Tylko, że współczesne LR już tak głośno nie wołają, jak tamte kanciaste.

Marku: z tymi linkami dekapicośtam jest tak:
Są ci co ich nie mają i zmieniają szyby,
są ci co je mają i mają też stałe szyby,
są ci co już jeżdżą tylko po dróżkach
i są tacy co mają przednie szyby składane na klapę.
Znaczy linki są przydatne , ale nie na wszystko, (jak większość przydasi).
Oczywiście jest jeszcze nasz kolega, który już posiadł ten etap, że mu się nie chce, (a jeszcze może) i ma na to pieniądze.
Pytanie tylko, czy je sensownie wydaje?
Ja osobiście wolał bym wydać na dziewczyny niż na nową szybę.

MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Tu jesteś trochę w błędzie. Dla Ciebie to pewnie nie ma takiego znaczenia jak dla mnie, więc i błędu pewno dlatego nie zauważasz
Jest tak. Tamte kanciaste podobne są do Defendera, który wywodzi się od nich bezpośrednio.
W okolicach w których się poruszam Defenderami jeżdżą:
- Pogotowie Energetyczne
- Pogotowie Gazowe
- Jakieś tam telekomunikacyjne pogotowie
- Firmy - "dostarczyciele internetu" do wiosek o których Bóg zapomniał
- Straż Graniczna.
Od jakiegoś czasu widzimy sukcesywne likwidowanie lokalnych posterunków wielu z pośród wymienionych podmiotów gospodarczych

Na chwilę obecną sprawa wygląda tak, że jak w okolicy pojawi się Defender, to pół wsi się zleci w nadziei, że z dawna oczekiwana "odsiecz" przyszła
Gdybym chciał spowodować wokół siebie potężne zbiegowisko - wystarczyłoby przyjechać Defenderem - Poważnie
Dyskoteka jedynka z poprzykręcanymi tymi wszystkimi żelastwami jest "cywilna"...
I przez to nie powinna powodować zbiegowiska i kusić ciekawskich...
No bo kto może obozować taką "dyską" na łączce pod lasem ?
Jakiś nie wiadomo jaki, ale wiadomo, że "poważny" koleś... Albo... Telewizyja jakaś czy inne radyjo. Albo jedno i drugie razem
Wniosek - na wsiakij słuczaj lepiej nie podchodzić i nie przeszkadzać w tym co robią...

Hmm... Czy Marcin sensownie wydaje swoje pieniądze ?
To musiałbyś Jego o zdanie spytać. Ja pojęcia nie mam...
Może być np tak, że uważa iż wydaje bezsensownie...
Wtedy pozostanie tylko przyznać, że bezsensownie wydaje...
Ale może być i tak, że uważa iż wydaje sensownie - wtedy oczywiście zrozumiem, że sensownie wydaje. Inaczej jakoś nie widzę możliwości "rozsądzenia" tego "problemu"

Marian
Jeszcze o tych linkach i sensownym wydawaniu.
Dla mnie odpowiedź Marcina bardzo cenna... Przypomnę fragment:

Problem w tym, że ja bym wyjechał... Miałem obawy, jak pisałem, ale wyjechałbym...
Dlatego, że nie doceniałbym swoich obaw tutaj.
Po prostu nie wpadłbym na to, że ktoś już wcześniej rozsądził problem i poruszanie się po drogach publicznych z linkami jest zabronione.
Widziałbym tylko swoje obawy. I nie nadałbym im odpowiedniej rangi...

Podobnie z tym sensem wydawania. Nie wiem jakimi kryteriami kierują się inni ludzie.
Stąd usiłowałem w długim i nudnym poście zilustrować swoje priorytety...
Nie wiem na ile w ogóle można to zilustrować...
Też często mówię - nie chce mi się tego czy tego robić, więc...
Ale zawsze rzecz wynika nie z samego niechcenia tylko z tego, że czynność przeszkadza...
Kłuci się z inną o wyższym priorytecie.
Tutaj też wydaje mi się, że rozumiemy się z Marcinem dobrze.
W każdym razie zaryzykuję jazdę bez linek - z tego samego co Marcin powodu

