Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 1 gru 2024, o 13:22




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 339 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 12  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 23 sie 2017, o 20:49 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
soko napisał(a):
to warto pamiętać, że im ma mniej powietrza w środku, tym się szybciej sama obróci.
Śmiem wątpić. Jeśli wyprowadzimy jacht ze stanu "ujemnej stabilizacji' to zacznie działać siła ciężkości wraz z siłą wyporu, gdy w jachcie jest mało wody wówczas pojawi się duże ramię. Jak wiadomo M=F x a. Woda w kadłubie skraca "a".

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2017, o 20:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17208
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4334
Otrzymał podziękowań: 4108
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
A ja, gwoli uściślenia spraw związanych ze statecznością, jestem bardzo ciekaw i może ktoś kompetentny przywoła te rzekome unijne dyrektywy wymuszające stosowanie na śródlądowych łódkach stalowych barierek, płotów i parkanów? :P

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/



Za ten post autor robhosailor otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2017, o 21:00 

Dołączył(a): 17 lis 2014, o 20:08
Posty: 1435
Podziękował : 532
Otrzymał podziękowań: 653
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
ins napisał(a):
siła ciężkości wraz z siłą wyporu


No, no.



Za ten post autor cors otrzymał podziękowania - 4: Były user, Colonel, Marian Strzelecki, robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2017, o 21:02 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10479
Podziękował : 1302
Otrzymał podziękowań: 4181
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
soko napisał(a):
ins napisał(a):
Oczywiście obracanie obecnych kabinówek z Lc 10-12 m to nie to samo co Omegi lub Foki.

Na pierwszy rzut oka - nie to samo.
Ale poteoretyzujmy:
Jeśli już nie ma na pewno człowieka w środku, to warto pamiętać, że im ma mniej powietrza w środku, tym się szybciej sama obróci. Po prostu obecne kabinówki mają więcej balastu.
Wystarczy podtrzymać dziób i rufę, jako oś obrotu.
"Stateczności kształtu", po wypuszczeniu powietrza - już nie ma.
Istnieje tylko działanie ciężaru balastu i dygający gdzieś w dnie maszt...


Ty naprawdę nie rozumiesz zdaje się 2 rzeczy:
1. Im lodka ma mniej powietrza w środku- tym owszem- szybciej, ale pójdzie na dno.
2. Balast w dnie umieszczony symetrycznie nie wytrąci jachtu z równowagi dopóki nie osiągniemy kąta ok. 100-90 stopni. Nawet jak na pagaju zawiśnie pięciu byczkow, a pagaj będzie że stali, to i tak będą oni walczyć z balastem, a nie współpracować. Pomijam juz takie drobiazgi jak woda w bakistach i we wnetrzu, która też nie chcę pomagać.

Przecież to oczywiste jest.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2017, o 21:04 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
robhosailor napisał(a):
śródlądowych łódkach stalowych barierek, płotów i parkanów?

Bo gdyby te jachty miały pływać tylko po śródlądziu i to w domyśle mazurskim, było by to bezsensowne, ale jeśli producent zakłada możliwość żeglowania takim ustrojstwem po wodach przybrzeżnych, a nawet kropnięcie się na Bornholm to jacht musi spełnić bardziej wyostrzone normy.

Nie wiem czy to jest jeszcze aktualne, strona 42 https://www.prs.pl/__files/parent76/jac_c3_1996.pdf

Piotr Siedlewski


Ostatnio edytowano 23 sie 2017, o 21:12 przez ins, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2017, o 21:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17208
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4334
Otrzymał podziękowań: 4108
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
ins napisał(a):
po wodach przybrzeżnych, a nawet kropnięcie się na Bornholm to jacht musi spełnić bardziej wyostrzone normy.
Normy morskie - robienia grzyba, jak przywieje i fala przyłoży. Oczywiście, jasne, dziękuję, zrozumiałem. :mrgreen:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/



