Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 2 gru 2024, o 18:28




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 306 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 11  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 20 sie 2020, o 14:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 sty 2013, o 13:31
Posty: 117
Podziękował : 11
Otrzymał podziękowań: 22
Uprawnienia żeglarskie: uczę się
Tak, zorientowałam się jak się już wylało..
Zmieniłam numer telefonu, a numery z poprzedniego straciłam. Wysyłam na priv.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 sie 2020, o 14:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 gru 2012, o 16:48
Posty: 4731
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 823
Otrzymał podziękowań: 1801
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Quail napisał(a):
Mam gorącą prośbę. Pilnie poszukuję mapy z torem wodnym na Łabie od Kanału Kilońskiego do morza.
@Wojtek Bartoszyński - wstawiłeś fragment. Dysponujesz może większym kawałkiem? Byłabym wielce zobowiązana. W necie nie mogę znaleźć.

Załącznik:
NOK_NS_1.jpg
NOK_NS_1.jpg [ 376.25 KiB | Przeglądane 3649 razy ]
Załącznik:
NOK_NS_2.jpg
NOK_NS_2.jpg [ 358.33 KiB | Przeglądane 3649 razy ]
Załącznik:
NOK_NS_3.jpg
NOK_NS_3.jpg [ 345.15 KiB | Przeglądane 3649 razy ]


Dysponuję, stąd: https://o-charts.org/shop/en/oesenc/14-de.html?search_query=ger&results=2 To mapa wektorowa niemieckich wód, za 20 euro netto (przez rok z aktualizacją cotygodniową)

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Zbieraj napisał(a):
Wyście byli na lewej stronie toru, a przeszliście na prawą.

Ja zrozumiałem, że oni zamierzali przeciąć tor ale tego nie uczynili jeszcze...
fb napisał(a):
Płynęliśmy prawą stroną toru wodnego (poza torem). W międzyczasie kokpit opustoszał. Załoga poszła spać. Pozostała II wachta (dwuosobowa), kapitan i pisząca te słowa. W którymś momencie zdecydowaliśmy się przejść na lewą stronę toru.

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 sie 2020, o 19:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
slawosz napisał(a):
Raport będzie za rok czy z hakiem
SIRK napisał(a):
zakładam, że nasza komisja PKBWM sobie poużywa i wytknie cała masę błędów, pytanie tylko ile tym razem będzie potrzebowała na to czasu i jakie wyda zalecenia.
A niby dlaczego PKBWM ma się tym zajmować? Wg Ustawy - nie może.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski



Za ten post autor Zbieraj otrzymał podziękowanie od: reed
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 sie 2020, o 20:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17465
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2268
Otrzymał podziękowań: 3648
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Quail napisał(a):
Przepraszam, że tak nagle się pojawiam
Wszelki duch Pana Boga chwali! (nie wiem czy wielkość liter prawidłowa!)

Cześć Quailiku!!! :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 sie 2020, o 20:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 gru 2012, o 16:48
Posty: 4731
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 823
Otrzymał podziękowań: 1801
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Zbieraj napisał(a):
A niby dlaczego PKBWM ma się tym zajmować? Wg Ustawy - nie może.

Zbieraju, zakładając że to nie był jacht komercyjny (nie wiem) to czy jednak, w wyniku wypadku, nie doszło do całkowitej utraty statku (później wydobytego)? Chyba, że nie o art. 15 Ci chodzi? :?:

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************



Za ten post autor Wojtek Bartoszyński otrzymał podziękowanie od: Rycho21
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 sie 2020, o 20:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17465
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2268
Otrzymał podziękowań: 3648
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Wojtek Bartoszyński napisał(a):
nie doszło do całkowitej utraty statku
Masz rację. Nie doszło.

ps. Za wczesnie wydobyty :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 sie 2020, o 20:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 gru 2012, o 16:48
Posty: 4731
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 823
Otrzymał podziękowań: 1801
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Maar napisał(a):
Za wczesnie wydobyty
A możesz do przepisu odesłać?

A on nie był komercyjny jednak?

