Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 29 lis 2024, o 03:42




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 325 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 11 cze 2018, o 18:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7366
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3651
Otrzymał podziękowań: 2013
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
Jest. Nie,ze umyslnie, po prostu moje zwierzaki mają wywalonena nielegalnych imigrantów a ja na pewno nie wysypie trutki właśnie ze wzgledu na nie. A akurat myszy się nie brzydzę, futrzaki jak każde inne.
Kocurze nawet by mi przez mysl nie przyszło doradzac tobie cokolwiek, napisałam jedynie jak wygląda sytuacja u mnie.
Niestety, myszy spotkał tragiczny koniec w wiadrze z wodą dla psów.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 cze 2018, o 20:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 sie 2011, o 19:59
Posty: 263
Podziękował : 31
Otrzymał podziękowań: 88
Uprawnienia żeglarskie: zwykły kapitan
bury_kocur napisał(a):
turysta napisał(a):
w efekcie trawnik popalony a obok nowe kopce


I jak walczysz dalej ?

Skuteczny okazał się karbid, wsypywany do każdej dziury w kopcu, który rozkładał się pod wpływem wilgoci w ziemi (bez polewania i podpalania)

_________________
Marek
________________
Ciężka praca daje korzyści w przyszłości, wylegiwanie się na kanapie daje korzyść natychmiast.
--------------------------
"To smutne, że głupcy są tak pewni siebie a mądrzy ludzie tak pełni wątpliwości" - Bertrand Russell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 cze 2018, o 21:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lip 2013, o 16:44
Posty: 1743
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 264
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: KJ
W kwestii myszek, nornic i im podobnych: zakupiłam za 9,90 PLN w jakimś markecie taką wtyczkę do kontaktu. Od 2 lat siedzi sobie i skutecznie pilnuje. Podciągnęłam przedłużacz pod okienko i w jego okolicy to cóś podobno daje sygnały: wara od mojej spiżarni. W tym roku kupiłam kolejne (bo nie wiem ile to może skutecznie działać), takie samo kupiłam ze znaczkiem komara - działa. Mogę drzwi mieć otwarte dniami zapraszająco i żadnego bzyczącego gościa.

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 cze 2018, o 21:44 

Dołączył(a): 4 lut 2018, o 18:03
Posty: 239
Podziękował : 51
Otrzymał podziękowań: 83
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Mam 2 koty i psa.

Załatwiają sprawy kretów, myszy i innych stworzeń same.
Myszy odstrasza sama obecność kotów.

Jedyny minus to z kretami, dopiero jak wykopią już kopiec lub w trakcie kopania koty się dobierają do nich - efekt - kopiec zostaje i trawnik hm...

2 lata temu zrobiłem małą wymianę 1/2 starego trawnika i położyłem pod nowym trawnikiem siatkę na krety (koszt minimalny). Efekt - kopce na starym trawniku dalej się pojawiają - na nowym w jednym miejscu przy ogrodzeniu gdzie siatka się styka z ogrodzeniem wylazł. W innych miejscach spokój.

Prewencja lepsza niż akcje w trakcie....


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2018, o 08:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4693
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 758
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Zielony Tygrys napisał(a):
A akurat myszy się nie brzydzę, futrzaki jak każde inne.

Nie jak każde inne. Przede wszystkim roznoszą bakterie coli, salmonelli i wiele innych, w tym szczepy odporne na antybiotyki, oraz są nosicielami wirusów groźnych dla zwierząt, przede wszystkim psów(!).
Pod tym względem znacznie bezpieczniejsze są szczury :-?
Jak mi nie wierzycie to pogadajcie z sanepidem, oni mają szkolenia w tym zakresie, znają szczegóły.

Edit: Zapomniałem o grzybach na nogach - szkodliwe i alergenne.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2018, o 09:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Zielony Tygrys napisał(a):
Odkąd mam psy i koty nie mam problemu z myszami. Gdy zwierzaki śpią, myszy spokojnie żywia sie ich karmą, mają gniazdo za psimi kanapami i wszyscy żyją w zgodzie i pokoju. Psom nie braknie a myszy najedzone nie buszują mi po mieszkaniu.

O kotach nie wiem nic. Ale w przypadku psa zachowanie wobec gryzoni zależy chyba od jego indywidualnego temperamentu.
W rodzinnym, blisko sto lat liczącym drewnianym wiejskim domku, bywałem z czterema swoimi kolejnymi psiakami.
Pierwszy (miał być podobny do spaniela...) polował na myszy od pierwszego dnia pobytu, na szczęście nie zjadał tego, co upolował, tylko wynosił "w pole" i zakopywał.
Drugi (basior typu "wilcze echo") najpierw myszy tolerował, ale po paru dniach stwierdził, że jego żarcie jest tylko jego i gonił gryzonie - ale ich nie mordował.
Trzeci (w zasadzie nie tyle pies, co jamnik...) namiętnie gonił, czasem mordował a raz czy drugi nawet zjadł (podobnie z kretami we własnym ogródku).
Obecny (prawie border collie...) olewa myszy - no, może oprócz tych, co próbują mu przebiegać po karku... (ale krety w stałym miejscu zamieszkania odstrasza)
Inni psi bywalcy tego samego wiejskiego domku prezentowali jeszcze większy rozrzut zachowań - od polowania z zasadzki (cocker spaniel), przez absolutną obojętność (zaprzyjaźniony wiejski mnóstworasowiec z sąsiedztwa), do... ucieczki przed myszą (potężny seter irlandzki).

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...



Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowanie od: Zielony Tygrys
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2018, o 09:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 sty 2015, o 17:28
Posty: 185
Lokalizacja: Głęboka wieś mazowiecka
Podziękował : 68
Otrzymał podziękowań: 132
Uprawnienia żeglarskie: różne
Podłączę się, bo temat stał się mi bliski, jego mać.
Ostatnio jak kosiłem areał z wrzaskiem jakby koparkę zobaczył biegł do mnie Wojciech, lat dwa. Dzierżył coś w dłoni, ewidentnie dumny i zaaferowany drąc się że tatacototatatatacoto. Nie chciałem chłopcu odpowiadać, że gówno bo to trochę nieładnie - zatem otrzymał wyczerpującą informację że to produkt przemiany materii Tekli (po rozmiarze sądząc), dość wysuszony i idziemy myć ręce. Ługiem najlepiej. I wtedy się moje nieszczęście zaczęło... Postawiłem płot, za tym płotem psy mają zakaz stadionowy, teren Wojciecha i ogólnie wszystko inne won. Tydzień nieobecności psów na tym kawałku wystarczył - pojawiło się jakieś ścierwo. Setki dziur w trawie, niepołączonych korytarzami. Głębokie na palec, średnica tak pięć złotych. Może sześć ;) Korytarzy kilka, oczywiście od razu po zaobserwowaniu zrobiłem moim nowym pupilom Bagdad świecą dymną (na krety działało) Następnego dnia w miejscu zasadzenia świecy nowe dziurki, chyba się spodobało, się koneser trafił... Raczej lubi wodę to coś, bo ryje pod dwoma spryskiwaczami.
drąży też swoje ścieżki, takie na poziomie gruntu - tylko darń rozgarnięta do gołej ziemi. widac na zdjęciu takie jakby U-kształtne...
Zapytałem czterech lokalnych ekspertów co to i każdy zobaczywszy zdjęcie z pełną odpowiedzialnością powiedział, że też to miał i że to na 100% turkuć, karczownik, nornik i nornica. No piękna menażeria, jeszcze tylko borsuka brakuje :mrgreen:
Widzieliście może takie coś? Co za zbrodniarz mi psuje otoczenie?


Załączniki:
IMG_2359.jpg
IMG_2359.jpg [ 324.55 KiB | Przeglądane 3358 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2018, o 11:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4693
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 758
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
gwidon napisał(a):
Co za zbrodniarz mi psuje otoczenie?

Faktycznie wygląda to jak nornik albo karczownik. Ale może być też mysz polna, jeżeli gleba lekka a trawa rzadka. Rozkop delikatnie norkę i zobacz czy nie znajdziesz larw. Jeżeli tak, to będzie raczej karczownik (kopie tam, gdzie są larwy) ale się stworzenia nie pozbywaj, bo Ci larwy trawnik załatwią ;)



Za ten post autor Sąsiad otrzymał podziękowanie od: gwidon
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2018, o 11:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14086
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 351
Otrzymał podziękowań: 2444
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
gwidon napisał(a):
Widzieliście może takie coś? Co za zbrodniarz mi psuje otoczenie?


Witaj w Klubie :rotfl:

Też to mam niestety - Q...a M..ć :evil:

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2018, o 12:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7366
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3651
Otrzymał podziękowań: 2013
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
Sąsiad napisał(a):
Zielony Tygrys napisał(a):
A akurat myszy się nie brzydzę, futrzaki jak każde inne.

Nie jak każde inne. Przede wszystkim roznoszą bakterie coli, salmonelli i wiele innych, w tym szczepy odporne na antybiotyki, oraz są nosicielami wirusów groźnych dla zwierząt, przede wszystkim psów(!).
Pod tym względem znacznie bezpieczniejsze są szczury :-?
Jak mi nie wierzycie to pogadajcie z sanepidem, oni mają szkolenia w tym zakresie, znają szczegóły.

Edit: Zapomniałem o grzybach na nogach - szkodliwe i alergenne.

O kurcze nie wiedziałam. A te cholorne psy mają to w nosie. Za to pogoniły z domu koty, ktore samych zapachem skutecznie odstraszają myszy.
Jedyna pociecha, że myszy mając do syta żarcia w piwnicy nie włażą mi do mieszkania.
Plnie potrzebny kot, co nie da se kundlowi w michę dmuchać.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2018, o 12:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 sty 2015, o 17:28
Posty: 185
Lokalizacja: Głęboka wieś mazowiecka
Podziękował : 68
Otrzymał podziękowań: 132
Uprawnienia żeglarskie: różne
bury_kocur napisał(a):
gwidon napisał(a):
Widzieliście może takie coś? Co za zbrodniarz mi psuje otoczenie?


Witaj w Klubie :rotfl:

Też to mam niestety - Q...a M..ć :evil:


Przynajmniej dobre towarzystwo w tym klubie, zawsze to raźniej ;)
Nie ma to jak proste wiejskie życie. Człowiek się po pracy zrelaksuje, mówili. Na hamaczku poleży, mówili. A tu k.wa jak nie tarasik zaolejować, to koszonko, jak nie płotek zrobić to karczowniki tępić a może i glizdy wydłubywać. :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2018, o 12:32 

Dołączył(a): 13 paź 2015, o 11:16
Posty: 21
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 9
Uprawnienia żeglarskie: j.s.m
Mieliśmy problem z kretami. Kupiliśmy kilka plastikowych wiatraczków w sklepie z zabawkami. Są wbite w miejscach, gdzie były kretowiny. Od ponad roku ani śladu kreta / oczywiście na początku zdarzają się wizyty, ale potem rezygnują/. Myślę jednak, czytając forum,że ta ekologiczna metoda / w końcu wszystkie krety są nasze.../ się nie przyjmie, bo cytując klasyka ,, chłop żywemu nie przepuści '.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2018, o 13:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4693
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 758
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Zielony Tygrys napisał(a):
Plnie potrzebny kot, co nie da se kundlowi w michę dmuchać.

Norweski leśny albo mainecoon. Syberyjski też się nada, ale sprowadzony, te z polskich hodowli za łagodne. Ale kotka, bo samce leniwe.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2018, o 14:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14086
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 351
Otrzymał podziękowań: 2444
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
neo napisał(a):
Myślę jednak, czytając forum,że ta ekologiczna metoda / w końcu wszystkie krety są nasze.../ się nie przyjmie, bo cytując klasyka ,, chłop żywemu nie przepuści '.



A co Ty ...

One po prostu nie umieją pływać... :rotfl:

Załącznik:
Następny gnój.jpg
Następny gnój.jpg [ 229.5 KiB | Przeglądane 3288 razy ]

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2018, o 14:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14086
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 351
Otrzymał podziękowań: 2444
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
neo napisał(a):
/ w końcu wszystkie krety są nasze.../


A możesz Swoją część z mego trawnika zabrać do siebie ? :lol:

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2018, o 14:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 sty 2015, o 17:28
Posty: 185
Lokalizacja: Głęboka wieś mazowiecka
Podziękował : 68
Otrzymał podziękowań: 132
Uprawnienia żeglarskie: różne
bury_kocur napisał(a):
A możesz Swoją część z mego trawnika zabrać do siebie ?


W końcu zwierzęta należy wyprowadzać na smyczy :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2018, o 15:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
neo napisał(a):
/ się nie przyjmie, bo cytując klasyka ,, chłop żywemu nie przepuści '.

Wedle tego co pisał, to "klasyk" tyle wiedział o chłopach, co większość z nas o ekologii. :-)
"Ekologiczne metody" pozbywania się różnych stworzeń bez, oczywiście, ich uśmiercania, mogą działać krótko i wybiórczo - gdzież odstraszysz wiatraczkami czy elektronicznie? Ano troszeczkę dalej. Owszem, są tacy co ciesząc się swoim równym trawnikiem czerpią dodatkową radość na widok kopców rosnących u sąsiada, ale to radość niewczesna, w końcu taki kret czy nornica zaciśnie zęby i oswoi się z przykrymi czy niepokojącymi początkowo dźwiękami, zapachami itp. środkami zastępczymi. I wróci. Wszystkie te zwierzątka bowiem jedzą po to, aby się rozmnażać, takie jest prawo życia, więc będzie ich przybywać dopóki wystarczy pokarmu i zajmować miejsca wcześniej pominięte. A że baza pokarmowa u ludzi czy w ich pobliżu bogatsza niż tam gdzie ludzi nie ma, zawsze będzie parcie na trawniczki, ogródki czy domostwa.
I nie ma innego wyjścia jak likwidować nadmiar. Czyli zabijać.
Moda na "wszystkie zwierzątka nasze" i "mają takie same prawo do życia" napędza sporo zysków producentom i sprzedawcom różnych, a często nieskutecznych tak naprawdę gadźetów, więc nic dziwnego, że jest podsycana.
Ale to nie powód, abyśmy wszczyscy mieli z tego powodu wariować. ;-)

_________________
Pozdrawiam
Alterus


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2018, o 17:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7366
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3651
Otrzymał podziękowań: 2013
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
Sąsiad napisał(a):
Zielony Tygrys napisał(a):
Plnie potrzebny kot, co nie da se kundlowi w michę dmuchać.

Norweski leśny albo mainecoon. Syberyjski też się nada, ale sprowadzony, te z polskich hodowli za łagodne. Ale kotka, bo samce leniwe.

Serwala bym chciała. Taki kotopies. Razem z moimi wariatkami latałby zapatykami :D

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2018, o 18:04 

Dołączył(a): 17 wrz 2017, o 18:35
Posty: 232
Podziękował : 44
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: zielony : )
Nie widzę powodu, żeby kreta zabijać, nawet jak zryje śliczny trawnik. Z nielicznymi wyjątkami, kret jest pod ochroną, poza tym robi dużo dobrego w gruncie. To nie jego wina. Najskuteczniejsza jest siatka na kreta. Jest też metoda trzech piw. Podobno równie skuteczna.

_________________
światło i wiatr...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2018, o 18:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
zaspokojny napisał(a):
Nie widzę powodu, żeby kreta zabijać, nawet jak zryje śliczny trawnik.
I bardzo dobrze, że są tacy, co nie widzą. :-D
Dzięki nim krety jednak - a są ogólnie bardzo pożyteczne - mają swoje nisze nawet wsród ludzi, a znów dzięki tym, co myślą odwrotnie, nie rozmnażają się zanadto.
I tak natura rękami ludzi reguluje ich liczebność utrzymując populację na właściwym poziomie. ;-)

_________________
Pozdrawiam
Alterus


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2018, o 18:34 

Dołączył(a): 17 wrz 2017, o 18:35
Posty: 232
Podziękował : 44
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: zielony : )
Jeśli już uda się zwierza "wyekstrahować" z gleby, trzeba go złapać, umieścić w wiadrze z ziemią i wywieźć na łąki, pod las, gdziekolwiek. Po co zaraz zabijać. Można też podrzucić komuś, kto ma większy od naszego jacht. Bo nie ma nic gorszego, niż większy od naszego, jacht : ).

_________________
światło i wiatr...



Za ten post autor zaspokojny otrzymał podziękowania - 3: Alterus, Janna, Zielony Tygrys
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2018, o 19:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 paź 2010, o 14:59
Posty: 5501
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 3071
Otrzymał podziękowań: 2942
Uprawnienia żeglarskie: ciut ciut
zaspokojny napisał(a):
Można też podrzucić komuś, kto ma większy od naszego jacht.

No przecież Kocur niedawno nabył dużego Bawarka... Przyznać się, kto mu pozazdrościł i nawpuszczał sierściuchy do ogródka? :D

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2018, o 20:03 

Dołączył(a): 13 paź 2015, o 11:16
Posty: 21
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 9
Uprawnienia żeglarskie: j.s.m
Alterus napisał(a):
I nie ma innego wyjścia jak likwidować nadmiar. Czyli zabijać.


Cytat: ,, zapytaliśmy inspekcję środowiska, czy możemy pozbyć się kreta, czy nie możemy.
-Na terenie zagospodarowanego ogrodu można kreta przenosić lub płoszyć - wyjaśnia rzeczniczka Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie. Można to robić nie narażając się na sankcje.Nie można natomiast przeszkadzać kretowi w innych miejscach.
I jak zastrzega rzeczniczka , pod żadnym pozorem nie można kreta zabić.
Za to może grozić grzywna do 5-tys albo areszt"
Za zabicie ze szczególnym okrucieństwem do trzech lat.
Mnie też wiele rzeczy denerwuje, ale dobrze jest znać przepisy , nawet jeżeli mamy odmienne zdanie. I to by było na tyle,,,,



Za ten post autor neo otrzymał podziękowanie od: Zielony Tygrys
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2018, o 20:29 

Dołączył(a): 17 wrz 2017, o 18:35
Posty: 232
Podziękował : 44
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: zielony : )
Kret może być zwalczany jedynie w wałach przeciwpowodziowych, nasypach kolejowych. Zabijanie tylko dlatego, że zrobił górkę w trawniku jest, delikatnie mówiąc, chore : ). A zakładanie trawnika z nadzieją, że kret nie zawita jest co najmniej dziwne : ). Prędzej, czy później zawita : ). Czyli należy zrobić wszystko, żeby go nie narażać swoimi fanaberiami : ). To tak, jakby winić psa, że kogoś pogryzł (o ile nie został sprowokowany : ).

_________________
światło i wiatr...


Ostatnio edytowano 12 cze 2018, o 20:38 przez zaspokojny, łącznie edytowano 2 razy


Za ten post autor zaspokojny otrzymał podziękowanie od: Zielony Tygrys
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2018, o 20:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14086
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 351
Otrzymał podziękowań: 2444
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
neo napisał(a):
Na terenie zagospodarowanego ogrodu można kreta przenosić lub płoszyć


Tak jest - ja swoje krety przepłaszam strumieniem wody - O !

I tej wersji bronić będę jak niepodległości bo to zresztą prawda ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell



Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2018, o 21:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
neo napisał(a):
Mnie też wiele rzeczy denerwuje, ale dobrze jest znać przepisy , nawet jeżeli mamy odmienne zdanie. I to by było na tyle,,,,

Skądś wynika moja znajomość, bądź nie, przepisów?
Prawo, co chce chronić zbyt wiele, przestaje chronić w ogóle. Zabronić ludziom można wszystkiego, ale tylko na papierze.
Powiadają też, że dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane. :-)
I to by było na tyle.

_________________
Pozdrawiam
Alterus


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2018, o 22:18 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4825
Lokalizacja: ES
Podziękował : 400
Otrzymał podziękowań: 985
Uprawnienia żeglarskie: galernik
neo napisał(a):
jak zastrzega rzeczniczka , pod żadnym pozorem nie można kreta zabić.
Za to może grozić grzywna do 5-tys albo areszt"
zaspokojny napisał(a):
Kret może być zwalczany jedynie w wałach przeciwpowodziowych, nasypach kolejowych


Krety są objęte częściową ochroną [nie obowiązuje ona na terenie ogrodów, upraw ogrodniczych, szkółek, lotnisk, ziemnych konstrukcji hydrotechnicznych oraz obiektów sportowych; jednak zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt nieuzasadnione lub niehumanitarne ich zabijanie oraz znęcanie się nad nimi jest zabronione], więc na terenach ogrodzonych, jeśli stają się uciążliwe, mogą być - ale w ostateczności - zabijane.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2018, o 23:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14086
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 351
Otrzymał podziękowań: 2444
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Bombel napisał(a):
na terenach ogrodzonych, jeśli stają się uciążliwe, mogą być - ale w ostateczności - zabijane.


I powstaje proste pytanie - jaki stan rzeczy określimy jako "uciążliwy" ... ?

Jeden kopczyk codziennie na 1 m. kw czy może 5 kopczyków ?

A jak będę miał codziennie nie 4 lub 5 a tylko 1 lub 2 ale za to codziennie to jest to już stan rzeczy określany mianem "uciążliwy" ?

Określenie "uciążliwości" nie jest łatwe bowiem...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 cze 2018, o 09:12 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4825
Lokalizacja: ES
Podziękował : 400
Otrzymał podziękowań: 985
Uprawnienia żeglarskie: galernik
bury_kocur napisał(a):
I powstaje proste pytanie - jaki stan rzeczy określimy jako "uciążliwy" ... ?


Pan sobie życzy, Pan ma :mrgreen:

Poniżej znajduje się zbiorcza lista wszystkich synonimów do słowa uciążliwości.

bolączki, dokuczliwości, dolegliwości, dyskomfort, kłopotliwości, niedogodności, niepraktyczność, niewygody, opresje, przykrości, sęki, trudności, trudy, udręki, utrapienia, zgryzy,

https://synonim.net/synonim/uci%C4%85%C5%BCliwo%C5%9Bci

Pan se wybierze co tam mu pasi i używa pinć razy dziennie

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 cze 2018, o 12:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7366
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3651
Otrzymał podziękowań: 2013
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
Jeżeli nie chce się mieć kretów, trza se ogródek na suchym sprawić. U mnie prawie sam piach i ani kreta, ani komara pan nie uświadczysz.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 325 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 184 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL