Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 29 lis 2024, o 00:43




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 25 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 28 lut 2011, o 23:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4794
Podziękował : 652
Otrzymał podziękowań: 347
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
PRL był koszmarny.

O.K.

To z naszych pieniążków sponsorowano wycieczki zagraniczne żeglarzom.

Ale teraz mamy kapitalizm. W pobliżu mego bloku na osiedlu jest mnóstwo możliwości uprawiania sportu. Mamy boiska koszykarskie, do mini-piłki nożnej, szachy, ping-pong, tor wrotkarski i wiele innych. Ostatnio doszło lodowisko.

I znów jak za komuny - na nasz koszt.

I wiecie co? Nie jestem przeciw temu. Moim zdaniem koszty są relatywnie małe. A zyski? Młodzież ma co robić. Mamy jedno z bezpieczniejszych okolic w Warszawie. Mało tego Ja - mimo, że 'poważny', 'dorosły' kupiłem sobie wrotki i łyżwy i nauczyłem się jeździć. Same plusy!

A może kluby żeglarskie w 2011 też byłyby fajne? Może sporo nauczyłyby młodzież? Może kwota przeznaczana przez nas z podatków zwróciłaby się szybko? Przez mniej dewastacji przystanków? Przez wychowanie? Sposób spędzania czasu.

Nie znam innego plusu rządu P.O. niż Orliki. I jako (pewnie jeden z nielicznych na grupie) przeciwnik P.O., jednak przyznaje, że to akurat był dobry pomysł. Zobaczymy, jak wyjdzie to w praktyce.

A może żeglarstwo nie byłoby tak dużo droższe od Orlików a przyniosłoby równie dobre a może lepsze skutki dla wychowania młodzieży?

Co o tym myślicie?

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lut 2011, o 23:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10556
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1265
Otrzymał podziękowań: 2482
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Kuracent napisał(a):
Co o tym myślicie?

Ze zostalo jeszcze ze 40 minut... :wink:
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lut 2011, o 23:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
Kuracent napisał(a):
Ciach wszystko z litości!
Usprawiedliwiony! Jeszcze jest luty! :lol: :lol: :lol:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lut 2011, o 23:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 gru 2006, o 15:44
Posty: 307
Lokalizacja: Rybnik
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 7
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz lodowy
Kuracent napisał(a):
PRL był koszmarny.
I znów jak za komuny - na nasz koszt.

A może kluby żeglarskie w 2011 też byłyby fajne? Może sporo nauczyłyby młodzież? Może kwota przeznaczana przez nas z podatków zwróciłaby się szybko?
A może żeglarstwo nie byłoby tak dużo droższe od Orlików a przyniosłoby równie dobre a może lepsze skutki dla wychowania młodzieży?

Co o tym myślicie?


Świetny pomysł.Możesz się za niego brać.Ale ja sobie nie życzę żeby z moich podatków były finansowani ludzie, którzy zaraz podepną się pod ten pomysł,a ich celem nie będzie wychowanie kogokolwiek. Jak to zresztą zwykle bywa.

PS. Za korzystanie z boiska klasy Orlik trzeba płacić.Jak masz wątpliwości to Google Twoim przyjacielem wszak jest.

_________________
Jurek
.....kiedy dogmat zakrada się do umysłu, ustaje wszelka aktywność intelektualna.


http://zagle.mazury.info


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 mar 2011, o 17:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2009, o 20:11
Posty: 504
Lokalizacja: Notteroy/Norwegia
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz swobodny z Wyspy Orzechowej
Kluby nie były takie złe, sam do takiego należałem. Nazywał się "Kotwica" oficjalnie byl to klub Ligi Morskiej przy LOK. Mieliśmy pięknego Opala " Dar Olsztyna" i łódki na pustych jeszcze Mazurach ech... łza się w oku kręci. Gdyby ktoś mądry potrafił zorganizować "ruch klubowy" dla młodzieży i nie tylko, to może nie bylo by to takie bez sensu...

_________________
Lat/Lon
59 12.9594, 10 26.5332


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 mar 2011, o 17:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17205
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4334
Otrzymał podziękowań: 4108
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
mors-k napisał(a):
Gdyby ktoś mądry potrafił zorganizować "ruch klubowy" dla młodzieży i nie tylko, to może nie bylo by to takie bez sensu...
W różnych krajach "starej Unii" działają różne organizacje, które się tym zajmują - zwykle z powodzeniem. Z reguły są to fundacje i stowarzyszenia. Tym się m.in. różni ich działalność od tego, co pamiętamy z klubowej działalności w PRL, że organizacje te same starają się o środki (a nie dostają ich z budżetu) i przeznaczają je na swoje cele statutowe.

Są u nas przynajmniej dwie ogólnokrajowe organizacje harcerskie - teoretycznie mogą taką działalność prowadzić, ale jak wiem, co się stało z harcerską przystanią w Wolicy nad Zalewem Zegrzyńskim, to ja im swojej złotówki nie dołożę.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 mar 2011, o 15:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Kuracent pomieszałeś dwa zagadnienia.
1. czy za PRL było dobrze z klubami żeglarskim dla młodzieży
2. czy powinno się finansować w ten czy inny sposób zajęcia młodzieży.

moje wspomnienia po okresie słusznie minionym każą mi odpowiedzieć na pierwsze zagadnienie, że nie. Były owszem wyjątki. Ale dotyczyły w zasadzie miast i to też nielicznych.

natomiast drugie zagadnienie. uważam, że jak najbardziej tak. Skoro państwo buduje jakieś kretyńskie Orliki dla kopania skórzanego flaka przez 22 osiłków, to powinno również finansować aktywność młodzieży w klubach żeglarskich (lotniczych, nurkowych, rowerowych, motocyklowych, turystycznych, alpinistycznych itd,itd) w jaki sposób i w jakich kowtach to osobne zagadnienie, bardziej z dziedziny ekonomi i polityki.
Ale wydaje mi się, że tanie dla społeczeństwa byłby dać ciekawe zajęcie młodzieży niż remontować, naprawiać po szkodach jakie znudzona młodzież dokonuje dzisiaj.

Bo niestety rzeczywistość zaobserwowana przez Kuracenta w Warszawie nie przekłada się na rzeczywistość w reszcie kraju, albo przekłada się w minimalnym stopniu ;)

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 mar 2011, o 17:01 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8929
Podziękował : 4043
Otrzymał podziękowań: 1940
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
skipbulba napisał(a):
Kuracent pomieszałeś dwa zagadnienia.
1. czy za PRL było dobrze z klubami żeglarskim dla młodzieży

moje wspomnienia po okresie słusznie minionym każą mi odpowiedzieć na pierwsze zagadnienie, że nie. Były owszem wyjątki. Ale dotyczyły w zasadzie miast i to też nielicznych.


Moje natomiast dotycza okresy od koncz 50-tych do poczatku 70 tych i sa zupelnie odmienne :) W dawnym szczecinskim kubow zeglarskich prowadzacych szkolenie mlodziezy bylo kilka razy wiecej niz obecnie. Oczywiscie najwiecej bylo w Szczecinie
ale tez bylo wiele LZS-ow w malych miejscowosciach lezacych nad woda oczywiscie.
Zreszta podobnie bylo z innymi dyscyplinami sportowymi, dla przykladu w szczecinie nie bylo sztucznego lodowiska a byly 3 druzyny hokejowe :) teraz nie ma zadnej.
Moze to znak czasu bo mlodziez woli siedziec przed komputerem . My komputerow nie mielismy ale byly zawody lekkoatlwtyczne 4-boj Swiata Mlodych turnieje dzikich druzyn,
w Szczecinie poniedzialki lekkoatletyczne Kuriera i piatki Glosu itp.
Skladka w klubie tenisaowym dla ucznia to bylo 1 zl miesiecznie i na legitymacje dostawalem rakiete + 2 pilki.



Za ten post autor M@rek otrzymał podziękowanie od: boSmann
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2011, o 10:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17205
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4334
Otrzymał podziękowań: 4108
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
M@rek napisał(a):
Skladka w klubie tenisaowym dla ucznia to bylo 1 zl miesiecznie i na legitymacje dostawalem rakiete + 2 pilki.
A płacili za to m.in. moi rodzice, którzy w ogóle nie interesowali się tenisem, ale za to mieli g...niane pensje (bo resztę zabierał budżet w celu sfinansowania Twojej składki, rakiety i piłek) i nie było ich stać na to, żeby sfinansować swoje własne zainteresowania i hobby.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/



Za ten post autor robhosailor otrzymał podziękowania - 3: Colonel, elektryczny, skipbulba
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2011, o 20:05 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8929
Podziękował : 4043
Otrzymał podziękowań: 1940
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Moi Rodzice tez mieli podobne pesje, mieli tez mozliwosci realizacji swoich hobby :)
Trzeba bylo tylko chciec i wlozyc w hobby jeszcze troche tzw "spolecznej" pracy.
Wtedy to bylo mozliwe dla kazdego, z pewnymi uwarunkowaniami w zaleznosci od miejsca zamieszkania ( narty byly dla nas mniej dostepne)
Teraz niestety bariera sa pieniadze, ktore eliminuja wiekszosc spoleczenstwa, bo
rozwarstwienie postepuje. Ja nie narzekam :) moje Dzieci tez znaja i to niezle pare
dyscyplin sportowych ale za wszystko placilem sam i wiem doskonale ile mnie to
kosztowalo :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2011, o 20:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17205
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4334
Otrzymał podziękowań: 4108
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
M@rek napisał(a):
Moi Rodzice tez mieli podobne pesje, mieli tez mozliwosci realizacji swoich hobby :)
Trzeba bylo tylko chciec i wlozyc w hobby jeszcze troche tzw "spolecznej" pracy.
Wtedy to bylo mozliwe dla kazdego, z pewnymi uwarunkowaniami w zaleznosci od miejsca zamieszkania ( narty byly dla nas mniej dostepne)
Teraz niestety bariera sa pieniadze, ktore eliminuja wiekszosc spoleczenstwa, bo
rozwarstwienie postepuje. Ja nie narzekam :) moje Dzieci tez znaja i to niezle pare
dyscyplin sportowych ale za wszystko placilem sam i wiem doskonale ile mnie to
kosztowalo :)
"Nie wszystko było złe, nie wszystko..."

Obrazek

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2011, o 23:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
robhosailor napisał(a):
A płacili za to m.in. moi rodzice, którzy w ogóle nie interesowali się tenisem, ale za to mieli g...niane pensje (bo resztę zabierał budżet w celu sfinansowania Twojej składki, rakiety i piłek)

A teraz jest inaczej?
Też nie mamy wpływu na rozdział pieniędzy (no może poza 1%)
Mnie osobiście bardzo nie podoba się i system finansowania sportu i zaniedbania na odcinku młodzieżowym
Z premedytacją zniszczono wiele sekcji, mimo wyników, tylko dlatego, że dyscypliny były mniej popularne.
Nie wszystko można urynkowić. Oprócz pieniędzy powinny też funkcjonować inne wartości i właśnie rolą Państwa jest stworzenie mechanizmów umożliwiających funkcjonowanie stowarzyszeń, o których pisze Robert.

M@rek napisał(a):
ale tez bylo wiele LZS-ow w malych miejscowosciach lezacych nad woda oczywiscie.

Jak się poczyta życiorysy znanych sportowców to okazuje się, że wielu zaistniało właśnie dzięki tym klubom.

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 mar 2011, o 07:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2009, o 20:11
Posty: 504
Lokalizacja: Notteroy/Norwegia
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz swobodny z Wyspy Orzechowej
boSmann napisał(a):
Nie wszystko można urynkowić.

Można, tylko trzeba stwarzać mechanizmy, które rekompensują koszty. Moja córka chodzi do szkoły łyżwiarskiej i sporo za to płacę w nastepnym roku szkolnym dojdzie jeszcze szkoła baletowa też nie za darmo. Jednak wszystkie zajęcia pozaszkolne odpisuję od podatku i na koniec roku dostaje spory zwrot. Jest to prosty mechanizm do zastosowania w każdym kraju, który dba o rozwój dzieci.

_________________
Lat/Lon
59 12.9594, 10 26.5332


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 mar 2011, o 08:53 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8929
Podziękował : 4043
Otrzymał podziękowań: 1940
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Idea sluszna, jak najbardziej ale jedynie w kraju na tyle zamoznym zeby rodzice mogi
najpierw zaplacic a potem od podatku odpisac. W obecnej Polsce to nie bedzie dzialac,
a jesli juz to jedynie u tych z zarobkami powyzej sredniej krajowej.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 mar 2011, o 09:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
mors-k napisał(a):
Jednak wszystkie zajęcia pozaszkolne odpisuję od podatku

Chyba od podstawy opodatkowania ?

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 mar 2011, o 14:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2009, o 20:11
Posty: 504
Lokalizacja: Notteroy/Norwegia
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz swobodny z Wyspy Orzechowej
Cape napisał(a):
Chyba od podstawy opodatkowania ?

Tego nie wiem, rozliczenie roczne wypełniają urzędnicy tutejszego urzędu sarbowego. Ja dostaję już wypełnione, które ma postać kartki formatu A4. Jeśli wszystko się zgadza podpisuję i odsyłam, jeżeli uważam, że coś mi się jeszcze od państwa należy to wpisuję to w rubrykę na drugiej stronie. Potem czekam na zwrot, jak oni to naliczają to nie mam zielonego pojęcia.

_________________
Lat/Lon
59 12.9594, 10 26.5332


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 mar 2011, o 14:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Cape napisał(a):
mors-k napisał(a):
Jednak wszystkie zajęcia pozaszkolne odpisuję od podatku

Chyba od podstawy opodatkowania ?


Niekoniecznie, Carlo. Nie wiem jak w Norwegii, ale tutaj niektóre rzeczy odpisuje się od podatku, inne od podstawy opodatkowania - zależy od konstrukcji. Więc mors-k może mieć rację.

Mnie najbardziej podoba się tutaj (w kwestiach podatkowo-wspierających) obecna tutaj idea Gift Aid. Znacznie bardziej mi się podoba od naszego 1%. Działa to w ten sposób, że jak się prześle na rzecz jakieś instytucji charytatywnej jakieś pieniądze z wypełnioną deklaracją gift aid - proste dane - imię, nazwisko i adres, krótkie oświadczenie że płacę tu podatki i tyle. Ogranizacja charytatywna lub amatorskie kluby sportowe - które też można wspierać właśnie tą drogą - otrzymają moją darowiznę, a dodatkowo od HMRC kwotę podatku, który zapłaciłam od tej kwoty, w stawce podstawowej. Czyli 10 funtów darowane takiej organizacji tą drogą jest warte dla niej 12,5 funta (bo od takiej kwoty zapłaciłam podatek, aby mieć te 10 funtów). Co najciekawsze, w ten sposób mogę praktycznie cały podatek rozdysponować :) (jeśli oczywiście mnie stać na tyle...)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 mar 2011, o 15:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
mors-k napisał(a):
Tego nie wiem,

Różnica jest zasadnicza.
Moniia napisał(a):
Niekoniecznie, Carlo. Nie wiem jak w Norwegii, ale tutaj niektóre rzeczy odpisuje się od podatku, inne od podstawy opodatkowania -

Od podatku w 100 % ? Czy np w 20% ?

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 mar 2011, o 15:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
kiedyś coś mi się rzuciło w oczy od podatku. Czyli 20% dochodu. Poszukam i sprawdzę co

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 mar 2011, o 15:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Gdyby 100% darowizny, czy też wydatku np na szkołę dzieci odjąć od podatku, to wszyscy by tak robili i nie byłoby wpływów podatkowych, a my byśmy mieli prezent w 100%. Dlatego takie konstrukcje nie istnieją (oprócz np obowiązkowych danin typu polskie 7,5% na NFZ)

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 mar 2011, o 15:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17465
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2268
Otrzymał podziękowań: 3648
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
M@rek napisał(a):
Moje natomiast dotycza okresy od koncz 50-tych do poczatku 70 tych i sa zupelnie odmienne :) W dawnym szczecinskim kubow zeglarskich prowadzacych szkolenie mlodziezy bylo kilka razy wiecej niz obecnie.

Były te kluby i... no właśnie, myślę sobie "co dzięki tym klubom uzyskiwano"?
Medale olimpijskie dla Polski w dyscyplinie żeglarstwo to przecież kilkanaście lat po upadku klubów, przestępczość nieletnich (analizując udział procentowy w ogóle dokonanych przestępstw) bez względu czy kluby były czy ich nie ma, jest na podobnym poziomie.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 mar 2011, o 15:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
ps. no i wiem o co mi chodziło. Prywatne fundusze emerytalne, przy których wypełniasz formularz o zwrot podatku. Normalnie, jeśli idzie przez pracodawcę, to jest odliczane od dochodu i zmniejsza podstawę opodatkowania, więc w sumie na jedno wychodzi (odzyskujesz tylko podatek który został zapłacony od tej kwoty).

W ogóle, z urzędem skarbowym tutaj kontaktuje się tylko, gdy muszę coś dopłacić lub odebrać (chociaż to też często załatwiają sami z siebie). Właśnie mi się przypomniało, że muszę się wyspowiadać US co zarobiłam. Nie wiem po co, bo cały podatek w UK. W Polsce nie zarobiłam w ostatnim roku nawet zlotówki...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 mar 2011, o 16:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Monia i mors-k. Każda darowizna, wpłata na fundusz emerytalny czy też ta szkoła dzieci musi mieć "udział własny". Wspomaganie państwa polega na tym, że są zachęty podatkowe, ale nigdy państwo nie finansuje tego w 100%, a tak by było, gdybyśmy te kwoty w 100% odliczali od podatku.
A co do finansowania lub dofinansowywania np klubów żeglarskich (a dlaczego nie narciarskich?). Taki system zawsze prowadzi do finansowania nielicznych przez wszystkich.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 mar 2011, o 16:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
M@rek napisał(a):
Moi Rodzice tez mieli podobne pesje, mieli tez mozliwosci realizacji swoich hobby :)
Trzeba bylo tylko chciec i wlozyc w hobby jeszcze troche tzw "spolecznej" pracy.


Marek pleciesz farmazony. Wyjątkowo zresztą ale pleciesz.
Mój ojciec jest lekarzem, w 1985 roku zarabiał w przeliczeniu 20 marek niemieckich miesiecznie, wiesz ile wtedy zarabiał lekarz w Niemczech*? w Szwecji**? We Francji*** itd.
Pasją mojego ojca są i były podróże. Przy jakim wkładzie "społecznej pracy" mógł te swoje pasje realizować za 20 marek? Mógł do Psiej Wólki pojechać, a nie realizować swoje pasje.
Bo za pensję lekarza w Niemczech mógłby jeździć gdzie by mu się rzewnie spodobało.

* ok 10-15 tys marek
** ok 8-12 tys marek
***ok. 15-20 tys marek

Ale w zamian za to Ty miałeś tenisa za 1zł. Wiesz, a ja nie miałem tenisa, bo u mnie na wsi nie było kortu, nie było boiska, nie było zawodów lekkoatletycznych, nie było nawet sali gimnastycznej przy szkole. Ale za to mojego ojca bandyckie państwo ograbiało z pieniędzy na Twoje tenisowe fanaberie.
Teraz jest boisko, jest przepiękna sala gimnastyczna, są zawody różnego rodzaju. Wolę terażniejszy "dziki kapitalizm" niż "sprawiedliwość ludową", która za pieniądze mojego ojca fundowała innym szkoły, baseny, tenisy, zeglarstwo i milion innych rzeczy.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...



Za ten post autor skipbulba otrzymał podziękowania - 2: elektryczny, robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 mar 2011, o 16:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2009, o 20:11
Posty: 504
Lokalizacja: Notteroy/Norwegia
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz swobodny z Wyspy Orzechowej
Cape napisał(a):
Monia i mors-k. Każda darowizna, wpłata na fundusz emerytalny czy też ta szkoła dzieci musi mieć "udział własny".

W moim przypadu wkład wlasny dotyczy dojazdów do pracy. Ponieważ w mojej branży należy mi się zwrot kosztów paliwa za dojazd i powrót z pracy to jeśli mój pracodawca nie zwraca mi tych kosztów to ja mogę sam to odliczyć. Wówczas w formularzu figuruje termin udział własny. Bardziej opłaca się dostawać te pieniądze od pracodawcy.

_________________
Lat/Lon
59 12.9594, 10 26.5332


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 25 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 172 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL