Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 29 lis 2024, o 06:30




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 19 wrz 2010, o 13:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4260
Podziękował : 93
Otrzymał podziękowań: 169
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Proszono więc krótka relacja.

Rejs rozpoczynał się w Gdańsku. Po rozdzielaniu wacht, zapoznaniu się z załogą kapitan przydzielił mi stanowisko 1 oficera. W sumie nie byłam specjalnie tym zdziwiona. Bardziej zdziwiło mnie to że do moich obowiązków należało prowadzenie całej kasy jachtowej. Jak ktoś mnie zna to wie jak ja wydaje pieniądze. Tłumaczyłam że to nie zbyt dobry pomysł no ale dobra stało się. W finale zebrałam kasę, zrobiliśmy wspólnie listę i poszliśmy na zakupy. Po zaprowiantowaniu się obraliśmy kierunek na Hel licząc ze rano będą lepsze prognozy.
Dopłynęliśmy na ten Hel wieczorkiem. Kaś poszła pozałatwiać opłaty, kibelki etc. Wróciła. Poszliśmy do Morgana. Tutaj nie będę opisywać o się działo ale (kurna czemu nikt mi nie powiedział że tam tego dzwona nie wolno dotykać!).
Następnego dnia Kas wstała. Poszła z drugim zrobić zakupy (wszak kasę musiała mieć). Załoga poszła w tym czasie się myc. Po zrobieniu zakupów Kaś udała się do bosmanatu do prognozy. Pan ją pobajerował. Wróciła. Trza było jak najszybciej płynąc.
Okazało się że oczywiście Kas ma wachtę bo czemu miałaby mieć czas zeby cos zjesc prawda? Z kapitanem podjęliśmy decyzje ze płyniemy jak najdalej na zachód i zorientujemy się jak załoga będzie dawać rade. Płynęliśmy sobie. Kaś miała poważny kryzys po 1,5 dniu nie-jedzenia. Nawet nie chodzi o o to że ją mdliło tylko kręciło się jej w głowie jakby to był helikopter. To taki stan jakbym miała zaraz zemdleć. Zaległam w koi na jakieś 4h. Jak trup. Głupia byłam że nic nie zjadłam no. Później też nic nie zjadłam zresztą. Czasu nie było.
Jak się obudziłam okazało się ze kapitan podjął decyzje o zwrocie i ze wracamy do polski bo prognozy były niefajne, wiatr miał tylko rosnąć, no i ten przeraźliwy niż…. W sumie bardzo dobrze się stało. Jakoś dotarliśmy do tego Władysławowa. Kaś w drodze pouzupełniała wszystko w dzienniku bo były 4h braki. Kiedy ona umierała oczywiście nikt nie pomyślał żeby coś tam napisać. Po uzupełnieniu dziennika udała się by uiścić opłaty okazało się ze nie trzeba bo sztorm. Później poszli jeść do Chłopa. Wrócili Kas padła z nóg. Oczywiście znowu zabrakło jej czasu nawet na kąpiel!
Potem z rana udali się do Jastarni. Kaś z lornetką siedziała na pokładzie. Prowadziła slalom miedzy sieciami, stresując się ciągle czy się wyrobi, czy dryf nie za duży, szkoda było jej tracić na odpadanie i mijanie tych tyczek po zawietrznej wysokości o którą tak dzielnie walczyła by załoga chciała ją nietracić:)
Miała stres z łodzią podwodną bo nie wiedziała ze to łódź podwodna. Wszak nie było na mapie jej zaznaczonej…:P
Na chwile zeszła z pokładu to wtedy załoga prawie jej się w znak specjalny wpakowała więc podjęła decyzję o niezchodzeniu z pokładu.
W miedzyczasie prócz siedzenia z lornetka, oczywiście wypełniała co godzinę dziennik bo oficerowie (2 i 3 mieli go delikatnie mówiąc gdzieś) nanosiła pozycje na mapie (ale tylko na początku bo później jej się nie chciało). Dotarli do Jastarni. Kas szukała bosmana bo ten się przed nią chyba chował. Na UKF się zgłaszał ale w bosmanacie go nie było. Po 0.5 poszukiwaniach udała się z powrotem na jacht w celu dowiedzenia się przez UKF gdzie się bosman przed nią chowa (wszak z nim rozmawialiśmy zgłaszając jacht no to musi przecież gdzieś być). W finale się poddała. Jacht pozostał bez wody i prądu a Kaś zasnęła bo już nie miała na nic sił.
Rano oczywiście powtórka z rozrywki tym razem udana. W nocy tylko odbijacze się urwały ale całe szczęście zauważone zostało to gdy Katarzyna udawała się do toalety więc szkoda szybko naprawiona została Kaś się wreszcie zdołała wykąpać ale to tylko dlatego ze kapitan podjął decyzje ze zostajemy na cała dobę w porcie.
Oj ta kąpiel była błogosławieństwem. Potem Kas musiała rozliczać kasę jachtową. Dozbierać trochę, pooddawać. W międzyczasie podliczyła cześć dni w dzienniku (coby później mieć mniej już) poszła po prognozy, namówiła kapitana na płyniecie i popłynęli do Gdyni.
W Gdyni spotkała swojego instruktora ze sternika i z nim flaszkę wypiła
Dzień taki sam jak każdy inny. Później był Gdańsk zrobiła papierologie opinie powypisywała dziennik podliczyła do końca i koniec. I wróciła wykończona.

BTW najbardziej irytował ją jeden gość z załogi co się ciągle buntował. Nie chciał wykonywać jej próśb o omijaniu tyczek. Nie miał zielonego pojęcia o pływaniu bo jak to sam mówił "on będzie ostrzył bo wtedy mniej buja". Wtedy Kaś ręce opadały i już nawet nie chciało się jej nic mówić, zabierała więc ster i robiła swoje.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 wrz 2010, o 17:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2006, o 20:35
Posty: 844
Lokalizacja: Ruda Śląska
Podziękował : 29
Otrzymał podziękowań: 47
Prawdziwa Supermenka...
nie wiem co Ty się tak boisz ten kapitański rejs robić, ja się zastanawiam po co Ty wogóle chcesz brać nań załogę ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 wrz 2010, o 17:24 

Dołączył(a): 28 maja 2007, o 11:44
Posty: 1999
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 109
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
kusza napisał(a):
Prawdziwa Supermenka...
Katrine jest jak Vanish - zaufaj różowej sile ;)

_________________
www.samoster.org.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 wrz 2010, o 20:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 wrz 2010, o 15:18
Posty: 1073
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 34
Otrzymał podziękowań: 182
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie
Katrine napisał(a):
Kaś miała poważny kryzys po 1,5 dniu nie-jedzenia. Nawet nie chodzi o o to że ją mdliło tylko kręciło się jej w głowie jakby to był helikopter. To taki stan jakbym miała zaraz zemdleć. Zaległam w koi na jakieś 4h. Jak trup.

Szczerze? Po oczach? Z kilkuset postów, dotyczących "pierwszego kapitańskiego" wnoszę,że osobą popularną, i inne walory posiadającą jesteś. Ja tam niedawno na forum przyszedłem, a i stary jestem...
To co opisujesz, kwalifikuje się do "chorował(a) ciężko". Żeby nie psuć ludziom papierów, zazwyczaj piszę, że "w stopniu nie utrudniającym pracy".
Szczerości opisu gratuluję, ale co do reszty - się zastanów. Jeśli (jako kapitan) przez półtorej doby (i 4 godziny) zamierzasz być niepełnosprawna - to ....

_________________
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 wrz 2010, o 21:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4260
Podziękował : 93
Otrzymał podziękowań: 169
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
JasiekN napisał(a):
Jeśli (jako kapitan) przez półtorej doby (i 4 godziny) zamierzasz być niepełnosprawna - to ....


Po pierwsze jakie 1,5 doby? Napisałam ze półtorej doby nie jadłam nic (!) a nie że byłam niepełnosprawna 1,5 doby.... Czytaj ze zrozumieniem co pisze proszę.

Poszłam spać na 4h a to chyba różnica. Prawda też jest taka że gdybym nie mogła wtedy się położyć to też byłabym wstanie pracować aczkolwiek mogłam sobie na to pozwolić bo byli inni ludzie na pokładzie więc się położyłam.

Cały czas myślę nad trasą i wcale nie wykluczam że zrezygnuję z dłuższych przelotów i będę dla bezpieczeństwa pływać tylko po zatoce. Ale na kapitański popłynę to nie podlega dyskusji więc daruj sobie zniechęcanie mnie. Nie jesteś wstanie tego zrobić sory:P


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 wrz 2010, o 21:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
JasiekN napisał(a):
Katrine napisał(a):
.... kwalifikuje się do "chorował(a) ciężko". Żeby nie psuć ludziom papierów, zazwyczaj piszę, że "w stopniu nie utrudniającym pracy".


A co tam możesz "ludziom" napsuć...
"Opinia" z rejsu ma być. A jaka ona jest i co w niej napiszesz na wydawanie "papierów" nie ma najmniejszego wpływu akurat...

Mnie przeraża u młodej osoby to podkreślane co rusz wypełnianie dziennika co godzinę i zliczanie milogodzin jakiś ... Problem, że przez 4 godziny dziennik nie wypełniony....
Boszzz, Zatopkowe nohy a waszi problemi to ja bych chtiel mieć...

Może Katrine popłynie ze mną, aby nabrać właściwego do dziennikowej buchalterii stosunku? Bo ja mam tak, że jeżeli akurat ktoś przy wypłynięciu coś tam do dziennika wpisze, to następnym razem przypominamy sobie o jego istnieniu tak średnio po 3-4 dobach... :roll:
A jak się nikomu na początku pływania akurat nie przypomni istnienie dziennika, to tak już nam zostaje do końca samego - i dziennik starcza na dłużej! :lol: :lol: :lol:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 wrz 2010, o 22:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 wrz 2010, o 15:18
Posty: 1073
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 34
Otrzymał podziękowań: 182
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie
Najwyrażniej problem znikania postów w czeluściach internetu też mnie dotknął. Ten "zaginiony" - odtwarzam - to było coś na temat

O psiakość - znalazło się na ctrl-V :-)

Nie zniechęcam. Namawiam do myślenia. O tym, że (choćby pytając na tym forum) "lecisz po technice" wszyscy wiedzą. Na dodatek - jak tak się z boku patrzę - całkiem prawidłowo się dopytujesz.

Ale dodaj do tego ocenę własnych możliwości fizycznych, biologicznych, jak zwał tak zwał. Rzygająca pani Kapitan - ani autorytetu nie zdobędzie, ani rejsu (nawet do Władziowa) nie poprowadzi.
***********
Jaromirze - rację masz. W kwesti "dziennikowania". Co do konieczności pełnosprawności "kierownika jenostki płuwającej" mojego zdania nie zmienisz.

_________________
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 wrz 2010, o 22:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4260
Podziękował : 93
Otrzymał podziękowań: 169
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
JasiekN napisał(a):
O tym, że (choćby pytając na tym forum) "lecisz po technice" wszyscy wiedzą. .


Nie rozumiem mógłbyś jaśniej mi wytłumaczyć co znaczy "lecieć po technice"?

Nie mam choroby morskiej wiec nie wiem po co ten temat ciągniesz.

Wtedy poczułam się źle zupełnie z innych powodów i wolałabym ich na forum nie wyciągać. Gdybym była na lądzie np. w kościele/w autobusie zapewne też by mi się słabo zrobiło gdybym wyszła bez śniadania. Kobiety czasem tak mają że się im w głowie zakręci a ja źle zrobiłam bo nie zjadłam nic- ciśnienie mi spadło za szybko, cukier tez i tyle. Mój błąd, moja głupota. Za dużo wzięłam na siebie. Nie miałam nikogo do pomocy. Byłam niewyspana i przemęczona. Powinnam mieć czas na normalne jedzenie. Wyciągnęłam wnioski z tego i więcej tak nie zrobię. Dobierając załogę na rejs wezmę sobie kogoś z kim będę dzielić się obowiązkami by mieć czas na posiłki normalne.

sory ale wydaje mi się ze Ty tez jakbyś dwa dni nie jadł to byś się słabo czuł...

Chcesz mi powiedzieć ze przez to że jestem kobietą i jestem trochę słabsza nie mogę poprowadzić bezpiecznie rejsu?????! toż to bzdura!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 wrz 2010, o 22:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 kwi 2010, o 22:07
Posty: 3015
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 451
Uprawnienia żeglarskie: Jachtowy Sternik Mazurski
Wniosek taki że czekoladę po kieszeniach musisz nosić. Sporo kalorii, w tym sporo tych szybko wchłanialnych, jak przejdziesz na spalanie tłuszczowe po wielu godzinach niejedzenia jest jak znalazł. Po za tym poprawia humor, pobudza wydzielanie serotoniny, zwiększa odporność na ból.
Normalnie słodyczy nie jadam (ze słodyczy to śledzia i kabanosy uznaję) , a na rejsie zawsze mam przy sobie jakąś czekoladę lub batony typu mars, snikers.

_________________
Olek Kwaśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 wrz 2010, o 23:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
JasiekN napisał(a):
Jaromirze - rację masz. W kwesti "dziennikowania". Co do konieczności pełnosprawności "kierownika jenostki płuwającej" mojego zdania nie zmienisz.

Najpierw fakty:
A. K. nie była "kerownikiem"
B. K. nie pisze, że była "niepełnosprawna", nie pisze że "rzygała", tylko że zapomniała jeść, że za mało spała i że ją "mdliło", wiec się na chwile położyła spać.
C. K. młoda jest, a jednak czegoś się nauczyła (spać na zapas, pić z umiarem, jeść jak dają, uważać na siatki - tak dla przykładu tylko)

Jedyne, co mnie w relacji K. niepokoi - jest także na swój sposób elementem Twojego komentarza...
Czy wy nie wiecie po co żeglujecie?
Ona pisze o tym, że nie dojadała i nie dosypiała, bo musiała dziennik wypełniać czy coś tam jeszcze. Ty piszesz zaraz coś o jakiś "opiniach" dla wydawania kolejnych kwitów tylko potrzebnych. Ona, że wyznaczone funkcje, kasa, płacenie za mariny, w morzu wachty i inne takie... Ty oceniasz jak ona pływała i jak będzie pływać w przyszłości, jakby to było w ogóle w sobie najbardziej istotne... I tak w kolo Macieju...
A ja nawet nie wiem, czy się Katrine ten rejsik krótki podobał i czy Jaśko uśmiechnął się choć raz, czytając relację z tego pływania....

Specjalnie dla Jaśka i dla Katrine...
Luuudzie co to k.... jest za żeglowanie, jak ktoś w załodze nie ma czasu zjeść?
Po cholerę dzielić ściśle obowiązki na malutkim stateczku, po co przydzielać funkcje i jeszcze na dodatek jakoś tak śmiesznie to wszystko nazywać (znaczy "pierwszy oficer, drugi oficer" czy podobnie)...?
Czemu miarą żeglarza ma być standardowa "opinia" na zunifikowanym druczku, służącym jakimś nieświeżym interesom, zwanym "wydaniem patentów"?

IMHO
Żeglowanie nie jest dla opinii.
Nie jest od oceniania innych nawet...
Żeglarstwo nie uprawia się też dla spełniania obowiązków.
Ani po to, by padać ze zmęczenia...
Żeglarstwo jest po to, by wypoczywać! Żeglarstwo uprawia się, by zażyć frajdy i radochy poruszania się pod żaglami, by porzucić codzienne troski, by poznawać nowych znajomych i przyjaciół... I czasem jeszcze żeglowanie nasze jest po to by dopłynąć do zupełnie nowych, nieznanych nam dotąd miejsc...
I tyle.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Ostatnio edytowano 19 wrz 2010, o 23:10 przez Gość, łącznie edytowano 1 raz


Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowania - 7: Ania, Catz, dzudzi, Maar, Magister, Moniia, niebieski91
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 wrz 2010, o 23:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10556
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1265
Otrzymał podziękowań: 2482
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Dobrze ( tym razem ) gada - dajcie mu wodki!
Ja klikne...
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 wrz 2010, o 23:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4260
Podziękował : 93
Otrzymał podziękowań: 169
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Znam lepsze rozwiązanie-następnym razem przesunę sobie tabletkami okres i nie będzie mi się kręcić w głowie gdyż ciśnienie mi nie będzie spadać.

Osoby które mnie znają wiedzą ze jak dostane jakieś zadanie staram się je wypełniać w 100 % jak potrafię najlepiej. Jak mam się podpisywać pod każdą stroną w dzienniku jako pierwszy to chce żeby to było zrobione jak należy bym nie musiała się później wstydzić i już.

Jak będę sama prowadzić inaczej to wszytko zorganizuje i tylu obowiązków (począwszy od gotowania, zmywania sterowania nawigacji obserwacji prognoz) i wszystkiego nie zwale na jedna osobę.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 wrz 2010, o 23:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 kwi 2010, o 22:07
Posty: 3015
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 451
Uprawnienia żeglarskie: Jachtowy Sternik Mazurski
Jaromir napisał(a):
Żeglowanie nie jest dla opinii.
Nie jest od oceniania innych nawet...
Żeglarstwo nie uprawia się też dla spełniania obowiązków.
Ani po to, by padać ze zmęczenia...

Ja się z Tobą zgadzam, ale są ludzie dla których właśnie w.w. punkty zapewniają im to o czym napisałeś:
Jaromir napisał(a):
Żeglarstwo jest po to, by wypoczywać! Żeglarstwo uprawia się, by zażyć frajdy i radochy

Późniejsze narzekanie, opowieści o braku snu, jedzenia i czymkolwiek jeszcze też mogą być częścią wypoczynku, frajdy, radochy :)

_________________
Olek Kwaśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 wrz 2010, o 23:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Olek napisał(a):
Późniejsze narzekanie, opowieści o braku snu, jedzenia i czymkolwiek jeszcze też mogą być częścią wypoczynku, frajdy, radochy :)


OK, przyjmuję do wiadomości istnienie masochistycznego odłamu żeglowania.
:lol:
I EOT

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 wrz 2010, o 23:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4260
Podziękował : 93
Otrzymał podziękowań: 169
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
a tak wracając do tematu jak już wytłumaczyłam się chyba ze wszystkiego to chciałam powiedzieć że ten rejs mi się bardzo podobał, dużo się nauczyłam i dużo mi to satysfakcji dało.

i to ze 4h się przespałam nie oznacza że nie mogę być dobrym skiperem. Z obowiązków swoich wywiązałam się najlepiej jak potrafiłam, uważam że niczego nie zawaliłam, ale też nie jestem maszyną i jak ktoś tego nie jest wstanie zrozumieć to cóż jego problem.

pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 wrz 2010, o 23:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 kwi 2010, o 22:07
Posty: 3015
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 451
Uprawnienia żeglarskie: Jachtowy Sternik Mazurski
Katrine napisał(a):
i to ze 4h się przespałam nie oznacza że nie mogę być dobrym skiperem. Z obowiązków swoich wywiązałam się najlepiej jak potrafiłam, uważam że niczego nie zawaliłam, ale też nie jestem maszyną i jak ktoś tego nie jest wstanie zrozumieć to cóż jego problem.


Boooooszzze... daj spokój, fajny rejs, fajnie napisane, a Ty focha strzelasz.
/Weź te pastylki o których pisałaś :) ./

_________________
Olek Kwaśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 wrz 2010, o 23:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4260
Podziękował : 93
Otrzymał podziękowań: 169
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Wcale nie strzelam focha:P


Gdybym miała się na was za coś takiego obrażać/denerwować to ja już nie wiem chyba w jakąś nerwice bym popadła... :)

Przywykłam do tego ze niezależnie co bym napisała to zaraz jakaś aferka się zrobi. Toz to się nie da tak normalnie skomentować mojego postu nie? :P


Tak wiem kochacie mnie wielką miłością:D I to wszytko dlatego :)

A na Grzeskowe komentarze to już nawet nie reaguje :P Nie dam mu tej satysfakcji co to to nie :D Mój róż jest boski wiem że sam byś chciał mieć taki!:)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 wrz 2010, o 23:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17465
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2268
Otrzymał podziękowań: 3648
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Olek napisał(a):
Weź te pastylki o których pisałaś
Lepiej nie! Jeszcze jej przejdzie to pisanie o sobie w trzeciej osobie i nie daj Boże wróci do braku wielkich liter :-)

Katrine napisał(a):
Przywykłam do tego ze niezależnie co bym napisała to zaraz jakaś aferka się zrobi.

Kaśka, jaka afera? Wypowiedziałaś się na publicznym forum, to ludzie komentują Twoja wypowiedź - z aferą nie ma to niczego wspólnego.

ps. A' propos afer - kiedy Tomjani wraca? :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 wrz 2010, o 23:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4260
Podziękował : 93
Otrzymał podziękowań: 169
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Maar Offtop! Bana mu!:P


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 wrz 2010, o 23:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 kwi 2010, o 22:07
Posty: 3015
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 451
Uprawnienia żeglarskie: Jachtowy Sternik Mazurski
Maar napisał(a):
Olek napisał(a):
Weź te pastylki o których pisałaś
Lepiej nie! Jeszcze jej przejdzie to pisanie o sobie w trzeciej osobie i nie daj Boże wróci do braku wielkich liter :-)

Skoro już o tym wspomniałeś. Zastanawiałem się co to może oznaczać mam trzy teorie podzielę się w TZH (żadna nie nadaje się do publicznego rozpatrywania) :D

Katrine napisał(a):
Mój róż jest boski wiem że sam byś chciał mieć taki!:)

Gdyby tak było też miałbym Vaniszowy nick. :wink:

Katrine napisał(a):
Maar Offtop! Bana mu!:P

Komu? Markowi? Się nie da (niestety?), z czysto technicznych powodów.

_________________
Olek Kwaśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 wrz 2010, o 23:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4260
Podziękował : 93
Otrzymał podziękowań: 169
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Olek napisał(a):
Skoro już o tym wspomniałeś. Zastanawiałem się co to może oznaczać mam trzy teorie podzielę się w TZH (żadna nie nadaje się do publicznego rozpatrywania)


Osobiście uważam że to fatalny pomysł:P


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 wrz 2010, o 00:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 kwi 2010, o 22:07
Posty: 3015
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 451
Uprawnienia żeglarskie: Jachtowy Sternik Mazurski
Katrine napisał(a):
Olek napisał(a):
Skoro już o tym wspomniałeś. Zastanawiałem się co to może oznaczać mam trzy teorie podzielę się w TZH (żadna nie nadaje się do publicznego rozpatrywania)

Osobiście uważam że to fatalny pomysł:P

Który?

_________________
Olek Kwaśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 wrz 2010, o 00:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4260
Podziękował : 93
Otrzymał podziękowań: 169
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Fakt że chcesz tymi teoriami się podzielić w TZH jutro:D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 wrz 2010, o 00:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17465
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2268
Otrzymał podziękowań: 3648
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Olek napisał(a):
Który?
Jak to który? Ten: młode matki
Widocznie coś Kasię tknęło (a raczej nie coś, tylko ktoś) na tym rejsie i Kasia teraz antycypuje :-) Oj, działo się tam, działo i sprawa nudności się też wyjaśniła :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 wrz 2010, o 00:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 kwi 2010, o 22:07
Posty: 3015
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 451
Uprawnienia żeglarskie: Jachtowy Sternik Mazurski
Maar napisał(a):
Widocznie coś Kasię tknęło [...]

daleko idąca teoria...
a wielkie litery?

_________________
Olek Kwaśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 wrz 2010, o 06:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 wrz 2010, o 15:18
Posty: 1073
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 34
Otrzymał podziękowań: 182
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie
Katrine napisał(a):

Nie rozumiem mógłbyś jaśniej mi wytłumaczyć co znaczy "lecieć po technice"?


Postaram się prościej. W tasiemcowym wątku o "pierwszym kapitański" dopytywałaś się o każdy możliwy szczegół techniczny prowadzenia rejsu. I (może nie zauważyłaś) - akurat się tego nie czepiam, przeciwnie, choćby i tu (wyżej) napisałem, że robisz to rozsądnie. Ten fragment mojego postu akurat odebrałbym jako komplement, ale ja siwy jestem, a nie blondyn.

Katrine napisał(a):
Chcesz mi powiedzieć ze przez to że jestem kobietą i jestem trochę słabsza nie mogę poprowadzić bezpiecznie rejsu?????! toż to bzdura!


Ależ możesz, pewnie, że możesz. W najgorszym wypadku, jak cię znowu na cztery godziny do koi wywali, to powiesz, że nie miało to nic wspólnego z chorobą morską, natomiast Neptun jest szowinistyczną męską świnią, seksistą i w ogóle to mobbing uprawia.

_________________
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 wrz 2010, o 08:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4260
Podziękował : 93
Otrzymał podziękowań: 169
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
JasiekN napisał(a):
W najgorszym wypadku, jak cię znowu na cztery godziny do koi wywali, to powiesz, że nie miało to nic wspólnego z chorobą morską, natomiast Neptun jest szowinistyczną męską świnią, seksistą i w ogóle to mobbing uprawia.


Skąd Ty możesz wiedzieć co ja powiem co? Znasz mnie? Wiesz cokolwiek o mnie? Rozumiem że masz jakieś podstawy by tak uważać więc jak już koniecznie musisz to słucham przedstaw je bym mogła się do czegokolwiek merytorycznego odwołać bo póki co Twój poziom wypowiedzi jest trochę niski.

Nie musisz mówić "prościej" wystarczy że będziesz wyrażał się po polsku. Jak masz jakiś problem z kolorem moich włosów to zostaw to dla siebie bo mnie np. naprawdę nie interesuję to że jesteś siwy i bynajmniej nie wydaje mi się bym Ci coś takiego wypominała.

Jeżeli dalej chcesz prowadzić dyskusję o tym czym mam chorobę morską czy nie (bo przecież Ty lepiej wiesz prawda) to proponuję trzymać poziom bo inaczej ja nie będę komentować Twoich postów sory.

*****

http://cid-41ec842d13678b85.photos.live ... rka%202010


macie fotki jak chcecie zobaczyć:)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 wrz 2010, o 06:38 

Dołączył(a): 12 kwi 2009, o 14:20
Posty: 1534
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował : 50
Otrzymał podziękowań: 28
Uprawnienia żeglarskie: jsm
:) Jaromir... ilu żeglarzy tyle filozofii na temat pływania. Ktoś lubi relaks na fali,ktoś oranie morza. A Katrine kiedyś przejdzie to "ogarniania wszystkiego" :)..jak będzie na emeryturze czy coś ;),to jej się już nie będzie chciało!Ambitne dziewcze 1oficerem była,chciała się wykazac,więc wypijmy za cudowne ocalenie :)).

p.s- ja już widze relacje z 1go kapitanskiego...będzie czytania ;)

_________________
http://rejsy.org.pl/
Ze względu na cenzurowanie forum i promowanie niesportowych zachowań od 04.08.2011,brak zainteresowania forum.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 wrz 2010, o 07:15 

Dołączył(a): 28 maja 2007, o 11:44
Posty: 1999
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 109
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Leszczyna napisał(a):
p.s- ja już widze relacje z 1go kapitanskiego...będzie czytania ;)
Krótka antycypacja:

"odebralismy lodke w gorkach i zaczelam wypelniac dziennik , bo oczywiscie nikomu sie nie chcialo. wypełniałam spokojnie przez trzy dni, a wtedy przyszla zaloga i powiedziala, ze oni chca gdzies plynac!!!! bessęsu .trudniej sie wypelnia jak buja."

No, to teraz mi się dostanie ;)

_________________
www.samoster.org.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 wrz 2010, o 07:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
No to kapitański opis faktycznie będzie bardzo ciekawy :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 66 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL