I po co dyskutujesz?
Jeśli klapy nie ma, to należy zamontować i podnieść. Bo tak mówi [baczność!] REGULAMIN [spocznij!].

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże

Dlatego interesuje mnie jak ma wyglądać manewr hamowania mydelniczką.

Nie interesują mnie opowieści o tym jak to wyglądało onegdaj, albo na pojedynczych ownerskich sztukach, nie interesują mnie też techniki hamowania na tankowcach i drobnicowcach.

Mnie interesuje zdanie specjalistów od hamowania na kotwicy, typowym jachtem seryjnym jaki się spotyka w czarterach mając na pokładzie typową wakacyjną załogę.

Marina, pada silnik, betonowa ściana, pod nogami pokład Bavarii 50.



Zapraszam Panie damit. Napisz Pan jak przeprowadzisz hamowanie mydelniczką w porcie.

Piotr Siedlewski

No jak to jak?
Zgodnie z REGULAMINEM!

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże

Wpadnięcie załoganta nogą do komory bezcenne.
BTW pamiętam podnoszenie klapy na C-28 (kotwica leżała na linie i odcinku łańcucha).To będzie Dzień Wielkiej Próby.
Dla odbijaczy.

Bądź łaskaw przytoczyć punkty swojego regulaminu wyhamowania Bavarii 50 lub innego seryjnej produkcji jachtu podobnej wielkości, kotwicą w marinie.

Ja na to regulaminu nie mam - staram się prowadzić życie "bezregulaminowe" -, ale z chęcią poznam Twój.

Piotr Siedlewski

Zbyszek - a nie możesz zrobić tego sam stojąc za kołem sterowym - korzystając z przycisku służącego do wydawania/wybieranie kotwicy (jak u mnie znajduje się on przy kole sterowym) ?

Ja przynajmniej tak to robię - mam zdublowane punkty sterowania windą - jeden jest na dziobie a drugi przed sternikiem i nie muszę chodzić na dziób dla wykonania manewru kotwiczenia.

Stojąc za sterem podchodzę do punktu kotwiczenia - staję - wrzucam wstecza - i cofając się wydaję powoli kotwicę + łańcuch.

Po wydaniu odpowiedniej ilości łańcucha kopię wstecza mocniej - zaciągam wydaną kotwicę i - jak uznam, że kotwica trzyma i wszystko jest OK - kończę manewr.

Podobnie nie muszę podnosić żadnej klapy, bo kotwica + łańcuch wychodzi u mnie tak, że klapy dziobowej podnosić nie trzeba - klapa ma w przedniej swojej części wycięcie na trzon kotwicy + na łańcuch.

Podobnie nie muszę nic odwiązywać, bo ... nic nie przywiązuję - bo ... po co ?

Podobnie nie muszę wykopywać (nogą ?) wożonej na dziobie kotwicy przed jacht, bo wyważenie kotwicy na wieszaku jest takie, że po naciśnięciu przycisku służącego do zwalniania kotwicy - kotwica sam przechyla się do przodu i sama swoim ciężarem wypada przed jacht ciągnąc za sobą łańcuch z komory kotwicznej...

Czytam te zalecane punkty działań ("otworzyć jakiś luk, odwiązać jakiś sznurek, coś tam podłączyć, coś tam wykopać" ... itd...) i nie rozumiem ich - pływam, typową Bavarię 40 Cruiser - mam typową kotwicę BRUCE 15 kg + 50 metrów łańcucha 8 mm i powyższy system sterowania kotwicy wydaje mi się typowy dla tego typu jachtów...

Tam nic nie trzeba Zbyszku takiego robić aby wykonać zwykły powyższy manewr kotwiczenia.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Niestety nie jest to typowe, zazwyczaj wygląda to jak na filmiku -O-.
I nie są to punkty zalecane tylko po prostu tak na wielu jachtach bywa, że trzeba kotwicę ręcznie wysunąć bo nawet jeśli jej środek ciężkości powoduje jej zsuwanie to trzon haczy o roler.


Piotr Siedlewski

Hm... nigdzie nie napisałem żem mistrz, wręcz przeciwnie ...

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Jeszcze nie pływałem na takim wypasie.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Ja tam nic takiego nie twierdziłem, ba nawet żadnej instrukcji obsługi windy w życiu nie przeczytałem

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

To przeczytaj, warto, na przykład, jak będziesz musiał ją naprawić.

Piotr Siedlewski

Nie wiem nie wiem, ja należę do tych ludzi którzy uważają że instrukcje wymyślili Amerykanie, wiadomo którzy i panowie z IKEA, czytam je jak już nie da się inaczej.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

Zbyszek - byłeś u mnie - pływam typową Bavarią 40 kupioną w niemieckiego handlarza...

Wydawało mi się, że takie wyposażenie jak zdublowany system sterowania windą kotwiczną jest typowy...



Ktoś takie rzeczy o tej klapie i odwiązywaniu jakiegoś sznurka pisał - myślałem,że to ty ...

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Oni tak w sprawie tych kotów suszonych w mikrowelce

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

W sumie to mi nie przeszkadza, dzięki temu zawsze na jakąś flaszkę się załapię.

Jedna z załóg której winda nie działała podeszła do mnie bo byłem na bliźniaczej jednostce. Pierwsze co zrobiłem to poprosiłem o instrukcję by znaleźć położenie bezpiecznika termicznego. Bardzo się zdziwili gdy wystarczyło otworzyć szafeczkę i przestawić hebelek. Mogłem oczywiście szukać po całym jachcie bo położenie tego rodzaju elementów nie jest standaryzowane , ale po co jak można otworzyć instrukcję.




Nie masz żadnej blokady położenia kotwicy?
Po za tym popatrz dookoła , pojedź w miejsca gdzie stoją takie jachty w ilości około 500 sztuk i na tej podstawie oceń co jest typowe, dla rozwiązań choćby związanych z kotwiczeniem, a nie na przykładzie jednej Twojej sztuki.
Wygląda na to że będziesz zdziwiony różnorodnością i brakiem sensownych rozwiązań.

Piotr Siedlewski

A na flaszkę po sąsiedzku to nie ma sprawy, ale ....

O położenie bezpiecznika zwykle pytam przy check-in, z prostej przyczyny, łatwiej...
BTW nie sądzę aby był w instrukcji obsługi windy gdyż, jak zauważyłeś są w różnych miejscach na jachtach, a winda przeważnie jednego producenta. Nie ma możliwości żeby dostosowywali instrukcję do wszystkich typów jachtów na których montują ich windy

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

Być może się pytali, mogli zapomnieć, może problem językowy.
Podeszli do tego jak Ty olali najprostszą rzecz, przeczytanie instrukcji.
Oni nawet nie wiedzieli, co to thermic switch


Na większości jachtów czarterowych przynajmniej z dobrych firm masz instrukcje indywidualną jachtu, jest to w interesie firmy.

Nie spotkałeś się z takim czymś?

Piotr Siedlewski

Ty spryciarzu zamiast czytać masz instruktora

_________________
pozdrowienia piotr

U tych pływających tylko w niedziele do kościoła

Być może od takich kupiłem jacht - tego nie wiem - bo nie zwierzali mi się jak spędzają czas w weekend.

Ale wyposażenie zostawili wygodne i o to chodziło....

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Może problem językowy.... to jak mieli przeczytać skoro nawet mówić nie umieli.

Ja nie olewam... ja pytam, Kto pyta nie błądzi.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

Jak wciągasz łańcuch to też nie musisz iść na dziób?

Piotr Siedlewski

Nie muszę - technicznie mogę to zrobić z pozycji sternika, ale nie robię tak, bo lubię mieć czystą kotwicę i łańcuch.

Mam założony obok windy kotwicznej kran z wodą do mycia kotwicy.

Wciągając kotwicę z dziobowego sterownika silnym strumieniem wody myję od razu wciągany łańcuch oraz kotwicę.

Ale technicznie mógłbym faktycznie robić to z pozycji sternika.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Jeśli napisałbym w opisie podnoszenia kotwicy konieczność pójścia na dziób nie w celu mycia łańcucha tylko rozrzucania go w komorze będzie to dla Ciebie jakimś objawem trepostwa.
Może dlatego, że nie wiesz o tym że sporo jachtów tak ma skonstruowaną komorę i usadowioną windę, że bez rozrzucania tego stożka dojdzie do zablokowania windy albo spadnięcia łańcucha z orzecha.
Ja się dziwię, że taki matros i światowiec jak Ty napisał coś takiego:


Jeśli piszę o o otwieraniu pokrywy komory i o odblokowaniu kotwicy to nie wynika z mojego regulaminu tylko z tego że konstrukcja na wielu jachtach wymaga podjęcia takich a nie innych czynności.

Jak zaczniesz pływać na jachtach czarterowych z turystami to też prawdopodobnie będziesz wiązać kotwicę sznurkiem albo zabezpieczać ją jakimś bolcem.

Piotr Siedlewski

Nie widziałeś w tym ironii ???

Naprawdę ???

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

A w jakim celu ta ironia?

Piotr Siedlewski

Zeby nie zaogniac a powiedziec, wlasnie czytam ksiazke pt "Zeglarz jachtowy i sternik morski" na stronie 20 i stronie 54 (tyle na razie przeczytalem) jest jasno napisane "kotwica słóży do hamowania" .Napisali ja Andrzej Kolaszewski oraz Piotr Świdwiński. Wydanie 26, jakby ktoś nie wierzył i chciał poszukac. Wstawiłbym fotki ale nie chce mi się kombinować. Jesli bedzie to arcy wazne to pokombinuje. I co ja teraz biedny młody adept sztuki żeglarskiej mam myśleć?

_________________
***** ***

Słuchaj - naprawdę tak jest napisane ?



Wyrzucić natychmiast korektora tego wydawnictwa

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Porzuć książkę i przeczytaj 16 stron wątku.
Będziesz wiedział co myśleć, ale czy będziesz wiedział co robić?
v

Nie myśl - hamuj ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Czytałem sam się wypowiadałem ale tylko tak wspominam bo akurat przypomnialem sobie ten temat. Jak widac w tym samym srodowisku sa różne opinie i nie ma zgodosci.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Glos rozsadku Spróbuj urwij zapomnij

_________________
***** ***

chyba będziesz się musiał sam zmierzyć z prawdą.
zapewne jeszcze parę objawionych prawd przeczytasz

_________________
pozdrowienia piotr

Nie mam co próbować.

Uważam hamowanie na kotwicy za manewr ostatniej szansy, której i tak nie wykorzystam bo:

- Nie będąc przygotowanym do manewru kotwiczenia nie mam na tablicy głównej załączonego obwodu sterowania kotwicą.

- Nie mam załączonego bezpiecznika obwodu kotwicy.

- nie lubię idiotycznych manewrów wykonywanych po partyzancku.

Mogę się spierać przy piwie czy dany manewr da się teoretycznie wykonać czy też nie ale w 40. letniej swojej praktyce wodniackiej nie miałem konieczności wykonywania takiego manewru.

W manewrach portowych hamuję zwykle silnikiem a ten jakoś nigdy mnie - odpukać - nie zawiódł.

O manewrach zapasowych nie wspominam ale manewrem tym nigdy nie było u mnie hamowanie silnikiem.

Także całkiem na poważnie to zgadzam się z autorem wątka - kotwica nie jest hamulcem ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell