a ja taki stworzyłam:
Bom: poziomo przymocowana rura, do której przyczepiony jest żagiel. Doświadczony żeglarz potrafi za pomocą bomu opróżnić cały pokład z niewiadomo po co stojących i gapiących się głupio członków załogi.
Bosak: służy do uderzania i poklepywania, oraz kłucia metalową końcówką wszystkich obecnych na jachcie i nie tylko. Tematy pokrewne: Bom.
Fały: najlepsza część statku na udowadnianie swojej/czyjejś głupoty oraz na zapewnienie rozrywki towarzyszom na jachcie. Wiąże się z nim powiedzenie „każdy [nierozważny człowiek] puszcza fała”.
Hydrofobia: Lęk przed wodą. W wielu krajach uchodzi za dowód normalnie rozwiniętej inteligencji i rozsądku.
Kamizelka ratunkowa: nadmuchiwany przyrząd, który utrzymuje rozbitka przebywającego za burtą tak długo na powierzchni, dopóki nie zostanie przejechany przez własny jacht lub spieszącą na pomoc łódź ratunkową.
Kilwater: takie cuś za jachtem. Najpopularniejsze w wiaderkach.
Kolizja: nieoczekiwany, bliski kontakt dwóch jachtów na otwartym morzu, a przede wszystkim w wąskich cieśninach i na mniejszych akwenach. O poważnej kolizji mówimy wówczas, kiedy z jednej w pełni sprawnej jednostki powstają dwa mniejsze, niewiele już warte kadłuby.
Łódź ratunkowa: jedyny znany dotychczas typ łodzi, gdzie w momencie wejścia na pokład szanse przeżycia wzrastają zamiast maleć.
Manewr podejście do człowieka: wykonywanie poszczególnych zwrotów w celu stworzenia pozorów chęci pomocy znajdującemu się za burtą człowiekowi. Szczególnie popularna metoda „sztagowa”. Patrz: Łódź ratunkowa; Wypadnięcie za burtę
Miecz: kawał drewnianej deski, przyczepiony prostopadle pod spodem kadłuba. Służy do rysowania kresek lub, dla bardziej doświadczonych, podpisywania się na przepływanej właśnie mieliźnie.
Patent: oficjalne pozwolenie OZŻ lub innej organizacji na to wszystko...
Port: pomost i boje – chluba np. Kopenhagi, Anglii itp.
Pozwolenie wpłynięcia do portu: Jest wymagane przez urzędników celnych, kiedy statek wpływa na obce wody. W krajach tropikalnych istnieje zwyczaj okazywania przez marynarzy zamiast dokumentu pewnej kwoty w walucie i wręczania jej oficerowi służby celnej w momencie podawania sobie rąk. Nie od rzeczy jest dodanie przy tym paru przyjacielskich słów w rodzaju: "Proszę, Sambo, to dla ciebie. Kup sobie za to coś ładnego".
Regaty: zmuszanie jachtu do pływania po określonej trasie, w możliwie najkrótszym czasie, w towarzystwie innych robiących to samo. Gra kończy się zwykle kolizją (patrz: Kolizja), wywrotką, wypadnięciem za burtę, lub - w najlepszym wypadku - protestem złożonym w Komisji Regatowej.
Radar: niezwykle realistyczna odmiana gry komputerowej, spotykana często na większych jachtach. Gracze starają się uniknąć kolizji z innymi jednostkami pływającymi widocznymi na monitorze, ale refleks czasami zawodzi.
Ruch względny: Ruch jednej łodzi w stosunku do drugiej, przy czym należy wyjaśnić, że kurs tej pierwszej jest zbieżny z kursem drugiej. Jeżeli zbieżność ta osiągnie swój punkt kulminacyjny, jedna z łodzi (albo obie) obierają kurs pionowy, w kierunku dna.
Rumpel: najbardziej łamliwa część jachtu, powinna służyć do sterowania (jak się złamie to Pokemon i tak będzie rumplował).
Silnik: katarynka w wersji techno.
Ster: patrz: śruba okrętowa. Różni się tym tylko, że nie wiruje i jest z tyłu rufy.
Sternik: osoba o wyjątkowo mocnych nerwach, cierpliwa i rozważna. Spokojnie znosi wygłupy swojej załogi. Jej zadaniem jest mówienie sobie komend pod nosem, w celu stworzenia wrażenia względnej kontroli nad całym jachtem.
Szanty: Chóralny śpiew marynarzy o charakterze integralno-wyjącym. W każdym kraju śpiewa się tradycyjne dla obszaru językowego piosenki, np. w Polsce takie, jak "Sacramento", "Whisky John". Charakteryzuje się tym, że mogą być wykonywane przez każdego, niezależnie od umiejętności muzycznych, które w tym wypadku nie mają żadnego znaczenia (bo po co).
Śruba okrętowa: wirująca część jachtu, znajdująca się pod wodą. Jej przeznaczenie to nawijanie na trzpień wszystkich lin, sznurów i innych rzeczy wiszących na pokładzie.
Wiosło: 10 kg, tępa, drewniana broń biała. Przydatna podczas niszczenia własnej burty.
Wypadnięcie za burtę: ekstremalny sposób opuszczania pokładu, niezapomniana rozrywka bywa, że jednokrotnego użytku.
Zwrot: manewr, przy którym chodzi przede wszystkim o to, aby za pomocą bomu zmieść z pokładu szczury lądowe, innych niepożądanych intruzów i rozmaite przedmioty (przy okazji zmieniając hals). patrz: Bom
Żagiel: duży, zazwyczaj biały kawałek materiału, przyczepiony do masztu; przez większą część rejsu łopocze i faluje, wdając przy tym charakterystyczny odgłos tzw. Trzask i Łopot.
Żeglarstwo: wielka sztuka o wieloletnich tradycjach, której sens polega na tym, aby posuwać się powoli i donikąd, chorując przy tym z zimna i ponosząc olbrzymie koszty.
Żeglarz: [cenzura nr 110374, dz.u.z dn.12.12.1993r.]
|