Z racji, że regaty Sydney Hobart jakoś mnie w tym roku nie porwały zajrzałem na listę startową RORC Transatlantic Race i tutaj wielka niespodzianka! I Love Poland płynie w tych regatach. Oczywiście na ich social mediach zero informacji o tym jaka załoga (czy będą profi, którzy gwarantowali dobry wynik czy sami Polacy co mi osobiście bardziej pasuje chociaż szansę na dobry wynik mniejsze). Sailing Poland, który świetnie pokazał się na The Ocean Race Europe też będzie!

Będzie kilka dni poważnych emocji żeglarskich.

http://rorctransatlantic.rorc.org/Table ... n/entries/

S-H jeszcze sie nie skonczyly a liderzy wg IRC i ORC ciagle sie zmieniaja i to wlasnie mnie interesuje Oczywiscie na tyle, na ile sa interesujace regaty one way tak roznych jachtow .

https://www.rounddenmarkrace.com/so/6aN ... daFE#/main

Blizej, ciekawiej i bardziej dostepnie

To są regaty bez współczynników...
Władek z Bindi na zaproszeniu do regat

A co do regat takich jak S-H czy Fastnet to chyba z czasem trasy regat stały się zbyt krótkie. W 1925 roku rekord trasy 145 godzin teraz poniżej 48 godzin...

No i pojechali. I Love Poland w pełni Polska załoga i świetna jazda. Ten Volvo L4 Trifork przed nimi ma foile. Sytuacja pogodowa arcyciekawa. Routing będzie kluczowy.

https://yb.tl/rorctransat2022

Niestety brak Sailing Poland, a na liście startowej byli. Na ich FB brak jakichkolwiek informacji.

Moim zdaniem to jest optymalna długość wyścigu dla tak szybkich jachtów. Czas trasy najszybszego jednokadłubowa oceniam na 8 dób 12 godzin.

Bardzo ciekawy moment w regatach. Jachty przebijają się przez strefę słabszych wiatrów. Oczywiście my widzimy tylko prognozę, ale wygląda na to, że I love Poland stracił na tym odejściu na północ bo teraz wraca w kierunku jachtów na południu. L4 Trifork tymczasem twardo idzie wariantem północnym.

W sumie to odejście na północ ILP mogłoby mieć sens bo mogli pilnować obu głównych konkurentów, którzy obrali różne warianty trasy i mieć czas na podjęcie decyzji. Niestaty, jeżeli prognoza jest prawidłowa są teraz w najgorszym możliwym miejscu, bo trafią na największy obszar słabych wiatrów. Myśle, że przed nami kluczowe 24 godziny pierwszej fazy wyścigu.

Bardzo ciekawy wyścig

Wygląda na to, że wariant północny wypalił. L4 Trifork pędzi 20knt, kiedy Comanche na dole osiąga 12knt. Pozostała część stawki dostała już coś wiatru. Przed nami kluczowe godziny bo o ile się nie mylę to później wszyscy będą płynąć tą samą trasą w umiarkowanych wiatrach. ILP udało się nie stracić dystansu do podium w klasie IRC zero super

Dzieje się. Aktualnie w generalce IRC prowadzi 10 metrowy JPK1010, na którym żegluję załoga dwuosobowa. Nasi dostają lanie straszne, ale wciąż jest szansa na pudło w klasie bo konkurencja płynie też słabo. No cóż takie są regaty. Póki jest nadzieja trzeba kibicować!

L4 Trifork tuż, za Comanche i płynie w lepszych warunkach. Należy się im szacunek bo jako jedyni twardo szli trasą północną. Taki niby hals śmierci, ale tak naprawdę tam wszystko było pod kontrolą. Kibicuję im w walce z Comanche.

Nie wiem czy zwrociles uwage na to ze na "I Love Poland" nastapila zmiana skipera, w miejsce Lipskiego wszedl Grzegorz Baranowski. Pewnie helikopterem sie zmienili

JPK 1010 to fajna lodka do IRC. Pare lat temu Ojciec z Synem wygrali Fastnet w generalce IRC.

Na social mediach ILP od początku skiperem był Baranowski. Pewnie organizatorzy coś pokręcili.

Tymczasem Blak Pearl połamał maszt i wraca na Kanary. Szanse na pudło w IRC super zero dla ILP coraz większe.

Nie wiesz czemu w tym roku nie będzie regat Gryfa? Jedne z najlepszych regat w sezonie to były.

A ile startuje jachtow w tej klasie ?
Z dziecinstwa przypomnial mi sie taki kawal " Chruszczow scigal sie na 100 m z Kennedym po wyscigu "Prawda" napisala ze Chruszczow byl II a Kennedy predostatni"

Nie będzie to jakiś wielki sukces, ale lepiej być na pudle niż nie być. To pierwszy oceaniczny wyścig tej załogi więc moim zdaniem jest całkiem dobrze. L4 Trifork jest prowadzony przez weterana Volvo Ocean Race, a Comanche to światowy top topów. Całkiem zacne towarzystwo. Nasze chłopaki do czasu nieszczęsnego odejścia na południe walczyli jak równi z równymi. Może odkują się na RORC 600? Kiedyś musi przyjść szczęście.

Oj, Mareczku. Nikt nikogo nie zmieniał. Organizatorzy barany, zapisali Lipski bo zgłoszenie do regat podpisał Lipski a skiperem zawsze jest Baranowski.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Ja znam wersję o Breżniewie i Reganie po pojedynku tenisowym na ziemi w Moskwie.

Dobrze to wygląda. W ciągu najbliższej doby jest szansa na 5-6 miejsce w generalce i pudło w IRC Super Zero. Szkoda tego odejścia na południe oj szkoda...

Piotrze, mlodszy jestes to znasz pozniejsza wersje

Czekam i czekam, aż ILP przesunie się coś do przodu w generalce IRC, ale chyba nic z tego. Comanche już na mecie, ale nie może być pewnym zwycięstwa bo jachty z tyłu stawki na finiszu będą miały silniejsze wiatry więc jest duże prawdopodobieństwo, że nadrobią. Na szczęście pudło dla ILP w IRC super zero niezagrożone. To chyba pierwszy taki sukces w dużych regatach Oceanicznych od lat 80tych! Tak czy inaczej bardzo ciekawe regaty.

III miejsce na 6 w klasie to wg.Ciebie wielki sukces ?

Wielki sukces to nie jest, ale o ile się nie mylę i tak największy w regatach oceanicznych od czterdziestu lat. Kiedy dowiedziałem się, że będzie tylko Polska załoga taki wynik brałbym w ciemno.

Sailing Poland świetnie popłynęli w tych regatach europejskich teraz ILP. Zaczyna być nas widać w światowym żeglarstwie.

Widzisz, jak nasi startuja za wlasne pieniadze to fajnie. Jak spoleczne pieniadze wydawane sa bez sesu to mnie sie to nie podoba. To co piszesz o sukcesie to pompowanie balonika, nic innego.

Chyba jednak wynik Jarka Kaczorowskiego w Mini Transat 18/46 to obiektywnie lepszy wynik.
Wynik Asi Pajkowskiej w Ostar 2000 (ostatnia edycja w której startowali zawodowcy w tym 24 sztuki Open 60) też cenię sobie jednak wyżej. Była 4 na 17 jachtów w grupie IV.

ILP jest w połowie stawiki zarówno w overallu jaki w swojej grupie.
Fajnie widać w tych regatach jak działają przeliczniki. Nie są idealne, ale ciężko powiedzieć żeby dawały jakąś specjalną przewagę jachtom większym czy mniejszym, szybszym czy wolniejszym.
Jak na razie wyniki w IRC Overall wyglądaja tak:
Miejsce 1: Comanche największa, 100 stopowa jednostka regat i najszybszy jednokadłubowiec.
Miejsce 2: Jangada, najmniejszy (około 10m) i najwolniejszy jacht w stawce, w dodatku z dwuosobową załogą
Miejsce 3: Scarlet Oyster czyli turystyczny, bardzo wygodnie wypasiony jacht z górnej półki i to dość wiekowy z 1987 z amatorską załogą.
Miejsce 4: L4 Trifork, czyli Volvo 70 (Jak ILP) ale na foilach.

Ciężko powiedzieć które z łódek w stawce mają w pełni zawodowe załogi tak jak ILP. W pierwszej czwórce jest pół na pół.
Żeby nie było. Ja kibicuję chłopakom z ILP, ale staram się ich wynik oceniać obiektywnie, a nie dlatego, że znam chłopaków i płyną pod biało-czerwoną.
Wiem, że to ich pierwszy oceaniczny start, a to zupełnie inne pływanie niż regaty typu Caraibean 600 czy Middlesea. Nie trudniejsze, ale inne. Routing też inny niż w krótkich przybrzeżnych wyścigach.

_________________
Pozdrawiam
Szymon Kuczyński
Dookoła świata, raz jeszcze..
http://calloftheocean.pl/

Szymonie "Jangada" to JPK 1010. Znakomita konstrukcja do regat w IRC. Ta zaloga ma za soba https://www.sailingscuttlebutt.com/2019 ... ntic-race/

Inny egzemplarz wygral Fastnet w generalce IRC.

