Używam tego węzełka do fałów, z powodzeniem od dwóch sezonów. Ale nie mogę znaleźć polskiej nazwy, a bardzo bym chciał. Ktoś, coś?
https://www.animatedknots.com/halyard/index.php

_________________
Rafał
http://rawonsails.blogspot.com/

Też nie znam nazwy a też używam. Co ciekawe, mam dwie książki z węzłami, jest tam ich po chyba 100, a tego węzła nie ma. Książki są tłumaczone, więc źródła zachodnie. A nie ma.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

To jest najzwyklejsza odmiana węzła rzutkowego zwiększającego ciężar końca liny, stosowany częściej w wędkarstwie do łączenia żyłki z haczykiem.

Piotr Siedlewski

Nie pamietam od ilu lat uzywam ale na pewno od poprzedniego tysiaclecia my nazywamy ten wezel falowym .

Też tę nazwę słyszałem, ale czy słuszna to nie wiem. I jak pisałem, dla mnie dziwne, że nie znalazłem tego węzła wśród podstawowych, no i że w ogóle w książkach (tych co mam).

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

To jest węzeł wędkarski

_________________
pozdrowienia piotr

Ja tu widzę paralelę do węzła ławkowego.
http://www.okiem.pl/harcerstwo/wezly/lawkowy.htm

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

A jaka jest zaleta tego węzła w porównaniu z ratowniczym?
Może wstyd się przyznać, ale ja ratowniczego używam w zasadzie wszędzie tam gdzie linę trzeba przywiązać do najogólniej rozumianego ucha, również do fałów — ratowniczy sam się nie rozwiąże, a na życzenie rozwiązać jest go łatwo.

Marcin

_________________
Marcin Palacz
http://marcinpalacz.pl

Mała pętla to chyba główna zaleta. Mam taki na fale od 6 lat

_________________
pozdrowienia piotr

Nie tyle mala ale krotka i stosunkowo gruba przez co nie wchodzi w rolke czy miedzy policzki.

Węzeł jest do rozwiązania kombinerkami, ale z trudem. Ja na fałach mam karabinki lub szekle, więc do nich ten węzeł pasuje idealnie. No i brasy, i stropik talii grota, i linki do wiader też są tym węzłem przywiązane.
Nie rozwiązuje się nawet na śliskich linach, jest naprawdę mały, oraz nie wystaje z niego zaczepiający koniec jak z wielu innych węzłów.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Potrzeba rozwiązywania praktycznie nie występuje, kiedy używa się go z szeklami. A ja tak właśnie robię. Oprócz tego co napisali inni, że jest niewielki i
kompaktowy, to na dodatek węzeł fajnie zaciska się na szekli i trudniej ją zgubić przy przepinaniu.
Jedyna wada to brak nazwy. Ciężko to nazwać jak się w blogu opisuje. Że już o wydaniu komendy załogantowi, aby taki zawiązał, nie wspomnę

"Ratownik", mimo że się nie rozwiązuje i nie zaciska, lubi się zaczepiać o różne rzeczy (patrz szoty foka przy zwrocie).

_________________
Rafał
http://rawonsails.blogspot.com/