no nie wierzę ale Ciebie Waliant przerobił.

tak poważnie to panel lżejszy ale jakieś usztywnienie robiłeś?

_________________
pozdrowienia piotr

Piotr - proszę - traktuj mnie poważnie



Obejrzyj Piotr raz jeszcze te fotki, które zamieściłem wczoraj wieczorem.

Panele zamontowałem do płyt poliwęglanu a te z kolei do samej bramki.

I pomimo użycia tego poliwęglanu wyszło to ciężarowo zdecydowanie lżej niż panele w ramach metalowych.

Uwierz mi - panele wyszły sztywne.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Tak jak przypuszczałem,że to będzie taki efekt panie Włodzimierzu,ale
chciałem potwierdzenia od kogoś kto to miał,albo ma.Zastanawiam się
jaszcze głośno nad większym alternatorem bo ten w moim silniku YANMAR 29 ma 80W,ale żeby założyć większy 125W to bym musiał kupić
w TAŁRUSIE wszystkie nowe koła na pasek zębaty,to trochę więcej,ale
znowu burczy,i czy się opłaca.Co do tych baterii słonecznych byłem nawet bardziej przekonany niż do tego wiatraka,bo już go kiedyś miałem
ale trzeba na moim jachcie położyć czasami maszt i to wszystko jakoś
rozmontować,a i tak tej biżuterii u mnie nie brakuje.Dobrze napisał
KASZUBA59,że lepiej zainwestować w panele,bo cicho i fajnie.Ale te WJM to nie Holandia czy Szwecja gdzie jest droga wodna i droga lądowa
poradzcie co zrobić w takiej sytuacji,aby nie zabierać na Bałtyk bo tam
mam daleko i jadąc można prawko stracić.
Pozdrawiam
Tery

Słuchaj - chętnie pomożemy, ale napisz jakoś składniej to powyższe zdanie - może rozdziel poszczególne myśli na osobne zdania i nie stosuj zdań podrzędnie złożonych.

Co mają wspólnego drogi wodne Szwecji lub Holandii do zabierania czegoś na Bałtyk i co do tego ma utrata prawa jazdy i czemu miałbyś je stracić ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Wracając do mego toku myślenia to aby przedostać się dalej jak w
Szwecji to wystarczy poczekać,aż otworzy się most łączący jakieś ze
sobą połączone jeziora i nie trzeba masztu składać,a do utraty prawka to
kolega miał w Górkach Zachodnich kiedyś jacht Delphie 40 w porcie u
pana Bogdana w porcie Delphi,ale jazda z ciągłym brakiem czasu na wyjazd o parę godzin do tyłu powodowała potem pospiech i utratę kasy
w najlepszym wypadku.Po dwóch latach sprzedał jacht bo miał dosyć tej
jazdy jak mówił.Tak więc i ja zostałem na tych WJM,ale przez składanie
masztu to układ baterii słonecznych nad głową jakoś muszę rozwiązać
w dość racjonalny sposób bo to chyba z tego powodu na północ bardzo
rzadko pływam,trzeba złożyć bimini,szprycbudę,wypiąc obciągacz bomu,
wypiąć grota i bom i położyć maszt profil 160 o długości prawie 14m.
Zabawy jest trochę,a przeważnie jestem sam.
Pozdrawiam
tery
P.S kiedyś na WJM był jacht o takiej nazwie Bury Kocur,czy to tylko
zbieżność nazw.

Każdy ma takie życie jak sobie złoży - ja w sezonie jeżdżę co tydzień 321 km z domu do portu i 321 km z portu do domu.



Widziałem u Szwedów gdzieś takie rozwiązanie - baterie były po zewnętrznej stronie relingów - szerokość baterii odpowiadała wysokości relingów a długość była taka, że bateria mieściła się pomiędzy słupkami relingu.

Zamontowane to było na zawiasach i w czasie żeglugi baterie te (były takie po 100 W na każdej burcie) pływały złożone do relingów w pionie, ale w czasie postoju armator podnosił je po zewnętrznej stronie relingów na zawiasach do poziomu, czymś podpierał i ładował baterie w pozycji poziomej baterii.

Co nie znaczy, że wiszące takie solary po zewnętrznej stronie relingów nie ładowały baterii - ładowały tylko gorzej.

Popatrz taki panel:
https://suntrack.pl/panele-elastyczne/2 ... -100w.html

Mam właśnie takie solary - ich wymiary to 122 cm na 50 cm tyle, że u mnie są na bramce na rufie.

Ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby wisiały na relingu w pionie.

Normalna wysokość relingu to 60 cm a więc taki solar na wysokość mieści się na relingu.

U mnie pomiędzy słupkami relingowymi jest 165 cm - nie wiem jak u Ciebie, ale myślę, że 122 cm ma szanse się zmieścić na każdym większym jachcie.

Panele są elastyczne, więc dorób sobie do tych solarów płyty z poliwęglanu np 6 mm - przymocuj solary do takich płyt a płyty te powieś na relingach od zewnętrznej stronie reling na czymś, co może robić za zawias - szekla, juzing ...

I masz sprawę rozwiązaną.

Sam myślałem u siebie o takim rozwiązaniu jakby mi brakowało prądu, bo miejsca na bramce już nie mam a są tam już dwie właśnie takie baterie.

A tak bym miał jeszcze drugie 200 W czyli w sumie 400 W.

Miłego dłubania.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Był:

ale to były dawne czasy.

Miał jedną, ale dość istotną wadę - ni czorta nie chciał pływać na żaglach.

Więc bo sprzedałem, choć nie było to łatwe, ale sprzedałem.

I każdemu kto chce zrobić sobie jacht typu JANMOR 33 mówię - chłopie - odpuść sobie.

PS dziś znów jest do sprzedania - obecny właściciel chce za niego chyba 285 tys. PLN.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

A to mnie jednak pamięć nie zawiodła panie Włodzimierzu,nawet w tych latach 2004 i 2006 kilka razy żeśmy się mijali na Śniardwach,albo w tym
samym kierunku płynęli,na przykład do Stanisława w Okartowie gdzie
ja wtedy dochodziłem do tego pseudo pomostu,bo zanurzenie miałem
wtedy 80-cm.i chyba była wtedy broda u Pana
tak do końca to nie jestem na 100%pewien,fajnie po wspominać nawet
tak sobie Pana kojarzę ,i ta fotka JANMORA 33,to po prostu strzał w 10-tkę.Obecnie mam też 33stopy, ale TANGO wersja prawie morska,bo
zanurzenie 1,30, waga 7,500ton.i to właśnie z tego zanurzenia nie zawsze jestem w stanie korzystać z energii elektrycznej,aby wyjść na
ląd korzystam z pontonu który jest na pokładzie,prawie jak w Chorwacji.
Co do tych podpowiedzi z panelami solarnymi na relingach to brałem to rozwiązanie na poważnie,ale mam jeszcze taką złotą rączkę coś w roli
Adam Słodowy i porozmawiam z nim czy technicznie to jest wykonalne,
czy temat sobie odpuścić.Jak bym postawił to chyba ze 4-szt.po 100W.
na rozkładanej bramce na rufie.Tamten jacht jaki sprzedałem też nie
chciał płynąc ostro tak jak powinien i było mało miejsca w środku,a to
tylko Dlephia 29.
Serdecznie pozdrawiam
tery

Słuchaj - tak poza wszystkim - możesz mi NIE PANOWAĆ ?

Tak jakoś i w żeglarstwie ogólnie i tutaj na forum się złożyło, że bez względu na różnicę wieku obowiązuje w kontaktach forma "you" ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Pudło - nie pływałem w tym roku tamtym jachtem po Mazurach.



Jeżeli mówimy o Mazurskiej Służbie Ratowniczej to szefem był Andrzej Chudzicki - nie Stanisław - niestety był - już nie żyje

Trochę Andrzejowi pomagałem w Jego robocie:


A co do takiego rozmieszczenia paneli na relingach to skoro u Szweda na morzu sie to sprawdzało to i u Ciebie na jeziorach tez się sprawdzi.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Co Ty z tą łódką robisz na jeziorach - dawaj ją do Gdańska na zatokę - to i nie będziesz mieć też problemów z masztem, bo tu się bo nie kładzie.



A tu akurat nie jestem specjalnie zdziwiony ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

A to ilustracja do wątku poszanowanie dla flagi?

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

A co Ci sie w tej fladze nie podoba ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

1. Umieszczenie loga MSR Okartowo na Fladze Polski (fakt, nie wiem czy proporcje, barwy itd są odpowiednie),
2. Używanie tego czegoś (trudno stwierdzić co to, bo statut niedostępny) jako bandery.

PS. Może ktoś przenieść ostatnie posty do http://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=26466? Dzięki.

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Robiłem grzeczność Andrzejowi występując w różnych akcjach ratunkowych pod Jego szyldem.

Cała Mazurska Służba Ratownicza pływała pod takimi dziwnymi flagami.

Wtedy mniej się zwracało uwagę na te szczegóły flag, o których teraz dyskutujemy.

Ale generalnie masz oczywiście rację.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Parę dni mnie nie było,ale nadrobię zaległości.po kolei Andrzej Chudzicki
to był moim kolegą parę lat ładnych temu,ale nie wiedziałem,że już nie
żyje,szkoda.On w Okartowie tam pracował w Ratownictwie Wodnym,ale
ja Włodek o Stanisławie wspomniałem,co to ma kawałek polany i ten
psełdo pomost na końcu szlaku, przed wejściem na jezioro Tyrkło,tam
stoję na redzie bo do pomostu nie dopłynę i na Tyrkło też nie wpłynę bo
wejście pod mostem kolejowym płytkie.Co do tych paneli słonecznych to
zrobię tak na rufie,jak pisałeś,to w moim wypadku jest rozwiązanie najlepsze.Co do tego pudła to ja już w rok.2006-stym jacht sprzedałem,
a kupiłem w 2004-tym.więc to w tych latach było,i jak kolega kupił jacht
demonstracyjny Delphie-40 od Kotów to ja już nie mogłem na tym swoim wysiedzieć,i jezdziłem właśnie do Gdańska.A w swojej sprawie czemu nie zabiorę jachtu na zatokę,chociaż wcześniej był taki zamiar,pewnie z
chronicznego braku czasu w obecnym stanie.Chociaż inny kolega z WJM
po dwóch sezonach pływania postanowił zabrać na zatokę,typowo jacht
morski,trochę krótszy 31 stóp.I po jednym sezonie już rozmyśla o powrocie,bo kobita nie wytrzymuje tej ciągłej fali, to wieje tak,że wszystko przewiewa,to jak mówi sobie w rejsie nie odpoczniesz,a ja jak
jestem to ryby połapię,jak złapię to posmażę,to do kogoś znajomego
popłynę to z kimś trochę wieczorem wypiję,i tak z dnia na dzień jakoś
leci.
Pozdrawiam.
tery