Przypadkowo dowiedziałem się, że parę osób jest zainteresowanych kursem/egzaminem na RYA Yachtmaster Ocean.
I równie przypadkowo dowiedziałem się, że jedna z osób organizujących kursy RYA w Polsce chętnie zrobiłaby uprawnienia instruktorskie na taki stopień, gdyby byli chętni.

Stąd mój pomysł, aby sprawdzić, czy to może się udać? Aby opłaciło się prowadzić kurs dobrze byłoby mieć 4-5 uczestników i to rok w rok. Czy jest to w Polsce realne?
Zaskakująco dużo osób uczestniczy w kursach astronawigacji. Wiele osób było na warsztatach w Korsarzu. Wiele osób planuje rejs dookoła świata. A tu oprócz astronawigacji jest jak rozumiem planowanie przejścia oceanicznego i wiele innych ciekawych rzeczy. Gdyby było na tyle chętnych, aby cenę tygodniowego szkolenia zbić do 500-900 PLN, to sam bym poszedł...

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/

dlaczego uznałeś, że jak ktoś nie chce robić Yachtmastera i nie zna nikogo, kto by chciał robic to nie ma oceanicznych ambicji? Z tego co wiem pływanie po oceanach nie jest warunkowane posiadaniem Yachtmastera

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Bez astronawigacji tez mozna sobie bylo radzic i to zupelnie dobrze przed epoka GPS
( opowiadanie Zbieraja o powrocie Spanielem II)
Kiedys juz pytalem, moze ktos odpowie, podobno w Akademiach morskich astro juz
nie ucza ?

Już teraz nie zmienię, bo wyzerowałby się licznik.
Powinno być: 'nie mających ambicji egzaminów oceanicznych'.

Jestem ostatnią osobą, która uznawałaby, że żeglarzowi potrzebne są egzaminy/patenty obowiązkowe. A że ja lubię kursy, egzaminy dobrowolne to już zupełnie inna sprawa.

Z całą pewnością nie chcę nikogo zmuszać do takich kursów. I całą wiedzę można zdobyć samemu z praktyki i/lub z książek. Ale niektórzy zapewne uznają to za fajne, że ktoś im coś podpowiedział, przedyskutował, sprawdził wiedzę itd.

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/