Za ten post autor robhosailor otrzymał podziękowania - 2: Były user, Ryś
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2017, o 21:20 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8048
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2418
Uprawnienia żeglarskie: -
robhosailor napisał(a):
A ja, gwoli uściślenia spraw związanych ze statecznością, jestem bardzo ciekaw i może ktoś kompetentny przywoła te rzekome unijne dyrektywy
Unijne dyrektywy - skoro już dla ścisłości - zawierają od jakiegoś czasu, że łodka śródlądowa powyżej 6 m długości nie musi spełniać wymogu niezatapialności.
Dyrektywy unijne są po to, by płacący za nie lobbyści z byznesu byli zadowoleni.
A płatne kurwy robią za co im zapłacą.
A nikt Ci pełnych tekstów nie przytoczy, ani nawet nie sprawdzi co w nich na dziś, bo i po co.
Nikt poważny nie zwraca uwagi, chyba że mu specjalnie płacić za dalsze bełkotanie. Teksty te mają po pińćset stron blekotu plus załączniki, nie ma sensu czytać, i jeszcze płać by je dostać.
A za rok zmienią.
Mówmy jasno, bo to sprawa jest poważna, nie?

Krzysztofie - polecam jednego głębszego dla uspokojenia, a potem dopiero rozważ, co następuje:
Ongi istniała taka zwyczajowa konwencja: łodki na śródlądzie są albo niezatapialne, albo "niewywracalne" (jak wolisz "samowstające).
A najlepiej jedno i drugie.
Ale nikomu zdrowemu na umyśle nie przyszłoby do łba robić wywracalne i zatapialne

I w tem temacie Yigael ma rację. ;)
Zanim tu zaczniemy zdroworozsądkowo dysputować, należy zbadać sprawę psychiatrycznie.

To z czym mamy do czynienia, czyli "jacht mazurski" jest zatapialne i wywracalne zarówno.
(ja mówię: "to gówno")
Im więcej to gówno wody nabierze, tym bardziej tonie.

O reszcie dywagacji zapomnij, bo - a już prosiłem o logikę ;) - należy brać sprawy po kolei, first things first.
Najpierw pytanie czy tonie.
Bo jak nie tonie to tak, jak tonie to owak.
W drugim etapie -
- jeśli jest niezatapialny, rozważamy jak postawić;
- a jeśli 'niewywracalny' rozważamy jak nie zatopić.

Ale jeśli "żadne z powyższych", to nie ma co rozważać.
Tylko pierdolić.
Ja bym wpierw rozpierdolił te .... jak to się mówi? 'czarterownie"? co to skurwysyństwo wynajmują nieszczęsnym, nieświadomym sprawy frajerom.
Ale w PRL prawo ogranicza prawo do samoobrony i nawet macierewicze nie chcą tego zmienić.

Więc śmierć frajerom. :cry:

A do uwagi Insa - ilustracyjnie: ;)
https://youtu.be/TqneuY-hVMk?t=138


Ostatnio edytowano 23 sie 2017, o 21:23 przez Ryś, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2017, o 21:23 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
cors napisał(a):
ins napisał(a):
siła ciężkości wraz z siłą wyporu


No, no.

W czym problem? Żeby jacht chciał się odwrócić do pozycji masztem do gory, trzeba środek wyporu przemieścić względem środka ciężkości / można tez na odwrót/ jeśli będą leżeć na jednej prostej pionowej to jacht pozostanie w pozycji "stabilnej" ale ujemnej.
W dodatku trzeba jacht pochylić do tego stopnia by znalazł się w tzw dodatniej strefie wyznaczonej przez krzywa Reeda, tak się składa ze im więcej wody w kadłubie tym ta strefa węższa.
W warunkach morskich załatwia to fala ale już nie dotyczyło to konstrukcji z płaskim szerokim pokładem. Stąd pojawiły się przepisy nakazujące konstruowanie pokładów z określonej wysokości nadbudówką / lub uchylnymi płetwami i specjalnymi bakistami które ułatwiały wytracenie jachtu z stanu "ujemnej stabilności"/, nawet jeśli jest ona z punktu widzenia pracy na pokładzie i aerodynamiki zbyteczna.

Piotr Siedlewski


Ostatnio edytowano 23 sie 2017, o 21:30 przez ins, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2017, o 21:24 

Dołączył(a): 8 lis 2015, o 10:53
Posty: 1938
Lokalizacja: W-wa
Podziękował : 52
Otrzymał podziękowań: 244
Uprawnienia żeglarskie: jkzw, IYT Master of Yachts Ocean 200 ton
Większość była/jest [rzekomo] niezatapialna dzieki jakimś styropianom popakowanym w worki foliowe byle gdzie. Hobbyści preferują PET-y.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2017, o 21:30 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10479
Podziękował : 1302
Otrzymał podziękowań: 4181
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
666 napisał(a):
Większość była/jest [rzekomo] niezatapialna dzieki jakimś styropianom popakowanym w worki foliowe byle gdzie. Hobbyści preferują PET-y.


O jakiej większości mówisz?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2017, o 21:41 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Ryś napisał(a):
Ja bym wpierw rozpierdolił te .... jak to się mówi? 'czarterownie"? co to skurwysyństwo wynajmują nieszczęsnym, nieświadomym sprawy frajerom.

Po co ta ekspresja? Każdy z czarterujących podpisuje umowę na której zazwyczaj opisane są graniczne warunki w jakich jacht może żeglować, oraz punkt zobowiązujący skippera do przystosowywania powierzchni ożaglowania do istniejących okoliczności.

Cytuj:
"Unijne dyrektywy - skoro już dla ścisłości - zawierają od jakiegoś czasu, że łodka śródlądowa powyżej 6 m długości nie musi spełniać wymogu niezatapialności. "


Dla ścisłości dotyczy to jachtów kabinowych, otwarto-pokładowe nawet 10 metrowe muszą spełnić warunek niezatapialności. nawet te kabinowe o L większej niż 6 m powinny być wyposażone w urządzenia zapobiegające wypełnieniu się wnętrza kadłuba wodą. Tak to pi x oko brzmi.

Piotr Siedlewski


Ostatnio edytowano 23 sie 2017, o 21:51 przez ins, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2017, o 21:48 

Dołączył(a): 8 lis 2015, o 10:53
Posty: 1938
Lokalizacja: W-wa
Podziękował : 52
Otrzymał podziękowań: 244
Uprawnienia żeglarskie: jkzw, IYT Master of Yachts Ocean 200 ton
Tej z ongi.


-----
plitkin napisał(a):
O jakiej większości mówisz?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2017, o 22:03 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8048
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2418
Uprawnienia żeglarskie: -
ins napisał(a):
Po co ta ekspresja? Każdy z czarterujących podpisuje umowę na której zazwyczaj opisane są graniczne warunki w jakich jacht może żeglować, oraz punkt zobowiązujący skippera do przystosowywania powierzchni ożaglowania do istniejących okoliczności.
"Ta ekspresja" bierze się z kindersztuby, dosłownie, z dzieciństwa, bom pacholęciem (w podstawówce już) był nauczon że, i jak, o bezpieczeństwo dbać należy, a zwłaszcza podopiecznych mniej zorientowanych. I dbałem.
A nie w żeglarstwie, bo to bardzo bezpieczny sport. Mały pikuś. :-P
Powiedzmy grań tatrzańska zimą i małoletni co tam pierwszy raz...

Więc nie podrzucaj tu prawniczych alibi i kruczków umownych w stylu żydo-kontrakt i PZU czyli przezorny zawsze...
Bo już w tem temacie wyjaśniłem:
Ryś napisał(a):
A jak wygląda że może zawiać jakiś wiatr - należy oneż żagle zrzucić i ku brzegom bezpiecznym spierdallamento wykonać furioso na motorku. ...
Dobranoc Państwu :-P


Inaczej ujmując:
a ilu Twoich podopiecznych zginęło bądź doznało poważnych urazów? :roll:
Z moich też Nikt, Nigdy, Nic.

I to jest kryterium podstawowe, IMHO, a w żeglarstwie wręcz jedyne, bo to bezpieczny i w sumie łatwy sport.
Tu na Forum, jak rozumiem, nazywa się to "regulamin Zbieraja".

W tym popieprzonym świecie internetowym, gdzie już mało kto pamięta co jest prawdziwe, a co wirtual matrix, czasem należy nieprzytomnymi potrząsnąć.

A mowa wasza niech będzie Tak - tak; Nie - nie.