PS. A w wypadku to, prócz jachtu uczestniczyła jeszcze pława... :rotfl:

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 sie 2020, o 21:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 kwi 2013, o 22:06
Posty: 1579
Podziękował : 137
Otrzymał podziękowań: 303
Uprawnienia żeglarskie: ActiveCaptain & more
tomasz piasecki napisał(a):
Obserwacja motorówek policyjnych w Kanale też tego dowodzi

Rozmawiamy chyba o „torze wodnym” a nie o „kanale”. Osobiście wolałbym nawet mówić o wodach „Inner Greman Bight”. Jest to o tyle ważne, że mówimy o niemieckich wodach terytorialnych na których obowiązują regulacje które wcześniej cytowałem. Z drugiej strony proszę nie popadajmy w skrajności. O ile prawdą jest, że cały akwen jest ściśle monitorowany to nie jest to równoznaczne z przesadną aktywnością „motorówek policyjnych”.

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof



Za ten post autor SIRK otrzymał podziękowanie od: M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 sie 2020, o 22:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
Wojtek Bartoszyński napisał(a):
A on nie był komercyjny jednak?
"Sharki" nie jest jachtem komercyjnym.
Wojtek Bartoszyński napisał(a):
czy jednak, w wyniku wypadku, nie doszło do całkowitej utraty statku (później wydobytego)
Wojtek, chłopie złoty, czy tak wygląda jacht całkowicie utracony?
Załącznik:
Sharki.jpg
Sharki.jpg [ 100.72 KiB | Przeglądane 3508 razy ]

Wiem, najłatwiej się wyciąga wnioski siedząc w miękkich kapciach, ale na moje oko - załatać dziurę na miejscu (nie musi być elegancko, ale skutecznie), uzyskać akceptację small ships surveyera, kupić akumulatory i co tam jeszcze z elektroniki, uruchomić silnik i wrócić do Szczecina.
Największy problem - to finanse. Jak znam Niemców - nie wypuszczą jachtu bez otrzymania należnych opłat.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski



Za ten post autor Zbieraj otrzymał podziękowania - 2: Colonel, Seba
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 sie 2020, o 23:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 gru 2012, o 16:48
Posty: 4731
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 823
Otrzymał podziękowań: 1801
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Zbieraj napisał(a):
Wojtek, chłopie złoty, czy tak wygląda jacht całkowicie utracony
Nie. Tak wygląda jacht wydobyty z dna... w niezłym stanie...

A - nie przymierzając - taki HMS L55 został w 1919 całkowicie utracony? Czy to, że później został wydobyty i pływał (pod inną banderą nawet) zmienia ów fakt? Albo Vasa w 1628? Czy to, że można go dziś oglądać w muzijem coś zmienia? Wcale nie wygląda na utracony, a na pewno nie na całkowicie...

Chyba że istnieje prawny limit czasu, o którym wspomina Maarek...

W wyniku wypadku jacht został "całkowicie utracony" IMHO. A w wyniku później przeprowadzonej akcji (oczyszczania toru jak sądzę) - został wydobyty...

Jak wczoraj zgubiłem portfel, a dziś ktoś mi go znalazł i oddał - to znaczy, że go wczoraj nie zgubiłem? :rotfl:

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sie 2020, o 06:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14206
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1939
Otrzymał podziękowań: 2035
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Moje zdanie jest zbieżne z Wojtkowym. Jacht został utracony, z dna usunięto przeszkodę nawigacyjną.

Gdyby miał 3 metrową dziurę w burcie i nie nadawał się do naprawy nic by to nie zmieniło.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.



Za ten post autor Kurczak otrzymał podziękowanie od: Wojtek Bartoszyński
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sie 2020, o 06:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 gru 2012, o 16:48
Posty: 4731
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 823
Otrzymał podziękowań: 1801
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Wojtek Bartoszyński napisał(a):
Maar napisał(a):
Za wczesnie wydobyty
A możesz do przepisu odesłać?
Chyba znalazłem. Kodeks morski: "abandom" - art. 330 i dalsze... O to chodziło?

Aczkolwiek literatura czasem uznaje za wystarczającą przesłankę sam fakt zatonięcia statku (pogrubienie moje):
Aby zrzeczenie się praw do przedmiotu ubezpieczenia mogło być skuteczne prawnie, ubezpieczający musi najpierw złożyć do zakładu ubezpieczeń wniosek o abandon tego przedmiotu. W prawie polskim ubezpieczający może to uczynić tylko wówczas, gdy istnieje udokumentowana podstawa do przyjęcia, że całkowita strata przedmiotu ubezpieczenia jest nieunikniona lub że zapobieżenie jej spowodowałoby wydatki niewspółmiernie wysokie w stosunku do wartości przedmiotu ubezpieczenia (art. 330 § 1 k.m.). Wyróżniamy tu sytuacje, kiedy los przedmiotu ubezpieczenia (statku, ładunku itp.) jest już przesądzony (np. zatonięcie statku) lub jego naprawa jest nieopłacalna

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sie 2020, o 09:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17465
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2268
Otrzymał podziękowań: 3648
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Wojtek Bartoszyński napisał(a):
Chyba znalazłem. Kodeks morski: "abandom" - art. 330 i dalsze... O to chodziło?
Wojtek, żyj z większą dozą uśmiechu i nie traktuj wszystkiego tak poważnie, bo zobaczysz - zostaniesz moderatorem i będziesz miał :-)

Gdyby ktoś uważnie przejrzał zdjęcia/filmy z wyciągania Sharkiego na keję, to zauważyłby postać kpt. Wojtasika - szefa PKBWM stojącego w grupie obserwatorów.
Komisja będzie badała ten przypadek a nasz forumowicz (co prawda ostatnio mniej aktywny) będzie opracowywał ekspertyzę, jako ekspert Komisji.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sie 2020, o 15:55 

Dołączył(a): 23 mar 2013, o 12:29
Posty: 410
Podziękował : 8
Otrzymał podziękowań: 80
Uprawnienia żeglarskie: p.u.
Cytuj:

[...] - godz. 22.44:24 – kapitan wraca do kokpitu, widząc co się dzieje wyłącza autopilota i skręca w lewo
- godz. 22.44:26 – uderzenie w burtę

Czyli to nie II-gi, a kapitan skręcając w lewo, wjechał w boję prawą burtą?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sie 2020, o 16:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 gru 2012, o 16:48
Posty: 4731
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 823
Otrzymał podziękowań: 1801
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Gregor39 napisał(a):
kapitan skręcając w lewo, wjechał w boję prawą burtą?

Jakoś mi się tak przypomniało (wypadek RMS Titanic):
Cytuj:
Częsta w opisach katastrofy jest także krytyka Williama Murdocha za próbę ominięcia góry lodowej. Krytycy stwierdzają, że powinien był on uderzyć dziobem w górę lodową, bo w takiej sytuacji zostałyby zalane co najwyżej 2 przedziały dziobowe, co umożliwiłoby utrzymanie się statku na powierzchni. Krytyka opiera się na analizie przebiegu katastrofy po niej, w "ciszy gabinetów". W tamtym momencie, w ciągu niecałych 40 sek. od spostrzeżenia góry do otarcia się o nią, działanie Murdocha były naturalnie racjonalne. Każdy oficer, na jakimkolwiek statku, który nie podjąłby próby ominięcia przeszkody, byłby prawie na pewno zagrożony pozbawieniem prawa do pływania w najbardziej skrajnym przypadku, bowiem udowodnienie, że uderzenie byłoby lepszym wyjściem, byłoby i jest w tej i innych podobnych sytuacjach praktycznie niemożliwe.

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sie 2020, o 17:29 

Dołączył(a): 23 mar 2013, o 12:29
Posty: 410
Podziękował : 8
Otrzymał podziękowań: 80
Uprawnienia żeglarskie: p.u.
Dzięki. Bardzo pouczający komentarz.

Z mojej strony, pierwsza kwestia, to kto tak naprawdę wjechał w boję (ten w zielonej koszulce!?, a może jednak nie...), a druga, to czy w takiej sytuacji uderzenie dziobem spowodowałoby większe, czy mniejsze szkody (nie potrafię ocenić, chociaż wiem, że dziobnice bywają „pancerne”, a czasem za nimi są grodzie wodoszczelne). Z podanej sekwencji zdarzeń i widocznego na zdjęciach miejsca kolizji może też wynikać, że bez próby ominięcia boi jacht przeszedłby lewą burtą na styk, albo właśnie uderzył dziobem.
Często jeżdżę nocą przez lasy powtarzając sobie: jak na drogę wyjdzie dzik - nie próbuj go ominąć, bo nie przeżyjesz ty ani on...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sie 2020, o 18:52 

Dołączył(a): 31 mar 2013, o 19:19
Posty: 2431
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 449
Uprawnienia żeglarskie: różne
Gregor39 napisał(a):
Często jeżdżę nocą przez lasy powtarzając sobie: jak na drogę wyjdzie dzik - nie próbuj go ominąć, bo nie przeżyjesz ty ani on...

Byli już tacy, co tak właśnie robili http://www.kppspbialogard.pl/index.php?strona=wypadek_borzyslaw_112009
Obrazek
kp psp białogard napisał(a):
Wypadek-zderzenie samochodów z dzikiem w Borzysławiu

Do niecodziennego wypadku doszło 14 listopada 2009 roku w miejscowości Borzysław gm. Tychowo. Ok. godz. 1 w nocy samochód BMW jadący z Tychowa uderzył w 100 kilogramowego dzika, który w wyniku uderzenia z impetem wpadł przez przednią szybę do wnętrza pojazdu Seat Ibiza jadącego z przeciwka. W wypadku ranne zostały dwie osoby, podróżujące Seatem. Jedna osoba w stanie ciężkim została przewieziona do szpitala w Koszalinie, druga lżej ranna do szpitala w Białogardzie. Działania ratownicze 1 zastępu PSP polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz wydobyciu z wnętrza pojazdu martwego dzika.
:lol:

a ten zabrał "na łebka" łosia:
Obrazek


Ostatnio edytowano 21 sie 2020, o 19:04 przez _jp_, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sie 2020, o 19:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sty 2012, o 00:14
Posty: 708
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 193
Uprawnienia żeglarskie: Morski Trzymacz Rumpla
Przecież jakby przydzwonili przy 12w w pławę to już nie było by co zbierać z tego jachtu. zresztą prąd poniósł by jacht dalej i burta też by oberwała. Pewien opal jak przy 4w przydzwonił w betonowe nabrzeże to musiał dostać nowy dziub(fakt, że przy wietrze dopychającym).
@Gregor39 jak zainteresowały Ciebie dywagacje na temat Titanica, to poszukaj jeszcze orzeczenia IM i komentarzy jak Pogoria przytuliła się do pewnego generała. W sumie było to "stosunkowo" nie daleko od tego zdarzenia ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sie 2020, o 19:05 

Dołączył(a): 31 mar 2013, o 19:19
Posty: 2431
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 449
Uprawnienia żeglarskie: różne
Ejdzej napisał(a):
@Gregor39 jak zainteresowały Ciebie dywagacje na temat Titanica, to poszukaj jeszcze orzeczenia IM i komentarzy jak Pogoria przytuliła się do pewnego generała. W sumie było to "stosunkowo" nie daleko od tego zdarzenia ;)
Nie "przytuliła" tylko nadziała na bukszpryt ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 sie 2020, o 19:28 

Dołączył(a): 23 mar 2013, o 12:29
Posty: 410
Podziękował : 8
Otrzymał podziękowań: 80
Uprawnienia żeglarskie: p.u.
Dzięki! Na „Pogorii” byłem świadkiem przytomnej interwencji I-go, bez której przytuliłaby się za dnia do dużego kutra - szczegóły pominę milczeniem...
Czy centralne uderzenie drewnianym kadłubem w boję spowodowałoby takie same (lub, jak sugerujesz gorsze) skutki? Za młodu pływałem na jachtach sklejkowych i kolizje się zdarzały, ale nie przy takich prędkościach. Burty łatałem, dziobnicy nie. Jedynym jachtem z obłogów, na którym pływałem, był Finn.

Co do dzika w aucie: przy centralnej kolizji dzik nie przeżył, kierowca tak. CBDU.
Ranni pasażerowie? Współczuję. Ja jeżdżę przeważnie sam, auto trochę większe, ale nocą po lesie max. 60-70 km/godz. i z duszą na ramieniu. Taka okolica.
Generalnie opisane zdarzenie mało śmieszne. Znajomy rodziny zginął próbując ominąć zwierzę.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2020, o 12:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lip 2013, o 16:44
Posty: 1743
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 264
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: KJ
SIRK napisał(a):
Jestem co raz bardziej przerażony(?) twoimi postami, jeżeli tak ma wyglądać „pole do dyskusji” to aż się boje pomyśleć o „udeptanym polu”.

