Tym razem węgorz i parę hiobowych wieści dla spożywających go. ...czego to ludzie nie napiszą by ktoś ich przeczytał.

http://www.tawernaskipperow.pl/czytelni ... adzie/6522


Piotr Siedlewski

Ano, Panie, takie casy nam nastali, nowoczesne. Sie 'wykształca' te młode, co świata w życiu nie widziały na oczy, a one w to wierzą...

Kulinarnie już wiem, że masz wiedzę.A jak je złowić ?....Przynęty, zanęty i sposoby, by je pozyskać ?

Ma ktoś wiedzę jak łowić ?.....udało mi się złowić kilka tuńczyków na paprochy ciągniętymi za jachtem, czyli kawałek ołowiu i haczyk połączony z jakimiś resztkami folii....Tylko nie wiem, czy na żyłce, czy plecionce....Plecionka mi się plątała,żyłka też....Była za cienka ?..

No no
kilka tuńczyków na cienka żyłkę za jachtem, na paprochy
szacun

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Ja mam wiedzę jak łowić. Zdobywałem ją latami.

Złowić to każdy potrafi. Wystarczy widelec. Otóż, jak wiadomo urbi et orbi, wegorz europejski nocami wypełza na brzeg w poszukiwaniu swego smakołyku, czyli Pisum sativum
Informacja dla nieogarów. To zwykły groch polny. Taki na grochówkę.
Więc w sklepie kupujem pinć kila grochu, rozsypujem na brzegu i czekamy. Jak taki łakomiec siem naźre, to by se pospał w kąciku albo i w bruździe. A takiego śpiocha to my dziab widelcem, prosto na patelnię.
Jak wieść gminna niesie, stanowi doskonałe pożywienie żeglarza. Ma też - poza smakiem- inne zalety. Wypasiony grochem jest strasznie wiatropędny. Jedna słuszna sztuka dostarczy wiatru do Sztokholmu i nazad. I to bez autohelmu. Gwarantowany powrót akurat na czas, żeby z widelcem iść po kolejnego egzemplarza.
Rzeczone pinć kila grochu starczy na dłuugi czas. Pytanie tylko ile d..a wytrzyma.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Pierwsze doswiadczenie z morskim lowieniem mialem na jachcie ,gdzie byla kiepskiej jakosci wedka z plecionka i woblerami ,które skrecaly sie niemilosiernie.Na nastepne rejsy kupilem plastikowy kolowrot z żyłka ok. 1.5 mm i bylo ok.Do tego olowiana ,ciezka przyneta z paprochami wokół.....i byly efekty.
Jestem z zamilowania wedkarzem i wiem co to są paprochy i cienka żyłka i cienki wniosek...nie zrozumiały dla większości....Ja cierpię dole....Moze coś merytorycznie ,jak juz wiesz coś o zylce?

Na tuńczyki też działa, czy muszę paprochów szukać?

_________________
noone

Sory.....A wlasciwie przepraszam.....
Juz nie wiem ,czy zadawać pytania ,czy na ni odpowiadać....

Na tuńczyki też działa, czy muszę paprochów szukać? [/quote
Na nasze wybrzeże też wchodzą.....do wedzarni...tyle ,ze wychodzą z niej za kilka stowek... A co do paprochow ,to ciagnij je do skutku,jak dobrze skontruujesz przynętę,bedziesz miał efekty.Mozna je kupić ,albo samemu zrobić.
Dla zdesperowanych wystarczy przypon stalowy z kotwicą i jakieś rzeczone paprochy ,czyli wstążki,tasiemki ,czy sznurki..Potrzebny jest tez jakiś obciaznik.Czy to na samej przynecie ,czy kilka metrow przed.

Jak znajdziesz tuńczyka śpiącego w bruździe to znaczy że działa.
Jak nie znajdziesz to szukaj w sklepie wędkarskim paprochów.
https://allegro.pl/listing?string=paprochy
A rzeczonego paprocha najlepiej podczepić na boczny trok.
https://www.poradnik-wedkarski.pl/jak-z ... oczny-trok
Dobrą metodą połowu na boczny trok z paprochem jest trolling
https://www.youtube.com/watch?v=IOD1A48j9MA
Potem to juz bajka. patelnia, widelec, czyli postępowanie jak z nażartym i zaspanym
węgorzem

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Ja nie wiem ,czy są jakieś uniwersalne przynety..Mam kilka tunczykow na przypadkowe przynety,a patelnia raczej czekała na efekty i skutki...Kolega,ktory zrobił koło i nie wiem ,czy mogę powoływać się na jego doświadczenie ,bo .......przemilcze.Mówił mi ,ze na dziesięć przynęt ,jedna ryba...Chyba mam wyzwanie.Gość jest chirurgiem,nie wedkarzem.... Mam juz projekt główek z olowiu z rdzeniem stalowym i haczykiem ,czy kotwicą....Na korpusie eksperymenty ,w postaci wstazek,kawałków folii i czegokolwiek co błyszczy i rzuca się w oczy....Co myslicie?

No bez przesady, bywało że dwie trzy pod rząd się zerwały, ale bywało ze pięć ryb jednego dnia na tą samą przynętę która chodziła za jachtem od tygodnia.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

A jakie przynety ?...kupne,czy zrobione samemu ?Żyłka,czy plecionka.Wedka morska ,czy zwykly kolowrot....Z tego co czytam sprzęt musi być mocny,ale glowny problem polega na tym,żeby to zwierze dociągnąć i wyciągnąć na jacht.7