The Truth shall make ye fret! :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2017, o 22:16 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Ryś napisał(a):
Więc nie podrzucaj tu prawniczych alibi i kruczków umownych w stylu żydo-kontrakt i PZU czyli przezorny zawsze...
Bo już w tem temacie wyjaśniłem:

Nie podrzucam kruczków tylko opisuję fakty.

Podam kolejny. Ludzie chcą pływać wygodnie, nie myślą o kwestiach bezpieczeństwa wynikającego z konstrukcji jachtu.
Jak się wynajmuje hotel na wakacje na tydzień to zbiera się rada starszych i debatuje nad położeniem klozetu w stosunku do wanny. Ilu czarterujących analizuje aspekty takie jak kąty zalewania, położenie metacentrum etc? Polegają na tym co jest napisane w prospekcie, ewentualnie zapytają się najbliższego znajomego który żegluje. ale umowy czarterowej nie przeglądną.
Z dyskusji o czarterach w tym forum, gdzie jeden profi siedzi obok drugiego profi, wynika jasno, że nawet oni umów czarterowych nie czytają, a warto.

Więc po co te nerwy?

Piotr Siedlewski



Za ten post autor ins otrzymał podziękowanie od: Ryś
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2017, o 22:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
ins napisał(a):
otwarto-pokładowe nawet 10 metrowe muszą spełnić warunek niezatapialności.

ROZPORZĄDZENIE

MINISTRA GOSPODARKI, PRACY I POLITYKI SPOŁECZNEJ

z dnia 31 marca 2003 r.

w sprawie zasadniczych wymagań dla rekreacyjnych jednostek pływających

(Dz. U. z dnia 23 maja 2003 r.)
(wybrane fragmenty)
§ 12. Jednostka pływająca, w zależności od jej kategorii projektowej, określonej w załączniku nr 1 do rozporządzenia, powinna być tak zaprojektowana, aby zminimalizować ryzyko wypadnięcia za burtę i ułatwić możliwość wejścia z wody na pokład.
§ 14. 1. Jednostka pływająca powinna być zaopatrzona w instrukcję obsługi.

2. Instrukcja obsługi, o której mowa w ust. 1, zawiera informacje, o których mowa w § 11, oraz dotyczące ryzyka pożaru i zalania wodą, maksymalnej mocy znamionowej silnika dla jednostki pływającej, a także masy pustej jednostki pływającej w kilogramach.

§ 19. Jednostki pływające o długości mniejszej niż 6 m narażone na zalanie wodą, gdy są używane zgodnie ze swoją kategorią projektową, powinny być wyposażone w odpowiednie środki zapewniające pływalność po zalaniu.
§ 23. Projektując jednostkę pływającą, należy zminimalizować ryzyko jej zatopienia, uwzględniając w szczególności:

1) kokpity i wnęki, które powinny być samoodpływowe lub posiadać inne środki zabezpieczające jej wnętrze przed zalaniem wodą;

2) urządzenia wentylacyjne;

3) usuwanie wody za pomocą pomp lub innych środków.

_________________
Zbyszek



Za ten post autor boSmann otrzymał podziękowania - 2: ins, Ryś
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2017, o 22:23 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8048
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2418
Uprawnienia żeglarskie: -
ins napisał(a):
Więc po co te nerwy?
To jest pytanie do Krzysztofa - Soko

A do Ciebie - Mt 7-12. Cywilizacja europejska... :roll:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2017, o 22:44 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
boSmann napisał(a):
ROZPORZĄDZENIE

MINISTRA GOSPODARKI, PRACY I POLITYKI SPOŁECZNEJ

z dnia 31 marca 2003 r.


http://eur-lex.europa.eu/legal-content/ ... 53&from=EN

Rzeczywiście zmienione jest brzmienie przepisów w stosunku do tego co było w latach 90'

Ryś napisał(a):
Mt 7-12

Powiedz to tym którzy chcą wsadzić na jacht na Mazurach dwie rodziny, mieć na nim toaletę, wysokość stania we wnętrzu i jednocześnie zapewnioną możliwość bliskiego podejścia do bindugi.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2017, o 22:57 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8048
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2418
Uprawnienia żeglarskie: -
Właśnie próbuję powiedzieć, wystarczająco jasno by dotarło do zakutych.
(wołanie na puszczy).
Ale że chwilowo mam czas... ;)
Bo tak poza tym to mam w... Biologiem sum. Prawo Darwina. :-P


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2017, o 23:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13845
Podziękował : 10396
Otrzymał podziękowań: 2461
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
666 napisał(a):
No to dosprzętowiliśmy żeglarstwo śródlądowe, od jutra na kabinowych mieczówkach żegluję z butlą :-P
Albo z dwoma, za circa 1500pln (razem 3k pln); co daje dobrą kontrę przeciw wszyciu kilku karimat w górę żagli - (bo nie ładnie wyglądają), lub jakichkolwiek zbiorników na topie masztu - (bo robią straszne opory).

MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 sie 2017, o 00:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 kwi 2017, o 21:40
Posty: 116
Lokalizacja: Żerków
Podziękował : 9
Otrzymał podziękowań: 26
Uprawnienia żeglarskie: Żeglarz Szuwarowy
Trochę wtrącę się w dyskusję poruszając 4 tematy.

1) Co do podnoszenia łodzi z grzyba. Nikt mnie tego nie uczył, nie było internetów, a w telegazecie nie było podstrony "Tajemnice żeglarstwa". Wiedziałem (chyba z gazet i z rozmów z instruktorem na kursie) że aby łajba nie wygrzybiła po położeniu, należy uwiesić się na mieczu, a potem będzie dobrze. Tyle teorii. Jakiś czas później na własnym Cadecie zacięła się lina "talii" podczas zwrotu przez rufę, i pac - leżę. Przez plecy poleeciałem na stronę dna, próbuję łapać miecz - a jego niet. Szybrowy bez odpowiedniego zabezpieczenia przed wypadnięciem w takiej sytuacji był. Próbowałem postawić go kilka razy - ale nastoletnia masa+nastoletnia siła nie wystarczały. Dotarganie go do brzegu (może z 400 metrów) zmęczyło mnie bardziej niż 2 kilometrowe dystanse które "rekraacyjnie" z siostrą pływaliśmy sobie. Dopiero po wtarganiu na mieliznę sporym wysiłkiem udało mi się ją postawić w pion. Cadet przepisowo waży około 50 kg, nasz był naprawiany w domu i nie przygotowywany pod regaty więc mógł mieć z 10 kg więcej. I nie miałem szansy go ruszyć, mając taką samą wagę. Stawiania czegoś większego na środku akwenu nie jestem sobie w stanie wyobrazić.

666 napisał(a):
Większość była/jest [rzekomo] niezatapialna dzieki jakimś styropianom popakowanym w worki foliowe byle gdzie. Hobbyści preferują PET-y.


2) Od dziecka (~3 lata) pływałem (oczywiście na początku jako pasażer, t.j balast) na samoróbce (Z-565) na Powidzkim. Może ktoś pamięta biało-pomarańczowa "Ananke". Odkąd pamiętam słyszałem od mojego przodka że łodzie są niezatapialne albo niewywracalne albo niezatapialne, a nasza jest i taka i taka. Miała 565cm długości, i około 18 m2 żagla. Do tego 180 kilo miecza i styropian gdzie się tylko dało wcisnąć. A gdzie się nie dało (np powierzchnie sufitu kabiny i bakist były pokryte taka brązową pianką. Czy taka była naprawdę - nie wiem, przez wiele lat nie udało mi się jej przewrócić przy normalnej pogodzie, a jak z 25 lat temu raz porządnie nas trafiło niespodziewane uderzenie wiatru, to przy ~90 stopniach przechyłu zerwało wanty, i wyrwało kawał dachu razem z jarzmem masztu, ale nie wygrzybiliśmy.

666 napisał(a):
Na mieczowych wywracalnych jachtach sztormrelingi jak dla mnie są bez sensu (wyjątek to jacht rodzinny dla małych dzieci, potrzebna siatka).

Colonel napisał(a):
W każdym w waszych postów powinno być stwierdzenie: W złej pogodzie nikt nie siedzi w kabinie!!!


3) Rok temu zakupiłem Jaguara 22, i miałem zamiar w tym roku wodować - ale z różnych przyczyn nie wyszło. Na następny rok musi mi się udać. Takiego typu jacht kupiłem w zasadzie "pod rodzinę". Za rok mam tam zamiar spędzić na nim wakacje z żoną i (wtedy) 9-latką, 3-latkiem, i jednorocznym brzdącem. Z całej tamtej grupy to dziewczynka najlepiej pływa. Mnie tamtejsze relingi nie są mi absolutnie do niczego potrzebne, natomiast dla dzieci oznaczają mniej ograniczeń. A co do przesiadywania w kabinie. Od razu zaznaczę - w złą pogodę nie wypłynę z rodziną, ale nie zawsze zdąży sie wrócić do brzegu. Nie do końca sobie wyobrażam że w sytuacji gdy przychodzi gwałtownie zła pogoda będę jednocześnie uspokajał dzieciaki przestraszone bo "co to tak hałasuje", pilnował żeby przy większym niż zwykle przechyle nie wypadły za burtę, i jeszcze sterował łodzią.

4) A co do bezpieczeństwa łodzi. Obecnie jestem na etapie planowania rozkładu styropianowych "komór" wypornościowych, i wychodzi mi że wprawdzie z trudem, ale z metr sześcienny powinien się dać rozmieścić pozostawiając rozsądną przestrzeń na inne klamoty. Do tego konstruktor przewidział 249 kg ruchomy kil. Mój waży 250 kg :). Pytanie czy poza takim doraźnym zabezpieczeniem są inne rozwiązania zwiększające odporność na wywrotkę. Tu trochę teoretyzowania: Czy na przykład skalibrowane na odpowiednią siłę zrywania elementy mocujące wanty zadziałały by jako zabezpieczenie?

Tak, wiem że mam paranoję....

_________________
--
JamesB0T
Wstrząśnięty i Zmieszany


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 sie 2017, o 00:56 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
JamesB0T napisał(a):
Czy na przykład skalibrowane na odpowiednią siłę zrywania elementy mocujące wanty zadziałały by jako zabezpieczenie?

W żadnym wypadku o tym nie myśl, skup się na systemie szybkiego i sprawnego refowania/zrzucania żagli, sprawnej talii, na działaniu steru, zapewnieniu szczelności jachtu na wypadek żeglowania w ciężkiej pogodzie, na dobrym pantografie i sprawnym silniku z dostatecznie długą kolumną.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 sie 2017, o 06:03 

Dołączył(a): 7 paź 2013, o 16:10
Posty: 807
Lokalizacja: Poznań, Powidz, ....
Podziękował : 473
Otrzymał podziękowań: 462
Uprawnienia żeglarskie: sternik z upr. morskimi
ins napisał(a):
Jeśli wyprowadzimy jacht ze stanu "ujemnej stabilizacji' to zacznie działać siła ciężkości wraz z siłą wyporu, gdy w jachcie jest mało wody wówczas pojawi się duże ramię

Jak nie ma wewnątrz powietrza, to nie ma wyporu.
Wisi trzymany za dziób i rufę, albo tonie.
Działa tylko ciężar i ramię siły (wynikające z miejsca umieszczenia balastu) względem tych dwu miejsc podczepienia (osi obrotu).

No i tu się zaczyna najczęstsze pytanie.
Czy ta łódka ma tyle balastu ile powinna?
Zauważ, że rysunki z 4 pozycjami łódki pokazane przez Rysia są dla łodzi, która nie załapała kropli wody do środka. I te wyrysowane siły są dla tej idealnej sytuacji.
Delikatnie mówiąc, rzadko spotykanej.

Wyrysuj sobie w wyobraźni (albo na kartce) np. dla sytuacji "150*" wariant, gdy łódź jest w 3/4 zalana wodą ( jej przekrój) a poziom wody jeziora jest odpowiednio wyżej niż na tym rysunku (rzecz jasna). Środek siły wyporu wynikający z kształtu powierzchni nie zalanej będzie w lewo od diametralnej (no i oczywiście wyżej), będzie też ta siła mniejsza. Jacht mniej wypiera. Czyli będzie działała siła wynikająca z rozkładu masy w łodzi, szczególnie balast. I łódź będzie miała b. dużą tendencję do rotacji w osi podłużnej, przeciwną do pokazanej na tym rysunku. A zmieniło się "tylko" zanurzenie (ilość wody w kadłubie). Pochylenie jest to samo (150*).
Środek wyporu poszedł z prawa na lewo i działa w tę samą stronę ( w sensie tendencji do rotacji w osi długiej) co siła wynikająca z rozkładu mas w kadłubie.


Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 sie 2017, o 06:22 

Dołączył(a): 7 paź 2013, o 16:10
Posty: 807
Lokalizacja: Poznań, Powidz, ....
Podziękował : 473
Otrzymał podziękowań: 462
Uprawnienia żeglarskie: sternik z upr. morskimi
plitkin napisał(a):
Ty naprawdę nie rozumiesz zdaje się 2 rzeczy:
1. Im lodka ma mniej powietrza w środku- tym owszem- szybciej, ale pójdzie na dno.

Chyba od pierwszego postu piszę o podchwyceniu dziobu i rufy.
Łódki turystyczne mają tyle "dziur", że całkiem zapanować nad wyciekiem powietrza się w zasadzie nie da.
plitkin napisał(a):
. Balast w dnie umieszczony symetrycznie nie wytrąci jachtu z równowagi dopóki nie osiągniemy kąta ok. 100-90 stopni

Kąt ten zależy, co przed chwilą wyraźnie uwypukliłem, bardzo silnie od stopnia zalania jachtu wodą. Jak jest na 100% pełna wody, to tej tzw. "stateczności kształtu" i wynikającego z niej punktu przyłożenia siły wyporu, po prostu nie ma . Bo nie ma siły wyporu.
Patrz post wyżej. Te kąty zależą od stopnia zalania jednostki.
Rysunki Rysia są dla łodzi, która nie załapała wody do kadłuba. Wersja teoretyczna, idealna.

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 sie 2017, o 06:27 

Dołączył(a): 7 paź 2013, o 16:10
Posty: 807
Lokalizacja: Poznań, Powidz, ....
Podziękował : 473
Otrzymał podziękowań: 462
Uprawnienia żeglarskie: sternik z upr. morskimi
Ryś napisał(a):
Krzysztofie - polecam jednego głębszego dla uspokojenia, a potem dopiero rozważ, co następuje:

Cały czas jestem spokojny. Chyba widać i słychać i czuć.
Jeden głębszy będzie, jak dojadę nad jezioro. zamierzam pracować do 14tej, potem wio. Więc tak gdzieś po 2-3 godzinach mam zamiar dojechać. I wtedy, wieczorkiem, głębszy. :D
Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 sie 2017, o 07:03 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
soko napisał(a):
Jak nie ma wewnątrz powietrza, to nie ma wyporu.
Wisi trzymany za dziób i rufę, albo tonie.
Działa tylko ciężar i ramię siły (wynikające z miejsca umieszczenia balastu) względem tych dwu miejsc podczepienia (osi obrotu).

1. Moim zdaniem chodzi o to by wypór był bo jak go nie będzie to ..... dupa zimna.
2. Kim jest Rysiu i gdzie są jego rysunki?
3. Cała ta dysputa chyba nie jest poświęcona jachtowi zabezpieczonemu przed pójściem na dno.

W klubie w którym pracuję, po wypadku na Powidzu przeprowadzaliśmy dla Straży Pożarnej pokaz zatapiania jachtu - stary Tes - z otwartą zejściówką i nieszczelnymi komorami wypornościowymi, sekundy i leciał na dno. Był na linach dźwigu.
Jakie stawianie gdy nie ma wyporu?


Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 sie 2017, o 07:47 

Dołączył(a): 7 paź 2013, o 16:10
Posty: 807
Lokalizacja: Poznań, Powidz, ....
Podziękował : 473
Otrzymał podziękowań: 462
Uprawnienia żeglarskie: sternik z upr. morskimi
ins napisał(a):
Jakie stawianie gdy nie ma wyporu?

Przecież opisałem przypadek skrajny. Proszę o czytanie ze zrozumieniem. :D
Nigdy go do końca nie osiągniemy, bo i tak są przestrzenie niezatapialne chyba na każdym jachcie. Także rzeczy w jaskółkach w workach nieprzemakalnych, materace, kapoki, itp. dodają istotną wartość do tej wyporności.
Nadal jednak trzeba pamiętać o podtrzymaniu dziobu i rufy. Cały czas to piszę.

Pozdrawiam Krzysztof

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

ins napisał(a):
2. Kim jest Rysiu i gdzie są jego rysunki?

Pomyłka. Nie Ryś a Jaromir. Post z 22/08/ godz 06:05

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 sie 2017, o 07:55 

Dołączył(a): 7 paź 2013, o 16:10
Posty: 807
Lokalizacja: Poznań, Powidz, ....
Podziękował : 473
Otrzymał podziękowań: 462
Uprawnienia żeglarskie: sternik z upr. morskimi
ins napisał(a):
3. Cała ta dysputa chyba nie jest poświęcona jachtowi zabezpieczonemu przed pójściem na dno.

Przecież piszę wyraźnie i sam to cytujesz:
"Działa tylko ciężar i ramię siły (wynikające z miejsca umieszczenia balastu) względem tych dwu miejsc podczepienia (osi obrotu)."
Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 sie 2017, o 08:01 

Dołączył(a): 8 lis 2015, o 10:53
Posty: 1938
Lokalizacja: W-wa
Podziękował : 52
Otrzymał podziękowań: 244
Uprawnienia żeglarskie: jkzw, IYT Master of Yachts Ocean 200 ton
soko napisał(a):
Chyba od pierwszego postu piszę o podchwyceniu dziobu i rufy.
To akurat bardzo cenny pomysł, jeżeli są obok dwie inne i to niemałe jednostki. Można szacować, że siłą "podtrzymania" będzie jakieś 75-150 kG (x2). Trzeba uważać, bo przy obciążeniach dynamicznych (fala) jest ryzyko urwania jakiegoś okucia na dziobie/rufie (czy wręcz wyrwania dziury).


-----
JamesB0T napisał(a):
Pytanie czy poza takim doraźnym zabezpieczeniem są inne rozwiązania zwiększające odporność na wywrotkę.
M.in. parę postów wyżej:
* wypełnienie profilu masztu (pianką/styropianem);
* zbiornik wypornościowy na topie masztu;
* wszyta w górną część żagla "karimata" (pomysł bardzo zacny, ale co, gdy zrzucimy czy nawet zarefujemy żagiel?).
Wywrotka to już nieszczęscie (ktoś może dostać się pod żagiel, zaplątać w liny, utknąć w kokpicie czy wnętrzu), przed 'grzybem' warto się zabezpieczyć wszelkimi sposobami.


Próbowałem w głowie policzyć, o ile wzrosłaby grubość pokładu, gdyby wykonać go w technologii przekładkowej - tak, aby zapewnić odpowiednią wyporność zapasową na wypadek wywrotki - no i wychodzi mi co najmniej kilkanaście centymetrów :roll:


Ostatnio edytowano 24 sie 2017, o 08:29 przez 666, łącznie edytowano 3 razy


Za ten post autor 666 otrzymał podziękowanie od: Leszek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 sie 2017, o 08:09 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 20:57
Posty: 3857
Podziękował : 441
Otrzymał podziękowań: 754
Uprawnienia żeglarskie: dostateczne plus
Sześć sześć sześć - idź coś zjeść.
v


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 sie 2017, o 08:15 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10479
Podziękował : 1302
Otrzymał podziękowań: 4181
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
soko napisał(a):
bo i tak są przestrzenie niezatapialne chyba na każdym jachcie.


Ze wskazaniem na "chyba". Już pisałem nie raz, że nie ma na to najmniejszych szans w praktyce na śródlądowych jachtach kabinowych >6/7 m długości kadłuba. Zwłaszcza czarterowych/szkoleniowych. Ewidentnie pomijasz w swoich rozważaniach wszystkie fakty, które nie pasują do Twoich teorii.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 339 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 12  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL