Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 26 lis 2024, o 18:20




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 10 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 23 kwi 2010, o 03:05 

Dołączył(a): 23 kwi 2010, o 02:52
Posty: 1
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: pasażer
Witam!
Jestem nowym użytkownikiem forum i nigdy nie żeglowałem a chciałbym zacząć.
W związku z tym mam pytanie:ponieważ nie umiem pływać chciałbym się dowiedzieć
czy istnieje jakiś nowoczesny sprzęt, coś w rodzaju bransoletki, który w przypadku wpadnięcia do wody potrafi rozpoznać zanurzenie w wodzie i zaalarmować załogę?
Wiem, ze w dzień widać jak ktoś wpadnie do wody. ale w nocy?
Za wszystkie opinie serdecznie dziękuje, nawet te drwiące.
Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 kwi 2010, o 06:48 
Witaj. Oczywiście są takie rzeczy . Ale kolego najważniejsze nauczyć się pływać ! Nie w zakresie mistrzowskim lecz choć w takim który pozwoli ci na powrót do łodzi, uchwycenie rzutki , podpłynięcie do koła rat itp. Nocą pływamy w pasach bezpieczeństwa, są też kamizelki automatyczne ,ale dla własnego komfortu najlepiej umieć choć trochę (pounosić) się na wodzie . Jeśli nie umiesz utrzymać się na wodzie paru minut to i najnowocześniejsze alarmy ci nie pomogą . Po prostu kolegom zabraknie czasu na manewry, i polecam naukę pływania pozdrawiam :wink:

Oczywiscie chodzi o szelki asekuracyjne.


Ostatnio edytowano 23 kwi 2010, o 10:34 przez marekkvk, łącznie edytowano 1 raz

Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 kwi 2010, o 07:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17465
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2268
Otrzymał podziękowań: 3648
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
W pełni się zgadzam z Markiem-przedpiśccą w kwestii tego, że umiejętność samodzielnego utrzymania się na wodzie czy podpłynięcia choć paru metrów znacząco zwiększa szanse na uratowanie, natomiast nie zgadzam się (zakładając, że jest to niezręczność językowa i Markowi chodziło o szelki asekuracyjne) ze zdaniem:"Nocą pływamy w pasach bezpieczeństwa.
Uważam, że w szelkach powinniśmy pływać nie tylko nocą, lecz zawsze wtedy gdy warunki są takie, że powinno się szelki założyć :-)

Od kiedy ceny automatycznych pasów bezpieczeństwa (często i IMHO słusznie nazywanych kamizelkami ratunkowymi) spadły do poziomu akceptowalnego, wielu żeglarzy bez kamizelki nie wychodzi do kokpitu.

Ponieważ waga i wielkość automatycznych kamizelek nie zmienia się znacząco wraz z ich wypornością (czyt. nawet te największe są stosunkowo wygodne i można w nich łazić cały dzień) możesz się zaopatrzyć w kamizelkę 275N zgodną z konwencją SOLAS - dzięki temu będziesz miał prawie 100% szansy, że kamizelka będzie zdolna obrócić Cię w wodzie twarzą do góry i w tej pozycji utrzymywać na powierzchni.
Dodatkowo niektóre kamizelki (nie wiem czy któraś z SOLAS'owych tam ma) mają uprząż z uchem, czyli szelki bezpieczeństwa. Jeżeli będziesz stosował się do rygoru ciągłego wpinania, to Twoje szanse znacząco wzrosną :-)

A odpowiadając na pytanie, bo przecież o jakąś elektronikę się pytałeś a my tu o kamizelkach smędzimy to nie znam urządzenia, które byłoby czymś na wzór i podobieństwo alarmu samochodowego i wyło, trąbiło czy w jakiś inny sposób budziło pozostałych członków załogi, natomiast jest wiele urządzeń, które załodze/ratownikom umożliwiają zlokalizowanie nieszczęśnika wśród fal.
[imię i nazwisko usunięte w związku z RODO] wprowadził do swojej oferty taką osobistą radiopławę: http://sklep.sail-ho.pl/index.php3?towi ... c630&bid=1

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 kwi 2010, o 08:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 mar 2009, o 14:11
Posty: 1340
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 22
Uprawnienia żeglarskie: jsm
Można też mieć pod kapotą sztormiaka - osobistą radio-pławę, ( np. Radiopława osobista PLB 406 MHz McMurdo Fastfind 210) którą uruchamiasz ręcznie jak wpadniesz do wody i nie widzisz nadziei, a jacht się oddala. Po uruchomieniu i wyciągnięciu antenki - urządzenie to nadaje specjalny sygnał na częstotliwości 406 Mhz który wędruje sobie do odpowiednich systemów satelitarnych i dalej do służb ratowniczych niosąc ze sobą Twoją pozycje GPS. Potem zaczynają odpowiednie ratowniki Cie szukać.
Działa wszędzie na ziemi. Używają jej też w górach.
Tylko jakieś to wszytko drogie jest ... no ale nie wiem czy droższe od życia ;)

Aha, no i są jeszcze gwizdki, pławki świetlne i latarki przymocowane do kamizelki - jak wpadniesz to gwiżdżesz na załogę może usłyszy... i zobaczy.

_________________
Pozdrawiam
Tomek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 kwi 2010, o 08:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Banan napisał(a):
Aha, no i są jeszcze gwizdki, pławki świetlne i latarki przymocowane do kamizelki - jak wpadniesz to gwiżdżesz na załogę może usłyszy... i zobaczy.

I proszek na rekiny.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 maja 2010, o 11:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31 mar 2010, o 11:06
Posty: 471
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 58
Uprawnienia żeglarskie: st.j
marekkvk napisał(a):
Witaj. najlepiej umieć choć trochę (pounosić) się na wodzie .
.

:roll: dawni marynarze nie cenili sobie umiejętności pływania na piechotę, to przedłużało męki :oops:

_________________
Pozdrawiam
Zbigniew Klimczak
http://www.przewodnikzeglarski.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 maja 2010, o 11:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
Batiar napisał(a):
dawni marynarze nie cenili sobie umiejętności pływania na piechotę, to przedłużało męki :oops:


Ubiegłeś mnie :D :D :D My tu nad Bałtykiem uważamy, że umiejętność pływania jest nie wskazana... przedłuża tylko męczarnie...

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 maja 2010, o 15:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Batiar napisał(a):
dawni marynarze nie cenili sobie umiejętności pływania na piechotę, to przedłużało męki

To coś na podobieństwo (podobno) linek stalowych zapętanych na szyi motocyklisty i ramie motoru :?
Też w celu skrócenia męki owego po wypadku :|

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" :) By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 paź 2010, o 21:55 

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 11:28
Posty: 204
Lokalizacja: Londyn / Warszawa
Podziękował : 12
Otrzymał podziękowań: 58
Uprawnienia żeglarskie: RYA Yachtmaster Offshore
Odpowiadając na pytanie dotyczące małego urządzenia alarmującego o wypadnięciu - istnieje.

Dwa lata temu miałem okazję pływać na jachcie, który miał większość sprzętu Raymarine. Jednym z ciekawych drobiazgów było urządzenie "MOB". Zasada? Gdy urządzenie oddali się od nadajnika na daną odległość (20m standardowo bodajże) to aktywuje ono alarm na plotterze "man overboard" + zaznacza pozycję. Urządzenie wielkości bransoletki.

Oczywiście wady jakie są każdy widzi -> pozycja jest historyczna, nie aktualna; informację dostaje tylko jacht, a nie ratownicy etc. Ale jest to w miarę proste i małe urządzenie nie wymagające jakiegoś specjalnego nadzoru - przy pływaniu w niewielkiej załodze, gdzie na wachcie jest tylko jedna osoba - IMO warto.

Co do opinii Marka na temat pasów/kamizelek ratunkowych... odkąd odkryłem istnienie kamizelek pneumatycznych, jestem ich całkowitym zwolennikiem. Wcześniej często spotykałem się z pływaniem tylko w szelkach -> bo piankowe/słynne pomarańczowe kamizelki znacznie utrudniały jakąkolwiek pracę. Idea posiadania wygodnego urządzenia, które pozwala zarówno wpiąć się jak i może uratować życie po wpadnięciu do wody, jest według mnie fenomenalna...

Serdecznie,
M.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2010, o 00:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
Milo napisał(a):
Odpowiadając na pytanie dotyczące małego urządzenia alarmującego o wypadnięciu - istnieje.

Dwa lata temu miałem okazję pływać na jachcie, który miał większość sprzętu Raymarine. Jednym z ciekawych drobiazgów było urządzenie "MOB". Zasada? Gdy urządzenie oddali się od nadajnika na daną odległość (20m standardowo bodajże) to aktywuje ono alarm na plotterze "man overboard" + zaznacza pozycję. Urządzenie wielkości bransoletki.

Oczywiście wady jakie są każdy widzi -> pozycja jest historyczna, nie aktualna; informację dostaje tylko jacht, a nie ratownicy etc. Ale jest to w miarę proste i małe urządzenie nie wymagające jakiegoś specjalnego nadzoru - przy pływaniu w niewielkiej załodze, gdzie na wachcie jest tylko jedna osoba - IMO warto.


Serdecznie,
M.


Nie tylko! To, o czym piszesz, robią różne firmy, m. in. Raymarine. Urządzenie typu "centralka" na okrągło sprawdza połączenie ze "stacjami ruchomymi", które załoganci mają na rękach lub w kieszeniach. Wypadnięcie za burtę powoduje utratę łączności, co skutkuje "wrzaskiem" centralki. Wbrew pozorom nie są to urządzenia koszmarnie drogie. Np. zestaw NASA Clipper MOBi Man Over-Board System (baza + 3 stacje "robocze" ) kosztuje w granicach 150 funtów. Raymarine jest droższy. Baza + 2 stacje robocze - to ponad 300 funtów.

Są jednak i inne urządzenia, droższe, ale - moim zdaniem - efektywniejsze. "Personal life tags" są podobne, ale na jachcie, w kokpicie, umieszcza się urządzenie kształtem i wielkością przypominające puszkę od konserw. Na obwodzie ma ono kolisty szereg diod. Po wypadnięciu człowieka za burtę, centralka ta namierza "personal tag" i świeci ta dioda, która pokazuje kierunek na MOB. Szukanie MOB polega na sterowaniu takim kursem, żeby świeciła dioda, która jest "na dwunastej".

Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 10 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 114 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL