Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 29 lis 2024, o 00:05




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 14 sie 2006, o 14:08 

Dołączył(a): 6 sie 2006, o 15:32
Posty: 2
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
14 sierpnia 2006.
Zatonął jacht na śniardwach. Jedna osoba zginęłą.
Wypadki sie zdarzają - to fakt. Ale co jest najczęstszym powodem tragedii? Brawura, głupota, awarie sprzętu czy brak umiejętności. Ku przestrodze dla nas samych - porozmawiajmy o tym.


Ostatnio edytowano 16 sie 2006, o 22:25 przez Leshord, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 14 sie 2006, o 14:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
żle zadane pytanie moim zdaniem kazda z tych rzeczy moze powodować wypadek. Jak równiez wiele innych. Wypadki w zeglarstwie sa tak niekłe, ze moim zdaniem nie ma o czym gadac. To tylko media szukają newsa. codziennie w wypadkach ginie kilkadziesiat osób, ale o tym nie mówia. Bo to nie news.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 14 sie 2006, o 14:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 maja 2006, o 22:17
Posty: 101
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Jak kazdy inny sport, żegarstwo może być nebezpieczne.

_________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj. Śnij. Odkrywaj. Mark Twain


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 14 sie 2006, o 16:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2006, o 07:13
Posty: 253
Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
W radiu na RMF fie słyszałem że wczoraj była burza na śniadrwach czy to prawda i jaka była przyczyna zatonęcia. Czy ktoś zna szczegóły??????

_________________
okecaj


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 14 sie 2006, o 18:11 
Witam. Czy byla burza :?: Prawdopodobnie nie chciaz jak stalem jeszcze wczoraj "pod mostem sztynorckim" to burza przyszla wlasnie z poludnia. Normalnie wialo 4B, a podczas burzy 5B. Dzis ogladalem program w lokalnej TVP3 i bylo na temat tego wypadku. Nurkowie wypowiadali sie na temat i stwierdzili, ze nie bylo zadnych uszkodzen lodki, nie uderzyla w zaden kamien, po prostu zatonela i osiadla na glebokosci 5 m. Zaloga niestety nie zabezpieczyla telefonow i nie mogli wezwac pomocy. Podobno jacht zatonal bardzo szybko, cos kolo 2 minut. Czort wie, moze laminat sie rozszczelnil w okolicach skrzynki mieczowej :?: Nie wiadomo jeszcze, sprawe badaja.

Nie zmienia to jednak faktu, ze w kazdej chwili jakies cholerstwo moze czlowiekowi napsuc krwi, a czasem nawet uszkodzic cialo i mienie. Moze nie ulozyli sie z Neptunem :?: Kto wie.


Ostatnio edytowano 15 sie 2006, o 07:59 przez Usuniete_konto_8768124, łącznie edytowano 1 raz

Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 14 sie 2006, o 20:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2006, o 07:13
Posty: 253
Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Dzięki haziaj za dosyć wyczerpującą wypowiedź. U nas o 17 podali na RMF FM że wpadli na głazy podwodne co na śniardwach nie jest żadkością. Podali że płynęli nocą, ale z tego co piszesz że u was w 3 podali inaczej to mają lepsze wieści. Podali również u nas że byli to lekarze z Warszawy. :neutral:

_________________
okecaj


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 15 sie 2006, o 10:06 

Dołączył(a): 30 maja 2005, o 20:52
Posty: 714
Lokalizacja: Radom
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 5
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy, MIŻ
A wiadomo jakim jachtem płynęli? Z tego co udało mi się ustalić był to siedmiometrowy jacht, tylko tyle wiem.

Brak rozwagi i szacunku dla jezior niestety :( Z drugiej strony jacht nie powinien był zatonąć, ale to często wina armatora. Otwierają otwory holtza, co by im się bakisty wywietrzyły :/

_________________
Nexo Yachts - moja praca, moja pasja.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 15 sie 2006, o 12:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Anna napisał(a):
Jak kazdy inny sport, żegarstwo może być nebezpieczne.


Żeglarstwo w formie uprawianej na MAzurach, czy Bałtyku to nie sport tylko cruising.

Sport to Kuśnierewicz, Jabłoński itp.

A niebezpieczna może byc nawet gumka od majtek w rekach idioty lub szaleńca.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 15 sie 2006, o 15:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 maja 2006, o 22:17
Posty: 101
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
skipbulba napisał(a):

Żeglarstwo w formie uprawianej na MAzurach, czy Bałtyku to nie sport tylko cruising.



żeglarstwo to sport jakby nie patrząc i gdzie by nie plywając ! ! nawet w stawie ktoś może łajbą pływac robiąc jeden zwrot i powiedzieć że żegluje :lol:

_________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj. Śnij. Odkrywaj. Mark Twain


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 15 sie 2006, o 16:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
Anna napisał(a):
żeglarstwo to sport jakby nie patrząc i gdzie by nie plywając


Chodzenie też nazwiesz sportem? Nie dajmy się zwariować

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 15 sie 2006, o 17:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 sie 2006, o 17:27
Posty: 306
Lokalizacja: Pabianice
Podziękował : 6
Otrzymał podziękowań: 51
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Jurmak napisał(a):

Chodzenie też nazwiesz sportem? Nie dajmy się zwariować

Jednak chodzenie, czy jazda motocyklem w pewien istotny sposób różnią się od żeglarstwa. Wszystko co odbywa się na wodzie, jest nieco inne, prawda?
Wolę żeglarstwo traktowane jako sport, niż pokaz kapitału, czy okazję do wychlania!

Dziś stacje radiowe podały, że przyczyną zatonięcia łódki na Śniardwach było rozszczelnienie kadłuba. Niechlujstwo wykonawcy? Brak elementarnej troski o własny- "bezobsługowy, bo plastikowy"- jacht?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 15 sie 2006, o 18:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
saywiehu napisał(a):
Jednak chodzenie, czy jazda motocyklem w pewien istotny sposób różnią się od żeglarstwa. Wszystko co odbywa się na wodzie, jest nieco inne, prawda?


No i? A to co w powietrzu też się różni i co to zmienia?

saywiehu napisał(a):
Wolę żeglarstwo traktowane jako sport, niż pokaz kapitału, czy okazję do wychlania!


Dziwne rzeczy piszesz, rozumiem że jak nazwiemy żeglarstwo sportem to już pokazu kapitału i okazji do wychlania nie będzie? A tak na marginesie właśnie w sportowym żeglarstwie jest wyścig kapitału o jakim jak jak widać nie masz pojęcia.
A dlaczego Maciek, ja i jeszcze parę osób tak bronimy się przed traktowaniem nas jako sportowców? Proste jak konstrukcja cepa... Bo wtedy podpadamy pod cały ten cyrk z badaniami lekarskimi i podległością pod "jedyny związek sportowy"

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 15 sie 2006, o 20:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2006, o 07:13
Posty: 253
Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
KOledzy skupmy się na przyczynach tego nieszczęśliwego wypadku jaki się stał i jak możnaby temu zapobiec. Czarterujemy od różnych osób czy firm jachty i jaką momy pewność że nam się to nie zdarzy. Od 5 lat czarteruję od jednej osoby i jest godna polecenia ale oczywiście nie mogę na forum robić reklamy. Pozdrowienia z Kostrzyna

_________________
okecaj


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 15 sie 2006, o 20:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 sie 2006, o 17:27
Posty: 306
Lokalizacja: Pabianice
Podziękował : 6
Otrzymał podziękowań: 51
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
W ubr. wyciągałem z wody na regatach załogę Omegi po "grzybkowaniu" i wbiciu się masztu w dno. Okazało się, że była to załoga wicemistrzów Polski w innej klasie. Chlopaki zaczęli regaty od ... trzech "Bolsów" 0,75 l na "pięć łbów". Jurmak- to nie jest dla mnie sport, tylko zwykłe chamstwo, do tego szafowanie życiem własnym i innych. Przewrotka byla po ... kolizji z prawidłowo żeglującą inną Omegą- oni po prostu jej nie widzieli!!! Skiper został przykryty żaglem i miał prawdziwą załamkę.
Jeśli sport MUSI kojarzyć się z biznesem, chlaniem, badaniami i podległością- to też nie jest dla mnie to, o co chodzi.
Jeśli jeszcze nie rozumiesz, o co mi chodzi w żeglarstwie, zmienię "definicję" na - rekreacja :wink:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 15 sie 2006, o 20:36 

Dołączył(a): 6 sie 2006, o 15:32
Posty: 2
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Reklama zabroniona, ale ostrzegać należy! Więc jesli za dobre nie będziemy chwalić, to chociaż za złe warto zganić i innych ostrzegać. Jeśli kadłub rozszczelnia się, to jest to już " złom" a napewno czas na kapitalny remont ( wart do przeprowadzenia pewnie tylko dla prywatnego armatora). Jeśli znacie przypadki tak niesolidnych firm zajmujących sie czarterem - to pisać, pisać i jeszcze raz pisać.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 15 sie 2006, o 21:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
okecaj napisał(a):
KOledzy skupmy się na przyczynach tego nieszczęśliwego wypadku jaki się stał i jak możnaby temu zapobiec.


Powiem brutalnie jedyną metodą zabezpieczenia się jest posiadanie własnego jachtu. Nigdy przejmując cudzą łódkę nie będziesz miał 100% pewności co do jej stanu, co gorsza nie sprawdzisz jej... Tu się można opierać tylko na wierze...

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 16 sie 2006, o 06:52 
Cytuj:
Nigdy przejmując cudzą łódkę nie będziesz miał 100% pewności co do jej stanu, co gorsza nie sprawdzisz jej...


Otoz nigdy nie masz 100% pewnosci, ze i Twoja lodka nie zatonie. Mozesz jedynie sie ludzic, ze wszystko jest w porzadku i wszystko nalezycie wykonales, ale tak naprawde w kazdej chwili moze sie cos wydarzyc. Przykladowo moze peknac wanta czy sztag i maszt sie polozy wyrzadzajac tym samym wiele szkod. Mozna sprawdzac setki razy, a w krytycznym momencie okaze sie, ze zmeczenie materialu bylo duze i katastrofa gotowa. Ladnie moze to wygladac na zewnatrz i moze byc nawet nowe, jednak nie masz pewnosci co do wytrzymalosci chyba, ze zrobisz badania obciazeniowe danego przedmiotu. Nie raz slyszy sie historie o pekaniu czegokolwiek i to nie z winy zaniedbania tylko z winy wadliwego wykonania czy dopuszczenia takiego przedmiotu do sprzedazy.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 16 sie 2006, o 08:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
Haziaj Żeglarz napisał(a):
Otoz nigdy nie masz 100% pewnosci, ze i Twoja lodka nie zatonie.


Teoretycznie masz racje, natomiast praktycznie nie bardzo... Na morzu jacht toną rzadko...

Haziaj Żeglarz napisał(a):
Przykladowo moze peknac wanta czy sztag i maszt sie polozy wyrzadzajac tym samym wiele szkod. Mozna sprawdzac setki razy, a w krytycznym momencie okaze sie, ze zmeczenie materialu bylo duze i katastrofa gotowa.


Od zwalenia się masztu do zatonięcia jachtu jest długa droga...

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 16 sie 2006, o 08:58 

Dołączył(a): 30 maja 2005, o 20:52
Posty: 714
Lokalizacja: Radom
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 5
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy, MIŻ
Tak w offtopicu:

Niesolidne firmy czarterowe 2006 - http://www.zegluj.net/forum_zeglarskie/ ... .php?t=811 - link do tematu.

_________________
Nexo Yachts - moja praca, moja pasja.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 16 sie 2006, o 18:46 

Dołączył(a): 30 lip 2006, o 21:05
Posty: 105
Lokalizacja: Oleśnica
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Duzo tu piszecie i kazdy ma racje,liczmy się z tym ze kazdemu to może się zdarzyc,kazdy jest mądry po czasie i wtedy uczymy innych jak by musieli postępowac ale to jest tylko zycie i wszystko się może zdarzyc kazdemu z nas dlatego musimy się zawsze wspomagac się na wodzie bo to jest zywioł nie do okiełznania i do pokonania,trzeba zawsze z pokorą do niego podchodzić,zawsze to możemy my się znalezc w takiej sytuacji.na to nie ma mocnych pozdrawiam wszystkich,


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 16 sie 2006, o 19:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
cezar1331 napisał(a):
dlatego musimy się zawsze wspomagac się na wodzie bo to jest zywioł nie do okiełznania i do pokonania,trzeba zawsze z pokorą do niego podchodzić,zawsze to możemy my się znalezc w takiej sytuacji.na to nie ma mocnych


To chyba jest oczywiste...

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 16 sie 2006, o 20:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2006, o 07:13
Posty: 253
Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
co do własnych jachtów to możemy mieć jakąś pewność co do sprzętu ale czarterując jacht nie mamy możliwości sprawdzenia czy przed nami nikt nie przyrżnął w kamienie. Jachty są na wodzie i niestety tylko zaufanie do właściciela i poprzednich pływających. Jak wiadomo gdyby ktoś zawadził o kamienie to i tak się nie przyzna bo boi się o kaucję którą może stracić. :wink:

_________________
okecaj


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 16 sie 2006, o 20:22 

Dołączył(a): 30 lip 2006, o 21:05
Posty: 105
Lokalizacja: Oleśnica
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Zawsze trzeba porządnie sprawdzac sprzęt , to podstawa.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 16 sie 2006, o 20:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 maja 2006, o 16:42
Posty: 237
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 1
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: Jachtowy Sternik Morski, MIŻ
Ale nie zawsze jest to możliwe.Na szczęscie sprzęt zawodzi na końcu.Ludzka głupota i brawura gra pierwsze skrzypce.Daleko nie trzeba szuakć.Pływałem kilka dni temu na Darginie wiało tak przeciętnie 2-3 B (z resztą na jeziorze to ja nie potrafię tego tak precyzyjnie określić).Idę prawym halsem a z przeciwka jakiś koleś na Corvecie 600 pogina na kolizyjnym.Zmieniłem kurs(dośc wyraźnie akcentjąc moje zamiary) aby uniknąć zderzenia pomimo że miałem pierszeństwo.Corvetta także zmieniła kurs z tym że z powrotem na kolizyjny.I tak kilka razy.Na 10 m przed dziobem "żeglarz" (dzielny mazurski sejlor) zrobił zwrot i z wyraźnym zadowoleniem na twarzy i usmiechem przepłynął koło nas..Dla mnie to kompletna porażka.Czas chyba przenieść się na morze...

_________________
Over and Out


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 16 sie 2006, o 20:53 

Dołączył(a): 30 lip 2006, o 21:05
Posty: 105
Lokalizacja: Oleśnica
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
I to była dla niego radosc, takich prawdziwków jest wielu ,ja juz na to nie zwracam uwagi,tak samo jak na drodze jak jade samochodem,jak mówi mój kolega >pięc minut szybciej będzie ale dwa metry głębiej/\


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 16 sie 2006, o 21:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 maja 2006, o 22:17
Posty: 101
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
cezar1331 napisał(a):
bo to jest zywioł nie do okiełznania i do pokonania,trzeba zawsze z pokorą do niego podchodzić


Dokładnie :!: trzeba czuć duży respekt przed wodą :!:

_________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj. Śnij. Odkrywaj. Mark Twain


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 16 sie 2006, o 21:34 

Dołączył(a): 30 maja 2005, o 20:52
Posty: 714
Lokalizacja: Radom
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 5
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy, MIŻ
Właśnie podali w Panoramie:

"Pękła komora silnika"

Z tego co udało mi się zobaczyć z ich relacji był to jach o ożaglowaniu topowym (sztag podpięty pod sam top)

Wiecie może jaki to jacht?

[ Dodano: Sro 16 Sie, 2006 23:22 ]
Udało mi się wyczytać na grupach dyskusyjnych iż jacht był drewniany.

_________________
Nexo Yachts - moja praca, moja pasja.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 16 sie 2006, o 22:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
suleq napisał(a):
Właśnie podali w Panoramie:

"Pękła komora silnika"


Na pl.rec.zeglarstwo Włodek "Bury Kocur" pisze co widział i jaka była przyczyna zatonięcia jachtu

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 17 sie 2006, o 13:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2006, o 13:33
Posty: 37
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Co media to inna histroia :/ a najleprze że im później od incydentu tym coraz ich więcej :)

Na jednym kanale mówią żę udeżyli w kamienie, zaś na drugim żę poprostu łajba zatoneła :/ , gdzieś tam mówili że łąjba leżałą 5-6m na dnie, a rmf'ka że pływali przypięci do wystającego masztu !!

Pawdy chyba się dowiemy po dochodzeniu bo jak narazie historie piszą media :/

_________________
www.4hdz.za.pl - pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 17 sie 2006, o 13:31 

Dołączył(a): 30 maja 2005, o 20:52
Posty: 714
Lokalizacja: Radom
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 5
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy, MIŻ
Cytat pochodzi z grupy dyskusyjnej pl.rec.zeglarstwo

Bury Kocur napisał(a):
Nawiazując do dłuższej juz dyskusji nt. przyczyn wypadku na Śniardwach
pozwole sobie napisać krótko swoje zdanie - wyciągnieta jednostka znajduje
sie w Bazie Mazurskiej Słuzby Ratowniczej, której przyjacielem mam byc
przyjemność.
Spedziłem tam wczorajszy wieczór i dzisiejszy poranek - obejrzałem z
przyjaciółmi z Bazy wyciągniety jacht bardzo dokładnie.
Nie ma w nim żadnych uszkodzeń kadłuba - kadłub jest cały i bez jakichkolwiek
spekniec jak to napisał jakiś pisma.
Przyczyna zatoniecia jest prozaicznie prosta - wada konstrukcyjna studzienki
silnika, która to studzienka nie posiadała od strony kabiny żadnych,
powtarzam , żadnych grodzi.Woda mająca swobodny dostęp do studzienki pod
obciążeniem pieciu osób oraz pod wpływem pracy silnika (zawsze jak wiadomo
pracujacy silnik wciska rufe w wodę) przelewała sie bez najmieszych przeszkód
do kabiny.
Nie moglismy jedynie ocenić tak na szybko, czy przelewanie wody miało miejsce
na wprost do mesy czy tez poprzez boczne hundki.
Niemniej to jest szczegół - jednostka pod wpływem stałego zalewania traciła
wyporność az doszłą do momentu krytycznego, od którego nie było już powrotu.
Potem po prostu poszła jak kamień na dno.
Także żadnych kamieni, uderzenia - nic takiego.
Jacht stoi na Bazie w MSR Okartowo i można go sobie obejrzeć.
Powyższy opis pozostawiam bez komentarza.
Kocur

> Włodziu, jeśli łaska -jaka to łódka?

Wiesz - zdziwisz sie ale po tylu latach pływania nie mam pewności.
Stoi pod plandeką niemniej jeżeli jest to Mors to jakas przedpotopowa wersja.
Posiada krótki 8 - 10 cm falszkil czego chyba Morsy nie mają.
Mnie to bardziej "śmierdzi" starym "kaktusem' Skrzata.
pzdr
Kocur


_________________
Nexo Yachts - moja praca, moja pasja.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL