No to mamy Olany Poniedziałek...
Nie dla wszystkich jednak, bo w VOR walczyć trzeba do końca, czyli jeszcze jakieś 24h...
Dzisiejsza nocna wachta szczególnie upierdliwa - padnę w koi gdzieś o 0330.

Za 30 minut zwrot na N, a potem przy zdychającym do 4 kts powiewie, małymi kroczkami, z częstymi korektami twa, łukiem na NE. O 0330 twa 90 i lulu.

Juz myslalem, ze Jacenty wpadnie mi w lapy, a tu masz, skumplowal sie z Eolem i figa z moich niecnych planow.

Uuupsss...swoim postem przerzuciłem stronę, więc cytuję Druha, pozdrawiając EOLa i innych sterujących

Wczoraj ja bylem na lewej flance, Leszek byl na prawej flance grupy.
Gdyby prognoza o polnocy nie zwariowala, mialbym szanse wyjsc na czolo.
Teraz obejrzalem sobie to, co widac na mapie. Jezeli jakies cuda nie zdarza sie dzisiaj,
to typuje Leszka numerowanego na lidera w tej rucie.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Do zobaczenia jutro po poludniu.

Jak po południu?
Przecież to już rano będzie pozamiatane

Jak wyjdzie - czas pokaże...
Póki co jestem po przedostatnim zwrocie.



Y - TwaMać
C - Calinka
Mc - MakWszystek

Pozdrawiam.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

No, nie chce byc inaczej. Przeszedlem na prawa strone, ze strata pozycji az przykro patrzec.
Po poludniu, bo narazie widze, ze przy stoliku moge byc okolo osiemnastej.
Moze u Walerego, w ogrodku?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Leszku, na landszafcie widze ustawione tyczki. Tak chcesz isc ta koncowke? Nie bedzie dobrze.
Pozdrowienia sa od Leszka i do Jego obrazka sie odwoluje.

Druhu - chyba źle spojrzałeś na zegar...
EOL chce Cię wynagrodzić za wczoraj i powiada, że na mecie będziesz koło szóstej, ale rano
Chyba, że nie złożysz daniny i znów się na Ciebie wq...znaczy zezłości

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Właściwie, to pora nie jest odpowiednia do prognozowania - po północy będzie więcej wieści

Poprawiłem. Były źle ustawione. Na tę chwilę jestem 2439.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Oj będzie najazd na Itajai...za dwie godziny w miejscu, w którym aktualnie jestem, wiatr ma być dwa razy silniejszy...Możliwe, że peleton będzie ostro gonił czołówkę...
Chyba, że EOL przyjmie moją daninę i dmuchnie przeciwpołożnie
Przekonamy się w godzinę duchów

Myślę, że w 2l się zmieszczę. Na 167750 startujących nie jest źle

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Leszku - 167750 to ogólna liczba zarejestrowanych graczy od I-szego etapu VOR.
Ilość aktywnie grających spada z biegu na bieg, a w bieżącym płynie 52854.
Widać to w tabeli rankingowej.

Pozdrawiam

Nie mogłem się oprzeć...zniknąłem we mgle...
Więc znikam

rafiot_polo przycumował przed metą...

No to się doigrałem



4m30s straty do mojego faworyta i zwycięzcy etapu - TESSA94. To już jego drugie zwycięstwo w tej edycji - ten Młodziak jest wiceliderem w generalce...



Gratulacje dla Wsiech Dopłynąwszych!

Podjeta decyzja o kontynuacji wyscigu po biwakowaniu na fregacie okazała sie słuszną...
Wprawdzie wynik paskudny 1600 costam ale tylko 1 h za Jackiem Ponieważ straciłem co najmniej 18 h to wcale bym sie Jacku nie cieszył na Twoim miejscu, można było duzo lepiej

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Nie mozna bylo. Jacek ma piekny wynik, doigral sie.

Szkoda, ze nie piszesz ile pozycji zyskales ostatniej doby. Na oko - tysiace. Nie dzieki "mozna lepiej", ale dzieki zmianom pogody.
Gratulacje Jacku!

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

"Mozna bylo lepiej" skierowalbym raczej do Leszka numerowanego, ktory mnie zawiodl.
O godznie dziewietnastej mial taka przewage wysokosci, ze spodziewalem sie jazdy na szczyt tabeli. Poszedl chyba za ostro na poczatku ku mecie.

Z zegarem, Jacku, chyba masz racje, to chyba skutek intensywnego swietowania.
Jednak jak napisalem, przy stoliku o 18tej bede napewno.

4h 40m za pierwszym, pozycja 12 419
nie spodziewałem się tak dobrego wyniku:) ale i tak dalej jestem w szoku, że darek wyfregacił się za mnie, objechał mnie i przegonił 11k miejsc:)

Też zasiądę
Do Wrocka jednak nie dojadę...
Dzisiaj w przyportowej, brazylijskiej tawernie wybijam szklanki, znaczy stawiam wszystkim

Gratuluję wszystkim, co już w Itajai i życzę powodzenia tym co jeszcze w drodze !!!

... jeszcze trochę i będzie można odespać nocną halsóweczke

Pozdrawiam

_________________
KG

W realu trwa zacięta walka o I-sze miejsce



Mapfre przez 13h naprawiał maszt i rozdarty żagiel główny, stąd taka strata
Vestas po stracie masztu zaparkował na Falklandach
Team Sun po dramatycznej stracie załoganta i przy niesprzyjających warunkach dobił do portu w zachodnim Chile

Potęga żywiołu.

Team Brunnel na mecie!
5 minut 10 sekund przed Dongfeng!

Tak,
czytałem na oficjalnej stronie VOR o Vestas - maszt się im złamał w piątek przed 16-tą UTC ok. 100SM SE od Falklandów przy wietrze 6-7B i 3-metrowej fali.
Na szczęście nikomu nic się nie stało. Odcięli maszt i poszli na Falklandy o własnych siłach, tzn. na silniku.
No nie zazdroszczę takiej huśtawki bez masztu

pozdro.
KG

_________________
KG

Okazuje się, że nawigowanie po świątecznej flaszce jest dość trudne. Przespana zmiana kursu + gleba przed metą daje jakieś 6k miejsc w plecy
Finał na 7901

Kliperka też przespałem

Partner Code do VOR 8/11 - morronganget

Przeca wieta, że startujeta.
No to jaaadyyymyyy

Dla zachęty

_________________
KG

Dzięki za zachętę!!!
Przydała się bardzo, bo przez pierwszy kwadrans moja łódka stała w telefonie jak na kotwicowisku i nie dawała żadnych wirtualnych oznak regatowego życia.

Pozdrowienia dla wszystkich Ścigantów i udanego etapu do Nowego Portu )
KG

_________________
KG