Odpowiem tak:
1. Miejsce zderzenia akurat jest miejscem niebezpiecznym, z tej racji wg mnie przynajmniej dobra praktyka nakazywałaby by kapitan był obecny na pokładzie i „miał baczenie” na działania podwładnych. Powinien być skoncentrowany na tym by bezpiecznie wyprowadzić jacht z rejonu trudnego, a nie na zaspokojeniu pragnienia czy głodu. Ostatecznie to byłoby jeszcze kilkanaście minut do „przeczekania”.
2. Jakieś takie mam wrażenie, że przecinanie toru nie odbywa się w sposób dowolny. Z doświadczenia wiem, że władze niemieckie są na tym tle dość wrażliwe. Ale też pomocne, bo jak się z nimi rozmawia, to tak kierują ruchem statków, by i jacht miał szansę zmienić stronę toru w sposób bezpieczny dla wszystkich. To wiem z doświadczeń osobistych.
3. Wypadek Sharkiego dał „podstawę” do dyskusji o przygotowaniu, wyszkoleniu, rzetelności czy jak kto to tam nazwać. Rola kapitana – jaka ona jest? W rejsie komercyjnym może bardziej sformalizowane są poszczególne funkcje, w rejsie nie komercyjnym czy kapitan ma prawo czuć się zwolnionym z odpowiedzialności? Zachowanie na wachtach członków wachty. Świadomość, że od mojego zachowania zależy bezpieczeństwo własne i współ-płynących. Szacunek do cudzego mienia. Jak kto ma własną łódkę to wie jak zadbać o każdy drobiazg, natomiast dziwnym trafem jak wsiada na cudzy to kretynieje/obojętnieje.
4. Pokora wobec własnych umiejętności. Tak z ręką na sercu – iluż to spotyka się żeglarzy co to sami siebie uważają za takich super ogarniętych, puszą się a jak przyjdzie co do czego to cieniutko albo mniej niż zero.
5. Piszę bardzo ostro? Celowo. Sam wypadek Sharkiego przyjmuję, że się zdarzył. Szkoda jachtu. Dobrze, że ludzie cali. Materialne koszty poniesie właściciel – jego brocha. Przyczyny „zbada” być może jakaś tam komisja. Natomiast tu i teraz można podjąć dyskusję o tym co napisałam w pkt.3. OGÓLNĄ, oderwaną od Sharkiego. Chcecie innego przykładu? Jak ocenić zachowanie załoganta (nie wiem w jakiej funkcji), który na FB wrzuca selfie siebie leżącego na pokładzie z tekstem „takie wachty to ja lubię”. Kolega stoi za sterem. Z pozoru morze dookoła puste. Jacht pod żaglami na jakichś ciepłych wodach. Ktoś po coś ustalił te dwu osobowe wachty. Jaka jest świadomość leżącego i nudzącego się? Często pisze się/ słyszy o tzw. chorwackim pływaniu z raczej negatywnym zabarwieniem. Po doświadczeniach z ludźmi na naszym jachcie muszę przyznać się, że jak mam osobę, co to całe swoje doświadczenie żeglarskie ma z tej przysłowiowej Chorwacji, to dzielę je na pół, bacznie obserwuję, koryguję zachowania. ¾ tych ludzi nawet jak się mówi, że będziemy np. 4 doby w morzu jest szczerze zdziwiona, że na noc nie ma portu, że nocą też jakieś wachty są. Połowa ma blade pojęcie nawigacji i o urządzeniach, 80% nie ogarnia kambuza i ma 4 lewe ręce do parzenia herbaty, 90% zostawia po sobie syf. Och wymieniać mogłabym sporo. Próbujemy tych ludzi czegoś nauczyć, zmienić nawyki. Miękkie napisanie nie wstrząśnie. Trzeba „jak krowie na rowie”. Jakiś czas temu doszłam do wniosku, że pisanie "na okrągło" jest pisaniem po próżnicy. Niestety porusza się to co złe, co nawaliło.
Żeby nie było, że tylko narzekam - mogę te podać wiele przykładów z fajnego pływania z bardzo fajnymi ludźmi.

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka



Za ten post autor Hania otrzymał podziękowania - 10: Fazi, Leszek, Maar, Marian J., Micubiszi, nauaag, SIRK, Stara Zientara, tomasz piasecki, User319
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2020, o 15:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 kwi 2013, o 22:06
Posty: 1579
Podziękował : 137
Otrzymał podziękowań: 303
Uprawnienia żeglarskie: ActiveCaptain & more
Hania napisał(a):
Odpowiem tak:

W odpowiedzi podziękowałem za wyjaśnienia ale warunkowo gdyż z połową(?) się nie zgadzam a co do części to nawet mam poważne wątpliwości. Mam takiego „szalonego pomysła” a może ja się zamustruje na jakiś krótki „rejsik” ale tak incognito i w ramach dyskusji o … przeprowadzę oficjalny vetting.
Przepraszam za „bocianie gniazdo na salingach” w wątku obok ale posty przeczytałem w nieodpowiedniej kolejności i musiałem sobie ulżyć, niestety przy sobocie musze pracować.

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2020, o 06:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lip 2013, o 16:44
Posty: 1743
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 264
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: KJ
SIRK napisał(a):
Mam takiego „szalonego pomysła” a może ja się zamustruje na jakiś krótki „rejsik” ale tak incognito i w ramach dyskusji o … przeprowadzę oficjalny vetting.


Zapraszam. Krótkich nie ma.
Incognito się nie uda, chyba że podasz fałszywe dane. Ale to i tak nie ma znaczenia.

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2020, o 10:54 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
"Po doświadczeniach z ludźmi na naszym jachcie muszę przyznać się, że jak mam osobę, co to całe swoje doświadczenie żeglarskie ma z tej przysłowiowej Chorwacji, to dzielę je na pół, bacznie obserwuję, koryguję zachowania."

Kiedy ostatnio prowadziłaś jacht w przysłowiowej Chorwacji?

BTW
Przeciętny tygodniowy rejs chorwacki oznacza zazwyczaj siedmiokrotne wejście do portu i siedmiokrotne wyjście z niego, do tego parę podejść do bojek i kotwiczenia, bardzo często na małej przestrzeni.

Piotr Siedlewski



Za ten post autor ins otrzymał podziękowanie od: junak73
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2020, o 14:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 kwi 2013, o 22:06
Posty: 1579
Podziękował : 137
Otrzymał podziękowań: 303
Uprawnienia żeglarskie: ActiveCaptain & more
Hania napisał(a):
Zapraszam. Krótkich nie ma.
Incognito się nie uda, chyba że podasz fałszywe dane. Ale to i tak nie ma znaczenia.

Oj ma, ma.
Jak historia nas uczy a statystyka potwierdza to jedynie kontrola „incognito” daje pełen obraz kultury pracy, bo jak wcześniej napisałaś o prace żeglarza tu nam chodzi, nieprawdaż.

Mam trochę więcej czasu to odniosę się do twojego wcześniejszego postu, kolejność punktów zachowana.
1.Co znaczy miejsce niebezpieczne/trudne i o jakich „kilkunastu minutach do przeczekania” mówisz? Czy nie można „mieć baczenia” i równocześnie zaspokoić pragnienie?

Przypomniała mi się taka zabawna i uwierz prawdziwa historia.
Już chyba ponad 20 lat temu gdy zaczęto projektować coraz większe statki dla co raz mniejszych załóg, zaproponowano wiele nowatorskich rozwiązań. Miedzy innymi w sytuacji jednostki z wachtami nawigacyjnymi typu OMBO (One Man Bridge Operation) zaproponowano toaletę z przezroczystymi drzwiami. Dowcipnisie bardzo szybko ogłosili konkurs na najlepsze miejsce dla takiego „wychodka”.

2.Przecinanie toru nie spowodowało wypadku.
Gdyby tranzyt jachtu Sharki stanowił jakiekolwiek zagrożenie dla ruchu to załoga otrzymałaby stosowne ostrzeżenie lub w skrajnym wypadku mandat. Nie wiemy czy tak było i jeszcze raz powtórzę nie miało to wpływu na sam wypadek.

Ale nie ma to jak doświadczenia osobiste. Czy mogłabyś opowiedzieć jak w praktyce polegała pomoc „władz niemieckich” przy zmianie strony toru?

3.Musimy zdecydować z czym mamy do czynienia i o czym rozmawiamy. Czy to był rejs komercyjny? Jak na razie to wszystko wrzuciłaś do jednego worka i nawet nie jestem pewien czy do tego żeglarskiego.

4.Pełna zgoda ale to są cechy charakterologiczne i uwierz taki sam problem(?) występuje w prawie każdym skupisku ludzkim. Czy masz znajomego motocyklistę?

5.Wychowanie bezstresowe zostało ponoć uznane za błąd. Ale to nie znaczy, że powróciło prawo nauczyciela do walenia piórnikiem po łapach niesfornych uczniów z wysyłaniem ich do klęczenia w kącie na grochu. O krzykach i/lub ciąganiu za uszy nie wspomnę.

Czy ty naprawdę uważasz, że obrażaniem swojego klienta/turystę/żeglarza(kogokolwiek), doprowadzisz do zmiany w jego postepowaniu? Zresztą, nie wnikając w ogólnie przyjęte normy społeczne, jakie ty masz prawo narzucać komuś jedynie słuszny rodzaj żeglarstwa? Jeżeli ktokolwiek dopiero na burcie waszego jachtu zdziwił się żeglugą nocną, pracą na rzecz innych i/lub wykazaniem się „umiejętnościami o których nie mają bladego pojęcia” to wybacz ale problem jest gdzie indziej. I to może być duży problem, źle przedstawiona oferta turystyczna lub co chyba jeszcze gorsze, źle spisana umowa o prace.

I proszę nie pisz o „jakiejś komisji”. Na chwile obecną tylko praca PKBWM, no może przy współpracy niemieckiej BSU, może wyjaśnić faktyczne przyczyny tego wypadku. A znając prawdziwe przyczyny ty skorzystasz bo będziesz mogła przedstawić jeszcze lepszą ofertę i ja (my) jako klienci będziemy bezpieczniejsi.

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2020, o 15:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lip 2013, o 16:44
Posty: 1743
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 264
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: KJ
SIRK napisał(a):
Hania napisał(a):
Zapraszam. Krótkich nie ma.
Incognito się nie uda, chyba że podasz fałszywe dane. Ale to i tak nie ma znaczenia.

Oj ma, ma.


Piszę, że w tym roku u nas nie ma krótkich rejsów. Mimo to zapraszam. Incognito chyba się nie da bo umowa, wywiad itp. Zresztą dla mnie/nas nie ma to znaczenia. Wobec wszystkich klientów są te same standardy. O nasze jestem spokojna.

W pływaniu "chorwackim" mamy sporo manewrów portowych ale robi je skipper. I słusznie. Ambitniejsi, świadomi - nie wiem jak nazwać- meldują się na kursach manewrowych po porcie. I super. Mnie chodzi o to, że w swojej masie ludzie albo nie są nauczeni, albo wygodni, albo już nie wiem co ale mimo okazywanego stażu tak naprawdę nie mają doświadczenia. Ja nie ganię, że nie mają. Ja ganię, że ktoś kto przyjmuje na siebie rolę kapitana czyli guru, czyli opiekuna tym ludziom nie wyjaśnia, nie uczy. Może to i stare żeglarstwo ale nie ma nic wspólnego z zamordyzmem. To prosta relacja. Są ustalone obowiązki i z nich należy się wywiązywać. Kapitan powinien zacząć od siebie.
Jakiś instynkt samozachowawczy?
Guzik mnie obchodzi, jak kto był wychowywany. Jeżeli zapisuje się na rejs, to mniemam, że u każdego organizatora może pytać do wypęku, wymieniać korespondencję itp przed rejsem. Piszę natomiast, że naprawdę duża grupa ludzi nie potrafi ani czytać ani tym bardziej słuchać ze zrozumieniem.
Tak, masz rację, wygłaszając dość zdecydowane zdanie niekoniecznie przysparzam sobie klientów. No cóż, nie każdy musi pływać z nami. A jak chce być turystą to niech się zapisze na etap czysto turystyczny, płaci wtedy więcej, ja zabieram załogę stałą. I taki ktoś nie musi nic robić poza przestrzeganiem spraw związanych z bezpieczeństwem.
Na rynku jest tyle ofert, że każdy może znaleźć sobie to co mu odpowiada.
Co do toru wodnego. Czy aby nie jest tak, że chcąc zmienić stronę toru masz dojść do połowu i od połowy? Jeżeli jest duży ruch na torze podejściowym/wyjściowym w rejonie śluza/Hamburg/Cux - władze potrafią wywołać np. jacht i zapytać jakie tenże ma zamiary. Po ich sprecyzowaniu podają, że np. jak przejdzie taki to a taki statek, to jacht ma wolną drogę i może np. zmienić stronę toru. Ustalają to precyzyjnie i są pomocni bo wiesz, że ktoś Ciebie widzi i tym całym ruchem reguluje. Co do roli kapitana - akurat ta konkretnie boja "lubi przyklejać" i o tym pływający w tamtym rejonie wiedzą. Stąd moja sugestia, że może jednak powinien być czujny i skoncentrowany?

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka



Za ten post autor Hania otrzymał podziękowania - 4: Colonel, marioczewa, Micubiszi, User319
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2020, o 16:35 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Hania napisał(a):
W pływaniu "chorwackim" mamy sporo manewrów portowych ale robi je skipper.


Oceanem A kto dowodzi w manewrach portowych? Czyżby załogant?

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2020, o 17:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lip 2013, o 16:44
Posty: 1743
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 264
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: KJ
Piotrze, jesteś praktykiem i mniemam obeznanym z przepisami. Nasz jacht ma pow. 20 m więc z klucza trzeba mieć KJ by kapitanować. Do tego, tak jak na wszystkich tego typu jachtach (Ocean A 60 ton, Ocean B 35 ton), tzw. ciężkich, stalowych, wyprawowych potrzeba przeszkolenia. Stąd rejsy oficerskie na takich i większych jachtach.
I wyobraź sobie, że jesteśmy chyba jedyni w PL co jeszcze organizują szkolenia manewrowe w porcie na jachcie po. 20 m. Kiedyś była jeszcze Gedania.
Przez cały czas usiłuję dokonać przekazu: na jachcie nie ma durnych czy mniej ważnych funkcji. Co zrobi stojący za sterem jak nie widzi dobrze rufy i dziobu i parkuje w ciasnym? Co on zrobi jak ma trudne podejście i mu na cumach spieprzą? Albo wyrwie się na desancie i wleci do wody pomiędzy keję a jacht?
Może i jestem świrnięta ale ja uważam, że bycie dobrym załogantem to też cenna umiejętność. I tego też trzeba uczyć.
I jak mam reagować, gdy po szkoleniu, tłumaczeniu ktoś mi łapy albo nogi wystawia dla "amortyzacji" kilkudziesięciu ton? Mnie źle wydany przez załoganta brest odciął część palca (ale to inna historia). Mam go niańczyć i ostrożnie bo się obrazi wrażliwiec czy po prostu zje.....ć . On zadowolony chodzi w zdrowiu, ja mam spory problem. I żadne ubezpieczenie nie zrekompensuje.
Odpisałam Piotrowi dość szeroko ale może nie do końca jest to Piotra kierowane. Tylko tak ogólnie do czytających.
Wracając do "chorwackiego" pływania. Bądźmy poważni, gdyby do mnie przyjechał Piotr, czy ktoś kto odpowiada za własny/pożyczony sprzęt, robi to często, regularnie, bezpiecznie - to zapewne mogłabym i sama się czegoś nauczyć. Jednak w zdecydowanej większości to są skoczki. Trochę tu, trochę tam - pływanie to taka inna forma imprezowania. Jest cool, wśród znajomych można zabłysnąć, że to niby taką tajemną wiedzę się posiadło. A tak naprawdę są zagrożeniem dla siebie i otoczenia.

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka



Za ten post autor Hania otrzymał podziękowania - 7: burzum, Colonel, Fazi, Kurczak, marioczewa, Stara Zientara, User319
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2020, o 18:01 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Dlaczego zakładasz, że w czasie chorwackiego żeglowania używa się nóg do hamowania?

Na podstawie jakiś jednostkowych przykładów wysnuwasz błędne wnioski.

Parę wypadków znam z winy bardzo doświadczonych kapitanów ale ponieważ nie zatonął od razu przy okazji jacht jakoś cicho i spokojnie o nich.
Ta cisza najczęściej jest związana z tym by siwowłosym i zasłużonym nie nabruździć.

Może zaczniemy opowiadać o latarenkach ściętych bukszprytami, o przechodzeniu żaglowcem na nie swoją stronę kanału, o traceniu masztów, o chodzeniu na mieliznę.

Otóż nie zaczniemy, ponieważ w żadnym z tych przypadków nie będzie można zrzucić winy na żeglowanie w Chorwacji.


Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 sie 2020, o 19:46 

Dołączył(a): 21 lis 2017, o 08:47
Posty: 743
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 83
Otrzymał podziękowań: 145
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
Haniu jeszcze tylu mądrych rzeczy od kobiety nie przeczytałem. Pełen szacun. Aż miło poczytać, oby więcej takich kobiet. Pozdrawiam skromny majtek.

_________________
***** ***


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 306 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 11  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 107 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL