Polecam zupki w woreczkach, albo inne gotowe dania.
Jak już się nie chce gotować.
Człowiek jest zmarznięty i zmęczony, albo po prostu nie chce mu się gotować i otwiera, podgrzewa taką np. zupkę, do tego chlebek z masełkiem i szczęście gotowe


Oczywiście również bardzo niezdrowe, ale smaczne i gotowe szybko wszelkie dania z proszku ;)

_________________
W stronę zachodzącego słońca...
i hen za horyzont...

Taaa!
Zupki w proszku?! - a po dwóch dniach takiego "jedzenia" kotwicę w czterech wybierają
i jeszcze na nogach jeden z drugim się słania.
A gdzie imprezy,balangi, seks wszelaki.......że o rąbaniu drew na ognisko nie wspomnę?!
Jędrek P.

...seks wszelaki.....wystarczy,no i może do tego krzynka piwa albo dwie.
Z tego zestawu wytworzą się imprezy i balangi w samej rzeczy.

W.P.R.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Zaraz zaraz, ja nie mówię, ze ciągle ;)

Ognisko, kiełbaski i ziemniaczki z piwkiem przy wtórze szantowym ;) to obowiązkowy element rejsu
Może nie koniecznie rąbanie drzewa, bo nie wszędzie można, ale jak najbardziej.

Proponuje tutaj jeszcze rybkę przygotowaną własnoręcznie.

Ja tylko sugeruje, że czasami, jak się nie chce gotować można z proszku, jednak w wersji leniuch lepsze są gotowe. No i na pewno to raczej ewentualna wersja jeziorowa, a nie morska.

Na pewno najsmaczniej (chyba ;) ), a pewnie najtaniej, będzie zrobić samemu.

_________________
W stronę zachodzącego słońca...
i hen za horyzont...