Poszukuję pilnej pomocy w pewnej sprawie, a sprawa wygląda tak:
Prawie że skończyłem modernizację mini studia dla mojej telewizji.
Chciałbym, żeby moja telewizja była z wyglądu taka Jaruzelska, z czasów Urbana.
Ale duchem taka bardziej Kurska.
Stąd dorobiłem do prymitywnego miksera wizyjnego równie prymitywny generator napisów.
Założenia takie, że ma on generować właściwie tylko dwa napisy. "Obraz kontrolny", który widzicie na ekranie...
I "pasek" o treści "To wszystko wina Tuska."
(Myślę, że dla zachowania klimatu jeden pasek o uniwersalnej treści wystarczy - nie ma się co rozdrabniać ).
Właściwie wszystko jest już gotowe, ale pojawił się drobny problem.
O ile w "pasku" nie ma polskich znaków, o tyle w obrazie kontrolnym jednak są...
A ja użyłem prymitywnej technologii Arduino i biblioteki TVOut, i nie chce mi się grzebać
i modyfikować fontów...
Stąd pytanie takie. Jak zmienić treść widoczną w obrazie kontrolnym tak, żeby brak polskich znaków nie raził, ale walory informacyjne zostały zachowane ?
Będę bardzo wdzięczny za wszelkie propozycje.

Czarne tło, białe litery. Domaluj korektorem.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Na ekranie telewizora każdego odbiorcy ?
Tak serio to ja nawet nie chciałbym ryzykować zmiany kroju tych czcionek...
"Ł" by jeszcze zrobił jakoś, ale przy tych pikselach ( tych wielkościach ) raziło by po oczach. A tam jest jeszcze jedno "ą"... Może przejdzie jak jest ? W miarę niezauważone.

MarekSCO problemy elektroniczne zapewne rozwiążesz na forum elektroda https://www.elektroda.pl/rtvforum/forums.html tam jest o radiach, telewizorach, i smartfonach nawet https://www.elektroda.pl/rtvforum/forum223.html

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Ja tu widzę problem lingwistyczny Wojciechu.
Ale jak razi, to wywal w niebyt. Nie będę protestował.
( W zamierzeniu miało rozbawić )

Spojrzałem na zdjęcie z pierwszego posta i prawie łezka się w oku zakręciła, jakbym zobaczył ekran z epoki ZX Spectrum, albo co... Zaskoczyłeś mnie pozytywnie.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Nie znajduję powodów aby śmiać się z problemu dlatego odesłałem do specjalistów z forum elektroda. Nawet jednego prześmiewczego emotikona nie pozostawiłeś w poście.
Niczego nie będę wywal.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Wojciechu
Ja znów zrozumiałem Twój post tak:
"Marek. Jest "elektroda". Idź tam pierniczyć swoje smęty nieżeglarskie"
Zabawne nieporozumienie ?
Problem jest jednak nieżeglarski ale i nie elektroniczny.


Jesteś WIELKA a ja ślepy
Dokładnie tak trzeba zrobić, żeby było jajcarsko.
Domalować na ekranie korektorem, tak, żeby było mocno widać, że domalowane.
A potem sfilmować z ekranu i zapakować do maszyny jako obraz kontrolny
No nie da się zamieścić setki podziękowań pod Twoim postem, a bardzo by się chciało.
Jesteś większa hipsterka ode mnie Narcyza miała rację.

Robert
Dzięki. Ja w ogóle kocham cyberpunk. Ale tutaj większej mojej zasługi nie ma. To ustrojstwo wyświetlające napisy to coś jakby "zupa z torebki", jeśli chodzi o przyrządzenie

Marek zalecam czytać ze zrozumieniem, a w szczególności to o czym pisałem jakiś czas temu Tobie w prywatnej wiadomości.

Tu na forum jest miejsce prawie na wszystkie tematy z tym, że chciałbym aby nasze Forum żeglarskie było dedykowane dla żeglarzy i tematów około żeglarskich, przede wszystkim!

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Zanim napisałeś tą wiadomość... A nawet zanim pytałeś w innej wiadomości o moje zdrowie, bo długo mnie na forum nie było... Ja napisałem swój ostatni podówczas post w wątku żeglarskim. ( Nie licząc postu motywującego w wątku Monii )
Gdybyś spojrzał na jego datę ( jak odległa ) i zobaczył czego dotyczył.
A dotyczył łączności i padły w nim pamiętne słowa SIRKa:
"Jak to co to jest ? To co pokazał MarekSCO, zapewne przypadkowo".
O wiele łatwiej byłoby mi zrozumieć o czym pisałeś mi jakiś czas temu w prywatnej rozmowie
Proponuję obróćmy to w żart, nie zapominając jednak, że każdy z nas może mieć swoje racje nie tak znowu pozbawione uzasadnienia.

Obiecuję zwolnić z oftopowaniem, żeby "problem z MarkiemSCO nie nazywał się oftop

Wojciechu Mareksco gawędziarzem jest i trzymanie się jednego tematu to na pewno nie dla niego
Mareksco nie wiem czym jest to całe hopsterstwo. To na pewno przyszło z Hameryki. Razem z szeksem.
Ja jastem stara punkówa.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Dla starej pankówy:

https://youtu.be/6_1ax5Fgwvs?si=qMMlnQI_BkavBsmo

A jeszcze, bo wcześniej nie znalazłem:

https://youtu.be/8vPioxtZEro?si=vsb0Ybama-X-yB5J

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Jaka ?!?!
Jesteś królową punków. Jak Ona


I jaki gawędziarz? Nie było mnie przez chwilę i żeglarstwo dobrało się skutecznie do Mariana.
Jest tu jeszcze kilku użytkowników podatnych na nie_żeglarskość. Ludzi, których również bardzo szanuję.
A podejrzewam, że jestem młodszy od nich.
Więc zwalniam miejsce w tramwaju i zajmuję w kolejce do wypipkania. Niech póki co, posiedzą spokojnie w moim cieniu, tak długo jak to jeszcze możliwe.
Następny Marian padnie i owszem. Żeglarstwo nie przeoczy i nie przebacza jak dać mu wolną rękę.
Ale padnie dopiero po moim trupie Królowo punków.
Jestem młodszy - moja kolej. Jak wypipkają kogoś z tych co za mną, to i tak przestanie mnie to interesować. Żadne bohaterstwo - po prostu układ taki

W żadnym miejscu nie napisałem o tym, że nie jest.
Zupełnie niepotrzebna jest obrona z urzędu MarkaSCO.
Marek doskonale sobie radzi samodzielnie, aczkolwiek źle interpretuje moje słowa.
Być może kiedy wyzbędzie się domysłów, to zrozumie moje intencje.
Uważam, że więcej w tej kwestii nie trzeba wyjaśniać.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Na przykładzie może być ?
Latem zeszłego roku wybraliśmy się nad mały zalewik, popływać trochę naszą małą łódeczką na małych żagielkach. Nalałem ropy do starej terenówki, podpiąłem przyczepę z łódeczką i pojechaliśmy. Nad zalewem zobaczyliśmy ogromny tłum ludzi, a na drodze dojazdowej zatrzymali nas jacyś panowie. Obdarowali nas ogromną ilością różnorodnej bogato ilustrowanej literatury, jakimiś bloczkami na obiad, talonami na pizzę i lody...
( Czy jakieś tam inne inności ) Pogratulowali i...
Objaśnili gdzie nasze miejsce parkingowe.
Pojechaliśmy na to miejsce, ale niestety, dostępu do wody nie było. Wszędzie stała masa różnorodnych zabytkowych pojazdów i kręcili się pięknie wystylizowani ludzie.
Którzy w dodatku podchodzili do nas z uśmiechem i to oni nam gratulowali "pomysłowej stylizacji". Tak oto, całkowicie niechcący i absolutnie przypadkowo, spędziliśmy miły dzionek na ogólnopolskim zlocie pojazdów zabytkowych
I chyba to jest właśnie to całe hipsterstwo w praktyce

To przywołało z pamięci fragment dialogu, chyba Globtrotuara:
- To Picasso?
- Nie, to lustro tylko dla sztosu powieszone do góry nogami.

Miałem cały gabinet takich krzywych luster w życiu
Najbardziej Picassowskie wyglądało tak:

Wybieramy się na małą rowerową wycieczkę, takim zestawem:

Przejeżdżam przez długą "łańcuchową" ( gęsta zabudowa wzdłuż jedynej drogi )
wioskę i nagle widzę w lusterku, jak z bocznej drogi wyjeżdża na rowerze koleś.
Zapatrzył się na nasz pojazd i wjechał wprost pod nadjeżdżającego Jelcza ( ciężarówkę ). Na szczęście Jelcz miał w miarę sprawne hamulce i na złamaniu kończyny się skończyło...
Zatrzymuję się oczywiście, żeby udzielić pomocy, a tu nagle następuje "aresztowanie obywatelskie" i ludziska wzywają policję... Kto winien ? No oczywiście ja, bo rozproszyłem uwagę rowerzysty.
Na szczęście ( dla mnie ) policja była innego zdania.
Ech... Bywają takie lustereczka, które potrafią zepsuć nie tylko jeden dzień...