Dzien dobry,

mieszkam w UK i chce zaczac plywac po morzu tutaj (z zalozeniem, ze docelowo kupie kiedys lodke) i pewnie tez czarter na Srodziemnym i na Baltyku. Poczatkowo myslalem, zeby zrobic w Polsce patent sternika, ale w sumie teraz nie wiem. Skoro mieszkam w UK to rownie dobrze moge sie tu szkolic. Nie jestem tylko pewien czy jezeli bede chcial kiedys wyczarterowac jacht na Baltyku, to czy ktos uzna Day czy Coastal Skippera za wystarczajace kwalifikacje. Przepisy przepisami, a polska rzeczywistosc to inna sprawa.

Robic jedno i drugie chyba bez sensu. Czarterowac w UK raczej nie bede, bo te jachty, ktore widzialem dostepne lokalnie sa za duze i przez to za drogie - nie bardzo mam z kim plywac tutaj, zeby kosztami sie podzielic.

Nie chce tez robic patentow dla papierka, tylko po to, zeby cos umiec. 200h stazu na Sternika Morskiego to duzo wiecej niz 100mil na Day Skippera, ale RYA wydaje sie miec wieksza moc, no i jednak uczyc sie na plywach Solent to jest powazna sprawa, wiec tym bardziej nie wiem w jakim kierunku isc. Na razie zakuwam teorie, to przynajmniej jest niezalezne.

Czy ktos kompetentny moglby doradzic?

Dzieki.

B.

Szkol się na miejscu- więcej i efektywniej. A papiery przyjdą same.
W Polsce często się szkoli 'na patent", a nie uczy się żeglarstwa.

SM daje jednak więcej uprawnień a są szkoły, które uczą nie tylko na papier.Jedno jest pewne ,że warto więcej popływać w dobrym składzie tak żeby z tego wynieść jak najwięcej dla siebie

_________________
pozdrowienia piotr

Pisząc SM masz chyba na myśli JSM (jachtowy sternik morski)? To trochę mylące z Sternikiem Motorowodnym który można zrobić w 1 dzień. Do sedna: JSM daje bardzo duże uprawnienia a to czy będziesz je robił czy RYA bardziej zależy od tego w którym kraju przewidujesz mieszkać.
W RYA z pewnością zalecam zrobić SRC.

Na tym forum była ciekawa dyskusja na ten temat,niestety nie mam czasu poszukać

_________________
pozdrowienia piotr

Dzieki za odpowiedzi. W jakim sensie Sternik Morski daje wieksze uprawnienia?

Konkretnie to polski Jachtowy Sternik Morski zgodnie z rozporządzeniem Ministra Sportu może prowadzić jachty żaglowe bez lub z pomocniczym napędem mechanicznym o długości kadłuba do 18 m po wodach morskich , natomiast RYA twierdzi, że np The Yachtmaster™ Offshore is competent to skipper a cruising yacht on any passage during which the yacht is no more than 150 miles from harbour.
Ale dla większość firm czarterowych na świecie nie ma to znaczenia.

Piotr Siedlewski

Ok, dzieki. A czy ktos sie orientuje jak w UK jest postrzegany polski patent morski? Gdybym kiedyś teoretycznie chcial tu jakaś lodke wyczarterować ? Z tego co rozumiem to w Anglii, zeby pływać swoja lodka nie trzeba miec uprawnien, tylko trzeba wiedzieć co sie robi?

To nie wiele ma wspólnego z tym czy czarterujesz jacht w Anglii. Prawo brytyjskie może nic nie wymagać, ale firma ubezpieczeniowa, lub właściciel jachtu, lub działający w jego imieniu dysponent/firma czarterowa może życzyć sobie byś przedstawił jakąś sailing license, lub zamiast tego zaprezentował przed upoważnionym pracownikiem, swoje umiejętności.
Czarterowałem w UK jachty nie miałem problemów, patent polski służył mi, do tego by uniknąć płacenia kaucji.

Piotr Siedlewski

Dziękuję wszystkim za komentarze, ide szukać rejsow stazowych

Warto dodać, że te uprawnienia JSM dotyczą tylko osób żeglujących na jachtach pod Polską banderą. Musisz sobie odpowiedzieć lub znaleźć odpowiedź na pytanie jak inne kraje traktują uprawnienia polskie a jak RYA.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Jesteś tego pewny ?

Tiia.
W takiej Hiszpanii posiadaczowi YM Coastal nie wolno przepłynąć z Barcelony na Ibizę na wyczarterowanym jachcie pod hiszpańską banderą, a posiadaczowi JSM owszem, wolno.
Ba, deliverkę z Kanarów na Cabo Verde na hiszpańskim jachcie, JSM może zrobić zgodnie z hiszpańskim prawem, a YM offsore nie.

Dowcipnie jest w Chorwacji.
Właściciel jachtu pod brytyjską banderą nie musi posiadać żadnych uprawnień, ale jak będzie chciał zarabiać na nim, czarterując go na wodach chorwackich, to aby móc żeglować na nim całkiem na luzie, ,,sobie, a muzom", jako skipper, jakąś licencję żeglarską mieć musi. To tak, w ramach mitów o bezpatenciu.

Piotr Siedlewski

A to nowość... Jak ja czarterowałem te łódki na Śródziemnym?

Panowie, to teraz mi jeszcze bardziej namieszaliscie. Rozumiem, ze zasady dotyczace uprawnien reguluja rezolucje 14 i 40 ONZ, czy jakos tak. Czy cos jeszcze? Czy jest to gdzies jakos spojnie wyjasnione?

Nie wiem co na ten temat rezolucje ONZ ale jak przyjdzie wyczarterować z klubu w którym pracuję, Yachtmaster Ocean z Commercial Endorsement i będę miał kaprys, to nawet Omegi mu nie wyczarteruję, chociaż w RP do 7,5 metra można bez patentu.

Kogo jacht tego prawo, byle pokrywało się to z prawem kraju bandery.

Piotr Siedlewski

Rezolucje dotyczą żeglowania po wewnętrznych wodach innych krajów-sygnatariuszy. Tylko tyle. Nasz patent JSM załatwia sprawę, służąc za ICC.
Rya yachtmaster nie, acz na jego podstawie RYA wystawi Ci ICC na życzenie, chyba, nie daję łba.
https://en.wikipedia.org/wiki/Internati ... Competence
viewtopic.php?p=222895#p222895
viewtopic.php?f=17&t=4762

Baart,w GB patent nie jest obowiązkowy do pływań amatorskich czy na własnej lodce Jakieś problemy mogą być przy czarterach.Wbrew pozorom p JSM jest dość mocnym papierem .

_________________
pozdrowienia piotr

Nadal sugeruje się uczyć żeglarstwa, a nie zdobywać patenty. Patenty przyjdą same jeżeli będziesz umiał żeglować. Nauka żeglowania na pływach i bliżej domu jest skuteczniejsza, niż kurs na patent daleko od domu.

Nieprawda.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Prawda, niestety. Obowiązuje prawo bandery a to, że inne administracje uznają polskie patenty to też prawda. Z tego co pamiętam i nie słyszałem aby to się zmieniło, Polska nie ratyfikowała rezolucji ONZ dotyczącej ICC.

Sprawdziłem swój patent motorowodny z 2012 roku. "wydano na podstawie art. pkt. Ustawy itd" Nie am tam nic o ICC czy Rezolucji ONZ.

To moze z innej strony. Chcialbym gdzies w przyszlosci moc wyczarterowac sobie lodke np. w Grecji czy na Baltyku, wiec jakis patent musze miec. Wychodzi na to, ze JSM daje najwiecej mozliwosci i jest uznawany w miare wszedzie jezeli chodzi o turystyczne plywanie. Druga rzecz, to kupno wlasnej lodki i plywanie tu gdzie mieszkam. Moze mysle zbyt radykalnie i chetnie uslysze slowa konstruktywnej krytyki , ale moze rozwiazaniem jest po prostu kupno lodki tutaj i plywanie najpierw z instruktorem, czy kims z klubu w kazdy weekend, zwlaszcza, ze lodke i tak chce kiedys miec. Nie wiem na ile umiejetnosci typowo jeziorowo-mazurskie przekladaja sie na plywanie po morzu. Nie do konca wiem czego sie spodziewac. Rozumiem, ze nawigacja morska, zwlaszcza na plywach to zupelnie inna bajka niz np. rejs Gizycko - Sztynort, ale przy wsparciu kogos kto umie to chyba najlepiej naucze sie bedac czesto na wodzie. A jak bede umial to zdam gdzies egzamin i tyle. Co wazne wsparcie malzonki jezeli chodzi o zakup lodki jest gwarantowane bo plywamy razem . A lodek tu mnostwo na sprzedaz... Ktos, cos?

Mieszkasz gdzie kwitów nie wymagają to pływaj i zbieraj doświadczenia a przy okazji 100 Mm i 200h uzbiera się. Potem się martw który papier czy plastik zrobić

Baart posłuchaj Adzika do dobrze Ci radzi.

Bzdura. Ograniczenie do 150 Nm dotyczy tylko commercial endorsment, czyli pływania komercyjnego. Wszelkie ograniczenia jakie są podawane na stronie RYA dotyczą jedynie pływania komercyjnego, bo w UK nie ma obowiązku posiadania patentu dla pływania rekreacyjnego.
Gdyby było inaczej to nie byłoby możliwości zrobienia rejsu stażowego na YM Ocean jako skiper przez YM Offshore. Warunkiem podejścia do egzaminu na YM Ocean jest odbyty rejs stażowy jako skiper albo oficer, non stop na dystansie co najmniej 600 mil z czego co najmniej 200 mil ma być w odległości nie mniejszej niż 50 mil od brzegu (chodzi o nawigowanie bez kontaktu wzrokowego z brzegiem). Wśród Brytoli dość popularna trasa rejsów stażowych to Azory - UK, a to zdecydowanie dalej niż 150 Nm od brzegu.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

Juz na podstawie patentu Day Skipper RYA wystawi Ci ICC. To wystarczy do czarterowania w np w Grecji. Na Chrwacje potrzebny bedzie jeszcze certyfikat VHF.
Jezeli myslisz takze o czarterach w UK lepiej jest zrobic kurs i patent na wodach plywowych dlatego ,ze np w Southampton nikt Ci nie wyczarteruje lodzi jezeli nie masz TIDAL.
Poza tym jak koledzy radza, plywaj i zbieraj doswiadczenie. Polecam Solent gdzie plywy co 6 godzin , prady zmieniaja sie co godzine , mielizny, cumowanie, kotwiczenie, odchodzenie przy silnym wietrze i silnym pradzie etc. Po tym Chorwacja to bedzie ciasteczko.

Uprawnienia SRC czyli inaczej VHF wynikają z konwencji międzynarodowych i nie jest ważne gdzie pływasz tylko czy posiadasz uprawnienia do obsługi urządzeń radiowych vhf.

W GB reklamuja short track od zera do YM Ocean w ciagu 5 tygodni za niecale 10 tys Ł

Chodziło mi raczej o to, że w Chorwacji do czarteru jest to wymòg legalny.

Sent from my E6853 using Tapatalk

_________________
"nigdy nie polemizuj z idiotą, najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem" M Twain

Co masz na myśli pisząc Tidal? Jakiś certyfikat, przeszkolenie, oświadczenie o praktyce na pływach i prądach?

Piotr Siedlewski