Cześć.
Mam "chytry" plan pomalowania pokładu topkotem - czytałem, że jest to materiał bardzo trudny do wykończenia na wysoki połysk, ale:
- czy topkot położony wałkiem wygląda dużo gorzej od farby położonej wałkiem?
- technonogia farby to - podkład, szpachla, podkład, farba, farba - pięć warstw kładzionych wałkiem, po szpachli konieczne jest szlifowanie co wydłuża proces bo trzeba to potem odkurzyć i zmyć. W przypadku topkotu - kolorowym żelkotem wypełniamy ubytki, malujemy topkotem i wtedy bierzemy się za szlifowanie i ewentualnie polerowanie, a że do następnego sezonu czasu dużo - więc ...
- topkot tworzy grubą warstwę, którą potem można "dowolną ilość razy" naprawiać, farba, gdy odpryśnie to już tak zostaje, naprawa jest trudna.
Co radzicie?

Pozdrawiam
Darek

Odradzam malowanie pokładu topkotem. Lepiej farbą np. poliuretanową. Topkot jest dobry żeby pomalować wnętrze bakisty.

_________________
Mazurska Przygoda - czarter jachtów | rejsy | wynajem sterników | skutery wodne
http://www.mazurskaprzygoda.pl

Aby uzyskać dobry efekt jedynie poliuretan i pistoletem .
Maluje się żelkotem lub topkotem ale pistoletem. Robi się tak przy produkcji nowych kadłubów motorówek np. łączenie pokładu z kadłubem itp.Trzeba trochę doświadczenia aby naprawić w ten sposób ale całego pokładu też bym odradzał malować nie będzie to ładnie wyglądało.
Nikmat.pl
web.facebook.com/nikmatjachty/

Do malowania pokładu użyć stosownych do tego farb (np. dobry poliuretan) a topkot zostawić do malowania od wewnątrz bakist lub skrajników.

O farbach do pokładu poczytaj tutaj:
https://www.farbyjachtowe.pl/

A topkot naprawdę zostaw.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell