Witam wszystkich. Cześć.
Stałem się posiadaczem dosyć starego lecz calkiem nowego silnika zaburtowgo nowa deba de45. Razem z silnikiem dostałem dwie śruby 300x230, okazało się, że obydwie śruby są srubami uciagowymi. Stąd moje pytanie, czy ktoś się może orientuję, gdzie powinien szukać do kupienia śruby z większym skokiem do tego silnika i czy wogole jest możliwa wymiana sruby w Tym starym wojskowym silniku ??
Jeśli mógłby ktos podpowiedzieć cokolwiek, dozgonnie będę wdzięczny. Z góry dziękuję pozdrawiam.

W czasach kiedy produkowano te silniki nikt na poważnie nie myślał o tym że posłużą one żeglarzom i motorowodniakom. DE-45 w 1973 był jeszcze w trakcie prób a już wyposażano nim jednostki saperskie Wojska Polskiego. Wątpliwym jest aby oprócz wersji uciągowej była jakaś inna wersja.
W tych latach wszystko udoskonalano i tak na pewno jakiś rzemieślnik robił śruby w innej wersji niż uciąg. Ja osobiście metodą Adama Słodowego przerobiłem radzieckiego Saluta . Kupiłem trzy łopatkową śrubę robioną przez jakiegoś rzemieślnika , zmieniłem gażnik na Rometa dołożyłem spodzinę z płytą kawitacyjną /wzór zamieszczony w Żaglach / i powstał .
niesamowicie sprawny silniczek .
Musisz szukać u motorowodniaków . Najlepiej w punktach napraw silników zaburtowych takich które istnieją od lat i naprawiały radzieckie silniki .
Oczywiście jeśli masz kasę to są fachowcy co taką śrubę dorobią ale chyba nie warto .
Trzeba niestety szukać bo jestem na sto procent pewny że ktoś takie śruby robił .