_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Ale jaja. A jeszcze w ubiegły piątek morze było gładkie jak stół a wiatr trzeba było kupować w aptece na receptę...

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże

Ja skończyłem w piątek w Splicie na żaglach dla picu. Wiało max do 6 knt.
Tomasz - jesteś moim bohaterem i powiedz jeszcze że byłeś na wodzie. Ja max w podstawie co widziałem to 68 knt.

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

wczoraj zamknęlismy budzik
W apogeum wiatromierz pokazał 89 kts i zdechł
na szczescie kiedy przy 66 spadło na chwilę do 40, zwinęliśmy resztę żagli i ostatnie 2 godziny na silniku z fala szlismy 11, 12 kts do schronienia w Vela luka. Czegos takiego na Draku
nie widzialem i już więcej nie chcę zobaczyc, o co bardzo serdecznie wszystkich świętych proszę...
Chorwaci osioły w prognzach mowili o 35 kts w szkwalach do 45...

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Doszło jeszcze to:

http://hrvatska-danas.com/2018/09/25/vi ... a-u-pomoc/

Był był, jeszcze mnie wspierał
Ja miałam na tyle szczęścia,że uciekłam w druga stronę, to trochę krócej u mnie waliło
Dzięki Tomku, jesteś zaje... do książki ustawiła się juz w kolejce moja załoga, bardzo Cie pozdrawiają :*

Byłem, widziałem, potwierdzam. Stałem przy sterze jak wiało prawie 40kn. Pierwszy raz płynąłem przy takim wietrze bo to w sumie mój pierwszy rejs morski. Było super.

_________________
***** ***

No to i ja potwierdzam zaistniałą sytuację . Z tym że wiedziony przeczuciem zostałem z załogą w Stari Gradzie. No to sobie wymyśliliśmy wycieczkę skuterami do Hvaru. Jakieś 20 km górskimi drogami. W pięć skuterków wyjechaliśmy sobie w piękne słoneczne samo południe ze Stari Gradu ( koledzy z żonami na plecach, skuterki całe 50 ccm). Miło i przyjemnie..... do 14.00 Powiem tylko, że jeden z kolegów wytrawny motocyklista powiedział, że niczego takiego nie przeżył w swoim czterdziestoletnim życiu na motorze...... ale daliśmy radę ( w pięciu na powrocie gdyż żony wysłali autobusem) . Można powiedzieć, przygoda życia

_________________
Darek Olsztyn.