Ja tam bym jeszcze nie podsumowywał klasyfikacji generalnej. Wystarczy popatrzeć na prognozę pogody.

Kwestia wartości bardzo dobrych wyników Pajkowskiej (płynęła chyba z Niemcem) i Kaczorowskiego zależy od prywatnych zapatrywań. Ciężko to wszystko porównać. Ja cały czas rozpatruję projekt ILP tak jak został stworzony czyli sportowo marketingowy. Tak patrząc to jest bez porównania.

Zwrócę też uwagę, że w Pucharze Ameryki startują tylko dwa jachty. Raczej mało istotne jest ile jachtów startuje tylko jaka jest wartość żeglarska startujących załóg. Oczywiście nie deprecjonuje tym startujących w mini Transat i Ostarze.

Osobiście wolałbym być trzeci na czterech w regatach gdzie startują zeglarze, których uważam za lepszych od siebie niż pierwszym na sto gdzie cala konkurencja jest odemnie gorsza.

BTW Sailing Poland ma w przyszłym roku startować w Ocean Race. Uważam, że za taką dobrą robotę powinni dostać solidne dofinansowanie z Polskiej Fundacji Narodowej

Pamiętajmy też, że ILP cały czas się uczą. Dajmy im czas. Może coś się z tego zbuduje.

Tak, znam jej historię. Zresztą ściągałem się z nią w Fastnecie. No dobra, nie ściągałem, gdzieś tam płynęliśmy za nimi
Tu oprócz dobrze pływającego jachtu procentuje również doświadczenie również z wyscigów oceanicznych. Z pewnością miejsce Janagady nie jest niespodzianką.

_________________
Pozdrawiam
Szymon Kuczyński
Dookoła świata, raz jeszcze..
http://calloftheocean.pl/

Tez bym nie podsumowywal klasyfikacji generalnej bo ta w IRC liczona prymitywna metoda zalezy w duzej mierze od warunkow ktore sa inne dla jachtow o roznej potencjalnej predkosci.
Dla mnie projekt finansowany ( posrednio) ze spolecznych pieniedzy jest ulomny od samego poczatku bo lepiej byloby kupic DWA jachty TP 52 na ktorych mozna by bylo rowniez startowac i wybierac najlepszych zeglarzy ktorzy by ze soba i innymi konkurowali.

Taki JPK 10 10 jest do kupienia za 100 tys e. Gdyby ktos mial chec pokonkurowac z najlepszymi w IRC za mniejsze pieniadze

To nie ja pisze o największym sukcesie od 40 lat mimo że do mety jeszcze nie dopłynęli
Zacytuję siebie: "Jak na razie wyniki w IRC Overall wyglądają tak:" Odniosłem się tylko do tej samej sytuacji do której odniosłeś się i Ty czyli tu i teraz. Co będzie na mecie zobaczymy.

Pajkowska startowała samotnie. To był rok 2000. Stawka była bardzo mocna. Mocniejsza raczej niż w tegorocznym RORC Transatlantic. Zgadzam się że to żeglarze robią poziom. Nazwiska? Ellen MacArthur, Francis Jayon, Alex Thompson, Franck Cammas, Giovanni SOldini. itd. Było tam 71 jachtów na starcie, a tu 30. W grupie było 17 a tu 6.
Mini Transat to 46 jachtów i 18 miejsce. Nazwiska? Yves Le Blevec, Adrien Hardy, Isabelle Joschke czy Thomas Ruyant. Niektóre z nich oglądały rufę Jarka.
Nie kreujmy sukcesów na siłę i doceniajmy oraz pamiętajmy o tych które faktycznie są.

_________________
Pozdrawiam
Szymon Kuczyński
Dookoła świata, raz jeszcze..
http://calloftheocean.pl/

IRC Super Zero już raczej jest rozstrzygnięte i o tym mówiłem.

Jeżeli przyjąć, że jednak wyniki Pajkowskiej, Kaczorowskiego i oczywiście Gutka (Jak mogłem go pominąć?) są bardziej wartościowe to i tak wynik ILP jest i zostanie jednym z najlepszych startów polskiego jachtu w regatach oceanicznych.

Akurat Alex wystartował w tej 30-tce ale wycofali się, czyli przegrali.

Obawiam się, że dla takich regat metoda kursów konstruowanych ORC jest nie do zastosowania. Też trzeba by użyć "prymitywnej" metody Ocean Race, albo jakiejś innej "prymitywnej".

A Soldini pierwszy na mecie

_________________
Pozdrawiam
Szymon Kuczyński
Dookoła świata, raz jeszcze..
http://calloftheocean.pl/