | Przeglądane 8369 razy ]

Załącznik:
14.jpg
14.jpg [ 61.36 KiB | Przeglądane 8369 razy ]

_________________
Pozdrawiam
Marcin B.



Za ten post autor Pipek11 otrzymał podziękowania - 6: boSmann, cinas, dudeusz75, Jaromir, mbober1, robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lip 2017, o 14:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17194
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4331
Otrzymał podziękowań: 4103
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Pipek11 napisał(a):
przekładkowa, BM-ka. O proweniencji bliżej nieznanej
WOW! Widziałem beemek listewkowych wiele, ale przekładkową pierwszy raz! Ciekaw jestem, co z tego wyjdzie!
Aha! Gratuluję odwagi!!! :)

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lip 2017, o 14:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 paź 2016, o 11:46
Posty: 223
Lokalizacja: Podlaskie
Podziękował : 30
Otrzymał podziękowań: 78
Uprawnienia żeglarskie: Błogosławieństwo szamana plemienia Mtete
W całości łódka wyglądała nieszczególnie.
Można by rzec obraz nędzy i rozpaczy.
Załącznik:
16.jpg
16.jpg [ 34.33 KiB | Przeglądane 8350 razy ]
Załącznik:
17.jpg
17.jpg [ 36.13 KiB | Przeglądane 8350 razy ]

Porywanie sie na przywrócenie czegoś takiego do zycia było i jest szaleństwem.
Ale mamy już miecz do BMki i mamy ster, (dzięki szkicom i rysunkom P Janusza). Całą zime szukaliśmy aż znaleźliśmy maszt. Fotki nie będzie bo to zwykła rura i nic w niej ciekawego nie ma, ot maszt alu jak maszt.

W tym roku w okolicach marca postawiłem namiot nad łódka, żeby trochę wyschła. Bo głupio będzie wilgoć między poszyciami zalaminowywać.

Swoją drogą zimę spędziłem szukając wszelkiej maści informacji o BM kach.
A uwaga do admina forum. Niech spróbuje wyszukać hasło BM. Szukajka forumowa chce 3 liter a tu nijak nie wymyślę trzeciej litery :-P

W ubiegłą sobote znalazłem czasu troche i postanowiłem podłubać przy wraku.
wyciągnąłem przy pomocy połowy utkę z namiotu i ustawiłem na oponach. Poręczne rozwiązanie.
I rzuciłem się ze szlifierką na laminat jak furiat. Oscylacyjna jest do bani, mimośrodowe to porażka najlepiej radził sobie z powłokami epoxy i starymi farbami krążek P40 na wiertarce. Cały kadłub obrobiliśmy z połówką przy użyciu 2 krążków papieru ściernego.
Sobotnie prace przerwała pogoda godz 17 i zaczęło padać, a prąd i woda jakoś w parze nie idą. Więc przerwa. I w niedzielę też przerwa bo by ks. proboszcz z ambony anateme jaką nałozył gdybym z wiertarką pracował.
Więc z braku pomysłów popływałem sobie kajakiem po jeziorze. Złamałem dwa razy maszt w kajaku więc można zaliczyć wypad do udanych (pływanie na mokro- wiaterek spory).
Poniedziałek. Dno BMki zostało w odpowiedni sposób ponaprawiane (wymieniłem przekładki) pociągnąłem szpachlówką i zatopiłem zwykłą siatke elewacyjną dla wzmocnienia warstwy. Wyłożone zostało około 5 kg szpachli po to żeby wyprowadzić kształt. Wyszło nie najgorzej. Zostawiłem mostki żeby miała gdzie żywica wniknąć między przekładki.
Robota skończona do 12 i na kajak again, a familia pojechała autem na plażę, gdzie się spotkaliśmy i mimo moich zachęt do pływania oplandeczonym kajakiem chętnych nie było. Fakt, że w ostrym przechyle chodził i na mokro oczywiście.
A na BMce wszystko to schło to do około 17 godziny. Połówka wypolerowała kadłub zanim ja zdążyłem wrócić. A Jak wróciłem to o 19- stej rozpoczęliśmy ciecie tkaniny rowingowej, namieszałem żywicy i przy użyciu opakowań od płyt CD wylaminowaliśmy do godz 21-szej całą łódkę. Tkanina użyta to 400g/m2, wylałem na to 5 kg żywicy. Jestem pozytywnie zaskoczony faktem, że tak mało żywicy poszło mimo, że tkanina przesiąkła na wskroś.
Szybki porządek na placu boju, kąpiel w kanale i spać. Rankiem wszystko bolało. A dzis do roboty.
Zdjęcia wstawię jak ściągnę z telefonu a następne działania w niedalekiej przyszłości.


Załączniki:
18.jpg
18.jpg [ 43.77 KiB | Przeglądane 8350 razy ]

_________________
Pozdrawiam
Marcin B.

Za ten post autor Pipek11 otrzymał podziękowania - 2: robhosailor, Ryś
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lip 2017, o 17:34 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8048
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2418
Uprawnienia żeglarskie: -
Pipek11 napisał(a):
A uwaga do admina forum. Niech spróbuje wyszukać hasło BM. Szukajka forumowa chce 3 liter a tu nijak nie wymyślę trzeciej litery :-P
A 'Beemka' próbował? :lol:
Bo w 'Bergumermeer' wątpię.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lip 2017, o 20:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8991
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1778
Otrzymał podziękowań: 2119
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Pipek11 napisał(a):
najlepiej radził sobie z powłokami epoxy i starymi farbami krążek P40 na wiertarce

Spróbuj krążek "36". :D

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lip 2017, o 21:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
Pipek11 napisał(a):
(wymieniłem przekładki)

Co było i co zastosowałeś?

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lip 2017, o 23:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Pipek11 napisał(a):
i zatopiłem zwykłą siatke elewacyjną dla wzmocnienia warstwy

Sic! :shock:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 lip 2017, o 00:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Pipek11 napisał(a):
Swoją drogą zimę spędziłem szukając wszelkiej maści informacji o BM kach.

Może spróbuj zdobyć książeczkę (może gdzieś na chomiku...) o amatorskiej budowie BM - co prawda dotyczy ona budowy "drewniaka" - ale i tak może być mocno przydatna. Dane tu:
https://books.google.pl/books/about/Pop ... edir_esc=y
https://archiwum.allegro.pl/oferta/popu ... 68920.html
https://archiwum.allegro.pl/oferta/popu ... 64014.html

Taką książeczkę posiadał forumowicz jeden:
viewtopic.php?f=22&t=11898#p154874
Może ma nadal i da się namówić na zeskanowanie i wysłanie?
;)

BTW - BM-ki to biały kruk - czy ta Twoja to ta?
http://www.sailforum.pl/viewtopic.php?f=60&t=22134

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...



Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowanie od: Pipek11
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 lip 2017, o 10:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 paź 2016, o 11:46
Posty: 223
Lokalizacja: Podlaskie
Podziękował : 30
Otrzymał podziękowań: 78
Uprawnienia żeglarskie: Błogosławieństwo szamana plemienia Mtete
Jaromir napisał(a):
BTW - BM-ki to biały kruk - czy ta Twoja to ta?

Tak to ta.
A książeczek i literatury w temacie mam obecnie do oporu.
Jaromir napisał(a):
Sic! :shock:

Ano tak, bo na takie dziurawce i po wycięciu tego co gangrena zjadła trzeba było pouzupełniać i siatka w epoksydowej szpachli zrobiła takie zbrojenie/rusztowanie dla przyszłej tkaniny.
boSmann napisał(a):
Co było i co zastosowałeś?

Problem był bardzo poważny i dość drastyczne metody chirurgiczne były stosowane.
Po pierwsze łódka leżała w bagnie jakimś i na warstwie pianki wyrosły pierwociny cywilizacji, mech, drzewa i łąki.
Ale podsuszyłem + randup (takie cholerstwo na chwasty) i na wiosnę było po problemie.
Powstał inny problem laminat zaciągał wiele lat wodę a zimą zamarzało to i rozwarstwiało laminat. Dlatego też wycinałem połacie rozwarstwione (wielkości gazety) ubytki uzupełniałem pianką w kwadratach po 8x8 cm. Pianka taka ma 8 mm grubości. Zawinąłem ją ze stoczni jachtowej, więc nie wiem co to za producent ani jaki to wyrób bo nie ma żadnych oznaczeń na niej. Między tymi kwadratami zostawione były przestrzenie po około 2-4 mm.
Tak wyglądała łódeczka zaraz po odwróceniu zadkiem ku górze.
Załącznik:
Dzień 1a.JPG
Dzień 1a.JPG [ 62.19 KiB | Przeglądane 8198 razy ]

Jak widać już tam się reprodukuję. Pod łódką zgromadziłem zapas butelek plastikowych.
Po przepołowieniu mam dwa zgrabne pojemniczki na żywicę.
Siekiera jako element prewencyjny gdyż pomocnicy w szkodę szli.
Najpierw usunąłem resztki próchna ze szczeliny do mocowania odbojnic.
Potem oszlifowałem z farby i starych warstw szpachli, w większości do gołego laminatu.
Krążek P 36 jest za gruby - miałem, próbowałem, drze po chamsku i nie ma nad tym kontroli. P 60 się zabija, a p 40 jest aqrat.
Załącznik:
Dzień 1b.JPG
Dzień 1b.JPG [ 69.58 KiB | Przeglądane 8198 razy ]

Załącznik:
Dzień 1d.JPG
Dzień 1d.JPG [ 71.83 KiB | Przeglądane 8198 razy ]

Dziurki w całej okazałości, widać już jak będzie wycinane bo z grubsza obdarłem z farby i szpachli. Na szczęście wiał wiatr dość znaczny to i pył roznosił po posesji. Jak widać po ilości "mąki" sporo sie zdejmowało tych powłok.
Kolejny dzień pracy, poniedziałek i jak już widać dzieło obdarte z farb i szpachlówek zbędnych.
W skrzynce siedzi właśnie arkusz pianki jakiej używałem do uzupełniania ubytków.
Załącznik:
Dzień 2 rano.JPG
Dzień 2 rano.JPG [ 55.57 KiB | Przeglądane 8198 razy ]

Załącznik:
Dzień 2 rano_b.JPG
Dzień 2 rano_b.JPG [ 62.24 KiB | Przeglądane 8198 razy ]

Jak widać na fotce szare połacie to rozszczepiony laminat. W całości zostało to wycięte, tylko bardziej geometrycznie w kształcie.

_________________
Pozdrawiam
Marcin B.



Za ten post autor Pipek11 otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 lip 2017, o 10:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 paź 2016, o 11:46
Posty: 223
Lokalizacja: Podlaskie
Podziękował : 30
Otrzymał podziękowań: 78
Uprawnienia żeglarskie: Błogosławieństwo szamana plemienia Mtete
Teraz po amputacji zakażonych elementów ułożyłem piankę i zaszpachlowałem ją.
najpierw delikatnie tak żeby połapać i jako tako zespoić i na tyle równo żeby nie bawić się w szlifowanie.
Nie mam z tego momentu zdjęć bo żona udała się na zakupy i zawinęła telefon z aparatem to i nie mam fotek. A jak wróciła to już było tak:
Załącznik:
Dzień 2 rano_f.JPG
Dzień 2 rano_f.JPG [ 50.63 KiB | Przeglądane 8193 razy ]


Do kładzenia szpachli używałem pierwotnie takich szpachelek jak do klejenia karoserii w autach ale to manufaktura i bym się zarąbał całość położyć takim maleństwem, poza tym kształtu tym nie wyprowadziłbym nigdy. No może po wielu szpachlowaniach i przecierkach.
A tak poszło w 20 min i bez mała na gotowo.
Pod wieczór połowa przeleciała wszystko szlifierką i było galante.
Jak wróciłem z pływania kajakiem to pocięliśmy tkaninę i przystąpiliśmy do laminowania.
Zajęło nam to 2 godziny.
Załącznik:
Nowy-1.JPG
Nowy-1.JPG [ 57.95 KiB | Przeglądane 8193 razy ]
Załącznik:
Nowy-2.jpg
Nowy-2.jpg [ 69.59 KiB | Przeglądane 8193 razy ]

Jak widać używamy do rozprowadzania żywicy opakowań od CD. Polecam, bo bardzo użyteczne.
Mówiąc prawdę spieszyliśmy się z położeniem laminatu bo w telewizorni zapowiadali zmianę pogody i ulewny deszcz. A ja nie chciałem niezabezpieczonej łódki zostawiać, mimo że plandeką przykryta.
Co szanownym powiem to, to że wybitnie czysto bawiliśmy się z żywicą. Bałem się że wszystko będzie uwalane i posklejane a tu proszę, rękawiczki się zdjęło i tyle w temacie.
Załącznik:
Dzień 2 wieczor_c.JPG
Dzień 2 wieczor_c.JPG [ 60.96 KiB | Przeglądane 8193 razy ]


I tu pojawia się pierwszy poważniejszy problem, gdzie póki co nie zrobiłem większego postępu i skłonny jestem rozpatrywać propozycje rozwiązania zagadnienia.
Te zagadnienie to SKRZYNKA.
Załącznik:
Dzień 2 wieczor_e.JPG
Dzień 2 wieczor_e.JPG [ 56.95 KiB | Przeglądane 8193 razy ]

Jak widać jest obecnie powleczona laminatem, który to będzie trzeba przeciąć.
Skrzynka jest zrobiona z laminatu i tenże jest w stanie dobrym. Jest też dobrze wklejona. Problem mój jest taki, że chciałbym jakoś bezpiecznie wprowadzić zewnętrzną warstwę tkaniny w szparę, tak żeby jak najlepiej połączyć nowe ze starym , szczególnie na zgięciu tkaniny.
Szpara jest dość wąska, jakieś 1.2 cm. Myślałem, żeby umazaną tkaninę w paskach po 20 cm szerokości powpuszczać do wnętrza skrzynki, a na zewnątrz zostawić tylko po 5 cm zakładki. We wnętrzu skrzynki docisnąłbym tkaninę do ścianek skrzynki instalując w szparze kawał sklejki owiniętej stretchem.
Na razie innej idei nie mam.

_________________
Pozdrawiam
Marcin B.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 lip 2017, o 11:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 paź 2016, o 11:46
Posty: 223
Lokalizacja: Podlaskie
Podziękował : 30
Otrzymał podziękowań: 78
Uprawnienia żeglarskie: Błogosławieństwo szamana plemienia Mtete
Ryś napisał(a):
A 'Beemka' próbował? :lol:

próbował i słabo a google wyrzuca dresiarzy z ich bolidami.
Ryś napisał(a):
Bo w 'Bergumermeer' wątpię.

Chyba nikt przed Tobą tak skomplikowanych słów nie używał :-P

_________________
Pozdrawiam
Marcin B.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 lip 2017, o 14:10 

Dołączył(a): 6 mar 2015, o 11:57
Posty: 139
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 55
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Co do dociskania laminatu w szczelinie skrzynki mieczowej, to możesz spróbować następującej metody. Trzeba znaleźć worek foliowy o wymiarach zbliżonych do szczeliny< można zrobić go z foli i taśmy na gada (powertape). Worek umieszczamy w szczelinie i pompujemy np za pomocą odkurzacza ( ja w tym celu używam małej turbinowej pompki do materacy i innych zabawek dmuchanych). Jeśli używasz starego odkurzacza to musisz zrobić otwór przez który będzie uciekać nadmiar powietrza, inaczej możesz wykończyć odkurzacz.



Za ten post autor ninja otrzymał podziękowania - 2: Marian Strzelecki, Pipek11
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 lip 2017, o 19:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 maja 2016, o 20:25
Posty: 2261
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Podziękował : 177
Otrzymał podziękowań: 504
Uprawnienia żeglarskie: sternik motorowodny
Skrzynkę mieczową się wycina i robi nową, miejsca łączen piknie slicznie szlifnąć, szlifierką nawet z tarczą listkową. Po co sie pieprzyć a i tak pewności nie masz.
Wcisniesz listewke ze streczem, zgoda, ale czy na krawędzich nie będzie babli powietrza? no i najwazniejsze, czy to się przyklei, masz 100 procent pewnosci ze tam nie ma osmozy ?

Idziesz do castoramy i kupujesz miekkie szpachelki plastikowe a nie jakis ostry plastik.
ostry czy twardy plastik ma tendencje odo zahaczania o włokna tkaniny.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 lip 2017, o 19:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8991
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1778
Otrzymał podziękowań: 2119
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Pipek11 napisał(a):
Jak wróciłem z pływania kajakiem

A, o czym myślałeś podczas pływania? :roll:
I czy KYUTO nie ucierpiała podczas laminowania?? ;)

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 lip 2017, o 20:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 sty 2010, o 10:31
Posty: 1219
Podziękował : 183
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: st. jach.
Co do papierów ja używam cyrkoniowych są droższe od zwykłych ale się tak nie zapychają i wystarczają na znacznie dłużej tylko to przy drewnie. Zastanawiam się jak by było przy laminacie.

_________________
marek48100 napisał(a):
Gdybym miał cokolwiek do powiedzenia to zrobiłbym Cię prezesem "ludzi pozytywnie zakręconych"!! ;)
marek


Bobrowe Żeremia
https://www.facebook.com/BobroweZeremia/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 lip 2017, o 21:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
mbober1 napisał(a):
jak by było przy laminacie.

Niezłe do tego są krążki Klingspor. Otwory jak w Festoolu i trochę tańsze.
Dostępne od 40 do 600.

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 lip 2017, o 23:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 sty 2010, o 10:31
Posty: 1219
Podziękował : 183
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: st. jach.
O tych mówisz ?

https://www.klingspor.de/pl/produkty/ar ... -1?suche=1

_________________
marek48100 napisał(a):
Gdybym miał cokolwiek do powiedzenia to zrobiłbym Cię prezesem "ludzi pozytywnie zakręconych"!! ;)
marek


Bobrowe Żeremia
https://www.facebook.com/BobroweZeremia/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 lip 2017, o 09:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 paź 2016, o 11:46
Posty: 223
Lokalizacja: Podlaskie
Podziękował : 30
Otrzymał podziękowań: 78
Uprawnienia żeglarskie: Błogosławieństwo szamana plemienia Mtete
bartuss1nowy napisał(a):
Skrzynkę mieczową się wycina i robi nową, miejsca łączen piknie slicznie szlifnąć, szlifierką nawet z tarczą listkową. Po co sie pieprzyć a i tak pewności nie masz.
Wcisniesz listewke ze streczem, zgoda, ale czy na krawędzich nie będzie babli powietrza? no i najwazniejsze, czy to się przyklei, masz 100 procent pewnosci ze tam nie ma osmozy ?

Bartuss tak to w drewnie bym robiłi zgoda ale jak obejrzysz zdjęcia skrzynki od wewnatrz to zobaczysz że to jest monolit, tam nie ma drewna,wszystko odlane za jednym zamachem. Mówie o tym bo może na zdjęciach nie widać. Jedyne miejsce gdzie może woda zaciec to sam rant który pojawi się po przecięciu laminatu, ma 2 cm szerokości max. Tylko, że rant ma powierzchnię ze szpachlówki, z żywicy miejscami, a w jednym to i przekładke widać było.Dlatego chcę to pokleić a nie robić od nowa.
Ponadto chciałbym zachować jak najwięcej oryginału. Ponad ponadto nie wiem czy zrobiłbym lepszą skrzynkę jak ta co jest.

Dlatego juz szykuje odkurzacz i robie jak ninja proponuje. To wydaje sie dobrym rozwiązaniem.
bartuss1nowy napisał(a):
Idziesz do castoramy i kupujesz miekkie szpachelki plastikowe a nie jakis ostry plastik.

Castorama daleko, szpachelki - kosztują, a co do opakowań od CD nic mi się nie haczyło, giętkość odpowiednia, i po prostu wygodne do pracy i za darmo, taka moja opinia.

Odnośnie krążków. Grzebiąc w nieprzebranych zasobach materiałowych u mamusi znalazłem kilka paczek właśnie takich krążków. Pochodzenie niemieckie, koniec lat 80-tych, cena jeszcze w deutchmarkach.A że darowanemu w krążki się nie zagląda pojechalim takimi co mielim.
mjs napisał(a):
A, o czym myślałeś podczas pływania?

O tym żeby tej zajefajnej koszulki nie ufajdać.
mjs napisał(a):
I czy KYUTO nie ucierpiała podczas laminowania?? ;)

Nie peniaj, jak skończę utke to ci prześlę ją żebyś się mógł napawać i odpowiednio dbać o nią, skoro ci tak drogi jej los.

A teraz szanowni koledzy/anki mam prośbę. Po zażywiczeniu tkaniny jak zwykle pojawia sie faktura, która jest mało elegancka.
Położę jeszcze jedna warstwę żywicy za pomocą wałeczka ale obawiam sie że nie pokryje to faktury w stopniu zadowalającym.
Chcę zastosować jeszcze 2 może 3 warstwy farby poliuretanowej. Czy waszym zdaniem to będą wystarczające zabiegi żeby porwać się na malowanie finalne na błysk? Czy raczej dać sobie spokój i cieszyć się ślicznym splotem tkaniny rowingowej? Bo malować będę i tak i tak.

_________________
Pozdrawiam
Marcin B.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 lip 2017, o 10:56 

Dołączył(a): 6 mar 2015, o 11:57
Posty: 139
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 55
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Niestety, bez szpachlowania i szlifowania efekt będzie średni. Wykończenie powierzchni laminowanej jest czynnością pracochłonną. Faktury można pozbyć się za pomocą kilku warstw podkładu epoksydowego ( najlepiej nałożone natryskiem), po wysuszeniu podkład wyszlifować. W ten sposób pozbędziesz się faktury, większe nierówności np. łączenie tkaniny trzeba zaszpachlować. Przed szpachlowaniem czy też malowaniem całą powierzchnię laminatu trzeba dokładnie zmatować.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 lip 2017, o 11:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 maja 2016, o 20:25
Posty: 2261
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Podziękował : 177
Otrzymał podziękowań: 504
Uprawnienia żeglarskie: sternik motorowodny
Ewentualnie delaminaż poliestrowy, ale musi dobrze przylegać bez jakichkolwiek fałd, dużo pierniczenia ogolnie, ale efekt jest a obejdzie się bez szpachli czyli kosztów, no i szlifowania, czyli czasu. I epidianu nie żałować.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 lip 2017, o 12:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 paź 2016, o 11:46
Posty: 223
Lokalizacja: Podlaskie
Podziękował : 30
Otrzymał podziękowań: 78
Uprawnienia żeglarskie: Błogosławieństwo szamana plemienia Mtete
Bartuś zapodaj proszę jakieś info więcej jak to zrobić.
Pogrzebałem i niby coś juz wiem a metoda kusi.
Jaki rodzaj tkaniny, kolejność lepienia, czas i co tam jeszcze wiesz w temacie.
Pozostałe towarzystwo równiez zapraszam do drążenia tematu.
To nie może być takie proste:

Tytuł: Re: Zużycie żywicy przy laminowaniu
PostNapisane: 1 kwi 2011, o 11:51
LukasJ
By zlikwidować polep możesz zastosować delaminaż. Czyli po prostu tkaninę poliestrową, taka na podszewki, jako ostatnią warstwę laminatu. Po utwardzeniu zrywa się ją i mamy powierzchnię gotową do dalszego laminowania lub malowania, już bez szlifowania.

http://allegro.pl/podszewka-poliester-n ... 27706.html
I co? Pokryć żywicą i na to przylepić taką podszewkę a potem ją zerwać?

_________________
Pozdrawiam
Marcin B.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 lip 2017, o 13:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 paź 2016, o 11:46
Posty: 223
Lokalizacja: Podlaskie
Podziękował : 30
Otrzymał podziękowań: 78
Uprawnienia żeglarskie: Błogosławieństwo szamana plemienia Mtete
Bartuś, twój kajak w tej "różowej" tkaninie wygląda jakby przez tą podszewkę przesiąkła żywica na wylot, to sie potem da oderwać? Żywica chyba nie powinna przesączyć się przez materiał? Zrywasz jak już stwardnieje na amen czy jeszcze póki lepkie?
Mów mi tu zaraz jak na spowiedzi... proszę. :)

_________________
Pozdrawiam
Marcin B.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 lip 2017, o 15:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4693
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 758
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Mała tylko podpowiedź na temat używania wyszukiwarek - dla wyszukania krótkich ciągów najlepiej użyć gugla, proponuję frazę: BM site:forum.zegluj.net
Satysfakcja gwarantowana :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 lip 2017, o 16:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 maja 2016, o 20:25
Posty: 2261
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Podziękował : 177
Otrzymał podziękowań: 504
Uprawnienia żeglarskie: sternik motorowodny
Ta różowa tkanina to właśnie poliester podszewkowy kupiony na allegro chyba po 3 zl za mb. Ale zanim zaczniesz szpachelką wyrównywać, trzeba tej żywicy solidnie nadlać, bo moje pierwsze podejście do delaminażu było takie, że owszem wyszło pięknie ślicznie, ale zabrało mi żywice z tkaniny, przez co gdzieniegdzie jest nie przesycona do końca, także zwyczajnie trzeba dać jej więcej, tkanina poliestrowa musi być dobrze mokra. Po wyschnięciu zwyczajnie się to zrywa, oczywiście mowa o żywicy epoksydowej.
No i zero szpachlowania, polepu itd. Żywica e6011 z utwardzaczem z1.
No ja wg instrukcji Łukasza robiłem.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 lip 2017, o 11:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 paź 2016, o 11:46
Posty: 223
Lokalizacja: Podlaskie
Podziękował : 30
Otrzymał podziękowań: 78
Uprawnienia żeglarskie: Błogosławieństwo szamana plemienia Mtete
Już zakupiłem podszewkę 4 zł za mb szer 1,5m.
Ale powstał problem kolejny. Nie wiem jaką tak naprawdę mam żywicę bo pochodzi ona ze stoczni jachtowej i jak mi w baniak nalewano nikt o to nie zapytał jaka to żywica, a ja nie znam sie na żywicach na tyle żeby rozpoznać organoleptycznie jaka to.
Ot dali 20 l i litra utwardzacza.
Podejrzewam, że to poliestrowa jest bo oni tam w większości właśnie takiej używają.
Jak dojade na pole walki to zrobię próby na kawałkach powiedzmy 20x20 cm na sklejce. Mam nadziję że to zadziała jak Bartuś mówi i będzie ok. A co jeśli mam tu wylaną już żywicę poliestrową? Czy ktoś robił delaminaż w żywicy poliestrowej z tkanina poliestrową?
Co będzie jak wyleję na żywicę poliestrową warstwę żywicy epoksydowej do delaminażu?
Nie pogryzie się to, znaczy nie niepołączy. Proszę wiedzących o podpowiedzi.

_________________
Pozdrawiam
Marcin B.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 lip 2017, o 12:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 maja 2016, o 20:25
Posty: 2261
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Podziękował : 177
Otrzymał podziękowań: 504
Uprawnienia żeglarskie: sternik motorowodny
No chyba oczywiste ze się połączy. Dajesz epoksyd od którego oderwiesz poliester.
Zrób próbki to sie dowiesz co za zywice masz.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 lip 2017, o 12:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 paź 2016, o 11:46
Posty: 223
Lokalizacja: Podlaskie
Podziękował : 30
Otrzymał podziękowań: 78
Uprawnienia żeglarskie: Błogosławieństwo szamana plemienia Mtete
Próbki zrobię oczywiście.
A swoją droga czy wiesz z jaka tkaniną nie łączy sie żywica poliestrowa?
Szukam dziury w całym :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

_________________
Pozdrawiam
Marcin B.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 lip 2017, o 13:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 maja 2016, o 20:25
Posty: 2261
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Podziękował : 177
Otrzymał podziękowań: 504
Uprawnienia żeglarskie: sternik motorowodny
Bawełnianą poniekąd da się oderwać, no ale to nie to samo co delaminaż. lepiej kup za te 300 zł epidian z utwardzaczem zamiast kombinować.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 lip 2017, o 13:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 paź 2016, o 11:46
Posty: 223
Lokalizacja: Podlaskie
Podziękował : 30
Otrzymał podziękowań: 78
Uprawnienia żeglarskie: Błogosławieństwo szamana plemienia Mtete
Epoksydową tez mam, i ta już na 100% jest epoksydowa bo w puszkach oryginalnych. A pytam z ciekawości. Mam tez poliestrową w puszcze gdzie na 100% pewność jest to jak już będę próby robił to ponacinam sobie kawałków z różnych tkanin i popróbuję co się nadaje do delaminażu najlepiej. No i wyjdzie jaką mam żywicę czy poliestrową czy epoksydową w większych ilościach. A jak się okaże że np nylon nada się do poliestru albo ta bawełna czy np folia stretch lubo inne coś co mi wpadnie w ręce to tylko zysk dla nas wszystkich na przyszłość.
Dla żywicy poliestrowej planuję zapodać.
Nylon - jak na parasole
Podszewkę poliester
tkaninę teflonową
tkaninę silikonową
folię stretch
folię do infuzji (metoda workowa)
i mam kawałek dakronu to też dam
bawełnę dam taka grubszą bo podejrzewam, że będzie problem z odrywaniem

_________________
Pozdrawiam
Marcin B.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 lip 2017, o 14:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 paź 2016, o 11:46
Posty: 223
Lokalizacja: Podlaskie
Podziękował : 30
Otrzymał podziękowań: 78
Uprawnienia żeglarskie: Błogosławieństwo szamana plemienia Mtete
Zadzwoniłem do kolegi któren technologiem jest u producenta żywic i tenże orzekł, że się nie sklei żywica poliestrowa z podszewką poliestrową. Ciekawi mnie czy ma rację. :D czy jednak Bartuś. Aż nie mogę się doczekać:)

Nie będę ściemniał, że zależałoby mi przeprowadzić delaminaż na żywicy poliestrowej bo mam jej dużo a epoksydowej mam 2 puszki i musiałbym dokupić a po drugie mam dla niej inne przeznaczenie. No chyba że żywica jaka lałem do tej pory na łódkę to epoksydowa wtedy żaden problem. Wyjdzie w praniu czy sklei podszewkę czy nie.

_________________
Pozdrawiam
Marcin B.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 48 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 141 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL