Wiktor, idź na całość. Kup se benzynowe, diesla, hybrydę i elektryczny.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Czy ja mówiłem o kupowaniu?

A może szukasz dziewczyny?
v

Moniiu
Przekonałaś mnie do samochodów elektrycznych.
( Mimo, że oglądałem z uwagą ten odcinek Top Gear
Ale zawsze uważałem, że elektryczne też mają prawo do życia )
Teraz ja zaryzykuję i spróbuję Cię do czegoś przekonać.
Czegoś - moim zdaniem bardzo ważnego.

Wiem, jak bardzo nie lubisz, kiedy ktoś opowiada Ci o kraju w którym mieszkasz.
A ja właśnie to zamierzam teraz zrobić
A ten kraj w którym mieszkasz Moniiu jest też i taki:

Co widzimy na obrazkach ? Widzimy samochody jadące po niewłaściwej stronie ulicy
Ale... Biorące udział w ruchu ulicznym niemniej jednak...
Jakie to samochody ? Ta Isotta to było kiedyś autko "rekordowe". Koleś dopiero
dobudował do niego skrzynię biegów ( taką łańcuchową - z epoki ) by mieć możliwość w ogóle poruszać się tym po drogach...
To nie rekonstrukcja oryginału ale daleko idąca ingerencja ( w jedyny zachowany egzemplarz ) zrobiona po to, żeby koleś mógł sobie po tej niewłaściwej stronie ulicy popierniczać..
Co widzimy dalej na filmiku. Ano reakcję gapiów...
Trudno określić jaką. Ale widzimy, ze nikt nie wyciąga smartfona, nie fotografuje, nie pędzi do stosownej "wadzy", żeby jak najszybciej w poczuciu obowiązku... Podpierdolić...

Zrobiłem w zarysie dwa motorowerki i mam naszykowane jeszcze trzy pojazdy. Wszystko na dwusuwach. Upały teraz, to sobie powolutku wieczorami dorabiam kolejne elementy...
A w środku dnia, po pracy, pomykam rowerkami na dwusuwach, czekając...
Czekając na to kto i kiedy zechce mnie łaskawie podpierdolić. Na razie fotografują
Ale doświadczenie życiowe mówi mi, że wizyty "ciekawskich" należy się spodziewać nawet zanim dokończę ten post. Nie pierwszy to raz w końcu - doświadczenie jakieś mam

Elektryczne samochody Moniiu - mają prawo do życia.
Inni, też mają takie prawo... W Twoim kraju

Z jednym się w tej opowieści nie zgodzę.
To jest właściwa strona ulicy.

To wy jeździcie po jakiejś dziwnej....

A co do innych.
Ten gość, wierz mi lub nie*, ma ten cudowny samochodzik poprawnie zarejestrowany**...
Jak i ten:



Zanim ktoś zapyta - to jest główna droga do Londynu. I nie, nie jest to jakiś szczególnie niezwykły widok....

*lepiej wierz, bo zasadniczo byłam adoptowana przez walijską rodzinę maniaków klasyczno-samochodowych. A Ferryside Classic Club był przez lata moim domem (nawet nie drugim...)
** różnica w tym, że u nas to jakby duuużo łatwiejsze...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Ależ oczywiście Ze szczególnym naciskiem na poprawnie.
Powiedzmy, że ja też miałbym szansę na zarejestrowanie jakiegoś koromysła.
Od razu dostałbym takie dwie "piękne" tabliczki z napisami PL, RLA, i jakimś numerem jeszcze.
Może i na żółtym tle, jak bym takiej Isotty nie dostosował do ruchu ulicznego
Ech Moniiu O czym tu w ogóle mówić. Co porównywać...
Nas karmią papką a my łykamy bez mrugnięcia okiem

Zazdrość to pozytywne czy negatywne uczucie ? Ech...

A gdyby ktoś chciał zobaczyć jak w Polsce wygląda "problem" rejestracji takich samochodów
( SAM-ów i zabytków po ingerencji dostosowawczej ). To spieszę zapewnić Szanowne Grono, że żadnego problemu z tym nie ma



Przypomina mi się rozmowa z Colonelem o tym, czy potrafimy rządzić i czy nie wyrządzilibyśmy szkody "rządząc" w UE...
Ta umiejętność ( sprawowania władzy - rządzenia ) jest nam Polakom obca.
Jeśli tylko przyjmiemy jakąś poprawną ( mniej lub bardziej ) definicję - od razu to widać.
Bo to całe rządzenie nie polega na pomijaniu i wyrównywaniu a na wypracowywaniu kompromisów.
A my mamy niedługo wybory i od kilku lat lansowany dylemat:
" Z dwu kaczorów wybierz Donalda ".
No to ja pozwolę sobie zaapelować z tej okazji do Koleżeństwa
Dajmy se spokój z takimi "wyborami" i uczmy się powoli tych kompromisów wypracowywania.

Zwróćcie uwagę na tablice rejestracyjne. Te pojazdy są, jak mówiła Moniia, poprawnie zarejestrowane.
Ale czy muszą nosić unijne bandery ? Bo ktoś potrzebuje sobie ułatwić identyfikację...
Okazuje się, że nie muszą.
Ale my do tego, tutaj, w tym kraju, nie dorośniemy nigdy

Wy, towarzyszu, mówcie se za swoich.
My dorośliśmy przed wielu już wiekami, ale i w tem nieszczęście całe. Bo w wolnym, cywilizowanym kraju nikt się nie rządzi.
Dlatego nie ma jak zwalczać hord mongolskich. Rządzonych...

Te! Dorośnięty A najnowszy dowcip dotyczący ord mongolskich słyszał ?
"Wielki Chan w niezmierzonej szczodrobliwości swojej, łaskawie, zgodził się zastąpić rzeczownik "danina" rzeczownikiem "dotacja"

My się przymierzamy do drugiego elektryka. Szykuje się nam wyprowadzka na wieś 20km od miasta i taki 8-9 letni Leaf czy Zoe (w sensie, że najtańszy możliwy) spokojnie ogarnie takie codzienne 45-55km za ułamek kosztów auta spalinowego.

Radek Wrodarczyk

_________________
Radek Wrodarczyk
www.wrodarczyk.ie

Tak przy okazji, skoro na Gatwick byłam. Odpowiedź na pytania, dlaczego stacji napełniania wodorem nie można „dorzucić” do zwykłej stacji.

Po prostu, zwykle nie ma gdzie....

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Na kilkuletnie Nissany uważaj. Ja lubię politykę tej firmy, bo ma naprawdę szeroką gamę produktów ( klas samochodów i silników do nich ).
Ale żywotność nie jest jedną z zalet Nissana. Na pewno nią nie jest.
Sprawdź może jakieś kredyty, dotacje etc i "celuj" może w nowszego...

Też bym zalecił ostrożność, zwłaszcza jak chodzi o zasięg

_________________
pozdrowienia piotr

Problem w tym, że wśród najtańszych elektryków nie za bardzo jest w czym wybierać. Zoe ma z reguły baterie w leasingu, a ja chcę mieć 100% auto na własność.

Odkąd mam Leafa to czytam polskie i irlandzkie fora tematyczne, rozmawiam z właścicielami na ładowarkach, i moje obserwacje są takie, że o problemach piszą raczej ci, którzy mają auta z USA (powypadkowe). Auto jak każde inne w dzisiejszych czasach jednorazowek...tyle, że bez mnóstwa drogich elementów typy wtryski, turbo, dwumasa itd.

Oczywiście przy kupnie, prócz zwykłej procedury, LeafSpy w ruch.

PS
U mnie przy 30 tys km coś stuka z przekładni / dyferencjalu. Prawdopodobnie będą nową montować. I dywanik kierowcy ma dziurę. Do Mercedesa z lat 80tych porównać się tego nie da

Radek Wrodarczyk

_________________
Radek Wrodarczyk
www.wrodarczyk.ie

Czasem jest tak, że rozważamy jakąś możliwość, czy jest prawdopodobna, czy nie. Dzieje się tak wtedy, gdy dana rzecz się nie zdarzyła, snujemy wówczas przypuszczenia - tak robią ludzie mądrzy.
Ci którzy odczuwają pewien deficyt mądrości, albo ci, których mądrość słabuje na nogi i przegrywa w szybkości z pukaniem w klawisze, nawet gdy rzecz się zdarzyła, potrafią napisać że to niemożliwe.
Polacy utworzyli państwo, co bez umiejętności rządzenia byłoby niepodobieństwem, ponad tysiąc lat temu. Jakby tego, Marku, było Ci mało, to przypomnę, że z czasem owo państwo rozrosło się do regionalnego mocarstwa sięgając miliona kilometrów kwadratowych terytorium. A wszystko to, zauważ, właściwie bez podbojów, a na drodze umów i konsensusu. I Polacy, co według Twojej mądrości (którejś z dwu jakie wymieniłem ) rządzić nie potrafią, jakoś tym zarządzali będąc potęgą przez kilkaset lat.
W związku z powyższym nie będę nawet pytał, z jakiej definicji korzystałeś - powinieneś ją zmienić.
Chyba, że miałeś na myśli obecny okres, ale po pierwsze tego nie zaznaczyłeś, po drugie wcale nie jest oczywiste, że rządzą Polacy. Pomijając nawet rozmaitej maści "tutejszych" i lobbystów zza kulis ciągnących za sznurki, mam na myśli ten prosty fakt, że Polacy jako naród po czterdziestym piątym nie mieli już własnych elit, a czasy jakie nadeszły nie pozwoliły na ich wykształcenie - powstał twór niczym wyrób czekoladopodobny. "Polacy" przystosowani do spełniania poleceń płynących z obcych stolic i tam upatrujący źródła swego patriotyzmu. I jak dowodzą ostatnie wypadki zmieniają się tylko stolice, ale najważniejsze decyzje nie zapadają w Warszawie.
Wiele pomniejszych także nie.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

No to Ci powiem, że to stukanie w klawisze nieźle ci idzie. Płynnie i szybko

Podałem przykład decyzji obrazującej, że nie potrafimy rządzić ( tu i teraz - w demokracji ).
Zakaz rejestracji SAM-ów. Zilustrowałem filmikiem - tak ?
Kto ten zakaz wprowadził ? Żydzi ? Hiszpańscy konkwistadorzy ?
W filmiku masz informację pod jakim pretekstem ( z jaką intencją ) został wprowadzony i
ile złego zrobiło to kolesiom konstruującym repliki...
Tylko, że do cholery ja mieszkam na Podkarpaciu. Tak. W tej Polsce, która od morza do morza dzięki sprawnemu zarządzaniu i układom w miejsce podbojów
I tutaj - w tej Polsce - wiele rodzin żyje ( wegetuje ) z drobnego rolnictwa.
Dla nich SAMy to jedyne źródło utrzymania. Jedyne narzędzie pracy na jakie je stać - rozumiesz ?!?
A na filmiku mamy co ?!?
Zostawił ktoś k.rwa furtkę chociażby dla tych ludzi ?!?
Takie te ich przyczepy niebezpieczne, że nie można nawet zaryzykować postawienia kryteriów które musiałyby spełnić ?!!? Żeby zostały dopuszczone do ruchu.
Z góry wiadomo, że przecież nie spełnią bo jak
To jest k.rwa rządzenie krajem i szukanie kompromisów dla dobra mieszkańców ?!!!!!?
Albo inny przykład.
Zacząłem ten wątek z pełną świadomością, że nie trzeba będzie czekać długo aż ktoś się dosra.
viewtopic.php?f=73&t=30301
I z lubością wielką wstawiłem tą fotkę:

Tak wygląda przestępca w tym kraju Alterusie! Przestępca demoralizujący dzieci
U mnie myślenie nie nadąża za stukaniem ? To sugerujesz ?

Przedawkowałeś Sienkiewicza, ale i to można było zrobić z głową.
Tak sobie tą Polskę widzisz ? Rząd kontra replikanci starych aut, kiedy dostaje w dupę znaczna część społeczeństwa ?
Oni tak sobie widzieli i co ?
Ano piećsetplusy pokazały ile to kosztuje. I dobrze, że pokazały. Nie wiem czy zauważyłeś, ale od teraz każdy kolejny rząd będzie musiał w takiej czy innej formie po prostu płacić za poparcie. I słusznie, bo jeśli oni otrzymują coś od nas, to jednak coś w zamian dawać powinni!!!
Nie potrafimy rządzić w demokracji. Nie potrafimy szukać kompromisów. Nadal nie widzimy całości ( całej struktury ) społeczeństwa, chociaż tak chętnie mówimy "Polacy"...

Nadto uogólniłeś, co wykazałem. To, że "tu i teraz" takiego uogólnienia nie usprawiedliwia. Poza tym napisałem wyraźnie, co sądzę o powodach dla których "tu i teraz" jest jak jest, z czego też wynikało, że w ocenie bieżących dokonań naszych rządów jestem tak samo krytyczny jak Ty. A pewnie nawet bardziej.
Dlatego brniesz w nieporozumienie przypisując mi rolę zwolennika działań aktualnych socjalistów i etatystów wyżywających się w kolejnych regulacjach na koszt obywateli.

Hiszpańskich konkwistadorów możesz śmiało nie brać pod uwagę.
Zakazom i w ogóle ingerencji państwa w gospodarkę na tym poziomie i w tym zakresie jestem zdecydowanie przeciwny. Problem w tym, że dokładnie nie wiadomo, kto rządzi państwem, ponieważ rządy (ten i poprzednie) nie są autonomiczne, a wręcż przeciwnie, w dużej mierze to rządy marionetkowe, podatne na zewnętrzne naciski i korupcję. Co wprost widoczne tak z codziennej obserwacji, jak publikowanych co jakiś czas podsłuchanych rozmów czy ujawnianej przez WikiLeaks korespondencji dyplomatycznej z takimi informacjami jak "średnia cena ustawy w Polsce to 3 mln dolarów". A Ty dziwisz się w tej sytuacji jak to się dzieje że wchodzi jakiś kolejny zakaz likwidujący konkurencję wobec możnych tego świata -politycznych czy gospodarczych hegemonów u których nasi rządzący biegają za chłopców na posyłki, a o interesy polskie troskają się gdy czas na kampanię wyborczą. I tylko wtedy.

Co do samochodów elektrycznych - jestem za, mają bowiem wiele zalet - ciche, nie emitują spalin, co zmniejsza uciążliwość w miastach. Ale między bajki można włożyć, że zmniejszają zanieczyszczenie w skali globalnej, że są tańsze, mniej energochłonne, albo że dzięki nim zmniejszy się ilość złowrogiego ponoć dwutlenku węgla. Nic z tych rzeczy, przynajmniej na razie.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Ależ wiadomo. Znaczy kto rządzi. Albo może czyja kultura i jaka mentalność.
Nie szermuj tak tymi "demokracjami", Marku, ani tymi "Polakami". Ani nawet Sienkiewiczami.
W ten sposób nijak nie pojmiesz co wokoło widzisz, a jednak nie dostrzegasz. Bo że nie dostrzegasz "liberalnej demokracji" ani nawet cywilizacji, to normalne. Ludzie "zachodu" w znakomitej większości już tam są, i sprawnie się rządzą swemi sprawami. A w ten kraju jak zaczniesz o polskościach, wolnościach i tradycjach to zaraz wyciągną dzieła patriotyczne - Tatara z Dzikich Pól lub Poety z Leningrada, od "Litwo, ojczyzno moja" ... ruską pańszczyzną.
I zupełnie nie wiem, Rusinie ty mój miły, o co Ci siem rozchodzi? Chciałbyś mieszkać w "Małopolsce", a może wręcz "Koronie"?

"Lita ojczyzno moja" Ryś
"Lita ojczyzno moja - niech ci bóg da zdrowie..."
No sam powiedz, jaki żyd sprzedawałby ustawę wartą kilka milionów dolków, za złotówkę ?

Jaki znów Żyd? Masz coś do semitów? A niesłusznie
Żydzi tutejsi (przynajmniej ci znani mi osobiście) także, jako ludzie kultury zachodu, głosowali nogami. A nawet zazdrościło wielu, że dana im była okazja i paszport

Nie, kochanieńki, to tylko pojąc dość różnicę pojęciową. Co innego pojęcie 'rządzić' oznacza po europejsku, niż u mongołów.
A pamiętaj że równie różne, przeciwne wręcz, może być znaczenie hasła wyborczego. Też należy czytać ze zrozumieniem.
Ot, np.: "Chcemy waszego dobra"

No to jeśli nie Żydzi i Hiszpańscy konkwistadorzy ( co już z Alterusem ustaliliśmy ) to kto ?
Kto rządzi tą naszą litą ojczyzną - tym monolitem naszym - nie zauważając sporej części społeczeństwa.
( Co znów pozwala mu ten monolit zauważać, bo inaczej by się nie dało )
Kto ?

A co do Mongołów... Opowiadałem już dowcip "danina vs dotacja " ? Opowiadałem.
Tu w ogóle nie ma porównania jeśli chodzi o skuteczność rządzenia. Nie brnijmy w rozpatrywanie czegoś co nieosiągalne

Amatorzy.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

Kiedy i gdzie?
Jakim znów monolitem?
To nie o skuteczności rządzenia, bo w każdym ustroju można rządzić skutecznie albo nieskutecznie.
Idzie o rodzaj cywilizacji.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Dzisiaj i tutaj:


Sienkiewiczowskim ? Jak rozumieć Twoją tyradę o Polsce, która dla Polaków i w.. No. Tą tyradę:

Polacy stworzyli państwo - A nawet jaśnie Państwo - dla siebie.
Państwo dla jaśnie państwa - monolit. O jednorodnym składzie chemicznym ?
A może z przewagą "pierwiastka polskości" ?
Ja Tobie tylko pokazuje, że zarówno kiedyś - zanim padło słynne:
"Imperatorowa i państwa ościenne zapewnią spokojność obywatelom naszym "
Jak i dzisiaj - tego monolitu nie ma.
Jest coś co nazywamy państwem polskim - jest na mapach...
Ale nie działa na korzyść wszystkich swoich obywateli. Wielu z tych obywateli pomija.
W wielu przypadkach działa świadomie przeciw swoim obywatelom.
Ale oczywiście w imię... W imię ratowania planety - to ostatnio najmodniejsze...
Ale propagandowo to państwo swoich obywateli przedstawia jako monolit.
Ujednolica potrzeby wedle własnego Misię widzi...
Tak, czy nie ?

No nie. Ujednolica pod lobby w przewadze.
Pliz, nie mówmy o wykluczeniu, bo dysproporcje są na niskim poziomie. W 10 lat można od zera dojść do poziomu klasy średniej.
v

Widzisz różnicę między pomijaniem a wykluczaniem ? Bo ja widzę.
To tak dla informacji, żebyśmy się zaczęli wreszcie rozumieć. Ja mówię, że bez mrugnięcia okiem jest w stanie pominąć interesy grup obywateli.
Kiedy nie jest to do niczego innego potrzebne jak tylko do ułatwienia sobie pracy.

Ale skąd ten upór, że niby państwo jest dla obywateli? Aparat pojęciowy, towarzyszu... aparat pojęciowy!
A Waść skąd znowuż bierzecie jakieś "społeczeństwo', a co to takiego? Wy musi z tych co wierzą iże taki byt istnieje... no OK, każdego jakoś tam "ukształtowali" zgodnie z ukazem - ale już dorośliście i se może wiency myślcie?
Myślenie może jaką refleksją czasem nasunąć.
Natenprzykład że jakby was nie zauważyli, to byście nam tu nie jęczeli...

Wszystko to, co , jak się upomni, paszport z orzełkiem dostanie
A przy okazji i cmentarzem orląt i bogiem i honorem i ojczyzną co to lita ona
Może być i tak, że ja dobrze wiem w co celuję moje "jęki". Weź i to pod uwagę, że wiem...
Wiem bo dotyczy także i mnie

Sprawdź co oznacza "tyrada". Podpowiem, że z pewnością nie skondensowany do dwóch zdań rys historyczny.
Nie rozumiem, co ma oznaczać owo "jaśnie państwo dla siebie".
Nie wiem, skąd wziąleś ten "monolit" którego Sienkiewicz nie opisuje - jego trylogie odnoszą się do państwa wieloetnicznego, wieloreligijnego, wielojęzykowego i wielokulturowego. Co do dzisiejszego państwa czy narodu - jakiegokolwiek - można użyć słowa "monolit" jedynie jako rodzaj przybliżenia, ale nigdy dosłownie. Wydaje mi się, że ten grzech właśnie popełniasz.

Co do państwa polskiego, które określasz jako "coś na mapach". Otóż podmiotem tego państwa jest naród, on warunkował jego powstanie, on nadaje mu formę oraz podtrzymuje jego istnienie. Pierwiastek polskości..? Bez niego nie byłoby narodu polskiego, więc coś takiego istnieć chyba musi.

_________________
Pozdrawiam
Alterus