W książce „200 rad dla skiperów” czytamy coś takiego:

“Żeglując po obcych wodach, nigdy nie wiesz, kiedy na pokład twojego jachtu wejdą przedstawiciele lokalnych władz. (…) Nic nie kosztuje, by – ku swemu zadowoleniu – mieć na pokładzie komplet potrzebnych dokumentów. Dokumenty rejestracyjne jachtu, dowód opłacenia podatku VAT,” [ciach]

O jaki podatek VAT może tu chodzić? Czy ma ktoś może tę książkę w oryginale? Może tłumacz coś przeinaczył?

TAtomicus- zanim napiszesz, może pomyśl...
W innym wątku odsądzasz właścicieli jachtów od czci i wiary, po czym oczekujesz od nich "merytorycznej dyskusji"?!

No to merytorycznie:
tłumacz się nie pomylił, tak samo jest w oryginale. Ciebie to NIE dotyczy, Pokazujesz umowę czarterową, i sprawa załatwiona.
Zaś jeśli będziesz pływał własną łódką, to powinieneś mieć te wyżej wymienione dokumenty, w momencie wpływania, i wypływania ze strefy Shengen (w Europie). Zmiana strefy, to automatycznie zmiana przepisów podatkowych, i wymagań wizowych. W praktyce, o ile nie jesteś "liveaboard"; istnieje mała szansa, że przekroczysz te 90/na180 dni, i w grę wchodzą przepisy(międzynarodowe) o czasowym pobycie, i czasowym bezcłowym imporcie mienia (łódki) . Istnieją anekdotyczne opowieści osób, które proszono o okazanie tych dokumentów. Mnie samej, ani nikogo z moich znajomych, pływającymi własnymi łódkami nigdy to nie spotkało. Jest dużo większe prawdopodobieństwo, że nikt o te dokumenty nie będzie pytał...ale strzeżonego...

_________________
Pozdrawiam, Anna


"Arkę zbudowali amatorzy, Titanica -zawodowcy" Czeremcha