Jak w praktyce wygląda obowiązek dokonania odprawy granicznej przy żegludze na chorwackim jachcie czarterowym?

Czy obowiązek odprawienia się jest egzekwowany?
Jeśli tak, to gdzie? W portach wejścia czy w dowolnych marinach?

Różnie piszą na różnych stronach, aktualność danych jest niewielka i stąd moje pytanie.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Serio nikt ostatnio nie odwiedzał chorwackim jachtem żadnych włoskich portów (tudzież czarnogórskich)?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Może być słoweński? Trasa Słowenia - Włochy - Chorwacja - Słowenia.

Słowenia - Włochy - schengen (wdupietomajo - czyli nikogo to nie obchodzi)
Włochy wypłynięcie - we Włoszech musisz się odprawić poza schengen. Trzeba iść na posterunek policji (np. w porcie Chioggia to parę km od portu) z listą załogi.
Chorwacja - wpłynięcie. Tylko port wejścia! Odprawa graniczno-celna. Po to potrzebny papier z Włoch. UWAGA: Broń Boże zatrzymać się przy innym pomoście niż odprawowo-granicznym. Nawet pomost oddalony o 10 m = kara (nielegalne przekroczenie granicy). O stanięciu gdziekolwiek na terenie Chorwacji przed odprawą - nawet nie myśl. Generalnie - wpłynięcie na wody terytorialne = żegluj najkrótszą drogą do portu odpraw.
Chorwacja - wypłynięcie - Tylko port wyjścia! Odprawa celno-graniczna i konieczność natychmiastowego udania się najkrótsza drogą poza chorwackie wody terytorialne.
Słowenia - wpłynięcie - normalna przyjemna odprawa graniczna (wpłynięcie do Schengen)

(informacje przedcovidowe - kwiecień 2019)

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Ważne: Włochom Twoja odprawa przy wypłynięciu nie jest do szczęścia potrzebna. Ale papier z niej jest potrzebny Tobie (czyli Chorwatom). Nie daj się zwieść: "a jak chcecie to płyńcie, odprawy nie trzeba" nawet z ust (leniwego) funkcjonariusza...

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Gdybyś siem pchał do Italiańców, to sprawdź polisę OC jachtu. Od kilku lat wszystkie statki (z sasanką włącznie) muszą mieć OC na co najmniej 5 (albo 6, nie pamiętam) milionów Euro.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Wiem i przy wyborze jachtu o to trzeba pytać - w moim imieniu pytała Malina, więc zakładam, że polisa będzie.

BTW Malinka u nasz na forumie się nie ogłasza a powinna.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

jak mnie rozczula przypomnienie "formalności" granicznych na Islandii...
Po dłuższej chwili (jakieś 2 godziny...) przekonałam kogoś, że chcielibyśmy się odprawić. No bo weszliśmy po tygodniu na oceanie. Znaczy, przekonałam celników, policja mnie olała. Dość ciekawie te formalności wyglądały, bo prawie cała załoga już poszukiwała pryszniców. A kto zna Akureyri to wie, że najbliższe są z drugiej strony miasta, na basenie i kempingu. Moglibyśmy przemycić cało stado uchodźców lub kompanię wojska, nikt by nie zauważył bo staliśmy zasadniczo przy miejskim deptaku. Co prawda nagły wzrost liczby ludności Akureyri o jakiś 1 promil mógłby zostać zauważony ale podejrzewam, że zostałby kompletnie zignorowany, tak jak i nasze przybycie. Aha, ja ledwo zdążyłam z powrotem na jacht zanim celnicy się pojawili, bo szukałam przejściówki do gazu i butli. Było piątkowe popołudnie, przecież nie będziemy ryzykować braku kuchni przez cały weekend!

Jak czytam takie rzeczy jak o Chorwacji to uznaję (po raz kolejny zresztą) że im dalej od Europy, tym lepiej. Przynajmniej na psychikę, ludzie mają odpowiedni zestaw priorytetów

ps. celnicy okazali się równie nie zainteresowani ilością (zdecydowanie powyżej limitów) alkoholu na jachcie. Zerknęli tylko na otwartą whisky na półce i stwierdzili, że nie będą zadawać głupich pytań. W końcu jest weekend.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Celnicy? Na jachcie? No rzeczywiście okropna ta Chorwacja Kilkadziesiąt odpraw granicznych Chorwacja/Wĺochy, Chorwacja/Słowenia, Chorwacja/ Czarnogóra i NIGDY nie miałem na jachcie nikogo. Do Wenecji w zeszłym roku wybrałem siè dwa razy, policjanta na ovzy nie widziałem. W Chorwacji po powrocie luzik. Zerkajà jedynie na monitoring vzy stoi się przy kei odprawowej. W Montenegro jestem teraz milo sympatycznie (byle nie w Zelenice) mam wtażenie jakbym byĺ w hotelu, a kapitanija, policja to zabiegajacy o zadowolenie klienta stewardzi. Celnicy na jachcie? Fuj ?

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Po dwóch godzinach mojego nalegania. Głównie dlatego, że nie ja jacht z Islandii zabierałam, więc wolałam, aby było wszystko tip top.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."