Chciałem oficjalnie podziękować kol. Wojtkowi za wyciszenie i uratowanie dyskusji o „eskapadzie” na Bornholm.
viewtopic.php?f=5&t=29704&start=990#p552053
Tak naprawdę to temat mnie nie interesuje i nie śledziłem dokładnie tego wątku ale nie chciałem także stosować jakiś radykalnych rozwiązań. Nie wiem jak to się stało ale teraz można nawet znaleźć tam ciekawe informacje, chociaż demony budzą się na nowo.
Osobiście sam miałem i chyba mam nadal pretensje do działalności moderatorskiej także tym bardziej dziękuje za pozytywne działanie.

To byłem ja Sirk, nie Jarząbek.

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof

Krzysztof nie mnie się należą podziękowania, ale bardzo dziękuję za nie.

Dobrym słowem więcej się zyskuje dla każdej ze stron sporu.

Mówię od zawsze ( już 32 rok będąc na przystani żeglarskiej ) młodzieży , z którą współpracuję przy organizacji projektów żeglarskich, czy to rejsów, regat, festiwali, że ekipa to przekładnia z wieloma kołami zębatymi. Te koła zębate to jesteście wy. I gdy jedno koło jest zepsute, to cała przekładnia jest zepsuta. Koła można naprawić lub wymienić na inne.
Jeśli można coś naprawić i to się opłaca, to warto. Jeśli nie da się nic już zrobić z zepsutym kołem zębatym wymienia się je na nowe, na inne.

Zwracam im również uwagę na istotny szczegół... w ekipie jeśli ktoś coś powie wesołego każdy się cieszy, jeśli ktoś jest nadęty, zły to ta jego złość jak zaraza przenosi się na każdego...

Tu na forum, które mogę porównać do przekładni nie znamy się tak jak w prywatnej ekipie, aczkolwiek wielu się zna i tworzymy poniekąd ekipę, załogę, z którą od 7 cze 2010 płynę nadal...

A w życiu...

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Pomijając skrajności pozostaje ciągły dylemat, czy nadszedł już odpowiedni czas i kto ma wskazać popsuty element.

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof