A wiesz, że to by nawet kilka problemów rozwiązało I jakie doskonałe alibi
( Może by tak coś zrobić dla kraju )

Dawaj namiary na tego tokarza . Poniewaz casy "komuny" dawno minely w Szczecinie dobry tokarz licy sobie tak 10 x wiecej.
Dlatego polecm firme "Oring" gdzie na podstawie rysunkow dorobia prawie wszystko i z wszystkiego. Firma dziala kilkadziesiat lat i kooperuje z przemyslem maszynowym w tym stoczniowym.

ok materiały podpowiedziane
gdzie zrobić podpowiedziane
jak "byle jak" zrobić opcje rozpisane

teraz trzeba jechać rozebrać i zobaczyć co i jak

To trzeba było zrobić zanim zadałeś pytanie
Dostałeś "porady" z czego wykonać samą tuleję łożyskującą...
Dalej "porady" pojechały w kosmos... Tzn zaczęliśmy się zastanawiać co lepsze na tuleję...
Brązy czy tworzywa.
Nie bacząc na to co będzie po tej tulei tarło - co będzie stanowiło tzw parę tarcia.
A to fundamentalna różnica jest.
Jednym słowem - dostałeś porady jak rzecz spierdolić. Tanio lub drogo...
Ty posłuchaj Colonela i pojedź z tym do jakiegoś speca, niech zobaczy i coś podpowie.

trzon steru jest aluminiowy
rura w której to siedzi na 7 rzut oka też

Sprawa częściowo załatwiona

wykonane nowe łożysko górne (stare było w agonalnym stanie , luz ok 3mm + połamane mocowanie które już nie trzymało wygrała opcja "pan tokarz" koszt 80pln)
nie pasowało co nieco osiowo wiec poprawiłem otwory w profilu jest ok.

dolne też ma luz ale tu napotkałem zonka...ster wychodzi jakieś 5-10 cm w dol i koniec nie udało mi się go zmusić do wyjścia dalej....skończyło się prowizorka (2 cienkie opaski aluminiowe) niby jest o niebo lepiej ale ta prowizora spać nie daje

na zimę spróbuje jakoś ten ster zdjąć...próbowaliśmy w 2 osoby (ok 200kg żywej wagi razem) nic to nie dało...skończyliśmy na tym jak wieszając się i ruszając sterem były obawy czy nie zwalimy jachtu ze stojaka co go może tak klinować??