Na pokazach, drewnianym klasycznym drewnianym Omegom trzeba było pomagać
w ustawieniu masztem w dół.
W realnych turystycznych warunkach
- dynamiczna wywrotka wskutek szkwału lub złej rufy, na zafalowanym akwenie, z załogą odzianą w pseudokamizelki ratunkowe z kapoku, z namiotem i plecakami w for i achterdeku -
obracały się masztem w dół, tylko wolniej niż plastyki z masztem aluminiowym.
Dawały załodze więcej czasu na "ogarnięcie się"


Piotr Siedlewskoi

Skoro jeden ma siatkę 13 x 13 km , a drugi 4 x 4 km i do tego to są inne modele matematyczne (algorytmy) - no to chyba powinny się różnić. Po to to tak jest.
Dodatkowo jeden pokazuje cokolwiek inny sposób profil zachmurzenia, co jest też wartością dodaną.

Jak kto chce siatkę 1,5km - to proszę bardzo. Sobie można wróżyć:
http://mapy.meteo.pl/
Ale też trochę się asekurują tu tekstem:
"Wyniki modeli UM 1.5 km oraz WRF udostępniamy testowo. Dane 10-cio dniowej prognozy modelu GFS pochodzą z serwisu NCEP."

Po kilkunastu latach oglądania tego prawie codziennie ( przynajmniej latem) jakieś tam zdanie i doświadczenie sobie wyrobiłem. Zimą mam znacznie mniejsze czucie do tych modeli, ale też jakby mniej mi to potrzebne.

Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.

Jak myślisz skąd ten cytat?

I czy nic Ci nie mówi wiadomość, że większość (nie sprawdzone) koromyseł staje się domkami kempingowymi na kanałach niderlandów?
MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Komfortowo wyposażony jacht mazurski, realizujący potrzeby przeciętnego turysty z rodziną nie będzie wyglądał ani jak PiP ani jak Rekin.
A nawet jeśli, to w żaden sposób nie wyrówna to braków w umiejętności operowania sprzętem i zdolności do przewidywania rozwoju pogody.

Piotr Siedlewski

W jednym pięknym zadaniu zadałeś śmiertelny cios logice:
1/ Jak może komfortowy...rodzinny.. być podobny do ...PIPa?
2/Realizujący potrzeby ...przeciętnego turysty... ---ten komfortowy??? przeciętnego??? SŁUSZNA JEST LINIA NASZEGO RZĄDU.
3/Nie wyrówna to braków w umiejętności.... - no nic nie dorówna przeciętnej głupocie.
4/ I przewidywania pogody... jak wyżej, ale bardziej lotnie.(pomijam świetlne bombki na Mazurach - one dorównają).

W wątku o stateczności i wywrotkach można o wszystkim, byle zbić z tropu adwersarza i nie odpowiadać na zasadniczy temat .

MJS

ps. viewtopic.php?f=3&t=27107&start=270#p484974

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Jeśli uważasz że w wątku o stateczności i wywrotkach wpływ umiejętności prowadzącego i wpływ pogody jest nieistotny, natomiast zachwyty nad PiP 550 i Rekinem są nawiązaniem do meritum, to wypada mi pogratulować Tobie dobrego .....samopoczucia.

Piotr Siedlewski

Jak kto nie chce czytać ze zrozumieniem to już nie moja wina (dotyczy także kolegów adwersarza...)

MJS

ps
Wpływ umiejętności i pogody jest niezależny od jachtu.
CAŁKIEM NIEZALEŻNY
...zrozumileście?

ps2 a o jakie zachwyty chodzi?
bo ja dałem dwa całkiem skrajne przykłady:
Małej szerokiej wydmuszki turystyczno/regatowej oraz klasyka z nawisami.

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Weź dwu gości identycznie nieumiejących przewidzieć pogody i zachować się właściwie do jej zmian - a następnie każ im przetrwać na wodzie uderzenie szkwału/burzy o sile 9'B.
Tyle, że jednego wsadź na... hmmm... typowe mazurskie koromysło, a drugiego... powiedzmy - na Albina Wegę.
Po przejściu szkwału spytaj ich - CAŁKIEM NIEZALEŻNIE - czy coś zrozumieli...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Czekałem na komplet Waszego szanownego tercetu i się doczekałem.
"Czy te oczy umią czytać? chyba nie..."

z coraz większym poważaniem
MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

A ten Albin Vega (27) to gdzie był na Mazurach, jak przyszkwaliłłłooooo
Czy Ty teraz rozumiesz?
Pozdrawiam serdecznie

Przesledzilem temat od poczatku i jakos nie moge sie doszukac jakis konstruktywnych wnioskow

Rozumiem, że kol. Marian wykrzyczał w dyskusji na temat stateczności i wywrotek zasadę całkowitej rozłączności wpływu umiejętności żeglujących oraz pogody od jachtu - całkiem bez zastrzeżenia, że zasada ta dotyczy wyłącznie akwenu tak wyjątkowego, jak.. khem... "Mazury".

Jeżeli jednak Ty pragniesz dyskusję o stateczności i wywrotkach jachtów ograniczyć do jachtów pojawiających się regularnie na tych kilku przereklamowanych jeziorkach w północno-wschodniej Polsce - to proszę bardzo.
W takim przypadku zastąp w moim, cytowanym powyżej zdaniu słowa "na Albina Wegę" - słowami "na jacht typu Venus".
Jachty typu Venus od jakiś 40 lat bywają "na Mazurach". Również wtedy, kiedy wiatr jest szkwalisty.

Wracając do topicu - wiadomo coś komuś na temat wywrotek jachtów typu "Venus" - na śródlądziu i w wyniku działania wiatru/fali (bo że się raz Venuska wykopyrtnęła kiedy jej stukilogramowy sternik wszedł w piździaju pod salingi żeby odplątywać fały - to słyszałem)?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

I może jeszcze nurka na podorędziu?

Naprawdę, co jeszcze wymyślicie?

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Ale widzę, że podobne próby (tylko inaczej) podjął także Cors na swoich ostatnich łódkach:
Gdzie jak widać brak jest przestrzeni wypornościowych tam gdzie były by najgorsze po zrobieniu grzyba.
Podobne rozwiązanie zastosował w łódce klasy Żagle 500.
Dodatkowo w przechyle bliskim 90* rufa ma mniejszą wyporność i łódka leży bardziej poziomo.

MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Nie sadze zeby dla Niego potencjalny grzyb byl powodem takiego a nie innego uksztaltowania i kadluba i kokpitu
Mialem przyjemnosc plywac na tej lodce i wiem jaka wygodna jest w plywaniu.

Venuska. Ciężko wywrotny jacht. Nawet w przechyle bliskim 90 stopni ma małą powierzchnię dna na wiatr i nie ma półpokładu, który na wielu jachtach w dużym przechyle wytwarza wraz z dnem moment przechylający. Wybacza dużo błędów.
Ale taki na przykład, Mak 600 pomimo zewnętrznego podobieństwa, wywracał się jakby go do tego zaprojektowano

Piotr Siedlewski

Nie wiem, ale widzę i wyciągam wnioski, a nie chcę domniemywać zalet które wyszły przypadkowo.

MJS

ps A Venuska jako bagdeck ma też bardzo duży moment prostujący przy 90*, ale nie wiem jak by było w grzybie.

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

MJS
Wlasnie to zrobiles Wyciagasz po raz kolejny wnioski takie jak Ci pasuje do wlasnej teorii bez rozmowy z konstruktorem i budowniczym , ktory doskonale wie o co Mu chodzilo projektujac taka a nie inna lodke

Mówienie o przypadku w konstrukcjach Piotra jest totalną pomyłką.

Już dawno czytam ten wątek jako rozrywkę.
Jakoś na morzu mam znacznie mniej problemów...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

No a czy ja gdziekolwiek napisałem cokolwiek innego?
Zwróciłem tylko uwagę na brak komór wypornościowych na burtach przy szerokiej rufie żelazka ... czy do tego żeby wyciągnąć wnioski (spójne z moimi przemyśleniami) o ich działaniu (lub nie) przy grzybie, mam pytać konstruktora? Ocipieliście chyba - bo nie jestem pewien jak tako nazwać. (tercet? czy już kwartet: negujacy)
Tak Marku wyciągam wnioski zgodne z moimi teoriami, a czemu miał bym robić przeciwnie?

Moniu: ja takoż, ale mówimy w nim o śródlądziu i mieczówkach głównie.

MJS

ps
Ciekaw byłem, jak (tercet?) rzucą się na mnie,
gdy wspomnę coś o ich "świętym gralu... opss - guru" konstruktorskim.


ps2 tak już było nudno na forum.

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

No właśnie to jest zabawne...

Bo projekty już rodem z programu Apollo

Nie wiedziałam, że aż tak można skomplikować pływanie na prostej mieczówce na jeziorze, gdzie do brzegu kajakiem dopływa się w pół godziny, jak przyciśnie (to ostatnie z autopsji...)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Widzisz:do niedawna nikt nie przewidywał, że mieczówki mogą przybrać kształty i zachowania całkiem jak z kosmosu.
Jakoś nigdzie na świecie czegoś takiego nie wymyślono*. (a jeśli to rzadko i z obrzydzeniem).

MJS

* takiego, że jak szkwał to popchnie; to toto obróci się w dowolną bliżej niesprecyzowaną stronę.

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Wszystkie Maki do utylizacji.

Czy to pisze ambitny konstruktor jachtów? I który stara się być wyrocznią? Na temat takich wypowiedzi powiem tyle: "dobra zmiana".

O z tercetu zrobił się "sekstet (kwintet?) merytoryczny" - znaczy merytorycznie wypowiadający się na temat stateczności.
Ja wiedziałem, że na Was można zawsze liczyć w dyskusji o stateczności.

Jarszo... przepraszam zapomniałem o Tobie.

MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Nerwy ci puszczają. Własna nieomylność i wiara we własne wnioski przeważają nad rozsądkiem. A ego przeszkadza w zrozumieniu tego, co się do Ciebie mówi.

Gdzie konkretnie byłeś "na świecie" (i kiedy) by taką tezę postawić? Napisz konkrety, zestawię z własnymi obserwacjami i analizami rynku (robionymi ostatnio niejako zawodowo). Może pogadamy wówczas merytorycznie o świecie rzeczywistym? Chyba że znowu jestem tercetem, bo śmiałem spytać Mistza o szczegół zamiast ślepo wierzyć?
Zresztą, wątpię bym poznał konkret. Raczej usłyszę wyliczankę, przeczytam focha i dowiem się, że hejt uprawiam. Mistrz am gadać co mu się chce i reszta ma klaskać. Ślepo i bez pytań.

Słuchaj: ja się denerwowałem 6-7 lat temu.(na preclach)

A trzeba być, żeby widzieć... dziś w dobie internetu?
Ty też chcesz mi mówić co mam robić i jak myśleć, żeby wyciągać wnioski ... na forum?
A kto z Wielce Szanownego Grona (tak tak: hejterów) miał uzasadnioną tezę (choćby trochę) alternatywną do moich (być może głupich) wniosków.
Nie: Ty nie jesteś tercetem, ani kwartetem - Ty jesteś ścigantem. a ci nie są od teorii.
A jak raz (być może niechcący) merytorycznie zapytałeś, to Ci odpisałem - o tu:http://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=27107&start=270#p484974
A na śmiałe tezy, wnioski, pytania - czekamy wszyscy: czytacze i skrytoczytacze.


Czołem Hejterzy!
Z poważaniem MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

I dlatego się jeździ na morze.

Kajakiem, jak najbardziej. Trzy pierwsze dni tego tygodnia ćwiczyłem popołudniami ten temat. Bym powiedział, że w porywach 15 minut do wypożyczalni.
Tyle, że kajak to 100x mniejsze problemiki logistyczne.
Coś nie tak. Łapiesz za wiosło i sp..sz. Łapiesz za cumkę i wyciągasz całkiem na brzeg. Siadasz sobie w tym kajaku wyciągasz jakieś ponczo i szczelnie okryty pitolisz cały świat. Finis.
Ale... Poczytaj Ty sobie jakieś forum kajakowe...
http://www.sfora.pl/swiat/Atak-rozjuszo ... ody-s69091


Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.