TIGTR toże godny uwagi, ale zimą trza mieć spraya pod ręką...

No i pewnie drogi jak Toyota. Choć szyby pancerne ma, więc na polowanie dobry.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

A tu, niespodzianka, a nawet sensacja!
We Wrocławiu zaprojektowano nowego Malucha, większego i nowoczesnego.

I szykują się do jego... produkcji: http://www.motofakty.pl/artykul/rys-126 ... lawia.html. Czy będzie z napędem na cztery koła? Pewnie tak, bo wersja dla GOPR-u w ofercie jest.

I co na to powie Ryś???

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

Myślałem
Chciałem odkupić od kumpla dwa niedokończone na silnikach malucha. I byśmy sobie pomykali
w weekendy po wertepach... Ale...
( Zaraz chyba doskonale zrozumiesz specyfikę mojej "gminy" )
Jeśli wyjadę takim rurowcem ( dokładnie takim jak pokazałeś na zdjęciu ) na ulicę/drogę_publiczną, żeby się do wertepów jakoś doczołgać, to "usadzi" mnie każdy patrol policyjny. A podpierdoli każdy "świadomy obywatel" ( sygnalista ) a takich u mnie niemało
Z tego też powodu kumpel nie dokończył tych pojazdów ( chciał sprzedać po tysiaku za sztukę - nic tylko brać i grzebać )
Podobnie będzie na wertepach... Jeśli zacznę po lesie pomykać do doczepią się i służby leśne i myśliwi i... "Nordiki" masowo przyjeżdżające z okolicznych miasteczek, żeby się w lesie świeżego powietrza nawdychać. Był wprawdzie niedaleko jeden zaimprowizowany tor dla quadów, ale właśnie nordiki wytworzyły takie "ciśnienie", że gmina ( właściciel terenu ) skutecznie zablokowała dostęp do toru...
A nordiki Marianie mają nieograniczone możliwości wpływu. Bo w tej grupie mieszczą się nie tylko spacerowicze przyjeżdżający na kilka godzin...
Pobudowano u mnie we wsi trzy ośrodki rekreacyjno-rehabilitacyjne z ofertą adresowaną dla ludzi starszych... I niepełnosprawnych... Takie jak ten:
https://www.youtube.com/watch?v=ola1hZmscLs
Wielu miejscowych rolników zajęło się tworzeniem bazy dla agroturystyki...
Tak, że władze gminy uważają, że - Cisza ma być. Cisza i spokój...
I tego Marian nie przeskoczysz

Znaczy rurakiem bezkarnie nie poszaleję ? No... Jest jeden faktor
Jeśli to będzie szajowóz taki, jak pokazałeś na fotce, to nie poszaleję za cholerę...
Quadem też nie poszaleję... Mogę sobie co najwyżej gokartem i to na torze ( takim jak na pierwszej fotce )
Ale... Jest sposób.
Jest w mojej wsi cała grupa pojazdów, która jest święta i nietykalna.
W dodatku naprawdę mało różni się od szajowozów. Te pojazdy Marianie to traktorki
Jak po drodze publicznej jedzie traktorek, to każdy policjant patrzy w drugą stronę...
No, chyba, że z drugiej też nadjeżdża traktorek - to spogląda w trzecia
Traktorka nie ruszy nikt! Bo to "matka żywicielka" dla wielu. Traktorkiem to ja sobie mogę nawet po pijaku - bezkarnie - naprawdę...
A kiedy pojazd staje się traktorkiem ? Pojazd staje się traktorkiem ( w rozumieniu gapiów )
wtedy, kiedy nie jest podobny do niczego innego...
Czyli takim rurakiem jak pokazałeś na fotce nie poszaleję, ale... Rurakiem poszaleję bez przeszkód Sedno w tym jak pospawam klatkę
I teraz luknij na drugą fotkę. Ta rama dyskoteki... Mogę sobie na niej doświadczeń prowadzić do woli... Jeśli tylko nie zamontuję budy. Bo wtedy staje się samochodem i "podlega"
Widzisz gdzie sedno mojego planu ?
Dopóki ta rama będzie jeździła bez budy - mogę sobie grzebać i testować gdzie tylko dusza zapragnie i kiedy zechcę
Jak założę budę - to już muszę na przegląd...
Ale widzisz - możliwości są i poligon do doświadczeń jest

Ryś
Nie egzotyczne...
( Ja je tylko tak przedstawiam - jak każdy lokalny patriota - taka działalność promocyjna ) No może o tyle, że u mnie nawet pługi do odśnieżania na czteronapędowcach robią
A im dalej posuniesz się w kierunku granicy - tym cięższe terenówki zobaczysz... Zmodyfikowane Nie wierzysz - zapraszam

W sęsie że lata zjeździwszy bez te największe dzicze po samiuśkie granice (czegoć nie wolno bez pozwoleństwa nawet lokalnym patriotom ) mam teraz tam co nowego obaczyć? No chyba co że bardziej zarosło, co mam nadzieję.
Owszem, technika zapewne idzie z postempem, ot, np. dyskotek natenczas tamuj nie pomnę.
A najlepsze terenówki pod granicą miały, owszem, cztery. Nogi. A byłem przy tem, jak się dopiero chodzić uczyły

Dokładnie tak Czasy się zmieniają. Ludzie na zmiany reagują
Więcej terenowego szrotu na rynku.
W mediach i na forach ofrołdowych płaczą, że prawdziwych terenowych samochodów już się nie produkuje. Że patrol już nie ten... Kruzak nie ten co stare modele itd...
Co nowego możesz sobaczyć? Ano możesz zobaczyć jak kończą te "stare" terenówki.
A przy okazji zlustrować na ile Honkera można do wymogów pracy w gospodarstwie dostosować.
Wiele się teraz zmieniło Ryś. Nie wiem kiedy bywałeś ostatnio ( w sezonie letnim )...
Ale teraz jest już troszkę inaczej. Więcej typów terenówek przeistoczyło się w traktorki.
Już nie tylko Uaz Gaz i Aro...

A te terenówki na czterech... nogach. Teraz już tylko do zabawy służą
Co ciekawe - pod granicą jeszcze większe obostrzenia niż dawniej

Wiesz, ostatnio to byłem dawno bardzo, gdzieś w listopadzie...
Acz w temacie terenu i losu terenówek na samy to zważ że jam w górkach, znaczy takich raczej stromszych, a nie na połogich pogórzach podkarpackich. Tyle że tu w okolicy coraz mniej gospodarzy, a corazki to wiency willi i emerytów. Komu by sie chciało tem brudzić i trudzić, temy rencamy... (włącznie z uniżonem sługą ). Szybciej idzie kupić, a ludziska jakoś sie leniwe robią, onegdaj...
Takie to i te pługi potrafią zapiąć se do nowej gelendy

Tego się obawiałem Pisałeś o tym kiedyś... Ale w listopadzie mogłeś nie spotkać żadnego honkerowego i w ogóle tarpanowatego traktorka Dlatego zaznaczyłem, że w letnim sezonie
A co do podróżowania po ścisłej strefie granicznej dzisiaj, to jeśli dobrze wybierzesz punkt początkowy... I nie przeszkadza ci hałas helikoptera lecącego nad głową...
To możesz dojechać wszędzie gdzie zamiarujesz

Zgoda - ja też mam takich.
Ale piszę o tych, którzy Gelendę są w stanie na traktorek przerobić, żeby "w polu robiła"

Ale i tu, przyznasz, łącniej gdy andorią i resor

A o czym ja cały czas prawię. Jakbym kupił Honkera, postawił pod chałupą i zaczął bym w nim grzebać...
Ryś. Twórcy tych traktorków to nie są inżynierowie. Nie dam nawet głowy, czy wszyscy piśmienni
Oni łączą się w takie jakby "kluby fanatyków"... Przy czym słowo "fanatyzm" występuje tutaj w ekstremalnym znaczeniu.
A ja mam jakieś obrabiarki i takie tam historie...
A na wsi, jak to na wsi... Nie możesz odmawiać przysługi w nieskończoność, bo cię skończą
Rozumiesz ?
A co do resorów, to gdybyś miał kamazowskie - biorę każdą ilość
Dla mnie to doskonałe źródło materiału

Ryś
Marian sugerował coś o lekkich i górą Ty o prawdziwych błotach...
To jeszcze na ten temat coś rzeknę
Wiezdiechody na szynach swierch niskowo dawlenia to super sprawa...
Tylko niestety Baaardzo niestety
Takich terenów w mojej okolicy bardzo niestety nie ma
Ale pomarzyć... Ech...

Co mię kojarzy jak hurtem kupowali Krazy - tylko na opony
A byś tak zdybał Dzika czy podobnego ursusowego, + przyczepka, a przykręcić takie mu kółeczka, silniczek by dość jaki dwugarnek esiok powietrzem chłodzon lub z malucha czy syrenki choć i jajo jest, uruchom wyobraźnią

Ryś
Te z filmiku który podlinkowałem jadą na Lifanach chińskich... Ile to może mieć koni ? 10 ?
No niechby 15 ? (17 ?)
I wsio...
Co do dzików, to weź mnie nie denerwuj
A co do opon to nie są one aż tak bardzo niezbędne

Tylko jeździć nie ma gdzie

A niechaj Ci będzie Hecht, Honda, Hako, Huskvarna czy inny H.. na takie ofrołdy co tamuj to i wiela nie trza

Widziałeś jak rozwiązują napęd tych dziwolągów ?
Z tym wariatorem to optymistycznie koleś podszedł do sprawy... Z Lifanem też
Ciekawe ile można na to załadować zanim się nie złamie:lol:

Panowie
Smotrim i nasłażdajemsia Cudo

Ciekawa sprawa...
Dzisiaj wróciłem bez anteny. Takiej radiowej...
Nie wiem jak to interpretować.
W sumie była mi zbędna.
Jak coś odpadło, i ja tego nie zauważyłem, to znaczy - nie było potrzebne ?
Chyba dobra droga rozumowania ?

Suszna linia. Suszna. Zaczynasz tuning na poważnie.

To zależy skąd wróciłeś, bo jeśli z miasta, wtedy można przypuszczać że Twoja antena była komuś potrzebna.

_________________
Wiosna

Wracałem z sąsiedniej wioski i jechałem przez las. Może ćwiczyły tam oddziały OT i miały chwilowe kłopoty z łącznością
Tak sobie tłumaczę, żeby mieć poczucie czynnego udziału w obronności kraju
Ale najważniejsze, ze koło dowiozłem. Na bagażniku dachowym jakimś cudem zmieściło się...
Czeka mnie jeszcze trzy kursy na tej trasie, bo koła są cztery
Duuuuże koła

Wpadł po uszy, złe go czymie

Zło to źle, a jak idzie jak złe to dobrze.

Znalazłem skuteczny sposób jak pozbyć się śniegu spod bagażnika dachowego
I w związku z tym pytanie. Jaki sztuczny horyzont polecalibyście ?
Czy stary lotniczy patent - 100ml czerwonego wina w słoiku ( w razie awarii wino wypić ... szybko )...
Czy ma to sens ? A może inne waserwagi jakieś ?

Ja też, 70+ po wyje... po wykrotach.



Nigdy nie miałem i nie zamiaruję, te tanie się szybko psują na wje... na wykrotach, te drogie są kure... bardzo drogie są. To się czuje po pracy zawiechy jak trochę doświadczenia nabierzesz kiedy już uważać, a kiedy pas haczyć za próg naprzeciwko i bez dach do drzewka czy czego tam. Gdzieś muszę odgrzebać mamy fotkę jak laska circa 50 kg wagi trzyma przez biodra taśmę na której w stanie stabilnym wspiera się Disco z dwoma kołami tak z 10 centów nad glebą... /rzecz jasna do pozowania ustawiano modelkę i obiekt 1,5 godziny, a kierownik w położeniu krytycznym musiał pamiętać żeby nie drgnąć i balastu nie zmienić /

Największy sens ma kurnik spożytkować na hodowlę kur w szopie a nie wozić ze sobą. Przynajmniej nie stale i nie w prawdziwy teren. Zdejmij, pojeździj poczujesz różnicę zaraz. Waliant Ci to obuduje teorią regatową.

Znaczy stateczność kształtu, (oczywiście po tych dużych oponach) czy ciężaru?

MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Znaczy każdy kilogram wysoko jest be zwłaszcza jak zbędny, a te bojowe kurniki ważą po kilkadziesiąt kilogramów i jeżdżą puste z reguły. Na prawdziwą pustynię to kurnik jest lekki, aluminiowy i stanąć na nim można raptem w 4 miejscach, a trapy na nim leżą kompozytowe...

Właśnie O równowagę statyczną tutaj się rozchodzi bardziej. To cholerne koło trzeba zdjąć z dachu po prostu. A ono nie jest takie znowu malutkie. Kumpel za pomocą koparki JCB załadował mi na dach


To bez bagażnika Z bagażnikiem to dopiero pierwszy etap. Same drgania to za mało. Musisz jeszcze wjechać prawymi do rowu I resztę pozostałego śniegu rozkruszyć ręcznie...
No i to cholerne koło trzeba było zdjąć jakoś.

A swoją drogą ciekawi mnie co robią tacy terenowcy jak im w trasie zabraknie...
Nie. Nie paliwa Jak im zabraknie wódki
Oczywiście mam na myśli takich karakacistów jak na filmiku (te moje kółeczka większe )

Ognisko.

Rzeczywiście ! Najprostsze rozwiązanie nie przyszło mi do głowy

Uwaga Osoby o słabych nerwach uprasza się o zasłonięcie oczu
Kolesie pokazali czym tak naprawdę są te szyny swierch niskowo dawlenia