Pomijając już średnią skuteczność takiego zabezpieczenia, to jest ono niezgodne z prawem, nawet jeżeli dobrowolne. 2-3 userów brzmi rozsądniej, choć to też wymagałoby przemyślenia.

Raz jeszcze podkreślę: nie piszę jak ma być/chcę aby byłó. Podaję ino przykład.

Btw - serio DOBROWOLNE przesłanie skanu dokumentu jest niezgodne z prawem? Jak czarteruję jacht to daję dokument, który czasem jest skanowany... Nie znam się na tym zupełnie. Wydawało mi się, że jak komuś pokażę i się zgodzę to mnie wolno bo to moje.

_________________
Jeśli nie wiesz do jakiego portu chcesz dopłynąć, nie licz że wiatry będą ci sprzyjać.
Pozdrawiam, Krzysiek Gawor

Przesłanie jest zgodne. Ale gromadzenie, obróbka, przechowywanie tych danych (skanu dowodu) są reglamentowane i bardzo trudno jest te warunki spełnić. Na pewno jest to wręcz nielegalne bez Twojego pisemnego oświadczenia (które możesz kliknąć na forum) i bez poinformowania Ciebie kto jest administratorem danych (jaki podmiot).

Od kilku miesięcy w związku z tzw. "Dyrektywą policyjną" jestem z konieczności ADO. To, że trudno warunki spełnić - to trochę na wyrost jest i straszenie "czarnym ludem".
Jeżeli firma w ramach profilu działalności gromadzi i przetwarza dane osobowe w jej interesie jest spełnienie określonych przepisami warunków. Nie musi tego robić samemu.
W Polsce jest wiele firm, które się tym profesjonalnie zajmują. Np. moim IDO jest człowiek z takiej firmy, z którą mam podpisaną umowę i to on się zajmuje wszystkimi sprawami związanymi z danymi osobowymi.
Moja rola ograniczyła się do złożenia UODO oświadczenia o tym, że jestem ADO. Podpisuję oczywiście wszystkie wyprodukowane przez IDO dokumenty, upoważnienia itp.

Podobnie jest w innych krajach europejskich. Każda firma czarterowa gromadzi dane osobowe, więc żeby funkcjonować musi przepisy spełnić. Tak jak musi wykonać zylion innych obowiązków nałożonych przez przepisy prawa.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Ale forum, to nie firma czarterowa. Albo się wiarygodnie przedstawiam i wtedy pod własnym nazwiskiem i na własną odpowiedzialność smaruję g*** osobę trzecią, albo nie mam prawa nikogo publicznie oskarżać, bom anonim. To sprawa kultury i odpowiedzialności za własne czyny.
A rodo srodo.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Robert
Ja to widzę trochę inaczej. Używam w sieci nicku (nicka ? ) MarekSCO, ale z tego, że naprawdę nazywam się Marek Skoczylas - żadnej tajemnicy nie robię. Ale ja nie chcę być anonimowy.
MarekSCO to mój jedyny nick w sieci. Od zawsze. Od kiedy w ogóle zacząłem poruszać się w sieci. Jak wpiszesz go w wyszukiwarkę to otrzymasz przykłady mojej aktywności.
( W większości mojej - bo może trafić się jeszcze jakiś MarekSCO na świecie, albo kilku - ale raczej niewielu )
Jak wpiszesz w wyszukiwarkę Marek Skoczylas - otrzymasz wyniki dotyczące wszystkich Marków Skoczylasów na całym świecie

Marku, mój nick "robhosailor" również mnie deanonimizuje i znany jest od Australii i Nowej Zelandii po Alaskę i Mongolię. Jest jeden i tylko takiego używam. A prawie od samego początku obecności w sieci dodaję swoje imię i nazwisko - jak komu nabluzgam, to nie musi używać technik wojskowych i policyjnych, by mnie znaleźć.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Robert Ja temu oczywiście nie neguję.
Chciałem zwrócić tylko uwagę na to, że patrzymy tylko z jednej strony.
A tymczasem właśnie nie anonimowość w sieci, jest tym co trudno uzyskać i o co niektórzy walczą. Dla uczestników forów i różnych technicznych platform to spojrzenie jest bardzo oczywiste.
Przykład. Kiedy bartuss zgubił hasło do logowania założył nowe konto ale takie, że w sposób jak najbardziej oczywisty nawiązuje do starego.
Tutaj "gra" nie tylko reklama i komercyjne historie.
Ja sobie po prostu nie wyobrażam, żebyś Ty nie cenił swojego nicka na tyle, żeby nim "ryzykować". Dosłownie - z mojego punktu widzenia - nie wyobrażam sobie tego.
Natomiast ci, którzy chcą tylko mącić - moim zdaniem - pozbawiając się tej "ciągłości osobowości"... Też powodują, ze ich mącenie staje się mało efektywne.
Tyle, że przyzwyczajono nas do podejścia, że nie treść a ilość głosów się liczy.
Ale tu sami jesteśmy sobie winni, że jesteśmy głupi

Jeżeli ich mącenie staje się mało efektywne, to powinni to zmienić. A nie zmieniają. Nie wiesz dlaczego?
Bo pewnikiem nie dymałeś na balu maskowym.
v

Na samym balu rzeczywiście nie dymałem. Po balu - tak
Powinni zmienić powiadasz ? Ja twierdzę, że ich mącenie mogłoby być bardziej efektywne - nie oni. Oni nawet tego nie zauważają.
Natomiast niemącący ( tak uważam ) mogą na tej podstawie wydzielić ich - tych mącących.
Jeśli tylko będą mieli na to ochotę
Ale, że "liczymy głosy" a nie czytamy postów - zachodzimy w tupik