[WOJCIECH] wydzieliłem z tematu viewtopic.php?p=635953#p635953

Nietaktem to jest robienie jednodniowych kursów zakończonych egzaminem dla grupy osób zawierających wiedzę teoretyczną, manewrówkę na jednej łodzi dla wszystkich oraz zmieszczenie jeszcze egzaminu. Patrzę tu pod kątem mojego bezpieczeństwa a nie potencjalnych kursantów.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Waldi_L_N nie obawiasz się bezpatentowców, którzy mogą żeglować na łodziach motorowych do 15 kM i na jachtach do 7.5 m bez patentu , i tych z Anglii, Szwecji i kilku innych państw, którzy nie muszą mieć patentów aby uprawiać turystykę żeglarską?

Wśród naszych znajomych z forum są tacy, którzy zanim przystąpili do egzaminu żeglarskiego żeglowali bez uprawnień.

Obecnie przepisy w Polsce uprawniają podejście do egzaminu bez kursu żeglarskiego jak i kursu na patenty motorowodne. Dla przypomnienia można również uzyskać bez egzaminu patent Morskiego Sternika Motorowodnego z uprawnień Jachtowego Sternika Morskiego.

Nie zapytam ile godzin trzeba żeglować aby nauczyć się żeglarstwa, i ile godzin trzeba pływać łodzią motorowa aby opanować manewry.

Znam żeglarzy którzy bez patentu przepłynęli Atlantyk. Już o tym było, że patent nie pływa!

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Wojciechu, liczba 15 mówi o prędkości - 15 km/h
Moc w koniach mechanicznych ograniczona jest do 13 z hakiem.

A porównanie zatłoczonych Mazur z łodziami o mocy 1200 KM prowadzonych przez takich "jedniodniowych skipperów" z bezpatętnymi wodami Wielkiej Brytanii to żart i w dodatku niezbyt mądry.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Oczywiscie kursanci obecnie sa kilka razy madrzejsi i sprawniejsi niz kiedys i 100% zdawalnosc to nic dziwnego
Nie moge sie doczekac internetowych kursow z egzaminami

Tak, do 10 kW tj. 13.6 kM, i do 75 kW w przypadku jednostek, których konstrukcja nie pozwala osiągać prędkości wyższej niż 15 km/h na godzinę.


Nie porównałem jednych do drugich. Napisałem, że w Anglii nie są wymagane patenty do uprawiania turystyki żeglarskiej. Czym się różnią bezpatentowcy w Wielkiej Brytanii, Szwecji od polskich bezpatentowców?!

Zapewne idioci będą wszędzie, na WJM, Zegrzu, u mnie na Zalewie Rybnickim i w Wielkiej Brytanii także.

Pamiętam jak wyglądały szkolenia i egzaminy od lat osiemdziesiątych.
Obowiązkowe szkolenia w celu uzyskania patentu motorowodnego albo żeglarskiego nie zmieniłyby wiele za wyjątkiem ceny uzyskania patentu.

Idąc dalej kapitana jachtowego można obecnie uzyskać ze stażu bez egzaminu po czym za wnioskiem otrzymuje się patent kapitana motorowodnego.
Nie słyszałem, że motorowodni sternicy morscy i jachtowi sternicy morscy żałują, że nie ma egzaminów na kojota, i zabiegają o to aby był egzamin.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Domyślam się, że jest to ironia z tą mądrością i sprawnością kursantów.
Jest na pewno lepszy dostęp do materiałów edukacyjnych i słusznie, że nie ma obowiązku szkolenia, gdyż można nabyć wiedzę konieczną indywidualnie bez powielania przez instruktorów materiałów z książek żeglarskich albo motorowodnych.
Ogarnięcie manewrówki też nie stanowi większego problemu.
Kursy internetowe nie są już rzadkością. Egzamin internetowy jeżeli by był to teoretyczny raczej bez praktycznego.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Najwazniejsze zeby kasa sie zgadzala

Nie zapominajmy, że czasy gdy łódki były praktycznie tylko w klubach żeglarskich minęły i jest już pokolenie wychowane na łódkach rodziców i dziadków. Zapewne w większości ich rodzice i tak wysyłają je na kursy aby ktoś inny przekazał im wiedzę inną, szerszą, niż sami mogliby przekazać.

Miałem to szczęście, a może nieszczęście, że w tamtych, paskudnych czasach, wychowywałem się na łódce ojca i na niej bylem szkolony przez starszego brata. Później skorzystałem z "liberalizacji Stefana Wysockiego - free 7 m²", aż w końcu, eksternistycznie zdałem egzamin na patent, który wraz z kolejnymi etapami liberalizacji (10 m², 5 m długości i w końcu 7,5 m długości kadłuba) by wsadzić sobie, ten zasrany kartonik, w buty. Nie zamieniłem go na plastik, bo mi na ch!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

W większości przypadków zajęcia manewrowe odbywają się na sprzęcie/ łodzi motorowej/Ribie, który wykorzystany jest do egzaminu praktycznego. Dlatego kursanci korzystają z możliwości opanowania manewrów przed egzaminem na innej łodzi niż tej na której wcześniej pływali. Nie wykluczam tych, którzy wcześniej nie pływali na żadnej łodzi motorowej i dla tych osób zajęcia manewrowe są wskazane aby opanowali manewry łodzią w wymaganym zakresie przygotowując się do egzaminu.
Zajęcia teoretyczne zwykle obejmują program e-learningu uzupełniany wykładem teoretycznym w zależności od programu szkolenia ośrodka szkoleniowego.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...