W dodatku na takie ośnieżone gałązki, jak pokazałem na fotkach, linki skutkowały raczej nie będą

Zabawka powiadasz /znaczy olewamy ile spali na asfalcie i jaki komfort na autobahnie / Jak chcesz pozostać przy rodzinie LR to polecam Defa 90. Jeśli niekoniecznie chcesz być koszernym i masz dużo kasy na wejście /sporo części od innych modeli więc potem nie tak tragicznie już/ - Gelenda - 3 blokady z fabryki. Jeśli masz kasy mniej i nie boisz się blacharki to krótki Patrol, mnóstwo szpejów, pancerne mosty i robi - byle nie silnik 2,8. Jak zasie chcesz się topić solo, móc się samemu improwizacją ratować i nie straszyć właścicieli 360tek, a pogodzisz się, żę koło wielkim nie będzie i w koleinach za dużymi terenówkami to może być odczuwalne /trzeba umić sobie radzić okrakiem / to Samurai. Małe, dzielne, oszczędne, lekkie, dużo szpejów.

Co kto lubi.

A mi sie przypomniała z okolicy taka zmota, że wymiata, na oko. Bo nie wnikam jak jeździ
Buda z defa albo nawet starego mark cośtam, ale to pic dla wyglądu; kluczowa zaś rama prosta drabiniasta, mosty z jeepa (Dana z torsenami) na resorach, znaczy piórowych dla jasności, i duży dizel, bodaj z merca. Po szosie prowadzi jak starego stara (te resory i brak stabilizatora), lecz w terenie podobno daje czadu. Jeśli wierzyć dumnemu właścicielowi, co go z błota nie myje.
Elementy tanio na szrocie.
Oczywiście z tego punktu widzenia możesz kupić daewoo ssangjong (motor merca mosty dana), skoro o daewoo honker nie chcesz słyszeć
Ale ostatni landrover na uczciwych resorach robiony nazywa się Massif. I wciąż go robią, bo czasem potrzeba co uczciwego.
Ale oczywiście jak kto woli śprężynki, drążki, końcóweczki i inne tam urywające siem pierdołki, to zapewne będzie miał 'lepsza trakcja'. Coś za coś.
Wybór należy do wyborcy.
Yigaela uprasza się o powstrzymanie torsji na myśl

Całkiem nie rozumiem aluzji, każdy mota jak lubi. Ja mu nie wróg. Co więcej tak się dziwnie składa, że czochrałem w terenie zarówno Defami jak i klonem Land Rovera Serii III w wykonaniu Iveco, o którym piszesz. W terenie to robi jak... Seria z wreszcie mocnym silnikiem. Czyli polegnie z Defenderem kiepskim wykrzyżem niezależnie czy ma stablizatory odpięte/zdjęte czy nie. Blokady /przynajmniej tył/ to mus jak w teren.

PS O jakich końcówkach i drążkach urywających się, których nie ma Iveco a ma Def mówisz?



Mówisz, że to się urywa?

A czy my o solidnych pojazdach mówimy? Co tam w Randżu pourywałem to już nie pamiętam, jakieśi gałki i gumki... ale to chyba takież jest zawieszenie jak w dyskotece?

P.S. Torsja to skojarzenie z torsenem

Wiesz... Do takiego widoku za oknem, jak na fotce pod postem, to bym się jakoś przyzwyczaił
W końcu to tylko kwestia dziesięciu tysi ( w przypadku tego samuraja )...

Ale ja się obawiam wiesz czego... Że na trochę za szerokie spectrum się rzucę...
Przeanalizujmy inne rozwiązanie na początek. Jeśli masz troszkę czasu...
Mam już jedną dyskotekę i tak czy siak podłogę będę musiał robić...
Looknij jeszcze raz na te szczątki, co kiedyś link wysłałem:
https://www.olx.pl/oferta/land-rover-di ... 8;promoted
Skoncentruj się nie tylko na stanie technicznym ale i cenie tego truchła...
A teraz spójrz na takie szczątki jeszcze ( i dolicz tysiaka ):
https://sprzedajemy.pl/off-road-4x4-dis ... nr53568953

Podniesienie takiego złomu do rangi to oczywiście cholerna robota, ale...
Nauka kosztuje - prawda ? A tutaj - miałbym poligon i zabawę za frajer prawie.
( Sądzę, że tak gdzieś w cenie tego samuraja bym się wyrobił, gdyby celem było tylko przywrócenie do życia )
Ogromne ple do doświadczeń. A przy okazji wszystko kompatybilne ze wszystkim
Mówiłeś kiedyś, że dyskotekę da się zmotać. Posłuchałem z uwagą i wpadłem na taki właśnie zarys pomysłu...
Czy może do tej zabawy w ofrołd dyskoteka byłaby w moim przypadku najlepsza ?
( Druga dyskoteka ? )
Interesowałoby mnie na ile te w ogóle terenówki są ze sobą kompatybilne.
Idąc nakreślonym wcześniej tokiem rozumowania.
Mówiłeś, że do Gelendy można stosować szpeja od innych aut...
A jak wyglądał rozwój samej tylko dyskoteki ? Na ile można zmotać łatwo a na ile trzeba się wysilić i gdzie granice opłacalności.
Jakiego wysiłku efekt zauważę łatwo, a jakiego raczej nie ?
To by mnie naprawdę bardzo ale to bardzo interesowało...
( Jakieś linki, książki etc ? )
Wiesz.. Ja mam jakieś skromne techniczne możliwości do tej zabawy...
I takie dłubanie to też byłaby dla mnie frajda.


Więc to taką techniką uzyskują wytrzymałość ?
Nie jest to dla mnie jakoś specjalnie nowe. Jak się spotkamy na poligonie, przypomnij, ze obiecałem Ci zademonstrować coś śmiesznego.
Na forum fotek wstawiał nie będę w obawie, że mogłoby to trochę Miecia Kulturystę pozbawić ideału ( Bo ten detal po crash testach Nie wytrzymał... )
W sumie pięknie to wygląda. Lekkie i bardzo wytrzymałe... No... Takie czasem musi być

Samuraj sąsiada (na większych kółkach) utyka dziś tam gdzie kiedyś jeździłem Warszawą. To tak gwoli info praktycznego
Zabawić siem rzecz ciekawa, ale wszystko zależy o co Ci chodzi.
Jak o błoty i wykroty to IMHO łatwiej iść piechotą niż ciągnąć jeszcze za sobą tonę złomu

Zależy w jakim Rendżu i w jakiej Dyskotece:

Defender/Disco I/Rendż Classic to jedna rama, zawiecha i większość napędów /inny reduktor w Rendżu/

Disco II/Rendż P38 to też jedna rama, zwiecha i większość napędów.



Mówiłem, że do Gelendy części - silnik, hamulce, skrzynia, elektryka bywają tanie bo z pospolitych i tłuczonych w tysiące osobówek/busów Mercedesa brane żywcem

Można disco zmotać, można na nim budę/wydumkę z czego innego postawić, ceny fajne o ile rama zdrowa albo jesteś w stanie reanimować ją samodzielnie.

Piechotą to nawet dziecko potrafi
I jakie błoty i wykroty? Znasz te tereny moje. To nie Kostroma jakaś czy inna Floryda.
Błota u mnie jak na lekarstwo. Muszę je oszczędnie eksploatować, bo przeganiają...

Sprawa Ryś tak wygląda. Mam jedną dyskotekę do roboty i zerowe pojecie o terenówkach.
Jak ją postawię i zacznę robić ( a robić ją trzeba ) to przez długi czas nie będzie jeździła...
No, chyba, że zawlokę ją do mechanika samochodowego. Ale wtedy połowa zabawy pójdzie w piz...
W dodatku nawet jak ją zrobię to przecież będę chciał bawić się dalej. Ulepszać, przerabiać etc... W efekcie ona prawie nie będzie jeździła. A już na pewno nie będzie odgrywała tej roli, do której została kupiona.
A jak będę miał dwie. W tym jedna ewidentnie w "zestawie do samodzielnego montażu" ?
Pamiętasz co Catz pisał kiedyś o budowie łódek ?
Że czasem budował dwie równocześnie i decydowała o tym logistyka.
Tutaj podobny przypadek ma miejsce.
Jeśli plan typu poklepał_młotkiem -> utopił_w_błocie -> cudem_wyciągną -> Repeat
Ma mieć szanse powodzenia, to trzeba albo dwie dyskoteki albo dwie terenówki sprawne. Jak dwie sprawne, ( i różne ) to połowa zabawy ( klepanie młotkiem ) odpada.
Mogę po prostu wystarczająco szybko nie ogarnąć dwu różnych konstrukcji...
A kto mi zagwarantuje, że za kilka miesięcy nie dojdę do wniosku, ze samo topienie w błocie jest nudne. I nie pomyślę tak, jak sugerujesz. Że można piechotą...
Tu trzeba Ryś perspektywicznie


Tiepier wsio poniał

A czy ja mówię że mi się plan nie podoba? Podoba
Ino (Imho!) jeździłbym se dyskoteką, skoro jeździ, naprawić można; a dłubactwo jak już to w czymś grzechu wartym. Volviak, Pinzgauer, antyczny czapajew czy kdf, czy hobbistyczny jaki inny klasyk. A może Unimog?

No, ale ja ten kretyn co sie czai na lepszego cuś honekera, coby se drewno z lasa (wiało ostatnio). Kwestia optyki

Ryś A jeśli te "dyski" różniłyby się tylko jednym numerem ?

W sęsie że jak już, to za ciosem tanio 'drugiego na części'? Coś w tym jest.
O ile polubiłeś typ, bo jak sie lubi co sie ma...
Ale w takiem słuczaje kupuj od razu trzecią, znaczy na te części. Tak z doświadczenia

Na części i w częściach

Polubiłem, bo przejrzysty po prostu. I zauważ co napisał Marcin:

W tym szaleństwie jest kajf

Tak się składa, że mój przyjaciel z którym peregrynowałem po Europach i Afrykach buduje wyprawowe kampery i z sukcesami sprzedaje je na rynku. Unimog to na każdym etapie zabawa omc rząd wielkości droższa od Gelendy czy czeguś podobnego o Samuraju nie wspominając. Jak sobie tak z dezynwolturą rzucasz Laplanderem, Czapajewem i Mogiem to czemu nie Ural? Albo Tatra? Albo T34? Może PTS?

Ryś A dokładnie przejrzałeś linki, które podałem ?
Looknij jeszcze raz
https://www.olx.pl/oferta/land-rover-di ... 8;promoted
i drugi:
https://sprzedajemy.pl/off-road-4x4-dis ... nr53568953
Ile kotów widzisz ?

Albo Szyszyga i konto na forum wiezdiechody.ru

Nie trafiłeś. BRDM

Protezowanie geometrii podwozia jak w PZInż 303

Bez majzla i młota, a na jednostce nie takie śmy ze śwagrem; bo nie zna życia kto nie służył w marynarce

Ryś
Nad wygodną amfibią z klimatyzacją, to bym się może zastanowił

Taniej byłoby Seep Jeep.

Co ?!? Teraz, jak już się nastawiłem na kolosalne wydatki to chcesz Pana Samochodzika ze mnie zrobić ?
To do czego zmierzasz w końcu ?
Pomijam już, że ten seep to bez klimatyzacji jest

Ale za to gustwne kabrio
A zmierzam do demobilu, jeśli już. Ogólnowojskowo.
A ot, takiego VW Iltisa było dostać za tysiak funci. Wzgardziłbyś?
Acz przyznasz, to nie elegancki R&R, a nieletnie panienki by nie doceniły pod (nomen-omen) dyskoteką

A co ja napisałem Że chciałbym w spokoju eksperymenty w terenie prowadzić ?
Czy, że chciałbym zostać zaatakowany przez lokalne oddziały OT
Reagujące z racji, że "Niemce idą" A właściwie jadą

No, na takie znajdzie i coś z lepszą prezencyją.
http://www.mod-sales.com/direct/vehicle ... n_CVRT.htm
Działobitnia not included, Sorry

Taa A jeśli Macierewicz zdążył wyposażyć swoje oddziały w te obiecane drony

No to lepiej coś zwrotniejszego z Browningiem

https://tanks-alot.co.uk/product/ferret-armoured-car/