Wydaje się, że ustawa utożsamia okręt ze statkiem, do czego skłania tekst art 16 ust. 2 ustawy o cmentarzach etc. (https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19590110062/U/D19590062Lj.pdf)
Pojawiają się tu: okręty, okręty wojenne i inne okręty używane do celów wojennych, więc nie można przyjąć, iż okręt to wąsko definiowany statek marynarki wojennej.
Nb. jacht mam w Rejestrze Okrętowym, a nie statkowym…

Dawniej w języku polskim (i nie tylko) jednostką pływającą był okręt (ang. ship), zaś statki (ang. vessel) były wyłącznie naczyniami. Z upływem czasu słowo statek rozciągnięto na jednostki bez napędu, a później też bez napędu mechanicznego. Do dziś widać to w skrótach s/s - steam ship i s/v sailing vessel.

Zgodnie z prawem Kopernika teraz czekam, aż upowszechni się określenie statek wojenny.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Też tak to interpretuję, ale czemu (w art. 14) pojawia się "statek"...

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Ponieważ art. 14 dotyczy transportu w obrębie RP, a ustawodawca mógł zapomnieć o możliwości transportu drogą morską. W ustawie o transporcie śródlądowym (Dz. U. 2001 Nr 5 poz. 43) zdefiniowano pojęcie statku (bez dookreślenia "morski"), który rejestruje się w rejestrze statków. Ponadto na statku śródlądowym nie ustanawia się kapitana, a kierownika statku. Stąd nie ma tam zastosowania art. 16 ust. 2 ustawy o cmentarzach ustanawiający możliwość odstąpienia przez kapitana od wymogu transportu na ląd wskazany w art. 16 ust. 1. Kapitan okrętu nie musi też występować o zgodę na transport zwłok, której wymaga się, jak rozumiem od kierownika statku (a może od armatora?).

dotyczy zarówno transportu w obrębie RP, jak i poza granice RP (ust. 1 punkt 2)... żegludze śródlądowej... Moim zdaniem - musi na mocy art. 14. Chyba że delikwent zmarł w czasie rejsu...
Ciekawe, że jest swojego rodzaju "dziura" w przepisach. ustępy 2 i 3 zakładają, że wywożąc zwłoki z terenu RP automatycznie wwozimy je do innego kraju. O wodach między narodowych (a tym bardziej przestrzeni kosmicznej) nikt chyba nie pomyślał...

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Oczywista. Chodzio mi o pkt wskazujący na statek. Nb. wymieniony tam samolot też jest statkiem. Powietrznym.
Jasne. Na szczęście łatwo było się domyśłeć, o którą ustawę chodzi. Na pełnym morzu. A jeżeli zmarł na statku śródlądowym? Albo na okręcie, ale nie na pełnym morzu? Czy kierownik statku, a nawet kapitan okrętu, musi uzyskać zgodę na dowiezienie zwłok do... No właśnie, dokąd?
Zwłoki lub szczątki. Myślę, że to celowy zapis, majacy na celu uniknięcie pochówku na wodach eksterytorialnych lub w przetrzeni kosmicznej. Nb. rakieta kosmiczna to też statek.

Skądinąd, ciekawe, że przewożenie szczątków na dystansie do 60 km nie wymaga specjalnie do tego celu przeznaczonych środków przewozowych, ani korzystania z wyspescjalizowanych podmiotów (patrz ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ZDROWIA z dnia 7 grudnia 2001 r. w sprawie postępowania ze zwłokami i szczątkami ludzkimi). Wody esterytorialne (ale nie wyłączna strefa ekonomiczna) się łapią, kosmos chyba nie...

Bw.: przepisy pomijają kwestię osób zmarłych na pokładzie statków powietrznych (w tym rakiet ).